poniedziałek, 28 sierpnia 2023

 

Policja manipuluje pochodzeniem sprawców ataku na Polaków


Na wstępie przypominam, że celem portalu WolneMedia.net nie jest szerzenie antyukraińskiej propagandy (ani żadnej innej), lecz dociekanie prawdy. Służymy czytelnikom, a nie politykom!

Sprawa pobicia Polaków w Warszawie, którzy odmówili wykonania polecenia zawołania po kolei banderowskiego powitania „Sława Ukrajini” nabiera coraz większego rozgłosu i oburzenia, nie tylko wśród Polaków, ale i imigrantów z Ukrainy. Część z nich nie dowierza, inni dowierzają i martwią się pogorszeniem nastawienia do nich Polaków. Policja i przedstawiciel rządu wydali oświadczenia, których celem najwyraźniej jest wyciszenie sprawy i przekierowanie oburzenia na Gruzinów. Ważne jest jednak nie to, o czym napisali, lecz czego nie napisali.

Policja poinformowała, że „wylegitymowano łącznie 13 osób, w tym obywateli Gruzji, którzy zostali wskazani jako agresorzy”. „Na miejscu obecna była także karetka pogotowia, nikt nie potrzebował pomocy medycznej. Nikt też nie złożył zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa. W związku z filmem, który pojawił się w mediach społecznościowych, obrazującym, że mogło dojść do popełnienia przestępstwa ściganego z urzędu, czynności w tej sprawie prowadzi Komenda Rejonowa Policji Warszawa I. Do chwili obecnej nikt nie złożył zawiadomienia w tej sprawie”.

Idąc za komunikatem policji, zastępca ministra koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn wydał bardzo daleko idącą z wnioskami opinię, przypominająca efekt głuchego telefonu, że „Upubliczniony w mediach społecznościowych filmik z Bulwarów Wiślanych nie prezentuje wydarzeń z udziałem obywateli Ukrainy, tylko Gruzji. Policja wylegitymowała wszystkich uczestników zdarzenia i prowadzi dalsze czynności”. Dodał też buńczuczną propagandę sugerującą działalność obcej agentury: „Sprawa jest wykorzystywana do operacji destabilizowania sytuacji wewnętrznej w Polsce i podburzania Polaków. To sposób działania, który koresponduje z operacjami Rosji przeciwko RP”.

Zatrzymajmy się na chwilę przy panu Żarynie, któremu zdarzało się już za pomocą socjotechniki wprowadzać w błąd opinię publiczną. Przykładowo w piśmie do Rzecznika Praw Obywatelskich z odpowiedzią nt. blokowania polskich portali pisał o zwalczaniu rosyjskiej propagandy i dezinformacji, a ponieważ ABW nie ma uprawnień do blokowania propagandy i dezinformacji, dodał w osobnym akapicie wyrwaną z kontekstu następującą sugestię: „W zakresie blokowania dostępu do treści niebezpiecznych z punktu widzenia bezpieczeństwa państwa stosowany jest art. 180 ustawy Prawo Telekomunikacyjne oraz art. 32 c ustawy o ABW i AW. […] art. 32 c ustawy o ABW oraz AW reguluje tryb procedury blokady dostępności w systemie teleinformatycznym określonych danych informatycznych lub usług teleinformatycznych mających związek ze zdarzeniem o charakterze terrorystycznym. Ma to szczególne znaczenie w kontekście przeciwdziałania działalności organizacji terrorystycznych, które wykorzystują Internet do propagowania swoich ideologii”. Jak widać, stworzył u czytelników listu wrażenie, że zablokowane strony prowadziły działalność terrorystyczną, chociaż tak nie było.

„Pragnę zapewnić, że służby na bieżąco realizują swoje ustawowe zadania. Wszelkie działania służb prowadzone są wyłącznie na podstawie i w granicach obowiązujących przepisów prawa” – dodał na zakończenie odpowiedzi do RPO. Po wyroku WSA w Warszawie ws. blokowania portalu WolneMedia.net okazało się, że Żaryn skłamał o działaniu „w granicach obowiązujących przepisów prawa”, ponieważ ABW zastosowała cenzurę prewencyjną łamiąc „Konstytucję RP”, choć „Ustawa o ABW oraz AW” nakłada na te organy obowiązek strzeżenia ładu konstytucyjnego. Podczas rozprawy sądowej wyszło, że strony nie są blokowane z wykorzystaniem art. 32 c „Ustawy o ABW i AW”, lecz wyłącznie na mocy art. 180 „Prawa telekomunikacyjnego”, do którego brakuje przepisów wykonawczych. Dlatego jako źródło informacji pan Stanisław Żaryn jest niewiarygodny.

Teraz podobną technikę manipulacyjną zastępca ministra koordynatora służb specjalnych zastosował ws. pobicia Polaków na Bulwarach Wiślanych. Wykorzystał wiadomość o jednej lub kilku osobach z gruzińskim obywatelstwem (nie wiadomo, ilu ich naprawdę było w 13-osobowej grupie, ponieważ policja przemilczała tę informację), by zasugerować, że wszyscy wylegitymowani byli Gruzinami i nie było wśród nich Ukraińców, chociaż na nagraniu wideo słychać mowę ukraińską, a nie gruzińską czy rosyjską.

Jak widać po nagłówku mainsteramowego medium, jakim jest portal wPolityce.pl, metoda głuchego telefonu zadziałała nadspodziewanie dobrze.

Pod pretekstem zwalczania dezinformacji, media mainsteramowe szerzą fałszywą informację, iż rzekomo według Policji na miejscu zdarzenia nie było Ukraińców, choć Policja niczego takiego nie napisała (a jedynie, że wśród wylegitymowanych osób byli obywatele Gruzji).

Podsumowując – wśród osób wylegitymowanych byli obywatele Gruzji, lecz policja nie podała ich ilości ani narodowości („Wikipedia” głosi, że „Wśród około 3,7 miliona mieszkańców [Gruzji] jest: 87% Gruzinów, 6% Azerów, 4,5% Ormian, 2% Abchazów, 0,4% Osetyjczyków, 0,7% Rosjan, poza tym Grecy, Ukraińcy, Kurdowie”). Policja przemilczała też obywatelstwa pozostałych osób. Zdanie „wylegitymowano łącznie 13 osób, w tym obywateli Gruzji, którzy zostali wskazani jako agresorzy” jest prawdziwym majstersztykiem manipulacji, ponieważ nie wiadomo czy obywatele Gruzji byli inicjatorami agresji, czy tylko znaleźli się z nimi w jednej grupie i towarzyszyli sprawcom. Władze opublikowały niepełne informacje, by przeciwdziałać szerzeniu antyukraińskich nastrojów.

Prywatnie uważam, że świętujący wspólnie obywatele Ukrainy i jeden lub kilku z Gruzji popili sobie, „stracili hamulce” i zabawili się w ukrainizację Polaków. Gdy sprawa nabrała rozgłosu, policja i rząd postanowili uspokoić nastroje społeczne i przekierować oburzenie z Ukraińców na Gruzinów, równocześnie sugerując „operację Rosji przeciwko RP”, choć był to najprawdopodobniej spontaniczny wybryk imigrantów pod wpływem alkoholu. Dowodu na to nie mam, nie było mnie na miejscu zdarzenia, ale wskazują na to zdrowy rozsądek i przeczucie. Nie powinno się też stosować odpowiedzialności zbiorowej — także wśród Ukraińców są ludzie i ludziska.

Autorstwo: Maurycy Hawranek
Na podstawie: wPolityce.pl, Twitter.com [1] [2]bip.BRPO.gov.plpl.Wikipedia.org
Źródło: WolneMedia.net


  1. replikant3d 27.08.2023 09:22

    Murycy, takie są prawidła ,,wojny informacyjnej,, i nic na to nie poradzisz. A ogłupiałe społeczeństwo w większości zatraciło zdolność samodzielnego myślenia. Ci świadomi i tak nie ulegną socjotechnice. A reszta sama sobie gotuje swój przyszły los.

  2. JedynaDroga 27.08.2023 09:24

    Brawa za zaangażowanie, teraz tylko czekać na uaktywnienie się portali ” antyfejkowych ” instytutów ksenofobicznych , lub tym podobnych. Tak z innej beczki takie twory które służą utrzymaniu cenzury i szerzeniu jednej , słusznej narracji są tylko i wyłącznie cechą systemów autorytarnych. W zdrowym społeczeństwie, gdzie można debatować szczerze i na głos na dobrowolne tematy liczą się argumenty. Ciekawe, że po tylu latach egzystowania na tej planecie, ludzie nawet intuicyjnie nie zrozumieli, że coś tu nie gra. Do tej pory np. spotykam ludzi przy 30-sto stopniowym upale chodzących w maseczkach. Dużo młodych.

  3. wloczykij 27.08.2023 10:37

    Każdy kto myśli wie że Ukraina to dzicz.

  4. emigrant001 27.08.2023 11:12

    Nie każdy ukrainiec jest banderowcem ale każdy banderowiec jest ukraińcem.
    ukraina to nigdy nie było żadne państwo tylko związek oligarchów. Postsowiecki skorumpowany twór, gdzie część ukraińców uważa się za Rosjan a około 20% jest etnicznymi Rosjanami. Za Dnieprem mówi się tylko po rosyjsku. Toczy się tam wojna domowa od 2014 roku a Polacy nawet nie chcą poczytać wiki, żeby dowiedzieć się dlaczego? Po co podarowali ukraińcom 100 mld zł z pieniędzy podatników, przekazali większość swojego uzbrojenia i teraz kupują na kredyt. Po co rozdają ukrom socjal, 500+, a niedługo 800+, ludziom, którzy Polski nienawidzą. Takich sytuacji będzie więcej i tylko mam nadzieję, że jakaś grupa kibiców zrobi z ukrami porządek, bo na milicję piss nie ma co liczyć. ukraina to dzicz i będą swoje zasady wprowadzać w Polsce jak im na to pozwolicie.

  5. Henryk Sclaveni 27.08.2023 13:09

    Taki tu jest jad i zawiść w komentarzach, że szkoda gadać.

    70% Ukrainy mówi po rosyjsku – fakt. Wśród Ukraińców i Rosjan przybyłych do Polski zdarzają się świry – fakt. Tak samo jak wśród Polaków są fanatycy i kibole – fakt.

    Natomiast wrzucanie wszystkich do jednego wora jest żałosne, małostkowe i zawistne. Idźcie się przejść po parku czy coś, zamiast wklepywać w klawiaturę swój resentyment. Dobrze wam to zrobi. Zobaczcie prawdziwych ludzi zamiast patrzeć na świat z perspektywy dwóch skrajności – manipulujących mediów głównego nurtu oraz pełnych nienawiści i ograniczenia umysłowego mediów dla foliarzy.

  6. wloczykij 27.08.2023 13:26

    Ci Polacy to jakieś totalne cioty. Pamiętaj – ktokolwiek do Ciebie podchodzi i wymaga od Ciebie czegoś – najpierw mu prz.eb a potem będziesz się zastanawiał, albo skończysz jak te łajzy. Dostaniesz wpier..l w swoim własnym mieście od jakiś nieudaczników, którzy uciekają z własnego kraju bo są tchórzami, a potem chodzą i śpiewają nazistowskie piosenki.

  7. wloczykij 27.08.2023 13:31

    Henryk Sclaveni… jeżeli ktoś ucieka ze swojego kraju przed wojna to jest tchórzem lub nie czuje się członkiem tego narodu. Nazywanie tych wszystkich mężczyzn z Ukrainy którzy są w Polsce Ukraińcami to wielka ujma dla tych co tam na froncie giną. Ci wszyscy co siedzą w Polsce to frajerzy, tchórze i zera. Te wszystkie kobiety które u nas imprezują to szmaty. Taka jest prawda. Możesz gadać te swoje farmazony, ale po tych wypocinach to wiadomo że jeśli wojna zacznie się w Polsce to pierwszy uciekniesz do Niemiec.

  8. JedynaDroga 27.08.2023 14:17

    Czego oczekujesz Henryku Sclaveni ?

    Sami nie potrafimy poradzić sobie z naszym pseudo-rządem , co dopiero Ukraińcy mają powiedzieć o swoim. Każdy powinien pilnować swojego podwórka i dbać o interesy narodowe, jak na razie Polska jest dawcą totalnym dla państwa NIEPRZYJAŹNIE nastawionego, nie będącego uczestnikiem żadnego bloku polityczno-gospodarczo-militarnego.Dlaczego mamy dla nich nastawiać karku ? Nikt nie czepia się Węgrów, czy Białorusinów. Daliśmy Ukraińcom palec, teraz chcą całej ręki, z takim partnerem to jak z piątym kołem u wozu. Daj im więcej, na końcu ściągną z nas majtki przez głowę i na końcu powiedzą, że powinniśmy się cieszyć, że zabrali tylko tyle.

    Jeżeli chcemy coś ruszyć musimy najpierw uporać się ze swoimi problemami i nie dać się wciągnąć w sprawy naszego sąsiada zza wschodniej granicy.

  9. emigrant001 27.08.2023 15:08

    Henryku Sclaveni szkoda, że nie widzisz jak naprawdę wygląda sytuacja, szkoda, że nie możesz poszerzyć swojej perspektywy drążąc fakty historyczne i szkoda, że nie umiesz sobie wyobrazić co zrobi słoń w składzie porcelany:) Skoro kilku tchórzliwych gówniarzy co uciekli ze strachu z dzikiego kraju wie, że może zrobić z Polakami bezkarnie wszystko to pomyśl co zrobią ich koledzy z frontu jak przyjadą do Polski na socjalne wakacje z TWOICH podatków. Bez urazy ale jesteś znakomitym materiałem na sługę narodu ukraińskiego:) tak jak polskojęzyczny piss

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

  Czy Żydzi naprawdę rządzą światem? To pytanie rozgrzewa zawsze do czerwoności, uaktywniając szczególnie zaciekłych antysemitów, jak i zaja...