wtorek, 16 kwietnia 2024

 

Trójpodział władzy?


Poprawność polityczna funkcjonująca w XXI wieku, w kulturze europejskiej nakazuje cenić wyłącznie ustrój demokratyczny.

Mimo korupcji występującej często w tej formie ustrojowej i mimo nieustannego niepokoju, braku stabilizacji wywoływanej zmianami na wielu stanowiskach po kolejnych wyborach, nie zanosi się na dyskusję na temat innych ustrojów politycznych niż demokracja. Nie skłania do takich rozważań nawet fakt, że rządy w państwach demokratycznych sprawują często ludzie przeciętni, a warto ster państwa powierzać mądrym społecznikom.

Demokracja pozwala na stosowanie rozmaitych metod, by osiągać własne interesy. Często nie wiemy, o czyje chodzi, by podać jako przykład tajemne wprowadzenie niedawno do jednego z projektów ustawy możliwości stawiania wiatraków i to w odległości szkodliwej dla zdrowia człowieka.

Powoływanie się na Konstytucję nadaje działaniom pozór bezinteresownej troski o dobro społeczeństwa. Narastająca nienawiść między partiami politycznymi w Polsce zastępuje brak ideowych dyskusji. Rządza władzy, dążenie do zaspokojenia własnych interesów – to cele, które wyznaczają postępowanie wielu polityków. Interesujące, że ci, którzy domagali się od poprzednio rządzących zgodności działań z Konstytucją, po zdobyciu władzy nie zawsze przestrzegają tę zasadę.

Dyskusje dotyczące apolityczności sędziów skierowują uwagę na zasadę trójpodziału władz. Zanim ten problem rozwinę, dodam, że faktycznie chodzi o to, by sędziowie zasiadający w najwyższych Sądach i Trybunale, należeli do tego samego kręgu władzy, co zwycięzcy w wyborach. Owa „apolityczność” ma faktycznie chronić interesy zwycięskich polityków. Jeżeli bowiem troszczono by się rzeczywiście o apolityczność sędziów, to doprowadziłoby do zmiany edukacji prawników. Na Wydziałach Prawa w uniwersytetach państwowych przestały obowiązywać wykłady z etyki, z filozofii, a także z filozofii prawa. Nie są już obowiązkowe przedmioty, które przyczyniały się do tego, że poprzednie pokolenia sędziów głębiej rozumiały swoje odpowiedzialne zadanie. Nie kształtuje się charakteru przyszłych sędziów. Bóg, Honor, Ojczyzna – to wartości wypisane na sztandarach.

Brakuje postaw bezinteresownych i zdolności do obiektywnych ocen. Trudno oczekiwać, by niedokształcony i nieukształtowany sędzia potrafił podczas orzekania odejść od swoich sympatii i powiązań partyjnych. Zapomina się o znaczeniu mądrości, a nie tylko wiedzy. Z tego powodu niepokojąca jest młodość kalendarzowa sędziów. Wyrokują o czyimś życiu, nie w pełni go rozumiejąc.

Dla wielu polityków demokracja wiąże się przede wszystkim z zasadą konsekwentnego rozdziału władzy ustawodawczej, sądowniczej i wykonawczej. Nie wszczynając tu dyskusji na temat istoty ustroju demokratycznego, pragnę podkreślić, że nie funkcjonuje u nas ten deklarowany – i co więcej – zgodny z „Konstytucją” – pogląd. Nie rozumiem milczenia wokół tej sprawy. Zmieniają się partie polityczne sprawujące władzę, a naruszenie „Konstytucji” nadal się utrzymuje.

Począwszy od 1989 roku oficjalnie wielu parlamentarzystów pełni funkcje ministrów, czy na przykład wiceministrów. Przedstawiciele władzy wykonawczej, a więc ministrowie, czy na przykład wiceministrowie, bywają posłami lub senatorami. Pełnią więc zarówno władzę wykonawczą, jak i ustawodawczą. Ten zwyczaj mianowania parlamentarzystów na stanowiska ministerialne nie wzbudza ani zastrzeżeń, ani dyskusji.

Nie chodzi mi jedynie o zgodność rzeczywistości z deklaracjami prawnymi. Pragnę podkreślić, że nie jest możliwe prawidłowe wykonywanie pracy w biurze poselskim lub senatorskim i zarazem pełnienie funkcji np. ministra. Doba jest zbyt krótka, by te dwie różne działalności wypełniać odpowiedzialnie.

Autorstwo: prof. Maria Szyszkowska
Źródło: MyslPolska.info


  1. Stanlley 16.04.2024 11:36

    Profesorka a takie głupoty pisze… było by to do wybaczenia dla przysłowiowego żula z pod sklepu… ale nie dla osoby wykształconej.

    Demokracja to dobry ustój. Problem w tym że została wynaturzona. Po pierwsze należy naprawić to by obietnice wyborcze były wiążące. To jest normalna umowa cywilno-prawna w formie ustnej. Dajmy za przykład marszałka Choo..ownię – czy on obiecywał podczas kampanii że będzie wygrażał śmiercią przywódcy obcego państwa? No nie… coś innego , czego nie realizuje… Tfusk obiecał 100 konkretów? Tak i dlatego na niego zagłosowali – teraz się wypiął.

    Druga rzecz – kamery w lokalach wyborczych i transmisja do internetu, i wybory i liczenie głosów – tak jak jest na Białorusi, w Rosji i w USA.

 

Przestępczość i migracja


PIJĄ I JADĄ DALEJ

Wkład Ukraińców w skalę przestępczości doczekał się nieśmiałej publikacji. Dane za rok 2023 wskazują, że w ubiegłym roku przybysze z obcych państw złamali prawo 17.000 razy. Odnotowały to statystyki policyjne. Napływ „uciekinierów” z Ukrainy do Polski z początkiem rosyjskiej Specjalnej Operacji Wojskowej odnotowały statystyki policyjne. Dane o zjawisku analizowała „Rzeczpospolita”. Ogólna liczba przestępstw popełnionych przez cudzoziemców w 2023 roku wyrażona liczbą 17 278 oznacza wzrost o 2400 w porównaniu z rokiem 2022. Największy udział w tym procederze (50%) mają Ukraińcy, a zaraz za nimi plasują się Gruzini.

30% popełnionych przestępstw jest wynikiem jazdy po pijanemu. Policja zanotowała w minionym roku 4898 przypadków. Ukraińcy mieli udział w 70%. Policyjne statystyki, potwierdzone w każdym przypadku pobranych na zawartość alkoholu próbkach krwi, wskazują na rosnący problem.

Migranci nie wydają się wyciągać wniosku z kar wymierzanych przez aparat sądownictwa w postaci orzeczeń zakazu prowadzenia pojazdów po udowodnionym przypadku prowadzenia pojazdu pod wpływem alkoholu. Wśród ubiegłorocznych 871 zdarzeń ukarania cudzoziemców za jazdę po pijanemu i w związku z tym zakazem prowadzenia pojazdu, Ukraińcy byli sprawcami 518 incydentów. Przestępstwo tego rodzaju zagrożone jest 3 latami ograniczenia wolności. Nierespektowanie przepisów prawa rozzuchwala, na co wskazują dane z 2022 roku, w którym miało miejsce 400 tego rodzaju zdarzeń. Cudzoziemcy nie utożsamiając się z kulturą i państwem pobytu, czują się bezkarni.

Oficjalnie przyjmowana liczba Ukraińców 2,5 miliona uważa za oczywiste przenoszenie „swoich wzorców kulturowych”, przyjmując, że im wolno więcej, co skutkuje recydywą.

KRADZIEŻE I PRZESTĘPSTWA NARKOTYKOWE

Liczba kradzieży oraz przestępstw o podłożu narkotykowym nasiliła się w Polsce do 3.240 rok temu w porównaniu z liczbą 2.451 odnotowanych w 2022 r. Znany w Polsce specjalista prawa karnego twierdzi, że narastająca liczba przybywających do Polski gości, którzy we własnym państwie nie ośmieliliby się popełnić czynu, jakiego dokonują w Polsce, co tłumaczone jest mechanizmem istniejącej tolerancyjności wobec gości. Nawołuje on wprawdzie do kampanii uświadamiającej skutki łamania prawa, ale jakby pomijał wiedzę, że każdy cudzoziemiec powinien znać zasady prawa kraju pobytu. W kontakcie z organami ścigania bezwzględnie zawsze obcokrajowiec obdarowany jest egzemplarzem podstawowych praw i obowiązków wynikających z zasad polskiego prawa, nie ma więc usprawiedliwienia nieznajomości zasad obowiązujących każdego i to niezależnie od statusu, czyli – będąc w roli pokrzywdzonego, świadka, podejrzanego.

X UKRADŁ, Z UKARALI

Władze polityczne i administrujące polskim państwem nie wydają się wyciągać jakichkolwiek wniosków praktycznych, kiedy anonsują anonimowe zdarzenia, po których wprowadzają drakońskie regulacje prawne dla wszystkich obywateli. Od początku razi uprzywilejowany status każdego cudzoziemca choćby w trybie dostępności świadczeń socjalnych, gwarancji zatrudnienia i tuszowaniu przestępczych praktyk w edukacji. Praktyka, że Polak rozumie wszystko, co mu mówi się, gwarantuje bezwzględną i najwyższą karę. Obcokrajowca, który z własnego wyboru znajduje się w Polsce, usprawiedliwia się barierą językową. Nikt nie zabrania nauczyć się języka polskiego nim nienawykły do szacunku dla mieszkańców wybranego miejsca złoży wizytę. Nader często taki rozpasany nimbem poszkodowanego przy zwróceniu uwagi na chamskie zachowanie wrzeszczy, wyzywając od rasistów. Zamiast pasożytować w systemie, powinien przy lada naruszeniu powszechnie obowiązujących norm doświadczyć ekstradycji, bo nadmiar pobłażania szkodzi jemu i otoczeniu jak nadmiar czekolady. Takie rozwiązanie nasuwa się kiedy znowelizowane zaostrzenie prawa wywołane niedostosowanymi do naszego poziomu kultury cudzoziemcami, uderzają na wszelki przypadek w rdzennych mieszkańców, zamiast w sprawców recydywy obyczajowej.

TAK BYŁO WCZEŚNIEJ

Na ogólną liczbę przestępstw dokonanych w roku 2010 wynoszącą 516 154, cudzoziemcy byli sprawcami 2326 (0,45%).

W 2029 roku na liczbę przestępstw wynoszącą 327.817 cudzoziemcy dokonali 9755 przestępstw (2,98%).

Popełnione tylko przez cudzoziemców przestępstwa w ruchu drogowym – 1175 (2013 r.) wzrost do 4.083 (2019 r.)

Sprawstwo obcokrajowców w przestępstwach przeciw mieniu – 912 (2013 r.) wzrost do 4083 (2019 r.)

Sprawstwo cudzoziemców w przestępstwach narkotykowych – 260 (2013 r.) wzrost do 1.017 (2019 r.)

Tę samą tendencję mają przestępstwa natury finansowej, fałszerstw dokumentów, oszustw instytucji państwowych i samorządowych, pośrednictwa w załatwianiu pobytu osobom trzecim.

Dane zamieszczone w pracy zatytułowanej „Przestępczość cudzoziemców w Polsce” prowadzą do niepokojącego wniosku, że przestępczość z importu ma charakter marginalny. Pogłębia go obserwacja, że migranci z tranzytowych celów podróży coraz częściej traktują Polskę docelowo. Posługując się danymi udostępnionymi przez Straż Graniczną, autorka pracy dostrzega znaczną liczbę przestępstw o charakterze fałszerstw dokumentów pozwalających pokonać granicę z Polską. W środowisku fali napływowych Ukraińców w 2022 r. wielu uciekło z terenu Rosji.

Obserwatorzy zjawisk socjologicznych przed dwoma laty dostrzegli, że uciekinierami z Rosji byli głównie ludzie środowisk przychylnych globalistom, którzy podobnie do opozycji białoruskiej sprzyjają Ukrainie. Czyżby stąd nastąpiła wzmocniona fanatyczna miłość do upadłej krainy?

Przy zaprezentowanej statystyce, brak danych o odszkodowaniach zasądzonych na rzecz osób pokrzywdzonych w wypadkach, okradzionych, oszukanych. Szkoda.

Opracowanie: Jola
Na podstawie: Zwartifydesign.com
Źródło: WolneMedia.net


  1. emigrant001 15.04.2024 23:12

    teraz naprawdę jesteście Polacy sługami narodu ukraińskiego:)

 

Premier Tusk kłamie ws. paktu migracyjnego?


Na poziomie unijnym przyjęto pakt migracyjny w sprawie obowiązkowej relokacji nielegalnych imigrantów. Donald Tusk zapewnia, że Polska się na niego nie zgadza, a Ewa Zajączkowska-Hernik z Konfederacji uważa, że premier kłamie na potrzeby wyborów.

W minioną środę Parlament Europejski zatwierdził pakt migracyjny, który zakłada udzielanie wsparcia krajom „pod presją migracyjną”. Chodzi o przyjmowanie nielegalnych imigrantów na swoje terytorium albo płacenie kar za ich nieprzyjęcie – po 20 tys. euro za każdego nieprzyjętego imigranta. Uruchomienie mechanizmu tzw. solidarności będzie oznaczać rozlokowanie co roku co najmniej 30 tys. osób.

Premier Tusk zapowiada, że Polska nie zgodzi się na mechanizm relokacji, ani też nie będzie płacić. Ewa Zajączkowska-Hernik z Konfederacji, goszcząc w TVP Info, wyraziła odmienne zdanie. Uważa, że Tusk przedstawia twarde stanowisko dlatego, że zbliżają się wybory, ale po nich już nie będzie taki stanowczy i ostatecznie imigrantów z Afryki czy Bliskiego Wschodu wpuści do Polski albo zapłaci.

„Premier Donald Tusk kłamie w sprawie paktu migracyjnego. Robi to z premedytacją, ponieważ zbliżają się eurowybory, a potem będą zbliżały się wybory prezydenckie. Wyobraża sobie pani redaktor, że Donald Tusk teraz powiedziałby: »Tak, oczywiście, przyjmiemy imigrantów, a jak nie to za nich zapłacimy?«. Przecież Platforma poleciałaby na łeb, na szyje w wyborach” – uważa Zajączkowska-Hernik. „Dlatego jest taka retoryka, a potem wszystko się diametralnie zmieni i gwarantuje państwu, że Donald Tusk przyjmie tych imigrantów albo będzie płacił. Cieszyliście się, że mamy pieniądze z KPO? To teraz Unia Europejska nam je zabierze w wyniku właśnie podatku solidarnościowego za imigrantów, jeżeli nie będziemy chcieli ich przyjąć” – dodała polityk Konfederacji.

Autorstwo: KM
Źródło: NCzas.info


  1. Siberian Husky Dog 15.04.2024 15:52

    To co autor napisał to jest mowa nienawiści
    Za to można ponieść surowe konsekwencje
    Tusk nigdy nie kłamie!!!

  2. Kazma 15.04.2024 20:00

    Należałoby raczej napisać w jakiej sprawie ten delikwent nie kłamie, czy w ogóle w jakiejś? W moim odczuciu to, że ten osobnik w ogóle jest w Polsce, a w dodatku jest premierem, to jest jakaś wielka tragedia narodowa i oznaka upadku państwa polskiego i totalnej porażki, państwa, narodu, społeczeństwa itd.

  3. emigrant001 15.04.2024 22:49

    tusk był przewodniczącym parlamentu europejskiego, za hojne wynagrodzenia, podczas tworzenia tzw. paktu migracyjnego:) I gdy już powstał będzie się mu sprzeciwiał:) mimo że nie sprzeciwiał się jak powstawał:) Himalaje hipokryzji, które przebijają pinokia:)
    Konfederacja wynik 7%:) a tylko oni próbują coś zrobić:)
    Brawo WY:)

  4. Siberian Husky Dog 16.04.2024 10:39

    Zapamiętajcie sobie jedno.
    I to raz na zawsze.

    W KAŻDYM wystąpieniu rudego gauleitera znacznie ważniejsze od tego co usłyszycie, jest to o czym
    NIE USŁYSZYCIE!

  Barwy narodowe Polski W dniu dzisiejszym obchodzimy patriotyczne święto — Dzień Flagi Rzeczypospolitej Polskiej. Skąd jednak wywodzą się b...