piątek, 22 grudnia 2023

 

Komisja śledcza ds. afery wizowej


Sejm wybrał przewodniczącego oraz dwóch wiceprzewodniczących komisji śledczej ds. afery wizowej.

Przewodniczącym został Michał Szczerba z Koalicji Obywatelskiej. Za jego wyborem zagłosowało 10 posłów, nikt nie był przeciw, jedna osoba wstrzymała się od głosu.

Podczas pierwszego posiedzenia Komisji wybrano także wiceprzewodniczących Komisji – Marka Sowę (KO) i Daniela Milewskiego (PiS). Kandydatem na wiceprzewodniczącego był także poseł Krzysztof Mulawa (Konfederacja), ale nie uzyskał wystarczającej liczby głosów.

Komisja Śledcza została powołana do zbadania legalności, prawidłowości oraz celowości działań, a także występowania nadużyć, zaniedbań i zaniechań w zakresie legalizacji pobytu cudzoziemców na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej w okresie od dnia 12 listopada 2019 r. do dnia 20 listopada 2023 r.

Komisja liczy 11 członków. W jej skład zostali powołani czterej posłowie PiS: Zbigniew Bogucki, Piotr Kaleta, Daniel Milewski i Andrzej Śliwka, trzech posłów KO: Maria Małgorzata Janyska, Marek Sowa i Michał Szczerba oraz po jednym pośle z pozostałych klubów: Maciej Konieczny z Lewicy, Aleksandra Leo z Polski 2050-TD, Mirosław Adam Orliński z PSL-TD i Krzysztof Mulawa z Konfederacji.

Autorstwo: KM
Źródło: NCzas.info

 

Kamiński i Wąsik skazani


W dniu 20 grudnia 2023 r. Sąd Okręgowy w Warszawie, po rozpoznaniu sprawy w drugiej instancji p-ko Mariuszowi Kamińskiemu, Maciejowi Wąsikowi i innym oskarżonym w tzw. aferze gruntowej, skazał głównych podsądnych na kary 2 lat pozbawienia wolności m.in. za nielegalne działania operacyjne.

Przypomnimy, w marcu 2015 r. Sąd Rejonowy w Warszawie skazał Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika na kary pozbawienia wolności w wymiarze 3 lat oraz 10. letni zakaz zajmowania stanowisk, za podżeganie do korupcji i fałszowanie dokumentów w celu zdyskredytowania ówczesnego ministra rolnictwa i wicepremiera Andrzeja Leppera. W okresie tym Mariusz Kamiński piastował funkcję szefa CBA, a Maciej Wąsik był jego zastępcą. Taki wyrok, choć jeszcze nieprawomocny, uniemożliwiał skazanym piastowanie m.in. funkcji ministerialnych.

Jesienią 2015 r. PIS wygrał wybory i jedną z pierwszych rzeczy, którą nowe władze wymyśliły, było ułaskawienie Wąsika i Kamińskiego przez nowego prezydenta Andrzeja Dudę. Prezydencki akt łaski został wydany w dniu 17.11.2015 r. Spowodował on wielkie poruszenie w świecie prawniczym, którego spora część stała na stanowisku, że aktem łaski nie można objąć nieprawomocnego skazania. Nie przeszkodziło to jednak, aby nowa władza uznała, że skazania nie było. Aby umocnić takie stanowisko, w marcu 2016 r. sąd apelacyjny uchylił wyrok sądu pierwszej instancji i sprawę umorzył.

Natomiast, w maju 2017 r. Sąd Najwyższy uchwalił, że akt łaski wobec osoby jeszcze nieskazanej prawomocnie, jest bezskuteczny. W lipcu 2018 r. Trybunał Konstytucyjny orzekł, że prawo łaski, będące w prerogatywach prezydenta, obejmuje także tzw. akty abolicji indywidualnej. W listopadzie 2019 r. został powołany na stanowisko ministra spraw wewnętrznych i administracji. W czerwcu 2023 r. Sąd Najwyższy uchylił orzeczenie sądu apelacyjnego o umorzeniu sprawy i przekazał ją do ponownego rozpatrzenia przez Sąd Okręgowy w Warszawie.

W międzyczasie Kamiński i Wąsik zostali posłami Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej X kadencji.

W następstwie czego Sąd Okręgowy w Warszawie, rozpoznając sprawę w drugiej instancji, dniu 20 grudnia 2023 r. wydał prawomocny wyrok skazujący Mariusza Kamińskiego, Macieja Wąsika na dwa lata pozbawienia wolności oraz karę dodatkową w postaci zakazu piastowania funkcji publicznych na okres pięciu lat. Dwaj inni zastępcy Kamińskiego, Grzegorz Postek oraz Krzysztof Brendel również otrzymali karę pozbawienia wolności na okres jednego roku.

W dniu 21.12.2023 r. na sejmowym profilu na platformie „X” pojawiła się informacja, że Szymon Hołownia, marszałek Sejmu wydał postanowienie o wygaśnięciu mandatów poselskich Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika.

Jednocześnie prezydent Andrzej Duda skierował do marszałka Hołowni pismo, w którym oznajmił: „W związku z podaną przez Pana Marszałka informacją o planowanym wydaniu postanowień o wygaszeniu mandatów Panom Posłom, należy jednoznacznie stwierdzić, że na skutek zastosowania prawa łaski wobec Pana Mariusza Kamińskiego i Pana Macieja Wąsika, nie zachodzą przesłanki do stwierdzenia wygaśnięcia mandatu”.

Opinia publiczna w Polsce z zapartym tchem śledzi niszczenie autorytetu prawa i państwa polskiego.

Autorstwo: Maciej Wiśniowski
Źródło: Strajk.eu

KOMENTARZ ADMINA „WOLNYCH MEDIÓW”

Ułaskawienie przez prezydenta, zanim przeczytał uzasadnienie wyroku sądu, może nie mieć mocy prawnej, ponieważ nowe prawo (decyzja sądu) wypiera stare prawo (decyzję prezydenta), na zasadzie nadpisania. Duda przekombinował. Gdyby poczekał z ułaskawieniem do ogłoszenia wyroku, sytuacja byłaby klarowna.

 

Proponują etykietować mięso ostrzeżeniami, jak papierosy


Badanie przeprowadzone przez naukowców z Uniwersytetu w Durham pokazuje, że umieszczenie ostrzeżeń na etykietach produktów mięsnych może skutecznie ograniczyć ich spożycie. Miałoby to działać na takiej zasadzie jak kontrowersyjne zdjęcia na paczkach papierosów, a ostrzeżenia mogłyby dotyczyć aspektów środowiskowych, zdrowotnych lub epidemiologicznych spożycia mięsa. To właśnie te aspekty są wskazywane przez ekspertów jako powód, dla którego konsumpcję produktów mięsnych należy ograniczyć. – Jest wiele rodzajów interwencji, jakie można wprowadzić w tym zakresie, jednak najlepiej, gdyby nie miały one charakteru zbyt nakazowego lub nie wiązały się z nadmierną kontrolą decyzji podejmowanych przez ludzi – mówi Jack Hughes, doktorant w Instytucie Psychologii Behawioralnej na Uniwersytecie w Durham.

Jak podaje WWF, sektor spożywczy odpowiada za ok. 27 proc. globalnej emisji gazów cieplarnianych, z czego 60 proc. pochodzi z rolnictwa i jest związane z produkcją zwierzęcą. Na poczet produkcji wołowiny ogromne obszary leśne są przekształcane w pastwiska, co wraz z nadmiernym wypasem zwierząt może prowadzić do skrajnej utraty wierzchniej warstwy gleby i materii organicznej. Produkcja wołowiny wymaga również znacznej ilości wody, której większość jest wykorzystywana do uprawy roślin na paszę dla bydła.

„Według Komisji ds. Zmian Klimatycznych, która formułuje rekomendacje dla rządu Wielkiej Brytanii dotyczące realizacji celów środowiskowych, jeśli chcemy osiągnąć neutralność pod względem emisji dwutlenku węgla, musimy ograniczyć spożycie mięsa o 20 proc. do 2030 roku. Jest to samo w sobie dobrą zachętą do ograniczenia spożycia mięsa w skali kraju. Ponadto fakt, że w Wielkiej Brytanii spożycie mięsa przekracza dzienną ilość zalecaną przez NHS, dodatkowo potwierdza zasadność ograniczenia udziału mięsa w diecie” – mówi agencji Newseria Jack Hughes, doktorant w Instytucie Psychologii Behawioralnej na Uniwersytecie w Durham.

Naukowiec przeprowadził badanie, w którym wzięło udział ponad tysiąc osób i które miało sprawdzić skłonność konsumentów do wyboru między mięsnymi, rybnymi i roślinnymi daniami. „Celem było przekonanie się, czy można wpływać na decyzje uczestników, prezentując w przypadku dań zawierających mięso etykiety ostrzegawcze podobne do tych umieszczanych na paczkach papierosów” – mówi Jack Hughes. „Ostrzeżenia, które okazały się skuteczne według mojego badania, to oznaczenia, które prezentują informacje na temat konsekwencji środowiskowych lub zdrowotnych albo związku między spożyciem mięsa a rozwojem pandemii. Umieszczenie tego rodzaju ostrzeżeń na produktach mięsnych lub na daniach mięsnych w restauracji, jak sugeruje badanie, mogłoby teoretycznie odnieść podobny skutek. I rodzaj ostrzeżenia nie ma tu znaczenia”.

Wszystkie etykiety ostrzegawcze, na których, obok tekstu, znajdował się obraz graficzny, ograniczały wybór produktów mięsnych od 7 do 10 proc. Jak podkreśla autor badania, celem umieszczenia etykiet jest przyciągnięcie uwagi konsumentów. „Ludzie prędzej zauważą takie ostrzeżenie niż innego rodzaju informację, która nie zawiera sugestywnych obrazów ani wiadomości o charakterze ostrzegawczym” – tłumaczy psycholog z Uniwersytetu w Durham. „Mamy do czynienia ze zjawiskiem negatywnej reakcji emocjonalnej. Jeśli widzimy obraz, który budzi negatywne skojarzenia, oraz treść o dość konfrontacyjnym charakterze, jesteśmy mniej skłonni wybrać produkt, na którym umieszczono taki komunikat”.

Szkodliwość mięsa potwierdzają wyniki badań Międzynarodowej Agencji ds. Badań nad Rakiem (IARC, International Agency for Research on Cancer). Większe niż zalecane spożycie mięsa zwiększa ryzyko zachorowania na niektóre rodzaje nowotworów. Także ryzyko przedwczesnego zgonu – zarówno z powodu nowotworów, jak i chorób układu sercowo-naczyniowego – rośnie wraz z ilością przetworzonego mięsa w diecie – przypominają eksperci Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu. „Ludzie obawiają się drastycznych środków w kontekście działań na rzecz ograniczenia spożycia mięsa, na przykład podniesienia cen mięsa, ograniczenia wyboru lub zakazów, czyli wszelkich ograniczeń wolności ludzi, co nie jest naszym celem. Możemy skłonić ludzi do podejmowania korzystniejszych decyzji bez odbierania im możliwości wyboru. Badanie pokazuje jednak, że można pomóc ludziom w podejmowaniu korzystniejszych dla środowiska i zdrowszych decyzji bez pozbawiania ich możliwości wyboru. W ramach tego rozwiązania ludzie mogą więc nadal spożywać mięso bez ograniczeń, nie stanie się ono droższe – chodzi wyłącznie o tanie i skuteczne ostrzeżenia, które rząd teoretycznie mógłby wprowadzić bez naruszania niczyjej wolności, aby osiągnąć pozytywne skutki. Nasze badanie pokazuje, że nawet jeśli ktoś je mięso na każdy posiłek, może być skłonny ograniczyć jego spożycie” – mówi Jack Hughes.

Nie ma jednak łatwej odpowiedzi na fakt, jak ograniczyć konsumpcję mięsa, gdyż jego spożywanie jest silnie zakorzenione w niektórych tradycjach, np. świątecznej. Hughes zwraca też uwagę, że mięso i produkty mięsne wciąż bywają tańsze niż posiłki roślinne, co również utrudnia propagowanie odejścia od mięsa. „Ludzie są bardzo przyzwyczajeni do jedzenia mięsa i jego smaku – na przykład stek jest daniem dla smakoszy. Trudno nakłonić ludzi do tego, żeby przestali jeść coś, co im smakuje. Chodzi więc o połączenie aspektów kulturowych, ceny, smaku, a także o to, że mięso jest dobrze znanym rodzajem żywności, który ludzie umieją przyrządzać i wiedzą, jak można je wykorzystać, natomiast w przypadku pozostałych opcji żywieniowych wiedza lub umiejętności mogą być mniejsze” – zwraca uwagę naukowiec.

Źródło: Newseria.pl

KOMENTARZ ADMINA „WOLNYCH MEDIÓW”

Oczywiście, nie wzięli pod uwagę, że „nowotworowy” skutek spożywania mięsa, o ile został ustalony w obiektywnym badaniu a nie „na życzenie” sponsora lub zleceniodawcy badania, może mieć związek z paszami i lekami, jakimi są karmione zwierzęta hodowlane. Brakuje też pewnie badań porównawczych uwzględniających długotrwałe stosowanie diety bezmięsnej, z owoców i warzyw pryskanych chemikaliami (np. pestycydami).


  1. Szurnięty Mędrzec 21.12.2023 18:34

    GTF uself

  2. pikpok 21.12.2023 19:36

    A ich nadajniki 5G to są bezpieczne i zdrowe ?!!

  3. Katarzyna TG 21.12.2023 21:08

    Mięso a przetworzone mięso to dwie zupełnie różne historie. Nie potrzebujemy zakazów, nakazów, połajanek czy tępej propagandy – wystarczy że przestaną nas truć.

  Barwy narodowe Polski W dniu dzisiejszym obchodzimy patriotyczne święto — Dzień Flagi Rzeczypospolitej Polskiej. Skąd jednak wywodzą się b...