środa, 12 stycznia 2022

 

Liczba zgonów wzrosła po wprowadzeniu „szczepień”


Zamiast zgodnie z obietnicą zakończyć pandemię, powszechne wprowadzenie eksperymentalnych szczepionek spowodowało gwałtowny wzrost liczby przypadków COVID-19 i zgonów na całym świecie, wynika z niedawno opublikowanego badania, w którym analizowano dane ze 145 najbardziej wyszczepionych krajów na świecie.

99-stronicowe badanie zatytułowane „Worldwide Bayesian Causal Impact Analysis of Vaccine Administration on Deaths and Cases Associated with COVID-19: A BigData Analysis of 145 Countries” wykazało, że w szczególności w Stanach Zjednoczonych szczepienie spowodowało aż 38% więcej przypadków COVID-19 na milion mieszkańców i – jeszcze bardziej zdumiewający 31-procentowy – wzrost liczby zgonów na milion obywateli. W sumie naukowcy odkryli, że prawie 90% (89,84%) ze 145 krajów doświadczyło tego negatywnego wpływu szczepionek po ich wprowadzeniu na rynek.

Badanie stwierdza: „Wyniki wskazują, że leczenie (podawanie szczepionki) ma silną i statystycznie istotną skłonność do przyczynowego zwiększania wartości w y1 [zmienna wybrana dla zgonów na milion] lub y2 [zmienna wybrana dla przypadków na milion] ponad to, co byłoby oczekiwane bez leczenia. y1 wykazał stosunek wzrostu do spadku wynoszący (+115/-13), co oznacza, że 89,84% statystycznie istotnych krajów wykazało wzrost całkowitej liczby zgonów na milion związanych z COVID-19 ze względu na przyczynowy wpływ rozpoczęcia leczenia [szczepionki]. y2 wykazał stosunek wzrostu do spadku wynoszący (+105/-16), co oznacza, że 86,78% statystycznie istotnych krajów wykazało wzrost łącznej liczby przypadków COVID-19 na milion z powodu bezpośrednio przyczynowego wpływu rozpoczęcia leczenia”.

Badacze przeprowadzili analizę przyczynową, porównując okresy przed i po leczeniu, aby określić różnicę w przypadkach i zgonach od czasu wdrożenia szczepionki, analizując publicznie dostępne dane dotyczące COVID-19 w celu określenia wpływu ich powszechnego rozpowszechniania. Po wyeliminowaniu wszystkich wyników z krajów o niskim wskaźniku szczepień lub niekompletnych danych, dostali 128 krajów z wystarczającymi danymi na temat zgonów (rok 1) i 103 kraje do zbadania wszystkich przypadków (rok 2), które obejmowały łącznie 145 unikalnych krajów.

Być może najbardziej wymowną częścią wyników badania jest to, że kraje, które odnotowały najmniej zgonów z powodu COVID-19 w 2020 roku, doświadczyły największego wzrostu zachorowań i zgonów po wprowadzeniu szczepionki, a niektóre z nich odnotowały wzrost nawet o ponad tysiąc procent. „Kraje z niewielką liczbą zgonów na COVID-19 w roku 2020 wydają się po podaniu szczepionki radzić sobie najgorzej ze wszystkich krajów (np. Tajlandia, Wietnam, Mongolia, Tajwan, Seszele, Kambodża itp.). Przyczynowy wpływ wynikający z podania szczepionki obserwowany w tych krajach to setki lub tysiące procentowy wzrost całkowitej liczby zgonów i przypadków na milion. Możemy być statystycznie najbardziej pewni ze względu na bezpośredni wzrost zgonów związanych z COVID-19 i przypadków po podaniu szczepionki, gdzie przed podaniem szczepionki było ich niewiele lub wcale”.

We wnioskach z badania naukowcy ostrzegli, że znaczny wzrost zgonów i przypadków powinien być „wysoce niepokojący” dla decydentów na całym świecie, którzy promują eksperymentalne szczepionki jako „klucz do odzyskania naszych wolności”. „Statystycznie istotny i zdecydowanie pozytywny wpływ związku przyczynowego po wprowadzeniu szczepień na zmienne zależne, całkowitą liczbę zgonów i całkowitą liczbę przypadków na milion, powinien być bardzo niepokojący dla decydentów politycznych. Wskazują one na znaczny wzrost zarówno przypadków związanych z COVID-19, jak i zgonów bezpośrednio z powodu wprowadzenia szczepionki, która pierwotnie została promowana społeczeństwu jako „klucz do odzyskania naszych wolności”. Wpływ szczepionek na całkowitą liczbę przypadków na milion i jego niski poziom pozytywnego związku z całkowitą liczbą szczepień na sto oznacza ograniczony wpływ szczepionek na obniżenie przypadków związanych z COVID-19. Wyniki te powinny zachęcić lokalnych decydentów do podejmowania decyzji politycznych w oparciu o dane, a nie narrację, oraz w oparciu o warunki lokalne, a nie mandaty globalne lub krajowe. Wyniki te powinny również zachęcić decydentów do poszukiwania innych sposobów wyjścia z pandemii, poza kampaniami masowych szczepień”.

Krótko mówiąc, jest to tylko najnowszy dowód, na to iż okłamywano nas podczas całej tej stworzonej pandemii. Te eksperymentalne, pospieszne wprowadzane szczepionki tylko pogorszyły sytuację i tylko pobudziły transmisję nowych wariantów, które uniemożliwiły światu pokonanie tego wirusa.

Na podstawie: ResearchGate.net [1] [2], Stevekirsch.substack.com [1] [2]
Źródło oryginalne: Stevekirsch.substack.com
Źródło polskie: PrisonPlanet.pl


Skopiowano z WOLNE MEDIA

 

Hybryda Deltakron prawie na pewno nie istnieje


Eksperci powiedzieli w poniedziałek, że podejrzana mutacja hybrydowa koronawirusa, zwana Deltakron, znaleziona w laboratorium na Cyprze, jest prawdopodobnie wynikiem zanieczyszczenia laboratoryjnego, a nie niebezpiecznego nowego wariantu wirusa.

Media cypryjskie poinformowały o odkryciu złowrogiego Deltakrona w sobotę, opisując, że ma on tło genetyczne wariantu Delta wraz z niektórymi mutacjami Omikron. Chociaż genetyczne połączenie koronawirusów jest możliwe, jest to rzadkie, a naukowcy analizujący odkrycie tak zwanego „Deltakronu” twierdzą, że jest to mało prawdopodobne.

Cypryjska sekwencja Deltakron, o których donosiło kilka głównych mediów, wyglądają na dość oczywiste zanieczyszczenie. Domniemane mutacje znajdują się w części genomu, która jest podatna na błędy w niektórych procedurach sekwencjonowania. Dlatego właśnie środowisko naukowe jest zgodne, że to prawie na pewno nie jest biologiczna rekombinacja linii Delta i Omikron.

Chociaż ludzie mogą jednocześnie zarazić się grypą i koronawirusem, tych dwóch wirusów nie można łączyć. W przeciwieństwie do nowych wariantów COVID-19, takich jak Omikron, które mocno wpłynęły na przebieg pandemii, przypadki jednoczesnego zakażenia grypą i koronawirusem nie są niczym nowym. Od początku pandemii koronawirus zrodził dziesiątki wariantów, z których cztery WHO nazwała złowrogimi nazwami: Alfa, Beta, Delta i Omikron.

Źródło: ZmianyNaZiemi.pl


Skopiowano z WOLNE MEDIA

 

Prezenter telewizyjny nagle upadł przed kamerami


Brazylijski dziennikarz nagle upadła przed kamerami, prowadząc w telewizji „na żywo” program „Jornal das 7”. Rafael Silva, 36-latek, przewieziony został do szpitala, a w ambulansie doznał aż pięciu (!) zawałów serca.

Pełne nagranie tutaj. Według wyjaśnienia Kadu Lopesa, producenta programu TV Alterosa, dziennikarz „reaguje na udzielanie pierwszej pomocy i już rusza rękami i nogami. Według lekarzy to dobry znak. Cały czas nie wiemy co się z Rafaelem stało”.

Kilka dni przed tym zdarzeniem, 28 grudnia 2021 r. celebryta chwalił się na „Twitterze” przyjęciem boostera. Pisał: „Niech żyje trzecia dawka! Żal mi ludzi, którzy nie mają tej możliwości. Szczepionki ratują życie!”

Lekarze i media próbują teraz zwalić winę na jakieś wcześniejsze wady serca, które – do momentu zawału – nie zostały wykryte, o których nikt nie wiedział i nikt nie badał. W ten sposób można wytłumaczyć każdą kondycję chorobową wynikłą np. z niebezpiecznych preparatów rozprowadzanych jako „szczepionki przeciwko COVID-19”. Przyczyna? Wcześniejsze wady: serca, mózgu, płuc, oka, ucha, nogi – wszystkiego. To twój organizm jest winny temu co się dzieje! Połknąłeś arszenik, cyjanek? Nie, to nie trucizna spowodowała śmierć, lecz winny jest twój organizm, który zareagował na „bezpieczne preparaty”.

Oczywiście żadne główne media nie są zainteresowane wyjaśnianiem zdarzenia, ani ich relacjonowaniem. „Dziennikarzy” nie obchodzi los kolegi-dziennikarza, gdyż w przypadku natrętnej i niemoralnej propagandy groźnego preparatu genetycznego, nie liczy się nic, ani zdrowie, ani życie kogokolwiek. Liczy się tylko agitacja.

Rafaelowi Silvie życzymy szybkiego powrotu do zdrowia.

Źródło: Bibula.com


Skopiowano z WOLNE MEDIA

OPODATKOWANIE ZDROWOTNE NIEZASZCZEPIONYCH

 

„Niezaszczepieni” zapłacą dotkliwy „podatek zdrowotny”


Premier Quebecu (prowincja Kanady), François Legault, powiedział we wtorek, że prowincja nałoży „podatek zdrowotny” na mieszkańców Quebecu, którzy w nadchodzących tygodniach odmówią przyjęcia pierwszej dawki „szczepionki” przeciw COVID-19.

Legault nie powiedział, kiedy opłata zacznie obowiązywać ani ile będzie wynosiła, ale stwierdził, że chce, aby była ona „na tyle znacząca, żeby działała jako zachęta do zaszczepienia”. Legault powiedział, że szczegóły zostaną ujawnione „w nadchodzących tygodniach”.

„Ci ludzie bardzo obciążają naszą sieć opieki zdrowotnej” – powiedział Legault. „Myślę, że to rozsądne, że większość populacji domaga się by ponieśli konsekwencje”.

Około 10 procent kwalifikujących się mieszkańców prowincji pozostaje niezaszczepionych, ale urzędnicy służby zdrowia twierdzą, że zajmują około 50 procent łóżek w szpitalach na oddziałach covidowych.

„To kwestia sprawiedliwości dla 90 procent populacji, która w pewien sposób się poświęciła” – powiedział Legault, odnosząc się do tych, którzy mają przynajmniej jedną dawkę szczepionki. „Myślę, że jesteśmy im winni tego rodzaju środki”.

Opracowanie: Andrzej Kumor
Źródło: Goniec.net


Skopiowano z WOLNE MEDIA

„MOJE CIAŁO NIE NALEŻY DO PAŃSTWA”

 

Moje ciało nie należy do państwa!


Maxime Bernier, przywódca Partii Ludowej Kanady (PCC), nazwał federalnego ministra zdrowia Jean-Yves Duclos „faszystą” w związku z jego apelem o wprowadzenie obowiązkowych szczepień przeciw COVID-19. „Faszystowski minister liberalny przygotowuje grunt pod drakońskie łamanie naszych podstawowych praw i autonomii ciała”, napisał w piątek Bernier na „Twitterze”, dodając: „MOJE CIAŁO NIE NALEŻY DO PAŃSTWA”.

Duclos, który został niedawno mianowany na swoje stanowisko zapowiedział, że kanadyjskie prowincje mogą wkrótce wprowadzić obowiązek szczepień. Dodał, że wkrótce rozpoczną się rozmowy z rządami prowincji w sprawie wprowadzenia obowiązku szczepień przeciw COVID-19 w celu zwalczania mutacji. Stwierdził również, że szczepienia są jedynym wyjściem z kryzysu, ale obowiązkowa polityka szczepień będzie zależeć od każdej prowincji.

W piątek Bernier napisał na „Twitterze”: „Rządy nie uciekają się do autorytarnych środków, ponieważ chcą pokonać wirusa”, ale „ponieważ chcą zmiażdżyć ducha sprzeciwu wobec tyranii”.

W weekend wielu Kanadyjczyków, w tym niektórzy posłowie Konserwatywnej Partii Kanady (CPC), wyrazili zdecydowany sprzeciw wobec komentarzy Duclosa. Poseł Michael Cooper z Alberty uważa, że rząd federalny naprawdę wkracza na „terytorium autorytarne”. „To jest oburzające! Rząd Justina Trudeau wkracza na naprawdę niebezpieczne, autorytarne terytorium. Narzucone przez państwo, niedobrowolne interwencje medyczne są nie-kanadyjskie i nie mają miejsca w wolnym i demokratycznym społeczeństwie” – napisał na „Twitterze” Cooper. Dwóch kanadyjskich premierów, Jason Kenney z Alberty i Scott Moe z Saskatchewan, stwierdzili, że ich prowincje nie będą nakazywać obowiązkowych szczepień.

W sobotę Bernier wziął udział w wielkim proteście w Montrealu w Quebecu , aby przeciwstawić się panującej w prowincji godzinie policyjnej i lockdawnowi wraz z wymogom szczepień. „Jesteśmy tu dzisiaj, ponieważ chcemy odzyskać nasze prawa i wolności” – powiedział Bernier.

W Kanadzie szczepionki nie są obowiązkowe na szczeblu federalnym. Każda prowincja odpowiada za własną opiekę zdrowotną. Na poziomie prowincji niektóre prowincje, takie jak Ontario i Nowy Brunszwik, wprowadziły obowiązek prawny niektórych szczepionek (nie COVID-19), z kilkoma wyjątkami, dla dzieci uczęszczających do szkół publicznych.

Prawnicy z Kanadyjskiego Departamentu Zdrowia napisali w kanadyjskim „National Report On Immunization” z 1996 roku, że w przeciwieństwie do niektórych krajów „szczepienie nie jest obowiązkowe w Kanadzie”. „Nie może być obowiązkowe ze względu na konstytucję kanadyjską” – wyjaśnili.

Wszystkie zastrzyki na COVID-19 zatwierdzone do użytku w nagłych wypadkach w Kanadzie mają połączenia z liniami komórkowymi pochodzącymi od abortowanych dzieci. W rezultacie wielu katolików i innych chrześcijan odmawia ich przyjęcia.

Z coraz większej liczby danych wynika, że, obowiązek szczepień i paszporty szczepionkowe to nieskuteczna strategia dla przeciwdziałania COVID-19. Wielu uważa też takie nakazy za rażący atak na wolność jednostki, zupełnie niepotrzebny, biorąc pod uwagę wysoką przeżywalność COVID-19 wśród większości grup, a naturalna odporność po infekcji jest znacznie lepsza, niż odporność wywołana szczepionką, która dramatycznie zmniejsza się począwszy od około czterech miesięcy po szczepieniu i wkrótce całkowicie zanika.

Opracowanie: Andrzej Kumor
Na podstawie: LifeSite.news.com, Twitter.com
Źródło: Goniec.net


Skopiowano z WOLNE MEDIA

 W Guantanamo zamknięto jeden z najbardziej tajnych obiektów


Wszyscy więźniowie z Obozu 7 – najbardziej tajnego obiektu więzienia Guantanamo zostali przeniesieni do innego bloku, poinformowało Dowództwo Południowe Stanów Zjednoczonych (USSOUTHCOM). Obecnie znajdują się oni w sąsiednim Obozie 5.


Jak twierdzi dowództwo, te zmiany nie stanowią zagrożenia dla bezpieczeństwa personelu czy zapewnienia „bezpiecznego, legalnego i humanitarnego traktowania” więźniów. Ilu dokładnie więźniów było w Obozie 7 dowództwo nie sprecyzowało.


Obóz 7 (Camp 7), znany także jako Obóz Platinum (Camp Platinum) powstał w 2006 roku, przez dwa lata utrzymywano jego istnienie w tajemnicy. Jak przekazuje Associated Press, wojskowi nie chcieli nawet przyznać, że obóz istnieje i nigdy nie pozwolili dziennikarzom na wizytę w obiekcie.


Obóz był przeznaczony dla „szczególnie cennych więźniów”. W 2017 toku jeden z nich, Somalijczyk Gouled Hassan Dourad opowiedział, że więźniowie codziennie są tam poddawani torturom psychologicznym.


Więzienie Guantanamo dla międzynarodowych terrorystów zbudowano po zamachach 11 września 2001 roku. Jak donoszono, wielu więźniów znajdowało się tam bez wyroku sądu i było torturowanych. Różne organizacje międzynarodowe, w tym OBWE i ONZ wzywały amerykańską administrację do zamknięcia więzienia, jednak obiekt cały czas funkcjonuje.


Ponad 10 lat temu prezydent USA Barack Obama podpisał rozporządzenie ws. zamknięcia Guantanamo, ale Kongres odmówił finansowania procesu. Kolejny prezydent Donald Trump formalnie uchylił dekret Obamy. Jednocześnie w Guantanamo nie pojawiają się nowi więźniowie. Łącznie przez Guantanamo przeszło 775 osób, przeważająca większość z nich nie stanęła przed sądem. Obecnie w więzieniu jest przetrzymywanych 40 osób.


Źródło: pl.SputnikNews.com

OBOZOWA PRAWDA

 

Więzień o torturach CIA w Guantanamo


Pierwszy raz od założenia amerykańskiego obozu koncentracyjnego dla domniemanych dżihadystów w Guantanamo, jeden z nielicznych więźniów, który nie zwariował po torturach, wyliczył publicznie sposoby w jaki go maltretowano. 41-letni Madżid Chan przesłał sądowi wojskowemu 39-stronicowy list potwierdzony przez senacką komisję śledczą ds. tortur.

Pakistańczyk Madżid Chan został aresztowany jako 20-latek, członek Al-Kaidy podejrzany o branie udziału w przygotowaniach do niedoszłego zamachu na ówczesnego prezydenta Pakistanu, ściśle współpracującego z USA, i przewóz pieniędzy do Indonezji, by sfinansować zamach na hotel dla turystów, z którego nic nie wyszło.

Między 2003 a 2006 r. Chan był wiele razy przewożony z jednego tajnego miejsca tortur CIA do drugiego, prawdopodobnie był więziony również w Polsce. Zazwyczaj wieszano go nagiego na łańcuchach pod sufitem, na wiele dni, w celi bez okna, gdzie dostawał tylko wodę. Woda była też narzędziem tortur, kiedy zasłaniano mu oczy i podtapiano, aż zacznie mówić. Podobnie jak inni więźniowie, Pakistańczyk mówił wszystko, co – jak myślał – mogli od niego oczekiwać Amerykanie. Był jednocześnie bity, nie wiedząc skąd mogą nadejść ciosy: „to było najgorsze”.

Przesłuchujący grozili mu aresztowaniem rodziny w Stanach i gwałtem na siostrze. Musiał czekać trzy lata, by otrzymać okulary, bez których niewiele widział – poprzednie mu zniszczono. Jedną z tortur było klasyczne pozbawianie snu, co doprowadzało go do koszmarnych halucynacji, ale po wszystkim nie uważa się za Jezusa Chrystusa, jak jego współwięzień Chalid Szejk Mohammed – torturowany przez lata, gdyż był uważany za „mózg” zamachów z 11 września 2001 r. (ale nigdy nie skazany).

Madżid Chan w jakiś sposób pozostał przy swoich zmysłach, choć trzyletnie torturowanie pozostawiło na nim ciężkie ślady. Sąd wojskowy skazał go na 26 lat więzienia, co pozwoli mu wyjść być może już w przyszłym roku. Chan wyraził skruchę i oficjalnie wybaczył swoim katom w nadziei wyjścia na wolność. Jego list przeczytano głośno na rozprawie.

Autorstwo: Jerzy Szygiel
Źródło: Strajk.eu


Skopiowano z WOLNE MEDIA

WIELOLETNIA TRADYCJA UPOWSZECHNIONA

 

Według Amnesty International noszenie masek to tortura


Kilkanaście lat temu rząd Stanów Zjednoczonych opublikował zdjęcia podejrzanych talibów z Al-Kaidy przetrzymywanych w obozie jenieckim na Kubie, które pokazywały, że byli oni poddawani tak zwanej deprywacji sensorycznej. Wówczas główny lekarz grupy praw człowieka Amnesty International, Jim West, powiedział, że zdjęcia przypominają metody tortur stosowane w Europie Wschodniej w latach 1970.

Czego dotyczyła cała sprawa? Otóż zdjęcia więźniów przetrzymywanych w obozie Guantanamo na Kubie ukazywały więźniów klęczących, noszących gogle, nauszniki, a także zmuszanych do wysiłku przy jednoczesnym nałożeniu im maseczek chirurgicznych oraz rękawiczek. Tak, nie przywidziało się wam, więźniowie w Guantanamo byli zmuszani do noszenia maseczek chirurgicznych przy jednoczesnym wysiłku fizycznym, co przez Amnesty International zostało porównane do tortur.

I teraz ktoś może zapytać: no, ale co tutaj się w ogóle dzieje w tej naszej Polsce z tym przymusem noszenia maseczek? Odpowiem wam tak, że jak jeszcze na początku tej PLANdemii zalecenia o noszeniu maseczek były słuszne, ponieważ de facto nie wiedzieliśmy jeszcze, z czym mamy do czynienia, tak teraz to jest czysta forma ludobójstwa oraz tortur na społeczeństwie. Te maseczki w ogóle nie chronią przed koronawirusem a jedynie bardzo szkodzą zdrowiu!

Rząd PiS ma tego doskonałą świadomość, a mimo to nadal nakazuje noszenie maseczek i straszy mandatami. Nie wspominając już o tym, że z powodu absurdalnych obostrzeń stanu epidemii mamy obecnie ponad 100 000 nadmiarowych zgonów – bynajmniej nie na COVID-19. Ludobójstwo to mało powiedziane.

Źródło: Globalne-Archiwum.pl


Skopiowano z WOLNE MEDIA

GUANTANAMO, OBÓZ DELTA

 

Obóz koncentracyjny jako wzór biopolityki Zachodu


Obóz w Guantanamo zwany też „Delta”, choć nie ma nic wspólnego z rodzajem koronawirusa, był owocem „globalnej wojny z terroryzmem” tak, jak dziś mamy huczną „wojnę z kowidem”, z którą wiążą się inne obozy, arbitralne areszty i odbieranie praw obywatelskich. Przewidywały to niektóre wielkie gwiazdy współczesnej filozofii w zaciszu swoich prac, ale o tym za chwilę. Na razie trzeba odnotować, że okazja okrągłej rocznicy dała dokładnie to samo, co wszystkie poprzednie rocznice: próżne apele o opamiętanie.

Wczoraj eksperci ONZ wykorzystali kolejną rocznicę powstania „Obozu Delta”, by na próżno zaapelować o zamknięcie tej „hańby Ameryki”, jak nazywają obóz organizacje humanitarne. Mówili: „20 lat arbitralnego zamknięcia bez procesów, tortur i terroryzowania więźniów nie może być zaakceptowane przez żaden rząd, który głosi ochronę praw człowieka.” Akurat USA stały się nowym członkiem Rady ds. Praw Człowieka ONZ, więc, według komunikatu ekspertów, „powinny zamknąć ten ohydny rozdział nieustannego gwałcenia praw ludzkich”.

Od 11 stycznia 2002 r. (w kilka miesięcy od amerykańskiej inwazji Afganistanu), tj. od otwarcia tego, co do dziś jest zamknięte, miało przejść przez obóz w Guantanamo 780 osób. Jednak „tajne przez poufne”, które towarzyszyło mu od początku, każe mediom zdać się na oficjalne liczby podawane przez administrację wojskową, co może być zbytkiem zaufania. Oficjalnie wiadomo np., że pod pieczą strażników zginęło 9 osób, w tym 7 miało popełnił „samobójstwo”, pod wpływem tortur. Najmłodszy miał 21 lat. Ale nie wiadomo, czy to wszyscy.

Ponad setka więźniów na zawsze straciła zdrowie psychiczne. ONZ domaga się ukarania sprawców tych „nadużyć”, ale to niemożliwe. Wszyscy, co do jednego więźnia, byli torturowani przez Amerykanów, w tym chłopcy od 13-14 r. życia. Żadnemu z setek torturujących nie spadnie najmniejszy włos z głowy, gdyż kaci działali za wiedzą kolejnych rządów w Waszyngtonie.
„Szanujemy prawa tych, którzy mają do czynienia z wymiarem sprawiedliwości. Zamkniemy ośrodek więzienny w Guantanamo” – tak mówił Joe Biden 13 lat temu, gdy był wiceprezydentem u Obamy. Prezydent Obama obiecał wszak zrobić to „w ciągu roku”.

Tym razem Biden jest bardziej powściągliwy, obiecał zamknąć obóz „do końca kadencji”. Jednocześnie New York Times informuje, że w Guantanamo buduje się nowy budynek sądowy. Ma tam być tajnie osądzony Chalid Szajch Mohammed, dawno temu nazywany przez propagandę wojenną „architektem 11 września”, a dziś, po setkach seansów tortur, uważający się za Jezusa Chrystusa, choć, jak wszyscy więźniowie, był muzułmaninem.

W Stanach pojmowano kiedyś Guantanamo jako coś wyjątkowego, uczynionego w „okresie wyjątkowym”, „czarną dziurę prawa”, ale obóz przeszedł transformację – więźniowie nie siedzą już w klatkach w plenerze, lecz w celach, jak w zwykłym więzieniu. Sam obóz nie różni się od obozów dla „nielegalnych” imigrantów, czy innych amerykańskich więzień. W Stanach nie szokują długie kary, nawet bez sądu, bo pod wpływem lobby właścicieli prywatnych obozów więziennych można je dostać za przestępstwa popełnione bez żadnej przemocy. A poza USA? Guantanamo towarzyszyły tajne obozy tortur w wielu krajach wasalnych, bez większych skandali.

W swojej Historii seksualności znany francuski filozof Michel Foucault podjął temat „biopolityki”, tj, takiej formy władzy zachodniej burżuazji, która z terytoriów przeniesie się na życie populacji, życie jej poszczególnych ciał. Wielki włoski filozof Giorgio Agamben zainteresował się tą „biowładzą” i rozwinął tę teorię-proroctwo w swym cyklu Homo Sacer („święty człowiek”), gdzie m.in. analizował status „muzułmanina”, jak nazywano w hitlerowskich obozach koncentracyjnych ludzi, którym pozostało „nagie życie”, przedśmiertnie pozbawionych wszelkiej godności ludzkiej.

Według Agambena, ambicja władzy we współczesnych tzw. demokracjach zachodnich dąży do interwencji w życie biologiczne ludzi i do zarządzania obywatelami jako „nagimi życiami”. Wykazał, że istnieje kontynuacja między koncepcją polityki niemieckich nazistów, a polityką współczesnego Zachodu, choć powierzchniowo objawia się ona inaczej. Obozy koncentracyjne analizuje jako „przestrzeń biopolityki absolutnej”, gdzie człowiek sprowadza drugiego do „nagiego życia”, które wolno zabić. Obóz koncentracyjny i jego przeobrażenia widzi jako paradygmat „ponowoczesności”, jeśli skorzystać z terminu Baumana, który jest bliższy polskim czytelnikom. Każdy „stan wyjątkowy” będzie miał więc tendencję do zacierania różnicy między tym, co „wyjątkowe” a tym co „normalne”. Może warto o tym pomyśleć, gdy znowu mamy do czynienia z czymś „globalnym”?

Autorstwo: Jerzy Szygiel
Źródło: Strajk.eu


Skopiowano z WOLNE MEDIA

ABONAMENT NA PRAWA CZŁOWIEKA

 

Posłowie przyjęli projekt apartheidu sanitarnego


Wczoraj posłowie z Sejmowej Komisji Zdrowia rozpatrywali projekt ustawy o covidowej weryfikacji w miejscu pracy.

Sejmowa Komisja Zdrowia pozytywnie zaopiniowała projekt ustawy o weryfikacji covidowej przez pracodawców. Posłowie zmienili tytuł projektu i usunęli jeden z artykułów, projekt ma teraz trafić do drugiego czytania.

Projekt ustawy zakłada, że pracodawca będzie mógł zweryfikować pracownika pod kątem przebytego zakażenia oraz posiadania ważnego negatywnego testu czy szczepienia. W projekcie uwzględniono także możliwość delegowania pracownika do wykonywania obowiązków poza stałe miejsce pracy lub do innego rodzaju zajęć. Projekt ustawy został złożony w Sejmie przez posłów PiS, a jej najgłośniejszymi krytykami byli posłowie Konfederacji.

Poseł Grzegorz Braun proponował, by projekt nosił nazwę: „projekt ustawy o zaprowadzeniu apartheidu sanitarnego w outsourcingu pracodawców”, ale jego poprawka została odrzucona.

Przyjęto za to poprawkę posła Czesława Hoca z PiS, zakładającą m.n. finansowanie testów na koronawirusa ze środków publicznych. Odrzucono również poprawkę Lewicy, nakładającą obowiązek szczepień na wszystkich Polaków.

Podczas wczorajszych obrad komisji pod Sejmem zebrała się grupa demonstrantów, przeciwnych ustawie.

Źródło: pl.SputnikNews.com


Skopiowano z WOLNE MEDIA

,,BOHATERSKI,, CZYN

Amerykański żołnierz pobił czterech polskich policjantów


Media poinformowały o brutalnym pobiciu polskich funkcjonariuszy policji przez 22-letniego amerykańskiego żołnierza, który stacjonuje w Drawsku Pomorskim. Do incydentu doszło 30 grudnia w jednym z apartamentów na Starym Mieście w Gdańsku.

Jak ustaliła Wirtualna Polska, amerykański wojskowy był tego dnia na przepustce i brał udział w imprezie. Policjanci zostali wezwani na miejsce z powodu zakłócania spokoju i niszczenia mienia. Sprawę prowadzi Prokuratura Okręgowa w Gdańsku.

„Interwencja policji dotyczyła zakłócania spokoju i niszczenia mienia. Osobą, która miała się tego dopuszczać, był żołnierz amerykański. Przebywał tam prywatnie. W trakcie interwencji okazało się, że był pod wpływem alkoholu. Spowodował obrażenia u funkcjonariuszy, którzy interweniowali” – powiedziała WP prokurator Grażyna Wawryniuk, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Gdańsku. Dodała, że szeregowy został zatrzymany, interweniowała Żandarmeria Wojskowa, a następnie zwolniony i przekazany do dyspozycji przełożonych. „Czynności w tej sprawie będą wykonywane zgodnie z umową rządu Rzeczpospolitej Polskiej i rządu Stanów Zjednoczonych” – wyjaśniła rzeczniczka gdańskiej prokuratury.

Jak opisuje „WP”, mężczyzna agresywnie zareagował na pojawienie się funkcjonariuszy. „Uderzył pięścią funkcjonariuszkę i pobił policjanta, który uczestniczył w interwencji. Także kolejny policjant, który przyjechał na miejsce, spotkał się z agresją ze strony wojskowego” – wylicza portal, powołując się na źródło. Dodano nieoficjalnie, że „funkcjonariuszka ma uraz twarzoczaszki i złamany nos, jeden z policjantów złamaną rękę, drugi złamany nos”. „Żołnierz kopał i uderzał pięścią mundurowych. Był pod wpływem alkoholu. Miał 0,88 mg/l w wydychanym powietrzu” – ujawnia informator „WP”.

Dodano, że polskie organy nie chcą komentować sprawy, którą zajmie się najprawdopodobniej Prokuratura Wojskowa. „Nie wiadomo na razie, czy poszkodowani policjanci będą oskarżać żołnierza o naruszenie ich nietykalności na drodze cywilnej” – przypuszcza „WP”.

Rzeczniczka gdańskiej prokuratury przypomniała, że Polskę obowiązuje dwustronna umowa z USA, podpisana w 2020 roku, i postępowanie ws. żołnierza będzie się toczyć w oparciu właśnie o zapisy tej umowy. Dokument reguluje zasady i status amerykańskich sił na terenie Polski. Z artykułu 13. umowy wynika, że żołnierzem zajmą się władze amerykańskie a nie polskie (żołnierze z USA są wyjęci spod polskiego prawa – przypis WM).

Źródło: pl.SputnikNews.com


Skopiowano z WOLNE MEDIA


  1. Krisnow 04.01.2022 11:47

    Smiech na sali, taki cwaniaczek może zabić obywatela Polskiego i nie poniesie żadnych konsekwencji

  2. tithan1 04.01.2022 16:11

    Jak miło, że ktoś spuścił łomot towarzystwu stojącemu na straży PRAWA I SPRAWIEDLIWOŚCI 😉 nie żal mi ich wcale.

  3. kufel10 04.01.2022 16:59

    Potomkowie szlachty i ułanów pobici przez jakiegoś … potomka mężczyzny złapanego w siatkę na podwórku i przehandlowanego za paczkę cygar … ŚWIAT SIĘ KOŃCZY, POLSKA DUMA NARODOWA SIĘ KOŃCZY !!! Teraz wiara katolicka upada, moralność w Polsce upada, polska tradycja i rodzina upada, będziecie chodzić na czworakach z obwiazanymi szmatą głowami prosząc pana niemca o pracę za 500 jełro w tych rozsianych po kraju halach handlowo-magazynowych, jedząc szczaw z nasypu kolejowego i mirabelki zerwane pod lasem. Tak się skończy wasz heroizm, bezmyślność i wspieranie obcego kapitału drodzy kredyciarze.

  4. Crash 04.01.2022 17:35

    Ale to jest totalna porażka, 3 Polskich policjantów dostaje łupnia od 1 żołnierza z USA. Toż widać poziom wyszkolenia. Sorry ale z takim podejściem to my długo już nie pobędziemy niepodlegli.

  5. adambiernacki 04.01.2022 19:47

    Miał prawo. Miał też prawo zabawić się z waszymi żonami i dziećmi. Żyd może was zastrzelić ja wyjdziecie z domu po bułki. Wolno mu. Takie rzeczy będą się zdarzać jedynie częściej. Ktoś może się teraz zasadzić się na wojaczka i naprawić niech jedzie do domciu na socjalik. Zawsze można postąpić właściwie wymaga to jedynie odwagi i poświęcenia. Policjantka to powinna zawołać o 10 mln zielonych.

    Ps.: My się lepiej uczmy robić broń emitującą impuls elektromagnetyczny bo to jest przyszłość partyzantki 😉

  6. Foxi 04.01.2022 20:51

    Biedna policjantka. Dla kobiety złamany nos to poważna sprawa. Powinna dostać duże odszkodowanie. Z drugiej strony to podejrzane, że nie było żadnej interwencji u organu dla którego normą jest bicie i pałowanie Polaków … Niedawno złamali kobiecie rękę w 3 miejscach i nic się nie stało. Robi się bandyckie państwo, a obywatela to nie rusza bo dalej wierzy w ten system?

  7. NORB 04.01.2022 21:08

    Wstyd i hańba, ale taki mamy klimat … pewnikiem milicja podjechała na interwencję, wojak szwejk zaczął spikać to interweniującym zrobiło się nieswojo. Z drugiej strony jak pałowali i gazowali protestujacych przeciwko zamordyzmowi maseczkowemu i terrorowi jaki jest tu zaprowadzany to było cacy. Tutaj rzeczywiście wojak szwejk jest poza naszym prawem (zresztą jakie my mamy prawo…). Nie mniej jednak na miejscu tej policjantki pomyślałbym nad dobrym prawnikiem z usa i wytoczył proces o odszkodowanie a z tym nie powinno być problemu. Wojak szwejk podlega pod ich prawo, więc prawnik najlepiej jak by był z usa. Po takim odszkodowaniu, może spokojnie kupić sobie jakiś domek na Mazurach i odpoczywać długi czas.


NIE UDAŁO SIĘ

 

Policja chciała rozbić wielkie protesty w Amsterdamie


Z niedzielnego protestu przeciwko restrykcjom w pobliżu Muzeum Narodowego w Amsterdamie dochodzą chaotyczne i niepokojące sceny. Protest został uznany przez władze za nielegalny, ale i tak zjawił się ogromny tłum. Wtedy siły prewencyjne policji próbowały rozpędzić tysiące obywateli. Pamiętaj, to wszystko w imię „bezpieczeństwa” i „zdrowia” protestujących…

Władze miasta ogłosiły teren protestu (Plac Muzealny) za obszar „zagrożenia bezpieczeństwa”, aby dać policji zielone światło do „prewencyjnego przeszukiwania ludzi” (sic!).

Policjanci nie tylko bili pałkami ludzi, ale również szczuli ich psami. Na powyższym filmie widać mężczyznę poturbowanego przez policyjnego psa. Mimo, że zaatakowany obywatel znajdował się na ziemi, pies wciąż go kąsał, a policjant, zamiast odciągnąć zwierzę, pałował jak w amoku, jakby chciał zadać mu jak najwięcej ran.

Zanim policja zastosowała wobec tłumu brutalną taktykę rozpędzenia tłumu, protestujący przeciwko lockdownowi otoczyli siły prewencyjne, które prawdopodobnie planowały masowe aresztowania, oraz furgonetki.

„Niderlandy wprowadziły lockdown 19 grudnia, a rząd nakazał zamknąć wszystkie mało ważne sklepy, oraz restauracje, salony fryzjerskie, siłownie, muzea i inne miejsca publiczne, co najmniej do 14 stycznia” – informuje telewizja CNN. „Publiczne zgromadzenia powyżej dwóch osób są zabronione w ramach obecnego zestawu obostrzeń”.

Protest wyglądał na co najmniej 10-tysięczny. Widać wyraźnie, że obywatele Niderlandów są wściekli z powodu „niekończącej się pandemii” i związanych z nią blokad, które rządy narzucają z wielką łatwością. Wielu mówi władzy „dość!” i coraz trudniej pozwala pozbawiać się wolności w imię „ochrony” przed wirusem, o którym mówiono, że zostanie pokonany po pojawieniu się cudownej szczepionki.

Ale zamiast zakończenia pandemii, obserwujemy sceny, w których policja pałuje i szczuje psami pokojowo protestujących obywateli. Obywateli, którzy bronią swoich praw człowieka i sprzeciwiają się próbom kontrolowania wszystkich aspektów ich życia w imię „bezpieczeństwa”.

Źródło: LegaArtis.pl


Skopiowano z WOLNE MEDIA


  1. adambiernacki 03.01.2022 12:40

    Sprawa wygląda tak, że jeśli jakieś społeczeństwo daje się mocno tłamsić to reżim logicznie posuwa się dalej. Grekom kazali już dwie szmaty nosić na twarzy a dalsza spolegliwość zapewni im niechybnie nocnik na głowie bo tu chodzi o ośmieszanie i odebranie godności co musi się odbyć za zgodą ludzi (tam od dawna boją się Policji panicznie). Społeczeństwa są testowane w tym względzie i jeśli stawiają mocny opór zyskują jeśli słaby to tracą a do stracenia jest dużo więcej niż ząb czy oko. Logiczną konsekwencją bierności musi być prawo pierwszej nocy lub coś podobnego i można być stuprocentowo pewnym, że gdzieś stanie się to prawem niebawem. Użyję teraz słowa, którego nie wolno nam używać “obostrzenia” (w rzeczywistości są to szykany i należy nazywać rzeczy po imieniu to także jest walka). “Obostrzenia” będą przybierały formy coraz bardziej radykalne i upodlające a jeśli ktoś wie jak ma wyglądać społeczeństwo po tej pieriestrojce to pojmuje, że oprowadzanie niegrzecznych po okolicy z tabliczką na szyi to jeszcze nic takiego. Policjanta i urzędnika czy nawet żołnierza nie wolno się bać! To jest bardzo ważne. Nie należy jednak okazywać mu ostentacyjnie pogardy ani jawnej wrogości i to także jest ważne. Trudne czasy wymagają trudu! Świat pozostawiony złoczyńcom stanie się piekłem!

  2. Krisnow 03.01.2022 13:02

    Niestety tak rodzą się totalitaryzmy ;/ Właśnie jesteśmy świadkami wprowadzania faszyzmu w Europie. Najstraszniejsze jest to, że państwa takie jak Polska która doznała ogromnych krzywd w ostatnich stuleciach wpisuje się w tą narrację. Polscy politycy od prawa do lewa praktycznie niczym się nie różnią popierając totalitarne działania europejskich biurokratów. No może jakaś nieliczna grupka w tym naszym sejmie próbuje protestować.

  3. najzwyklejszy 03.01.2022 13:03

    (Naruszenie regulaminu punkt 5k. Otrzymujesz formalne ostrzeżenie. Przeczytaj regulamin i zastanów się, czy warto go łamać. Admin)

  4. Krisnow 03.01.2022 15:31

    ‘najzwyklejszy 03.01.2022 13:03

    Nie no porównywanie WM do jakiejś szmatławej WP której narracja od 2 lat jest za segregacją sanitarną i ogólnym zamordyzmem jest delikatnie mówiąc nie na miejscu ;/

  5. Admin WM 03.01.2022 17:32

    Podmieniłem wpis na nowy – bardziej rozbudowany, z dodatkowymi informacjami i korektą. Można się z niego dowiedzieć więcej niż z porannego.

  6. agama 03.01.2022 20:04

    rozbrojone społeczeństwa przeciwko uzbrojonej z pieniędzy społeczeństwa dyktaturze

  7. Cami 03.01.2022 20:28

    tak sie zastanawiam czym sie rozni np taka Francja, Holandia od Rosji Bialorusi?
    czy czasem nie niczym?
    tu i tu media przekupione/oplacone z taka roznica ze tam jest “jedna” stacja a tu wszystkie pod butem wladzy – sprawjace wrazenie wolnych/konkurujacych mediow
    tamtym prawde pokaze “wolna europa” a tym “russia today”
    jaki sens wogole mediow?
    takich mediow?
    przeciez to zadne wolne media nie sa, to zwykle narzedzia manipulacji – nic wiecej 🙁
    jak chociazby te slynne przed sylwestrowe wiadomosci o 19:30 co przez 18 min myslalem ze mi sie tv na mtv przelaczyl, a potem jak juz “nie mozna wiadomosci z pl” to chociaz cos ze swiata trzeba bylo zapodac 🙂
    zastanawiam sie ile w tych mediach tutaj jest tak naprawde prawdy a ile manipulacji w druga strone – tak czesto niedorzeczne sa to tematy/artykuly 🙁
    czy ten swiat juz jest az tak niedorzeczny, jest takim matriksem, szwindlem, zlodziejstwem?
    moze rzeczywiscie jedyne wyjscie udawac ze nie widzimy, nas nie dotyczy i sobie zyc wlasnym zyciem niz sie w tym calym g… babrac?
    udzielalismy sie w tym “obaleniu” komuny z “solidaruchami”, co jak po latach wodac adnym obaleniem nie bylo tylko dogadaniem sie 🙁
    wyswobodzeniem sie dla nich spod jazma wschodniego najezdzcy zeby moc dla siebie wiecej ugrac, , rozkrasc wszytsko, niszczac ustawic sb i nastepcow ,
    jedyny plus ze sie dogadali to ze krew sie nie rozlala wojny domowej jak we wielu innych krajach nawet europejskich wczesniej,

  8. Fenix 05.01.2022 07:25

    Bez zachowanej władzy osobistej , ludzie są bici i szczuci psami z nakazu, i rozkazu , dla zachowania władzy wybranych. Uważaj komu oddajesz władzę , by ten mógł ograniczyć wolność jednostek , z bycia twoją władzą ? Osobiście zachowana władza nie demoralizuje jednostki. Uzurpatorów demoralizuje władza sprawowana nad tobą ,bezwolnym.

PISLICJA SIĘ MNOŻY

 

Rekordowa liczba zatrudnionych w policji


Mainstream’owe media od paru lat donoszą o problemach kadrowych policji. Tymczasem okazuje się, że osiągnęła ona rekordową liczbę czynnych funkcjonariuszy. Według danych na koniec ubiegłego roku, obecnie w policji zatrudnionych jest dokładnie 100 557 osób. Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji zapowiada zresztą zwiększenie tej liczby.

Rzecznik Komendy Głównej Policji inspektor Mariusz Ciarka powiedział w rozmowie z Polską Agencją Prasową, że jego służbie udało się przekroczyć barierę 100 tysięcy zatrudnionych. Pod koniec ubiegłego roku na policyjne etaty mogło liczyć 100,557 funkcjonariuszy. To znaczny wzrost w porównaniu ze stanem z 1 maja 2021 roku, gdy było ich 97 921.

Najniższy wskaźnik zatrudnienia wśród „stróżów prawa” był notowany na koniec 2012 roku. Wówczas w policji służyło bowiem „tylko” 96,225 funkcjonariuszy. Policja przeżywała zresztą wówczas największą ilość odejść, bo jej szeregi opuściło 6305 osób. Przez cały ubiegły rok ze służby odeszło 4053 policjantów, a w ich miejsce przyszło aż 6684 osób.

Rząd Mateusza Morawieckiego zamierza w najbliższym czasie pobić rekord zatrudnienia w policji. Program Modernizacji Służb Mundurowych Podległych MSWiA na lata 2022–2025 przewiduje przekroczenie bariery 110 tysięcy funkcjonariuszy.

Dalsze zwiększenie liczby zatrudnionych wśród policjantów nie będzie jednak łatwe. Powoli ze służby odchodzą osoby przyjmowane do niej w latach 1990-1992, gdy odnotowano rekordową liczbę przyjęć. Wówczas w poczet funkcjonariuszy przyjętych zostało łącznie ponad 25 tys. chętnych.

Na podstawie: Infosecurity24.pl, Rmf24.pl
Źródło: Autonom.pl

HOMO COVIDIANUS

 

Gadowski obnażył patologie homo covidianus


Na łamach wydawanego przez diecezje częstochowską Kościoła katolickiego tygodnika „Niedziela” ukazał się (w numerze 1) felieton Witolda Gadowskiego „Homo covidianus”, w którym Witold Gadowski celnie obnażył patologiczną tożsamość kulturową covidian, które są niezwykle destrukcyjne dla naszego kraju i narodu.

Zdaniem Gadowskiego od dwóch lat pandemii „formowany jest zupełnie nowy typ człowieka. Promowane są zachowania uległe i konformistyczne. Tresuje się cale grupy obywateli, by zamiast krytycznego myślenia – bezrozumnie wykonywali polecenia. Ludzie wyrzekają się swojej wolności na rzecz złudnych miraży bezpieczeństwa. Homo covidianus ma być bezwzględnie podporządkowany i mało refleksyjny. Nie powinien być zbyt wierzący w Boga, bo wtedy rodzą się dylematy moralne”.

W opinii Gadowskiego „homo covidianus odzwyczajony jest od posługiwania się własnym doświadczeniem i rozsądkiem. Jest agresywny i grupuje się w większe stada – wtedy czuje się bezpieczniejszy i bardziej uprawniony do rozsiewania swoich mało logicznych poglądów”. Są to często „wzajemnie sprzeczne stwierdzenia”, które „wdrukowano mu w świadomość za pomocą masowych mediów, które mieniły się w maszynki do mielenia mózgu i zdrowego rozsądku”.

Komentując opinie Gadowskiego, muszę stwierdzić, że patologiczna tożsamość homo covidianus upowszechnia się niestety wśród wielu osób chodzących na msze. Moim zdaniem dzieje się tak w wyniku pseudo posoborowego porzucenia katolicyzmu wraz z tomizmem. Kościół katolicki odróżniał się od innych religii tym, że głosił, że Bóg wyposażył nas w rozum, i na drodze rozumu możemy poznawać Boga poprzez poznawanie jego dzieła. Takie założenie katolickie sprawiło, że tylko w naszej łacińskiej cywilizacji powstała nauka i uniwersytety.

W ostatnich dekadach antykatolickie siły infiltrujące Kościół (by zniszczyć katolicyzm), poprzez wykorzenienie z Kościoła katolicyzmu, odrzuciły tomizm, wraz z jego realizmem, i zamiast opierać się na rozumie, zaczęły promować opieranie się na emocjach. Kościół zaczęła zalewać antykatolicka fala irracjonalizmu sprzecznego z katolickim nauczanie. Miało to swoje konsekwencje duchowe – wielu charyzmatyków w poszukiwaniu coraz to większych podniet porzuciło Kościół i przyłączyło się do nowych ruchów protestanckich (czego przykładem jest upadek katolicyzmu w Brazylii).

Dziś ten antykatolicki irracjonalizm zatruwający wiernych sprawia, że bezkrytycznie oni wierzą w pozbawioną logiki, oficjalną propagandę, która wbrew faktom mieni się naukową. Jest to kolejny dowód na to, jak bardzo szkodliwy społecznie okazał się proces utraty wiary katolickiej.

Autorstwo: Jan Bodakowski
Źródło: MediaNarodowe.com


Skopiowano z WOLNE MEDIA

NADCHODZĄ OBOZY

W USA chcą więzić w obozach niezaszczepione rodziny


Departament Zdrowia Stanu Waszyngton może wkrótce zmienić prawo, aby zezwolić na uwięzienie mieszkańców w wieku powyżej 5 lat w „ośrodkach detencyjnych COVID-19″, jeśli nie zastosują się do stanowego nakazu „szczepienia” preparatem terapii genowej przeciwko COVID-19.

Proponowana zmiana przepisów o sygnaturze WAC 246-100-040 ma na celu włączenie do ustawy o chorobach zakaźnych „procedury izolacji lub kwarantanny”. Środek ten pozwoliłby lokalnym urzędnikom służby zdrowia na wydanie „nakazu zatrzymania w nagłym wypadku, który skutkowałby natychmiastowym zatrzymaniem osoby lub grupy osób w celu izolacji lub kwarantanny” według ich „uznania”.

Nowe prawo pozwoliłoby również urzędnikom służby zdrowia na wykorzystanie funkcjonariuszy organów ścigania do pomocy w aresztowaniu mieszkańców stany Waszyngton, którzy nie zastosowaliby się do ich decyzji o uwięzieniu.

„Awaryjny nakaz aresztowania” zalegalizowałby przymusową izolację i zatrzymanie obywateli USA, którzy dobrowolnie nie poddadzą się szczepieniu „przez dziesięć dni lub krócej”. Jednakże sędzia mógłby przedłużyć przymusową kwarantannę „na okres nie przekraczający trzydziestu dni”, jeśli izolowana osoba lub rodzina nadal odmawia zaszczepienia.

Druk WAC 246-100-040 został zgłoszony 25 października 2019 roku, czyli kilka miesięcy przed wybuchem epidemii koronawirusa w Stanach Zjednoczonych. Pierwszy potwierdzony przypadek COVID-19 w USA został zdiagnozowany w Seattle 20 stycznia 2020 roku.

Departament Zdrowia Stanu Waszyngton przeprowadzi wirtualną sesję publiczną w dniu 12 stycznia, aby omówić proponowaną zmianę przepisów.

Źródło: LegaArtis.pl


Skopiowano z WOLNE MEDIA

  Barwy narodowe Polski W dniu dzisiejszym obchodzimy patriotyczne święto — Dzień Flagi Rzeczypospolitej Polskiej. Skąd jednak wywodzą się b...