sobota, 2 grudnia 2023

 

A jednak maseczki zwiększają ryzyko zakażenia COVID-19


Niedawno opublikowane badanie w czasopiśmie „Epidemiology and Infections” podważa dotychczasowe przekonanie o skuteczności masek w zapobieganiu przenoszeniu wirusa COVID-19. W przeciwieństwie do wcześniejszych badań nowe wyniki wskazują, że osoby regularnie noszące maski mogą być bardziej narażone na zarażenie wirusem. Badanie przeprowadzone na grupie 3209 osób w Norwegii wykazało, że osoby często używające masek miały wyższe ryzyko uzyskania pozytywnego wyniku testu na COVID-19.

Szczegółowe statystyki z badania ukazują różnice w procentach pozytywnych testów w zależności od częstotliwości noszenia masek. Osoby, które „nigdy lub prawie nigdy” nie nosiły masek, miały 8,6% pozytywnych testów. W grupie noszącej maski „czasami” odsetek ten wzrósł do 15%, a wśród osób, które „prawie zawsze lub zawsze” nosiły maski, wskaźnik wynosił 15,1%.

Po uwzględnieniu czynników takich jak szczepienia, badanie wykazało, że osoby często noszące maski miały o 33% większe ryzyko zarażenia w porównaniu z osobami noszącymi je rzadko. W grupie osób stale używających masek, ryzyko to wzrosło do 40%.

Była zastępca głównego lekarza Anglii, Profesor Dame Jenny Harris, obecnie kierująca brytyjską Agencją Bezpieczeństwa Zdrowia, podnosi wątpliwości co do efektywności masek. Wskazuje na brak przekonujących dowodów na to, że maski ograniczają przenoszenie wirusa, dodając, że mogą one nawet tworzyć fałszywe poczucie bezpieczeństwa.

Zgodnie z wypowiedzią Harris, trudno jest wyodrębnić wpływ masek od innych środków stosowanych w walce z COVID-19. Podkreśla, że doradzanie społeczeństwu noszenia masek mogło dać ludziom mylne przekonanie, że dzięki nim mogą zmniejszyć ryzyko infekcji. Harris zwraca także uwagę na niepewność dotyczącą bazy dowodowej na używanie masek w społeczeństwie.

W maju 2020 roku Harris wyraziła obawy, że noszenie masek może sprawić, że ludzie uwierzą, iż mogą „wrócić do normalności”, mimo braku solidnych dowodów na to. To badanie rzuca nowe światło na dyskusję dotyczącą masek i ich roli w zapobieganiu rozprzestrzenianiu się COVID-19, podkreślając konieczność dalszych badań i analiz w tej dziedzinie.

Wszyscy jeszcze pamiętamy jaką dziką tresurę maskowania wprowadzono niemal na całym świecie. Ludzi, którzy podważali sensowność noszenia tych szmat na twarzach, bardzo długo zwalczano i dyskryminowano. Nie doczekali się nawet słowa „przepraszam”, a wszystkie mity covidowe upadają jak zamki z piasków…

Źródło: ZmianyNaZiemi.pl

 

Absurdy wokół Strefy Czystego Transportu w Krakowie


Strefa Czystego Transportu w Krakowie po raz kolejny okazała się być problematyczna. Nikt jednak nie chce ruszać uchwały, ponieważ istnieje obawa, że radni swoimi poprawkami mogliby „wywrócić wszystko do góry nogami”.

W Krakowie, po wprowadzeniu SCT, podjęto decyzję o wdrożeniu elektronicznego systemu kontroli pojazdów. Przez to wpisane w uchwale ustanawiającej Strefę nalepki kontrolne będą już niepotrzebne. Mimo to, wiele wskazuje na to, że będą jednak wciąż obowiązywać.

W uchwale o krakowskiej SCT wpisano m.in., że każdy pojazd, który chce wjechać do Krakowa – bowiem objęte Strefą ma być całe miasto – musi nie tylko spełniać określone normy, lecz także uzyskać specjalną naklejkę, która potwierdza prawo wjazdu. Jej koszt to 5 zł. Jednak zapadła także decyzja o wdrożeniu elektronicznego systemu za blisko milion złotych. Co zatem z nalepkami?

Choć nie będą one już użyteczne, bo prawo wjazdu do Krakowa będą załatwiane przez elektroniczny system kontroli, w którym wcześniej będzie trzeba zgłosić pojazd, to wciąż ich wymóg w uchwale figuruje. Jest to o tyle uciążliwe, że trzeba takie nalepki wyprodukować i rozprowadzić.

Logicznym rozwiązaniem wydaje się więc zmiana uchwały. Sęk jednak w tym, że urzędnicy boją się ruszać ten dokument. Jak się bowiem okazało, już po roku od jej przyjęcia – nawet radni, którzy restrykcyjne przepisy popierali – zaczynają zauważać, że jest to rozwiązanie zbyt daleko idące, które uderza nie tylko w mieszkańców miasta, lecz także w przyjezdnych. Szacowany spadek ruchu turystycznego budzi bowiem poważne obawy. Co więcej, zgodnie z uchwałą dojazd do parkingów P&R jest de facto zakazany.

W rozmowie z „Gazetą Wyborczą” Maciej Piotrowski z Zarządu Transportu Publicznego ujawnił, że nad zmianą przepisów dotyczących naklejek pracują już prawnicy. Nie jest bowiem pożądana zmiana uchwały poprawkami radnych. Jak wyjaśniał, „byłoby to jak rzucenie się surfingiem na otwarte wody oceanu”. W jego ocenie, radni „mogliby swoimi poprawkami wywrócić wszystko do góry nogami”, więc „lepiej tego tematu nie otwierać”. A niezadowolenie społeczne jest spore.

Krakowską uchwałą o Strefie Czystego Transportu w styczniu 2024 roku ma zająć się Wojewódzki Sąd Administracyjny, który rozpatrzy złożone skargi. W nadchodzących miesiącach Rada Miasta Krakowa ma procedować obywatelski projekt o likwidacji SCT. Jeśli jednak nic się w tej sprawie nie zmieni, Strefa ma zacząć obowiązywać w lipcu 2024 roku. Jej kolejny etap ma zaś być wdrożony w lipcu 2026 r.

Autorstwo: MM
Na podstawie: PCh24.pl
Źródło: NCzas.info


  1. MasaKalambura 02.12.2023 12:13

    Niech jeszcze szybko wprowadzą podobne ustawy w reszcie wielkich miast, i w najbliższych wyborach samorządowych skończy się dominacja KO i reszty byłej opozycji.

  2. LichoNiespi 02.12.2023 12:23

    A niech to wprowadzom na terenach stacjonowania obcych wojsk na Polskim Terenie.

 

Ten zamordyzm dotyczy nie tylko kierowców


Pracuję w dziale IT bardzo dużej, renomowanej firmy ubezpieczeniowej – z siedzibą w Niemczech. Niestety to, co opowiadam o swoich projektach mojemu kręgowi przyjaciół i krewnych, odrzucają jako „teorię spiskową”. Wiele osób nie widzi lub nie rozumie, co się z nami stanie w wyniku tej wielkiej rewolucji cyfrowej – zwłaszcza możliwych zagrożeń i nadużyć. Oto mały fragment projektów pilotażowych, nad którymi pracujemy.

ZDIGITALIZOWANY SAMOCHÓD

W ciągu najbliższych 10 lat nie będzie już możliwości ubezpieczania „starych samochodów” (też jeżdżę takim).

Będziesz zmuszony kupić „cyfrowy” samochód (w przeciwnym razie nie otrzymasz ubezpieczenia). Samochody te są dostępne online 24 godziny na dobę przez 7 dni w tygodniu i mają kontakt w czasie rzeczywistym z ubezpieczycielami, organami odpowiedzialnymi za ruch drogowy, zdalną konserwacją, nadzorem, władzami itp. (to nie żart!). W zależności od twojego stylu jazdy (czasu, prędkości, kierowcy) twoja składka ubezpieczeniowa zostanie automatycznie dostosowana. Jeśli jedziesz zbyt szybko lub ryzykownie, nie tylko płacisz karę za mandat, ale także automatycznie wzrasta twoja składka ubezpieczeniowa. Zarejestrujemy cię jako kierowcę nocnego — wyższa składka. Jeśli w aucie masz więcej pasażerów — wyższa składka. Jeśli składka nie zostanie opłacona — nie będziesz już mógł uruchomić samochodu.

Prowadzimy już rozmowy z kilkoma głównymi markami motoryzacyjnymi, aby wprowadzić na rynek ogólnoeuropejskie, ujednolicone rozwiązanie techniczne „uniwersalne”. Wiele osób nie wie, że w pełni zintegrowane alkomaty będą OBOWIĄZKOWE w nadchodzących generacjach pojazdów. Oznacza to, że jeśli będziesz pijany, nie będziesz mógł uruchomić samochodu. Nawet jeśli nie przekroczysz „minimalnego limitu alkoholu”, dane te zostaną przekazane ubezpieczycielowi i zostaniesz ukarany wyższą składką. Jeśli przekroczysz ten limit, odpowiednie władze zostaną automatycznie poinformowane, a Twoje ubezpieczenie zostanie natychmiast anulowane.

PRZEJRZYSTY KLIENT

Polegamy również na nadchodzącym identyfikatorze cyfrowym, aby uzyskać dostęp do danych osobowych, takich jak stan zdrowia, ruch drogowy, dom itp. Tło jest takie, że wszystkie niezbędne dane klientów są już gdzieś przechowywane i dopóki nie opuszczają UE, wszystko jest w porządku dla branży ubezpieczeniowej z RODO. W dzisiejszych czasach klienci również beztrosko wyrażają zgodę pod „drobnym drukiem”, że możemy gromadzić ich dane osobowe. W czasie rzeczywistym zbieramy dokumentację medyczną, warunki życia, dane pojazdu itp., by wykorzystać je w przypadku wystąpienia szkody. Planowane są wraz z instytucjami kredytowymi (bankami) nadchodzące projekty pilotażowe, których celem będzie „nagradzanie” „zdrowego” stylu życia i „karanie” niezdrowego, w ramach których monitorujemy zachowania zakupowe (tymczasowo ograniczone do dzielnic, ale to tylko kwestia czasu, aż zostaną poszerzone).

Jeśli mieszkasz w dzielnicy, w której spożywa się dużo niezdrowych rzeczy — ma to wpływ na twoje ubezpieczenie na życie, emerytalne, na wypadek śmierci itp. Sprawdziliśmy już płynność WSZYSTKICH klientów, ale jest to nadal dość przestarzałe. Wraz z nadchodzącym postępem technologicznym (cyfrowy identyfikator, cyfrowa waluta) będziemy mogli sprawdzić płynność w czasie rzeczywistym za pośrednictwem interfejsów z bankami, instytucjami kredytowymi itp., a także sytuację podatkową każdego klienta.

BEZPIECZEŃSTWO

Planowany i już zaplanowany jako projekt pilotażowy na rok 2025 – współpraca z Federalnym Ministerstwem Bezpieczeństwa Narodowego. Jeżeli pojazd jest zarejestrowany na osobę na celowniku władz z powodów politycznych — istnieje możliwość, że osoba ta nie będzie już mogła uruchomić pojazdu (zostanie on wyłączony poprzez zdalny monitoring). Dotyczy to wszystkich pojazdów, w których usiądzie (za wyjątkiem np. radiowozów).

W te cyfrowe karty identyfikacyjne zostanie wbudowany wydajny chip RFID. Umożliwia to łączenie na odległość 10 m, a monitorowanie z dokładnością ok. 1000 m. Jest to szczególnie interesujące dla firmy ubezpieczeniowej, ponieważ w przypadku szkody możemy łatwiej zlokalizować osoby, czyny powodujące szkodę, przestępstwa i osoby zaangażowane w szkodę. Prowadzimy już negocjacje z „europejskimi menedżerami ds. cyfryzacji i ochrony danych”, aby móc uzyskać bardziej szczegółowy dostęp do tych danych, uzasadniając to „bezpieczeństwem”, „przyjaznością dla klienta” czy „cyfryzacją”.

Tłem jest boom na ubezpieczenia wypadkowe, w związku z czym interesuje nas oczywiście, jak często, kiedy, w jaki sposób i przede wszystkim gdzie porusza się każdy klient. Szczególnie interesujące są nasze projekty pilotażowe z powiązaniem z AI – tutaj w ramach stałej współpracy z firmami Google i Microsoft. W ciągu najbliższych 5-10 lat, jeśli nie dużo wcześniej, nastąpi rewolucja (zarówno w obszarze cyfryzacji, jak i AI), która sprawi, że wynalazek internetu będzie wyglądał jak wynalazek „ołówka”. To nie jest teoria spiskowa lub żart; są to projekty, które pilotażujemy już w fazie wdrożenia i testowania w sektorze ubezpieczeń.

UWAGI NA MARGINESIE

W nadchodzących latach właściciele samochodów elektrycznych będą gotowi płacić podatek od akumulatorów, zamiast podatku od silników. Powód: baterie.

Znalazł i przetłumaczył: Foxi
Zdjęcie: val_th (pl.DepositPhotos.com)
Źródło zagraniczne: YouTube.com (przypięty komentarz, nie mylić wideo)
Źródło polskie: WolneMedia.net

  Barwy narodowe Polski W dniu dzisiejszym obchodzimy patriotyczne święto — Dzień Flagi Rzeczypospolitej Polskiej. Skąd jednak wywodzą się b...