wtorek, 5 września 2023

 

Prezydent podpisał ustawę o budowie strzelnic przez uczelnie


Prezydent Andrzej Duda podpisał ustawę o inwestycjach w zakresie budowy strzelnic realizowanych przez uczelnie. Deklarowanym celem ustawy jest umożliwienie sprawnej budowy strzelnic, jako przedsięwzięć istotnych z punktu widzenia interesów państwa i kształtowania postaw patriotycznych.

Zgodnie z ustawą o inwestycjach w zakresie budowy strzelnic realizowanych przez uczelnie, proces inwestycyjny będzie uproszczony, tak by inwestor (uczelnia) mógł go przeprowadzić „w możliwie najkrótszym terminie, z uwzględnieniem interesu jednostki, jak i określonego w ustawie interesu publicznego”.

Ustawa o inwestycjach w zakresie budowy strzelnic realizowanych przez uczelnie przewiduje, że zezwolenia na budowę strzelnic, po uprzednim uzyskaniu przez uczelnię decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach, będą wydawali właściwi miejscowo wojewodowie. Przed wydaniem decyzji o zezwoleniu, wojewoda będzie występował o liczne opinie, w tym do zarządu województwa i wójta (burmistrza, prezydenta miasta) i właściwego wojewódzkiego konserwatora zabytków, zastępujące wymagane przepisami uzgodnienia, pozwolenia, warunki, zgody bądź stanowiska właściwych organów. Na wniosek inwestora uzasadniony interesem publicznym, wojewoda będzie nadawał decyzji o zezwoleniu rygor natychmiastowej wykonalności.

Z dniem, w którym decyzja o zezwoleniu stanie się ostateczna, nieruchomości przeznaczone na tę inwestycję będą oddawane uczelni w nieodpłatne użytkowanie, a prawa użytkowania wieczystego i hipoteki na nieruchomościach objętych decyzją będą wygasać. Za nieruchomości, użytkowanie wieczyste oraz ograniczone prawa rzeczowe przysługiwać będzie odszkodowanie w wysokości uzgodnionej między uczelnią a dotychczasowym właścicielem, użytkownikiem wieczystym lub podmiotem ograniczonego prawa rzeczowego.

Nie będzie możliwe wstrzymanie wykonania decyzji o zezwoleniu w razie złożenia skargi do sądu administracyjnego, a w razie stwierdzenia nieważności decyzji o zezwoleniu albo jej wydania z naruszeniem prawa, naprawienie szkody będzie mogło nastąpić tylko przez wypłatę odszkodowania.

Ustawa o inwestycjach w zakresie budowy strzelnic realizowanych przez uczelnie zmienia ustawy: o gospodarce nieruchomościami i o udostępnianiu informacji o środowisku i jego ochronie, udziale społeczeństwa w ochronie środowiska oraz o ocenach oddziaływania na środowisko.

Ustawa wejdzie w życie po upływie 14 dni od dnia ogłoszenia w Dzienniku Ustaw.

Autorka: Danuta Starzyńska-Rosiecka (PAP)
Źródło: NaukawPolsce.pl

 

Wybory coraz bliżej, obietnic coraz więcej


PiS w najbliższych dniach ma przedstawić Polakom konkrety na kolejną (w rezultacie oczekiwanej wygranej tej partii) kadencję. Na początek poszła obietnica programu „Przyjazne Osiedle”.

Abstrahując od realności tych obietnic, z pewnością wzbudzi to nadzieję, a zatem doda głosów PiS, dla wielu Polaków i Polek, mieszkających w domach z wielkiej płyty.

W skrócie: program „Przyjazne Osiedle” ma polegać na modernizacji i rewitalizacji bloków z wielkiej płyty, często będących spadkiem po budownictwie PRL-u, który starał się dać obywatelom jak najszybciej i jak najtaniej mieszkania. Budowano je więc w technologii wielkiej płyty. Często budowano jak najszybciej, kosztem nie przestrzegania norm i gorszej jakości budowanych mieszkań. Obecnie wiele z nich jest w złym stanie technicznym, a lokatorzy obawiają się, że mogą stracić dach nad głową. Właśnie do tych ludzi adresowana jest oferta PiS.

W reklamowym klipie, w którym występuje osobiście premier Mateusz Morawiecki, mowa jest o tym, że w domach z wielkiej płyty mieszka 8 milionów Polaków i Polek. PiS, zapewnia Morawiecki, chce, by nie było podziału na Polskę A i Polskę B, lecz żeby wszyscy mieli choćby zadowalający standard życia i mieszkania. Poza modernizacja i ociepleniem premier obiecuje zainwestowanie w infrastrukturę, parki, parkingi, nowe windy i miejsca rekreacji.

O „Przyjaznym Osiedlu” wspominał też minister Czarnek, który, unikając konkretnych sum ogłosił, że na ów program pójdą „miliardy” z budżetu państwa. Obiecał też, co istotne, że program ten obejmie małe ośrodki miejskie.

Opozycyjne media zwracają uwagę, że deklarowany przez PiS program jest niczym innym jak tylko realizacją europejskiej dyrektywy o efektywności budynków, która zaczęła obowiązywać od lipca 2023 r., zaś wcześniej, bo od stycznia została przyjęta Długoterminowa Strategia Renowacji Budynków, mająca na celu poprawę izolacji budynków z wielkiej płyty.

Niezależnie od tego, jak ocenia tę przedwyborcza inicjatywę opozycja, trudno jednak zaprzeczyć, że PiS po raz kolejny odpowiedział na wyrażane od lat bolączki i obawy zwykłych ludzi, dotyczące ich podstawowych problemów życiowych. Opozycja ze swej strony wciąż nie potrafi przejąć inicjatywy.

Autorstwo: Maciej Wiśniowski
Źródło: Strajk.eu

 

„Manifest leśny” 180 organizacji i ruchów


Z uwagi na zbliżające się wybory parlamentarne, ponad 180 organizacji i ruchów zajmujących się ochroną lasów w Polsce przygotowało „Manifest leśny” domagający się zmian w zarządzaniu lasami publicznymi w Polsce. Manifest składa się z 10 postulatów dotyczących ochrony przyrody lasów i włączenia obywateli w decydowanie o lasach.

„Nasze lasy są źle zarządzane, dlatego nie rozmawiamy, czy, ale jak zreformować gospodarkę leśną i Lasy Państwowe. Domagamy się zwiększenia powierzchni lasów bez użytkowania gospodarczego (20% lasów bez wycinek) i wprowadzenia zakazu spalania polskich lasów w piecach elektrowni. Chcemy zapewnienia realnego wpływu na decyzję o lasach, a także oczekujemy przekierowania środków z Lasów Państwowych na ochronę parków narodowych zamiast wydawania ich na przedsięwzięcia w ogóle niezwiązane z zarządzaniem lasami. Apelujemy o sprawiedliwą transformację sektora leśnego. Manifest adresowany jest do polityków i polityczek jako wyraz społecznej woli i oczekiwanie zmiany prawa w pierwszych 100 dniach po zmianie władzy. Każda deklaracja będzie przez nas odnotowana i rozliczana” – mówi Radosław Ślusarczyk z Pracowni na rzecz Wszystkich Istot, organizacji, która zainicjowała prace nad manifestem.

W ciągu ostatnich 30 lat skala wycinek w lasach wzrosła ponad dwukrotnie. W 2022 r. leśnicy pozyskali 42 mln m3 drzew uzyskując 15 mld zł przychodu. Ale wraz z eksploatacją naszych lasów, pogarsza się ich kondycja. Stan prawie 50% siedlisk leśnych Natura 2000 w Polsce jest niewłaściwy, a stan 30% pogorszył się.

„Chcemy lasów, nie zrębów. Nasz manifest jest dowodem na to, że polski model leśnictwa nastawiony na eksploatacyjne pozyskanie drewna bez oglądania się na społeczeństwo, nie ma już racji bytu. Lasy Państwowe traktują nasze lasy jak fabryki desek, lekceważąc fakt, że lasy są kluczowe dla ochrony przyrody i łagodzenia skutków zmian klimatu, ale są także ważne dla obywateli. Domagamy się głębokiej reformy zarządzania lasami publicznymi, w tym także instytucji Lasów Państwowych. Aby tego dokonać, konieczne są zmiany w prawie. Tylko tak odzyskamy lasy dla ludzi i przyrody” – dodaje Ślusarczyk.

Manifest podpisało ponad 180 organizacji i ruchów społecznych, ale dokument ten wyraża szerokie poparcie społeczne dla lepszej ochrony lasów. Aż 74,5% Polek i Polaków uważa że w Polsce należy zwiększyć powierzchnię lasów, na której nie prowadzi się wycinek. 78% uważa, że to ochrona przyrody powinna być priorytetem Lasów Państwowych – tak wynika z badań opinii IPSOS dla Pracowni na rzecz Wszystkich Istot.

Las Mokrzański we Wrocławiu obronili zwykli mieszkańcy. To oni przyszli na spotkanie z nadleśniczym, wykrzykując mu w twarz brak zgody na wycinkę drzew w ICH lasie. To była starsza pani z zakupami, matka z dzieckiem i około setki innych wkurzonych mieszkańców. Świadomość, że to nasz las, a nie urzędników w mundurach, budzi się i jest coraz silniejsza. To siła, której nie można lekceważyć, bo mamy prawo do tego, aby żyć w zdrowym środowisku i ludzie to coraz lepiej rozumieją i walczą o to prawo – mówi Izabella Młynarczyk wiceprezeska Fundacji Nowa Obecność i członkini ruchu Ratujmy Las Mokrzański.

Polska gospodarka leśna bez wątpienia potrzebuje zmian. Obowiązujące przepisy nie chronią w należyty sposób przyrody, lecz sprzyjają interesom Lasów Państwowych. Z roku na rok rośnie pozyskanie, na każdym kroku widzimy zręby, często na bardzo cennych terenach. Bogate ekosystemy leśne o skomplikowanej strukturze zastępowane są uprawą drzew. Dlatego domagamy się faktycznej, a nie fikcyjnej ochrony wyjątkowych kompleksów leśnych – komentuje Sylwia Kulińska ze Stowarzyszenia na Rzecz Ochrony Lasów i Zwierząt „Duchy Lasu”.

„Już pierwsze zdanie manifestu „Polska stoi w obliczu pogłębiającego się kryzysu klimatyczno-ekologicznego” odczuwamy, jakby dotyczyło przypadku właśnie naszej małej społeczności beskidzkiej. To tu cierpimy na coroczne niedobory wody w naszej rzece. Jej źródła chroni karpacki las, położony na zboczach Beskidu Małego. Las wodochronny – stanowi naturalny system retencyjny dla opadów atmosferycznych. Wycinanie go to prosta droga do pozostawienia nas z coraz większym problemem suszy… Woda, to najcenniejsza substancja na naszej planecie – chrońmy las, który ją chroni. Opieka nad lasami musi przybrać radykalnie inny wymiar, niż obecnie” – dodaje Marcin Drużkowski z inicjatywy Chronię Beskid Mały.

„»Manifest leśny« to wyraz woli Polek i Polaków, dla których środowisko naturalne nie jest obojętne. Rzetelnie prezentuje najważniejsze postulaty dotyczące obrony i ochrony naszych lasów. Wobec rosnących zagrożeń w tym zmian klimatycznych nie mamy już czasu czekać. Należy wszelkimi dostępnymi środkami nacisku społecznego dążyć do wprowadzenia go w życie” – mówi Dorota Sujecka ze Stowarzyszenia Protest Porszewice.

„Nadszedł moment, w którym jasno i wyraźnie artykułujemy nasze postulaty, potrzeby i oczekiwania. I jeśli lata osiemdziesiąte były latami stawiania postulatów przez związki robotnicze, tak lata dwudzieste XXI wieku są czasem domagania się ochrony przyrody, począwszy od lasów, które są własnością obywateli tego kraju, a nie państwowej korporacji. Obywatelki i obywatele tworzący ruch leśny wypracowali wspólnie brzmienie dziesięciu żądań, które powinny znaleźć jak najszybsze odzwierciedlenie w prawie. Potrzebujemy systemowej zmiany w zarządzaniu lasami” – podsumowuje Magdalena Gościniak działająca na rzecz ochrony lasów w Nadleśnictwie Brynek.

„Manifest leśny” organizacji i ruchów społecznych został napisany w lipcu 2023 wspólnie przez Pracownię na rzecz Wszystkich Istot, Inicjatywę Dzikie Karpaty, Stowarzyszenie Ekologiczne EKO-UNIA, Greenpeace Polska, Lasy i Obywatele, Fundacja Dziedzictwo Przyrodnicze, Ogólnopolskie Towarzystwo Ochrony Ptaków, Stowarzyszenie MODrzew.

Autorstwo: Stowarzyszenie Pracownia na rzecz Wszystkich Istot
Zdjęcie: Maurycy Hawranek
Nadesłano do portalu WolneMedia.net


  1. LichoNiespi 05.09.2023 11:57

    Cos na wesolo…..moj/muj znajomy okolo 43 lat chce udowodnic ze w czasie 2 swiatowej walczyl w AK w lesie o nazwie lasu Ludowa Las tylko ze ten jego las wycieli w ostatnich kilku latach i nie moze udowodnic tego lasu azeby pobierac emeryture partyzanckom.

  2. LichoNiespi 05.09.2023 11:59

    Pytanie….czy faktycznie sa/som tzw Polskie Lasy Panstwowe czy juz ich nie ma i te lasy sa/som w niepolskich rekach wycinane w celu splaty tzw dlugow za ich kamienice a polskie ulice.

 

Wody Polskie nie zajmą się zasalaniem rzek przez kopalnie


Wody Polskie odmówiły zajęcia się sprawą ograniczenia pozwoleń wodnoprawnych dla kopalń zrzucających słoną wodę do dopływów Odry i Wisły. Zawnioskowały o to Greenpeace i Frank Bold po tym, jak rząd i podległe mu organy nie zrobiły nic, aby zapobiec dalszemu zanieczyszczaniu dwóch największych polskich rzek.

Odmowę Wód Polskich organizacje uważają za unik i przedkładanie interesów kopalń nad dobro polskiej przyrody. Zapowiadają podjęcie kolejnych kroków prawnych.

„Wody Polskie odmówiły zajęcia się problemem, twierdząc, że organizacje społeczne nie mogą być stroną w tej sprawie. To nie jest prawda, bo – mimo sprzecznych przepisów – polskie sądy w podobnych sytuacjach przyznają organizacjom takie prawo. Jednak, co znacznie tutaj ważniejsze – Wody Polskie wcale nie musiały czekać na nasze zawiadomienie, sprawą zasolenia rzek przez kopalnie powinny zająć się z urzędu. Nie zrobiły tego przez niemal rok, a teraz tę bezczynność podtrzymują, stosując wygodne wymówki” – powiedziała Maria Włoskowicz, prawniczka z Frank Bold.

Wody Polskie jako instytucja odpowiedzialna za stan wód w kraju może podejmować kroki, by ograniczać zanieczyszczanie rzek. Do tej pory instytucja nie podjęła żadnych działań, by zgodnie z przepisami „Prawa wodnego” ograniczyć ilość wysoce zasolonych wód pokopalnianych odprowadzonych do Odry i Wisły. Kopalnie nie zostały także zobowiązane do odsalania ścieków, które cały czas odprowadzają do rzek.

„Druga największa polska rzeka jest w dużej mierze martwa. Katastrofa, która zaczęła się ponad rok temu, wciąż trwa, ale mimo to Odra wciąż zalewana jest słonymi ściekami z kopalń węgla kamiennego. Śląskie kopalnie zrzucając zasolone ścieki przyczyniły się do tego, że większość życia w Odrze umarła i jeszcze przez wiele lat się nie odrodzi. Ani premier, ani podlegli mu ministrowie i instytucje, mimo obietnic, nie podjęli kluczowych działań, by pomóc rzece się odradzać. Teraz Wody Polskie odmówiły podjęcia ważnych dla Odry i Wisły działań mimo tego, że do jej zadań należy wdrażanie unijnych przepisów, które mają chronić wody w rzekach przed zanieczyszczeniem. To niedopuszczalne, że zamiast tego chronione są interesy spółek górniczych, które nadal nie odsalają wód zrzucanych do rzek” – powiedziała Anna Meres z Greenpeace.

Brak działań w sprawie zanieczyszczania rzek jest sprzeczne z postanowieniami Ramowej Dyrektywy Wodnej z 2000 r., która nakazuje, by wszystkie rzeki w UE zostały doprowadzone do dobrego stanu, by m.in. zaopatrywać ludność w wodę odpowiednią do spożycia.

Greenpeace i Frank Bold składają na postanowienie urzędników zażalenie do Prezesa Wód Polskich. W przypadku, gdy Prezes Wód Polskich odmówi zajęcia się sprawą, organizacje planują wstąpienie na drogę sądową.

Autorstwo: Marta Gregorczyk
Źródło: Greenpeace.org


  1. LichoNiespi 05.09.2023 12:01

    Polskie Wody ha,ha,ha w niepolskich rekach/renkach.!!!!!!!!!!!!!!!!!

 

Do psychiatry? Nie ma jak


238 dni – tyle średnio w Polsce wynosi czas oczekiwania na wizytę u dziecięcego psychiatry.

Jak pisze „Portal Samorządowy”, w Polsce jest 555 psychiatrów dla osób do 18. roku życia. Przekłada się to na gigantyczne kolejki do tych specjalistów. Średnio na taką wizytę trzeba czekać w Polsce 238 dni. Najgorzej jest w województwie śląskim, gdzie ta średnia wynosi ponad 512 dni.

Fundacja GrowSpace zebrała dane z informacji Narodowego Funduszu Zdrowia za pośrednictwem strony SwiatPrzychodni.pl. Dotyczą one szacowanej długości oczekiwania w kolejce na konsultację psychiatry dziecięcego na NFZ. Przeanalizowane zostały informacje ze wszystkich przychodni, poradni, szpitali oraz ośrodków pomocy w Polsce, które oferują takie konsultacje. Dane pokazują ogromną skalę zapaści psychiatrii dziecięcej z perspektywy rodziców i dzieci.

Średni czas oczekiwania na konsultację psychiatry dziecięcego wynosi 238 dni, jednak aż w pięciu miejscach kolejki przekraczają 1000 dni oczekiwania.

„W niektórych placówkach można skrócić kolejkę, jeśli wizyta odbędzie się prywatnie. Wówczas są wolne terminy na przykład na maj 2024 roku. Nie każda rodzina dziecka w kryzysie może sobie jednak pozwolić na taki krok. Pamiętajmy też, że często diagnoza i leczenie nie kończą się na jednej wizycie” – mówi Wojciech Szumiło z Fundacji GrowSPACE.

Źródło: NowyObywatel.pl

 

Wyborcza przypominajka – 1 – PiS


Podobno pamięć wyborcy jest krótka. Wielu odgrażało się, że nie pozwoli zapomnieć, co się działo przez ostatnie kilka lat. Czas wprowadzić słowa w czyn. Pierwszy, jako partia rządząca, idzie na tapetę PiS.

COVID-19

1. Próby wprowadzania totalitarnych ustaw: dowolność działania policji, brak możliwości odmówienia mandatu, orzekanie o zaburzeniach psychicznych dla negujących pandemię (!!!), likwidacja odszkodowań dla przedsiębiorców za lockdown, a później w stanie nadzwyczajnym.

2. Nakaz noszenia masek, choć do dziś nikt nie udowodnił ich skuteczności (a długo noszone szkodzą).

3. Bezsensowne lockdowny i wytyczne (zamykanie parków i lasów!).

4. Wywieranie ogromnej presji na przyjęcie nieprzetestowanej właściwie mikstury.

5. Patologizacja funkcjonowania służby zdrowia, w tym blokowanie dostępu do lekarzy (konsultacje telefoniczne zamiast wizyt). Efekt? Ponad 200 tysięcy nadmiarowych zgonów!

6. Afery z respiratorami, maskami i testami.

7. Wszyscy obecni na komisji sejmowej PiS-owcy hipokryci solidarnie zagłosowali PRZECIWKO obowiązkowemu „eliksirowaniu” posłów.

8. Problemy psychiczne uczniów wywołane psychozą covidową i gorsza jakość edukacji (nauczanie zdalne).

9. Wzrost bezrobocia z powodu zamknięcia firm, praca zdalna, problemy ze spłacaniem kredytów z powodu braku dochodów.

KLIMATYZM, EKOLOGIZM, EKOTERROR

Ekoszaleństwo związane z rzekomym ociepleniem skutkuje coraz większymi absurdami: nowymi podatkami, chęcią zlikwidowania tradycyjnych samochodów i zastąpienia ich elektrykami, zarzynaniem polskich kopalni, w tym likwidacja Kopani Makoszowy z bezmetanowym węglem (którego nie trzeba oczyszczać) i wieloma innymi.

Cele to…

1. Likwidowanie surowcowej suwerenności państwa.

2. Przeliczenie kosztów wytworzenia jedzenia, ubrań i transportu na ilość wytworzonego CO2 i wyznaczenie wszystkim limitów na zakupy.

3. Wprowadzenie limitu śladu węglowego na kartach kredytowych (w Szwecji już to testują).

4. Kolejne ograniczenie limitu płatności gotówkowej — krok ku likwidacji gotówki.

5. Pełna inwigilacja (i kontrola).

Oczywiście wytyczne idą z góry, z Unii Europejskiej, ale PiS wiernie je akceptuje i realizuje.

WOJNA

1. Agresywna, bezmyślna polityka „byle dokopać ruskim”, zamiast wyważonego, przemyślanego stanowiska, uwzględniającego na pierwszym miejscu bezpieczeństwo i interes narodowy.

2. Zalew Polski ukraińskimi imigrantami, w większości przybyłymi z terenów nieobjętych wojną, bez jakiegokolwiek weryfikowania ich (np. czy nie są agentami służb specjalnych).

3. Zapchanie magazynów ukraińskim zbożem, na czym cierpią polscy rolnicy.

4. Afera z wprowadzaniem na polski rynek ukraińskiego „zboża technicznego” jako spożywcze.

5. Zwolnienie samych siebie (polityków) ze służby wojskowej i ewentualnego powołania na front.

6. Powołanie komisji ds. wpływów rosyjskich, w rzeczywistości mającej być batem na opozycję przed wyborami.

7. Przywrócenie cenzury prewencyjnej — blokada niezależnych portali internetowych.

POZOSTAŁE

1. Gigantyczna ilość nowych podatków i podwyższanie dotychczasowych.

2. Bardzo wysoka inflacja — ciągły wzrost cen i stóp procentowych.

3. Gwałtownie rosnący i tak już wielki dług państwowy.

4. Rozdawnictwo pieniędzy publicznych – PiS zawsze celuje w emerytów i rodziców, oni mają dać mu zwycięstwo.

5. Podwyżki diet dla posłów i senatorów o ponad 50%!

6. Zmiany w prawie geologicznym, ułatwiające przejmowanie zagranicznym podmiotom naszych złóż, wywłaszczające z nieruchomości bez formalnego wywłaszczenia, pozwalające na składowanie pod powierzchnią CO2.

7. Postępująca biurokratyzacja.

8. Kryminalizacja rzekomych dezinformacji i szerzenia informacji godzących w interesy partii rządzącej, w celu wsadzania opozycyjnych dziennikarzy, blogerów i sygnalistów do więzień na co najmniej 8 lat.

COŚ POZYTYWNEGO

By być uczciwym, na koniec pozytyw. PiS, by utrzymać swój konserwatywny elektorat, mocno się opiera wlewającej się zewsząd (a dokładnie z USA i UE) „postępowej” ideologii, dzięki czemu jest u nas względnie normalnie i tradycyjne wartości cywilizacji łacińskiej trzymają się mocno. To trzeba im oddać i taki jest plus ich rządów.

Jeżeli ktoś z czytelników ma ochotę dorzucić coś do listy, niech się nie krępuje. Śmiało!

Autorstwo: Radek
Źródło: WolneMedia.net


  1. Stanlley 05.09.2023 10:54

    Ja to uzupełnię o bardzo ważne informacje – specjalnie skrócili o TYDZIEŃ okres na zbieranie podpisów na komitety wyborcze w poszczególnych okręgach.

    Dlatego takie komitery jak Ruch Dobrobytu i Pokoju mimo ogromnego zaangażowania członków dopiero zbliżyły się do połowy. Ruch nie dostanie żadnych subwencji jak partie, członkowie normalnie pracują, bierzemy urlopy na zbieranie podpisów. Więc drogi czytelniku – jak masz dosyć oglądania tych samych zakłamanych mord, drogiego paliwa, nadchodzącej wojny – chyba nie sądzicie że tak dla żartu jest budżet 160 MLD na złom wojenny? 1.5 Abramsa to tyle co wyposażony, nowy szpital średniej/wyższej klasy!

    listy poparcia można ściągnąć z :
    https://kwwrdip.pl/formularze/

    gotowe formularze do końca 5 września należy zostawić w jednym ze sztabów wyborczych (są podane telefony, wcześniej zadzwonić)
    https://kwwrdip.pl/sztaby-wyborcze-kww-rdip/

  2. bboyprezes 05.09.2023 11:00

    Stanlley, już podobną sytuację widziałem, jak wcześniej Max Kolonko działał, było dokładnie tak samo z krótkim czasem i podpisami.
    Lepiej aby większość ludzi zastanowiła się jakim cudem partie które są w rządzie rzeczywiście w tak krótkim czasie zebrała odpowiednią ilość podpisów, ponieważ jak widać, nawet angażując wiele osób w całej Polsce jest to problem aby uzyskać wystarczającą ilość podpisów.

  3. Stanlley 05.09.2023 12:05

    @bboyprezes – jak zdążają? Na styk, ale oni mają działaczy za pieniądze, na posadkach, idą zbierać w godzinach pracy, pomagają proboszczowie – u mnie proboszcz na mszy pobłogosławił oddawanie podpisów na listy poparcia, nie powiedział że na PiS, ale pisowski stolik stał przed kościołem…

  Barwy narodowe Polski W dniu dzisiejszym obchodzimy patriotyczne święto — Dzień Flagi Rzeczypospolitej Polskiej. Skąd jednak wywodzą się b...