sobota, 24 czerwca 2023

 

Przewracaliby się w grobach, gdyby tylko je mieli


Wielkimi krokami zbliża się 80. rocznica Rzezi Wołyńskiej. Wygląda jednak na to, że nasi bestialsko pomordowani przez ukraińskich nacjonalistów Rodacy, mimo upływu ośmiu dekad, wciąż jeszcze nie doczekają się sprawiedliwości, ani nawet szansy na godny pochówek.

Nie jest zaskoczeniem, że strona ukraińska do tematu Rzezi Wołyńskiej podchodzi, mówiąc delikatnie, lekceważąco. W ukraińskiej narracji próżno doszukiwać się wskazywania winnych tego ludobójstwa, o którym w najlepszym wypadku mówi się w kategoriach „Tragedii Wołyńskiej”. Co więcej, tamtejsza polityka historyczna oparta jest na kulcie Romana Szuchewycza, Stepana Bandery i OUN-UPA, jako walczących o wolną Ukrainę. Członków tej, w gruncie rzeczy zbrodniczej, organizacji uważa się tam za bohaterów narodowych i otacza takąż czcią.

Wydaje się, że w ostatnich tygodniach papierkiem lakmusowym stosunków polsko-ukraińskich stały się słowa rzecznika polskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych Łukasza Jasiny. Przypomnijmy, że przedstawiciel MSZ, który jeszcze na początku eskalacji konfliktu rosyjsko-ukraińskiego twierdził, że „jesteśmy tutaj sługami narodu ukraińskiego”, na kilka miesięcy przed 80. rocznicą Rzezi Wołyńskiej miał śmiałość wygłosić opinię, że prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełeński powinien za tę zbrodnię przeprosić.

UKRAIŃSKA BUTA

W ostatnim czasie temat Rzezi Wołyńskiej powrócił ze wzmożoną siłą, po części jako pokłosie słów Jasiny właśnie. Ze smutkiem można skonstatować, że nie zanosi się jednak na to, by sprawa została choć o krok przybliżona do godnego finału.

W połowie czerwca szef ukraińskiego IPN Anton Drobowycz w rozmowie z portalem Glavcom stwierdził, że słowa Łukasza Jasiny go „zdziwiły”. Nie omieszkał też podkreślić, że „ze strony polskiej nie były to zbyt trafne wypowiedzi”.

– Ukraina niejednokrotnie wyrażała swoje stanowisko wobec Tragedii Wołyńskiej, wielokrotnie mówiono o wyrazach współczucia i o formule „przebaczamy – prosimy o przebaczenie” także – twierdził, dodając jednocześnie, że polscy politycy są „gotowi przekroczyć czerwone linie”.

Na tym jednak szef ukraińskiego IPN nie zakończył. Wręcz przeciwnie. Oskarżył także Polaków o to, że „ukraińskie groby w Polsce są nadal zagrożone”. Domagał się też odrestaurowania „jednego z pomników na górze Monastyrz we wsi Werchrata” oraz innych miejsc upamiętniających członków – z polskiego punktu widzenia jednoznacznie zbrodniczej – OUN-UPA. Insynuował także „niechęć lub brak gotowości strony polskiej do przywrócenia sprawiedliwości, wypełniania własnego prawa i wywiązywania się ze zobowiązań międzynarodowych”.

Szef ukraińskiego IPN zastrzegł, że dopóki ukraińskie miejsca pamięci w Polsce nie zostaną zabezpieczone trwale, a pomnik na górze Monastyrz odbudowany wedle ukraińskiej wizji, dopóty Ukraina nie wyda zgody na prace poszukiwawczo-ekshumacyjne na swoim terytorium.

– Strona ukraińska stoi na stanowisku, że do czasu odnowienia tego pomnika w Polsce nie można wyrazić zgody na nowe wykopaliska i ekshumacje Polaków pochowanych na Ukrainie, ponieważ ukraińskie groby w Polsce są nadal zagrożone. Od 2019 roku kilkakrotnie wycofywaliśmy się z tej decyzji, aby wyjść z impasu, ale nie przyniosło to rezultatu, dlatego nalegamy na parytet w stosunkach – grzmiał.

Na słowa Drobowycza zareagował polski IPN. W obszernym oświadczeniu Instytut Pamięci Narodowej – Komisja Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu wskazał na liczne manipulacje, przypomniał też, jak strona ukraińska reagowała na wnioski Polaków dotyczące możliwości przeprowadzenia prac poszukiwawczo-ekshumacyjnych na Ukrainie.

„Odnosząc się do stwierdzenia Antona Drobowycza wskazującego na zagrożenie dla ukraińskich grobów w Polsce, należy stanowczo stwierdzić, że zarzut ten jest całkowicie fałszywy. Nigdy żadna instytucja państwa polskiego, w tym IPN, nie podejmowała działań skutkujących likwidacją ukraińskich grobów. W przypadku Werchraty – wzgórza Monasterz, zastrzeżenia budziły dane umieszczone na pamiątkowej tablicy, a nie sama mogiła. Nikt też nie podejmował prób jej likwidacji. Tego typu nieprawdziwe stwierdzenia mają na celu stworzenie wrażenia jakoby to strona polska była winna zaistniałej sytuacji” – wskazano.

„Stwierdzenie dyrektora Drobowycza, że strona ukraińska uzależnia wydanie zgody na prace ekshumacyjne od zakończenia sporu wokół upamiętnienia na wzgórzu Monasterz, nie odnosi się do stanu faktycznego i jest manipulacją. Tymczasem to nie kierowany przez Antona Drobowycza ukraiński IPN udziela zgód na prowadzenie prac poszukiwawczych i ekshumacyjnych” – czytamy dalej.

Polski IPN przypomniał też, że Polacy wnioskowali o pozwolenie na przeprowadzenie prac poszukiwawczych w Hucie Pieniackiej, Stanisławówce, Małych Hołobach, we Lwowie, czy w Tynnem. Pozostały one bez odpowiedzi lub Ukraińcy wydania takiej zgody odmówili.

NIE PORA NA EKSHUMACJE. CZYŻBY?

Sprzymierzeńcy Ukrainy i krzewiciele „empatii” wobec naszego wschodniego sąsiada niejednokrotnie grzmieli, że „nie wypada” domagać się przeprowadzania ekshumacji ofiar ukraińskich nacjonalistów, gdy kraj ten pogrążony jest w wojnie.

Tymczasem Stowarzyszenie „Wspólnota i Pamięć” dotarło do opublikowanych przez ukraińskie media informacji na temat przeprowadzanych właśnie teraz prac ekshumacyjnych. Tyle że w tym przypadku nie chodzi o bestialsko zamordowanych przez ukraińskich nacjonalistów Polaków, ale o funkcjonariuszy NKWD i przedstawicieli sowieckich władz.

Prace rozpoczęły się 13 czerwca w mieście Mościska. Twierdzono, że „ekshumacje dokonują się zgodnie z decyzją o rozbiórce pomników reżimu totalitarnego”.
„Przebaczamy i prosimy o przebaczenie” po ukraińsku

Pod koniec maja 2023 roku w polskim Parlamencie wybrani przez naród przedstawiciele przysłuchiwali się przemówieniu przewodniczącego ukraińskiej Rady Najwyższej Rusłana Stefanczuka. Jak w soczewce zobaczyliśmy wówczas, jak daleko sięga „dobra wola” Ukraińców w sprawie Rzezi Wołyńskiej.

– Zbliża się 80. rocznica straszliwych wydarzeń na Wołyniu. Rozumiemy wasz ból po stracie swoich najukochańszych. Wszystkim rodzinom i potomkom ofiar ówczesnych wydarzeń na Wołyniu składam wyrazy szczerego współczucia i wdzięczności za podtrzymywanie światłej pamięci o swoich przodkach – powiedział Stefanczuk. I były to najbardziej konkretne słowa w całym wystąpieniu ukraińskiego polityka.

– Życie ludzkie jest równie cenne, niezależnie od narodowości, płci, rasy czy religii i z tą świadomością będziemy współpracować z Wami drodzy polscy przyjaciele, akceptując prawdę bez względu na to, jak bolesna może ona być – oświadczył dalej.

– Razem musimy zdać ten niełatwy, ale wyjątkowo niezbędny egzamin, aby formuła „przebaczamy i prosimy o przebaczenie” uzyskała prawdziwy sens i praktyczny wymiar – stwierdził.

Polscy parlamentarzyści natomiast przyjęli te słowa nad wyraz ciepło. Co chwilę rozlegały się gromkie brawa. Czego w tym przemówieniu zabrakło? Jednoznacznego wskazania winnych.

NA CZYJĄ KORZYŚĆ?

Trudno nie odnieść wrażenia, że próba umniejszania tamtych wydarzeń trwa w najlepsze. Co gorsza, wydaje się, że nawet w Polsce nie wolno już o tym otwarcie mówić i nie można domagać się sprawiedliwości dla ofiar ukraińskich nacjonalistów.

Dobitnie pokazuje to przykład Łukasza Jasiny, który od „sługi narodu ukraińskiego” stał się rzecznikiem MSZ na „bardzo długim urlopie”, a „co po nim to Bóg zdarzy”. Na Twitterze przyznał, że nie jest pewny swojego zawodowego losu. W mediach pojawiły się doniesienia wskazujące na to, że na z urlopu na stanowisko już nie wróci.

Czy zatem decydenci w Polsce z jakichś tajemniczych przyczyn nie chcą, by ktokolwiek „wychylał się” ze słowami mogącymi urazić naszych „najdroższych przyjaciół”? Wszak ambasador Ukrainy w Warszawie Wasyl Zwarycz w pierwszym odruchu grzmiał, że „jakiekolwiek próby narzucania Prezydentowi Ukrainy czy Ukrainie co musimy w sprawie wspólnej przeszłości są nieakceptowalne i niefortunne”. „Pamiętamy historię i apelujemy o szacunek a wyważenie w wypowiedziach, szczególnie w trudnych realiach ludobójczej agresji rosyjskiej” – dodał.

Część przedstawicieli polskich władz wciąż publicznie wyraża „nadzieje” – a to, że Ukraińcy w końcu przyznają, że Rzeź Wołyńska była ludobójstwem (wiceszef MSZ Paweł Jabłoński), a to, że Ukraińcy w tej kwestii „będą podzielać naszą szczególną wrażliwość” i „zrobią wszystko, żeby zgodnie z naszą wrażliwością te ofiary zostały odpowiednio upamiętnione, a ich pamięć uszanowana po obydwu stronach Bugu” (minister Zbigniew Rau). Jednak w trakcie roku wyborczego bajeczki dla grzecznych dzieci są w politycznej narracji codziennością.

Brakuje natomiast czynów. I to przede wszystkim czynów najważniejszych osób w państwie. Jak podkreślał na początku czerwca Witold Listowski, prezes Patriotycznego Związku Organizacji Kresowych i Kombatanckich – który 9 lipca w Warszawie organizuje centralne obchody 80. Rocznicy Rzezi Wołyńskiej – wystosował on pismo do premiera Mateusza Morawieckiego. Poprosił o objęcie przygotowywanych obchodów patronatem honorowym. Odpowiedzi jednak nie otrzymał.

Obchody okrągłej rocznicy tej zbrodni nie zostały także objęte patronatem prezydenta Andrzeja Dudy. Głowa naszego państwa pojedzie za to – dokładnie w rocznicę „krwawej niedzieli”, 11 lipca – na szczyt NATO w Wilnie, gdzie jednym z głównych tematów będzie wojna na Ukrainie i pomoc dla naszych wschodnich sąsiadów. Prezydent RP deklarował już podczas kwietniowej wizyty Zełeńskiego w Warszawie, że Polska będzie zabiegać o „dodatkowe gwarancje bezpieczeństwa” na ten właśnie szczyt, przypadający na okrągłą rocznicę Rzezi Wołyńskiej. Tymczasem jej ofiary nie mogą nawet, w geście oburzenia, przewracać się w grobach, bo ich wciąż nie mają. Prezydent zresztą mógł się o tym naocznie przekonać, gdy przed pięcioma laty składał wieniec w szczerym polu.

ODDAJMY IM SPRAWIEDLIWOŚĆ

Wydaje się, że przywykliśmy już do milczenia lub odmownych odpowiedzi na kierowane do strony ukraińskiej wnioski o możliwość przeprowadzenia prac poszukiwawczo-ekshumacyjnych polskich ofiar ukraińskiego ludobójstwa. Tak jednak być nie powinno.

Tragiczne losy Polaków zamieszkujących wschodnie krańce II RP domagają się sprawiedliwości. Kolejne pokolenia ich potomków, do których także ja się zaliczam, wciąż czują, jak bolesne piętno te wydarzenia odcisnęły zarówno na historii Polski, jak i na losach poszczególnych polskich rodzin. Wielu z ocalałych z tej okrutnej rzezi nie chciało wracać pamięcią do tych bestialskich scen. Wielu także kategorycznie zabraniało powrotu w tamte strony swoim dzieciom i wnukom – nawet wiele lat po wojnie.

Minęło już 80 lat od tych krwawych wydarzeń. Czasu na poszukiwania i godne upamiętnienie ofiar rzezi przeprowadzonej na Polakach przez ukraińskich nacjonalistów jest coraz mniej. Naoczni świadkowie tamtych bestialskich mordów oraz ci, którzy słuchali ich relacji, odchodzą.

Ukraińcy nie są skorzy do przeprosin. Naiwnością więc byłoby liczenie na to, że dopuszczą do ekshumacji. Wówczas bowiem ujawnione zostałyby twarde dowody, świadczące o skali i bestialstwie mordów, dokonanych przez ukraińskich nacjonalistów na Polakach.

Obecne władze w Warszawie sprawują rządy od ośmiu lat. Jeśli przez ten czas nie wydarzył się żaden przełom w tej sprawie, trudno oczekiwać, że stanie się to na ostatniej prostej przed wyborami. Trudno też liczyć, że – w przypadku ponownego zwycięstwa – zrobią to po wyborach.

Co więc pozostaje? Z całą pewnością w tej sprawie milczeć nie można. Nie jest to li tylko zagadnienie z dziedziny polityki historycznej, ale przede wszystkim sprawa honoru i oddania sprawiedliwości tym, którzy ginęli w męczarniach, często z rąk swoich ukraińskich sąsiadów. Jest to wreszcie także próba poradzenia sobie z tą wciąż dla wielu niezabliźnioną, przekazywaną z pokolenia na pokolenie, raną.

Godne pochówki i upamiętnienie Polaków, którzy stali się ofiarami ukraińskich zbrodniarzy, to także walka o prawdę w wymiarze historycznym. Narracja historyczna zaś przekłada się na teraźniejszość. I to często w sposób bardzo wymierny, co widać choćby na przykładzie roszczeń żydowskich. Nie można zatem pozwolić, by była ona zafałszowywana.

Na koniec warto powtórzyć za wieszczem: „Jeśli zapomnę o Nich – Ty Boże na niebie zapomnij o mnie!”.

Autorstwo: Marta Maciejewska
Źródło: NCzas.com

  1. emigrant001 24.06.2023 11:45

    Jak prawdzie spojrzeć w oczy?
    nad urną:)

  2. Doctor Who 24.06.2023 12:40

    Należy porzucić naiwność. Stanowisko URL bez zmian. Jej działania są zależne od aktualnych możliwości. Tylko naiwni czekają na taki stosunek sił jak w czasie Wołynia. Dziwne jest dla mnie to oczekiwanie na podobny moment w naszej historii.

 

Mojżesz, czyli mit Echnatona

Mojżesz, czyli mit Echnatona

Trzy religie monoteistyczne zawdzięczają wiele heretykowi na tronie faraonów

Monoteizm narodził się w Egipcie. Dziwny faraon o spojrzeniu marzyciela odwrócił się od dawnych bóstw. Rozkazał oddawać cześć Atonowi, Słonecznej Tarczy, jedynemu bogu.
Solarna reforma religijna była tylko krótkim epizodem. Ale rewolucyjne idee króla heretyka przetrwały stulecia.
Obecnie wielu naukowców jest pewnych, że monoteizm starożytnych Izraelitów ma egipskie korzenie. Postać patriarchy Mojżesza prawdopodobnie wywodzi się z ludowych egipskich opowieści o zbuntowanym faraonie.
Amenhotep IV, monarcha z XVIII Dynastii, wstąpił na tron około 1356 r. p.n.e. Już ojciec faraona, Amenhotep III, z niechęcią patrzył na potęgę kapłanów Amona z Teb, którzy zgromadzili ogromne majątki. Nowy władca postanowił w radykalny sposób rozwiązać ten problem.
Wspomagany przez małżonkę, śliczną Nefertiti, wprowadził kult nowego, jedynego boga, Atona, Pana Tarczy Słonecznej. Wcześniej wykonywano posągi i inne wizerunki niezliczonych antropomorficznych bogów Egiptu. Ale Aton mógł być przedstawiany tylko symbolicznie, jako słoneczna tarcza wysyłająca życiodajne promienie światła zakończone małymi dłońmi. Znamienne, że także Izraelitom nie wolno było sporządzać wizerunków swego zazdrosnego Boga Jahwe. Do dziś religia zabrania muzułmanom, najbardziej konsekwentnym monoteistom, nie tylko wykonywania podobizn Allaha, ale także wszelkich istot żywych.
Faraon przybrał odpowiednie do swej wiary imię – Achenaton (Echnaton, Miły Atonowi). Rozkazał wznieść w pustynnej dolinie nową stolicę – Achetaton, czyli

Horyzont Atona,

w której szybko zamieszkało 50 tys. ludzi. Achetaton to obecna Amarna, dlatego często mówi się o dynastii i rewolucji amarneńskiej. Król początkowo tolerował dawnych bogów, potem jednak wysłał zbrojnych, aby zamykali świątynie i unicestwiali imiona tradycyjnych bóstw. Gorliwi słudzy Echnatona wdrapywali się nawet na wierzchołki najwyższych obelisków, by skuwać hieroglify z imieniem Amona. Zapewne nikt nie odważył się stawić oporu – faraon miał potężną i wierną armię, nawet królewscy Strażnicy Dam Haremowych krążyli czujnie z solidnymi maczugami. Sam widok broni przemawiał do rozsądku niepokornym. Faraon pozwolił portretować się w wyjątkowo realistyczny, niemal karykaturalny sposób – z wydłużoną, jajowatą głową, obwisłym brzuchem i cienkimi nogami. Wyglądał jak połączenie kobiety z mężczyzną lub istota z innej planety. Współcześni naukowcy przypuszczali, że „heretycki” władca cierpiał na epilepsję lub zaburzenia hormonalne albo też straszną chorobę – syndrom Frölicha. Ale Echnaton z pewnością miał jasny, genialny umysł. Prawdopodobnie to on jest autorem słynnego Wielkiego Hymnu do Atona: „Ukazujesz się piękny na widnokręgu wschodnim, urodą swoją napełniasz świat cały. Tyś jest piękny, i wielki, i lśniący, wznosisz się ponad całym światem, a promienie twoje obejmują wszystkie krainy, wszystko, coś stworzył”.
Naukowcy zwrócili uwagę, iż Wielki Hymn w zdumiewający sposób przypomina biblijny Psalm 104, powstały przypuszczalnie jakieś 500 lat później. Brytyjski egiptolog Artur Weigall napisał: „Wobec tak wyraźnego podobieństwa nie ulega wątpliwości, że istnieje bezpośredni związek między oboma utworami. Biorąc pod uwagę szczególne zdolności i oryginalność Echnatona, wydaje się wielce prawdopodobne, że to on jest pierwszym autorem tego klejnotu psałterza”. Faraon heretyk panował 17 lat. Kiedy umarł, jego dzieło zostało zniweczone. Pod naciskiem kapłanów Amona młody król Tutanchamon powrócił do kultu dawnych bogów. Kolejni władcy czynili wszystko, aby wymazać „bezbożną” dynastię amarneńską z ludzkiej pamięci.
Dopiero w XIX w. archeolodzy wydobyli postać heretyckiego faraona

z mroków zapomnienia.

Niektórzy uczeni uznali Atona za poprzednika judaistycznego, chrześcijańskiego i muzułmańskiego Boga, faraona zaś – za pierwszego w dziejach ludzkości twórcę doktryny religijnej i genialnego idealistę. Artur Weigall stwierdził: „Echnaton wierzył, że jego Bóg był ojcem całej ludzkości, chroniącym tak samo Syryjczyków i Nubijczyków, jak Egipcjan. Jest to Bóg w znaczeniu chrześcijańskim, duch wysyłający misjonarzy na najdalsze krańce ziemi”. Obecnie niektórzy egiptolodzy widzą w Echnatonie raczej fanatyka i szermierza totalitaryzmu, przemocą łamiącego sumienia swych poddanych.
Wciąż jednak toczą się dyskusje na temat związków między reformą solarną dziwnego władcy a monoteizmem starożytnych Izraelitów. Raz po raz stawiane jest pytanie: czy rewolucja Echnatona była inspiracją dla Mojżesza?
Pod koniec życia tym problemem zajął się twórca psychoanalizy, Zygmunt Freud, który napisał pracę „Człowiek imieniem Mojżesz a religia monoteistyczna”. Słusznie zwrócił uwagę, że imię Mojżesz nie jest pochodzenia hebrajskiego, lecz wywodzi się od staroegipskiego słowa mos, co znaczy dziecko. Freud doszedł do wniosku, że pewien Totmes, wysoki urzędnik Echnatona i gorliwy wyznawca Słonecznego Dysku, po śmierci władcy nie porzucił swej religii. Zebrał plemię Hebrajczyków, mieszkające wówczas w Goszen we wschodniej Delcie Nilu, i jako Mojżesz stanął na jego czele. Wyprowadził zwolenników na półwysep Synaj i przekazał swemu ludowi zasady kultu Atona.
Jeszcze radykalniejszą hipotezę wysunął w 2002 r. egiptolog Ahmed Osman. W wydanej także w Polsce książce „Mojżesz i Echnaton. Nieznana historia Egiptu w czasie Wyjścia Izraelitów” Osman dowodzi, że Mojżesz i faraon heretyk to w rzeczywistości ta sama osoba. Oto po 17 latach rządów monarcha, zmęczony oporem wobec nowej religii, podążył na czele swych stronników na Synaj, gdzie w końcu zginął z rąk żołnierzy faraona Setiego I. Jest to hipoteza równie śmiała, jak trudna do udowodnienia. Echnaton z pewnością istniał, i to w określonym czasie – świadczą o tym liczne inskrypcje i inne dowody archeologiczne. O prawdziwym Mojżeszu nie wiemy natomiast właściwie nic. Opowieści o hebrajskim prawodawcy zawarte w Starym Testamencie i innych starożytnych pismach są tak bałamutne i osnute legendami, że trudno dotrzeć w nich do jądra historycznej prawdy. Przed kilkoma tygodniami wybitny egipski archeolog, dr Zahi Hawass, wyraził pogląd, iż nie znaleziono żadnych śladów wyjścia Izraelitów z Egiptu, ponieważ ta opowieść jest tylko mitem. Ale jeśli exodus rzeczywiście nastąpił, kiedy to się stało? Obecnie przyjmuje się, że Mojżesz wyprowadził Hebrajczyków z egipskiego „domu niewoli” około 1250 r. p.n.e. Exodus nie miał więc związków z rewolucją amarneńską. Chronologia jednak jest wysoce niepewna.
Nie ulega natomiast wątpliwości, że w 1250 r. p.n.e. nie było jeszcze narodu izraelskiego, lecz koczownicze plemiona na półwyspie Synaj, występujące w źródłach egipskich jako Hapiru. Dopiero około 900 p.n.e. na terenie Palestyny powstały, wykorzystując krótkotrwałą słabość ościennych mocarstw, dwa małe państewka – Izrael na północy, liczący jakieś 50 tys. mieszkańców, oraz na południu jeszcze rzadziej zaludnione królestwo Judy. Monoteizm Izraelitów nie został dany przez Mojżesza czy Echnatona, lecz kształtował się przez stulecia – od IX do V w p.n.e. Przez długi czas Hebrajczycy czcili lokalnych bogów kananejskich, takich jak El czy Baal. Jahwe był tylko bogiem pogody i płodności z północnego Synaju o wyraźnych aspektach seksualnych i miał nawet towarzyszkę o imieniu Aszera.

Fanatyczni kapłani Jahwe,

którzy (niekiedy bardzo brutalnymi metodami) chcieli zapewnić swojemu bóstwu „wyłączność”, zazwyczaj trudzili się na próżno. Dopiero w niewoli babilońskiej (567-516 r. p.n.e.) Izraelici, pragnący zachować swą tożsamość narodową, skupili się wokół Jahwe. Kiedy król perski Cyrus wielkodusznie pozwolił wygnańcom powrócić, kapłani Jahwe wreszcie zaprowadzili wiarę w jednego, zazdrosnego boga w swej niewielkiej, będącej perską prowincją Jahud, ojczyźnie.
Do rozwoju hebrajskiego monoteizmu z pewnością przyczynił się jednak również wpływ Egiptu. W okresie Nowego Państwa (1550-1070 p.n.e.) Palestyna znajdowała się pod zwierzchnictwem faraonów. „Protoizraelici” z pewnością poznali zasady kultu Atona od egipskich urzędników, kupców i załóg wojskowych. W tradycji egipskiej, spisanej przez kapłana Manetona około 280 p.n.e., Mojżesz jest kapłanem z Heliopolis (jeden z ośrodków kultu Atona w Egipcie), który zostaje przywódcą kolonii trędowatych i zakazuje oddawania czci dawnym bogom. Sprowadza na pomoc Hyksosów, najeźdźców ze Wschodu, zarzyna święte zwierzęta Egiptu i zmienia świątynie na kuchnie.
Hyksosi, „władcy obcych krajów”, rzeczywiście rządzili nad Nilem, ale znacznie wcześniej, mniej więcej w latach 1674-1567 p.n.e. Wśród Hyksosów było wielu Semitów, a jeden z ich królów, Jakub-Har, wywołuje skojarzenia z biblijnym patriarchą Jakubem.
Wydaje się, że w zbiorowej pamięci Egipcjan przetrwała postać Echnatona, ale ponieważ imienia wyklętego władcy nie wolno było wymawiać, nadano mu pospolite miano Mos – dziecko. W ludowych opowieściach połączono wspomnienie najazdu Hyksosów z reformami religijnymi Echnatona. Dla Egipcjan faraon heretyk stał się „Mojżeszem”, prześladowcą i potworem. Za to „Protoizraelici” prawdopodobnie uznali Wyklętego za geniusza. Kapłani, twórcy opowieści biblijnych, odpowiednio wymodelowali postać „Mojżesza” do swoich potrzeb. W ten sposób zbuntowany faraon, „Piękne Dziecię Atona”, stał się pośrednio założycielem trzech światowych religii.

 

Dzieje Słowian i świata na tle religii – 69


NARODZINY NOWEGO – ŻYDOWSKIEGO PORZĄDKU ŚWIATA

Początki współczesnego globalizmu sięgają starożytności. Zakorzenione są w „Biblii”, a więc w fałszywym piśmie „świętym” – tym żydowskim i judeochrześcijańskim.

Narodziny nowego (żydowskiego) porządek świata (NWO) sięgają starożytnego Kanaanu/Palestyny i Babilonu. Geneza NWO leży w wymyślonej przez kapłanów Jahwe ideologii narodu wybranego, dającej Żydom – wyznawcom Jahwe – uzasadnienie do okradania, zniewalania i mordowania gojów.

W żydowskiej biblii „Tanach” napisano: „Ziemię, do której przybywasz jako przychodzień, dam tobie i twojemu potomstwu na wieczne posiadanie”. „I stawią się obcy, aby paść wasze owce, a cudzoziemcy będą waszymi oraczami i winiarzami, a Wy będziecie nazwani kapłanami pana, sługami naszego boga mianować was będą; zużyjecie bogactwa narodów i w ich sławę odziewać się będziecie”. „Tak mówi Jahwe bóg: Oto skinę ręką na pogan i między ludami podniosę mój sztandar. I odniosą twych synów na rękach, a córki twoje na barkach przyniosą. I będą królowie twymi żywicielami, a księżniczki ich twoimi mamkami. Twarzą do ziemi pokłon ci będą oddawać i lizać będą kurz z twoich nóg”. „Przyjdą do Ciebie i będą twoimi; chodzić będą za tobą w kajdanach; na twarz przed tobą będą padać i mówić do ciebie błagalnie”. „Wytracisz więc wszystkie narody, które twój bóg, Jahwe, wyda tobie. Nie będziesz znał litości nad nimi”. „Ja wzmocnię cię i rozmnożę cię bardzo. Z ciebie wyjdą królowie i będą rządzić wszędzie, gdzie tylko dojdą ludzkie ślady. Twemu potomstwu dam całą ziemię pod niebem i będą rządzić wszystkimi narodami, tak jak będą tego pragnęli”.

Spreparowanie judeochrześcijaństwa było jednym z etapów ideologicznego podboju świata przez Żydów. Podrzucenie gojom judeochrześcijaństwa miało na celu przygotowanie właściwego gruntu do dalszego podboju świata. Należało ludzkość oswoić z fałszywym narodem wybranym, Jahwe, prorokami i żydowską mitologią. Było to zażydzenie ducha ludzkości. Do dzisiaj w wielu krajach przysięga się w sądach na żydowską „Biblię” czy na żydowskiego Jahwe, w preambułach konstytucji odwołuje się tego psychopaty-ludobójcy, w hymnach narodowych czci się żydowskiego boga.

Przez długie wieki Żydzi zajmowali się głównie handlem, dzierżawą i lichwą. Rozproszyli się po całym świecie i czekali na ich moment. A ten nadszedł w 1694 roku gdy utworzony został z ich inicjatywy bank Anglii.

Wymyślony podstępny i bandycki system bankowy z prawem emisji pieniędzy z powietrza stał się źródłem potęgi żydowskich banksterów. W roku 1773 spotkało się ich kilkunastu we Frankfurcie nad Menem. Inicjatorem spotkania był Mayer Amschel Rothschild, który powiedział: Pozwólcie mi tworzyć i kontrolować pieniądze państwa, a nie będzie mnie obchodzić, kto tworzy w nim prawo. Na tym spotkaniu uzgodniono wspólne działania w celu przejęcia władzy nad światem. To wtedy właśnie zainaugurowane zostało współczesne NWO. O którym od pewnego czasu otwarcie już mówią polityczne marionetki na wysokich szczeblach.

Najważniejszym narzędziem podboju świata jest pieniądz. Za niego wykupiono media. Dzięki nim można usłużną kanalię wypromować na męża stanu, a niepokornego polityka zniszczyć. Przede wszystkim zaś można medialnie zafałszować rzeczywistość, trzymając gojów w medialnym matrixie. Wymyślono ponadto „wolny rynek” korzystny dla bogaczy. „Jakiż pokój być może między hieną a psem i jakiż pokój być może między bogatym a ubogim? Dziki osioł na pustyni jest żerem dla lwów, a biedni są łupem dla bogatego” (Syr.13:18-19).

Obok pieniądza innym ważnym narzędziem czy metodą działania jest dezinformacja i utrzymywanie gojów w niewiedzy. Goje nie wiedzą prawie nic o bandyckim systemie finansowo-bankowym, o Radzie Stosunków Międzynarodowych, o Grupie Bilderberg czy o Komisji Trójstronnej. Media o nich nie informują, choć potentaci medialni biorą w tych konspiracyjnych zlotach systematycznie udział. A gdy poważny człowiek zadaje pytanie – dlaczego media nie informują nas o tych zlotach – okrzyknięty zostanie wyznawcą niepoważnych teorii spiskowych. Tylko czyż nie jest oczywistym spiskiem utrzymywanie w tajemnicy przed opinią publiczną trwających od dziesięcioleci tajnych schadzek światowej elity bankstersko-finansowej, gospodarczej, medialnej i politycznej.

Kolejnym narzędziem/metodą jest skłócanie podbijanych i okradanych gojów pomiędzy sobą. Lub zapędzanie ich na fałszywe barykady. Skłócanie to polega na napuszczaniu np. chrześcijan i muzułmanów przeciwko sobie. Oraz na fabrykowaniu pomiędzy nimi ognisk zapalnych. Ale skłócani są pomiędzy sobą także judeochrześcijanie rozbici na setki odprysków.

Metodę „dziel i rządź” opanowała globalna żydowska sitwa do perfekcji. I z zamiłowaniem umiejętnie ją stosuje. A wszystko to po to, aby spełniły się słowa żydowskiego i chrześcijańskiego fałszywego pisma „świętego”: „Twemu potomstwu dam całą ziemię pod niebem i będą rządzić wszystkimi narodami, tak jak będą tego pragnęli”.

Katolicy oburzają się na wpływy żydowskie w Polsce, na przejmowanie przez nich naszego majątku narodowego, na obecność osób pochodzenia żydowską w polityce, na coraz powszechniejszą prezencję żydowskich symboli i rytuałów w Polsce (menory, chanuki, jarmułki itp). Wygląda jednak na to, że katolicy kompletnie nie znają fundamentu ich religii, którym jest oficjalnie tzw. „Pismo święte”. Księga zbrodni i rasizmu będąca zwięzłym scenariuszem podboju świata: „Ziemię, do której przybywasz jako przechodzień dam tobie i twojemu potomstwu na wieczne posiadanie”.

Czyniąc z Polski Judeopolonię Żydzi postępują zgodnie z wolą Jahwe, który jest także bogiem judeochrześcijan. W tym świetle walka katolików o „polskość” Polski jest sprzeciwianiem się woli ich żydowskiego boga. Katolicy podważają wolę boga Jahwe! Podważają ich własne „pismo święte”, „prawdę objawioną” i „słowo boże”.

Chrześcijanie są rodzajem „chłopców na posyłki” do krzewienia zafałszowanych dziedziców naszej planety. Wypełnili ich „misję” i zostaną „skasowani”. Murzyn zrobił swoje, Murzyn może odejść.

Wszystkie trzy religie; chrześcijaństwo, judaizm i islam zostały stworzone przez faryzeuszy w celu opanowania świata przez Żydów. Chrześcijaństwo i islam niczym chłopcy na posyłki rozniosły plemienny żydowski judaizm i mitologię żydowską po całym świecie. Następnym krokiem faryzeuszy (iluminatów, syjonistów, masonerii i żydomasonerii) jest likwidacja chrześcijaństwa i islamu przy jednoczesnym wypromowaniu żydowskiego judaizmu a dokładnie lucyperianizmu jako religii światowej i uczynienia Żydów panami świata. Społeczeństwa świata winny się bronić przed Żydami i ich sojusznikami, którzy pod patronatem gadów-reptilian opletli swymi mackami cały świat. Oni stanowią zagrożenia dla ludzkości na całym świecie i dla samej planety.

Aby uchronić świat od zniewolenia, globalizmem należy go do końca zrozumieć i zdemaskować. Oraz odrzucić go wraz z jego korzeniami – żydowskim „pismem świętym”. Żydowska księga zbrodni i rasizmu powinna zostać całkowicie zakazana. Zakazane powinny zostać też wszystkie wyrosłe z jej zatrutych korzeni religie. Bo czyż z trujących korzeni może wyrosnąć zdrowy owoc?

Powrót do starego, przedżydowskiego porządku świata, wolnego od żydowskiej „prawdy objawionej” i żydowskiego „pisma świętego” jest jedynym ratunkiem dla ludzkości. Globalistom należy odebrać władzę i nad naszym Duchem, i nad pieniądzem. Bez pieniędzy utracą wszelkie ich wpływy. Jedynie odrzucenie żydowskiej religii i powrót do prejudeochrześcijańskiej tożsamości może uratować Polskę i świat. Jahwizm odesłać należy nad Jordan. A razem z jahwizmem odesłać należy nad Jordan żydokomunizm, żydokapitalizm i żydoglobalizm.

Powróćmy do starego, przedżydowskiego porządku świata. Powróćmy do prastarych bogów naszych ojców. W słowiańskim panteonie nie było ludobójców i psychopatów. Powróćmy do słowiańskiej tradycji, kultury i tożsamości. A żydowska religia niech wraca do domu, nad Jordan. Należy powróć do właściwych swoich korzeni, do istniejącej tysiące lat cywilizacji słowiańskiej. Należy odrzucić obce zdegenerowane i upadające cywilizacje: judeochrześcijańską, żydowską i islamską.

KONIEC

Autorstwo: Stan Rzeczy
Źródło: WolneMedia.net

ŹRÓDŁOGRAFIA

1. Janusz Bieszk, „Cywilizacje kosmiczne na ziemi”

2. Janusz Bieszk, „Słowiańscy królowie Lechii”

3. Janusz Bieszk, „Chrześcijańscy królowie Lechii”

4. Paweł Szydłowski, „Wandalowie czyli Polacy”

5. Edward Słowianin, „W drodze do źródła, czyli co wmieszano do Biblii”

6. Marcin Majewski , „Ugarit – historia, religia, język, na tle Starego Testamentu”

7. Pastor Eli James, „Od Kaina do Chazarii”

8. Max Freedom Long, „Huna w religiach świata”

9. „Biblia tysiąclecia”

10. http://acalyludpowieamen.pl/wyjscie-izraelitow-z-egiptu-relacje-sasiadow/

11. https://www.tygodnikprzeglad.pl/mojzesz-czyli-mit-echnatona/

12. „http://www.klubinteligencjipolskiej.pl/2019/11/biblia-zydowska-ksiega-zbrodni-wyssana-z-palca/

13. https://wiaraprzyrodzona.wordpress.com/2017/11/22/biblia-zydowska-ksiega-zbrodni/

14. https://treborok.wordpress.com/kim-jest-jahwe/

15. http://www.racjonalista.pl/kk.php/s,3156

16. http://www.racjonalista.pl/kk.php/s,3157

17. http://www.racjonalista.pl/kk.php/s,42

18. http://www.racjonalista.pl/kk.php/s,6021

19. https://wolnemedia.net/okrutny-jahwe/

20. https://opolczykpl.wordpress.com/biblia-ksiega-zbrodni/

21. https://opolczykpl.wordpress.com/2013/09/29/biblia-ksiega-zbrodni-2/

22. https://opolczykpl.wordpress.com/biblijne-korzenie-globalizmu-nwo/

23. https://zastopujczas.pl/artykul-goscinny/co-biblia-mowi-o-nwo-czyli-o-nowym-porzadku-swiata/

24. https://gloria.tv/post/LdJnMPvYkhpZ47G3SCsA7oUFD

25. https://gloria.tv/post/T1h8MPQFSeYm4tWeeSHxw88Qj

26. https://gazetawarszawska.eu/2012/09/09/od-kaina-do-chazarii/

27. http://thewordwatcher.blogspot.com/2012/09/od-kaina-do-chazarii.html

28. https://justpaste.it/czy-plagiat-chrzescijanstwa-byl

29. http://minos-minal-omfalos.blogspot.com/2015/04/allah-bog-ksiezyca-sin-czyli-nie-wazne.html

30. http://www.racjonalista.pl/kk.php/s,10156

31. http://www.taraka.pl/drzewo_kosmiczne_kolumna_niebios

32. http://www.racjonalista.pl/kk.php/s,2540/k,2

33. https://wiaraprzyrodzona.wordpress.com/2015/04/07/arkaim-kolebka-slowianskiej-aryjskiej-cywilizacji/

34. http://kronikihistoryczne.blogspot.com/2017/07/cywilizacja-aryjska-sowian-i-lechitow.html

35. http://egipt-faraonow.blogspot.com/p/ii-okres-przejsciowy.html

36. http://egipt-faraonow.blogspot.com/p/nowe-panstwo-xviii-xx-dynastia.html

37. https://pl.wikipedia.org/wiki/Wikipedia

38. https://www.youtube.com/watch?v=wgXzlRw6KJ4

39. https://www.youtube.com/watch?v=2fXVrUTuz_4

40. https://www.youtube.com/watch?v=gryzD0CcOgQ

41. https://www.youtube.com/watch?v=Cs0E2C8iMPA

42. https://www.youtube.com/watch?v=EOxy7uwPwLo

43. https://www.youtube.com/watch?v=rkIrjLUIvIY

44. https://www.youtube.com/watch?v=SlqDTPTJkCU

45. https://www.youtube.com/watch?v=yk11IMyOjtc

46. https://www.youtube.com/watch?v=CWbCxclxiwA

47. https://www.youtube.com/watch?v=HIsvih1NsOY

48. https://www.youtube.com/watch?v=KnXdYKofbH0

49. https://www.youtube.com/watch?v=B-jdTkUDlSs

50. https://www.youtube.com/watch?v=g9_AzhvPvio

51. https://www.youtube.com/watch?v=HpzLn6uOyLU

52. https://rumble.com/vkyn72-czy-jahwe-to-bg.html

53. https://www.youtube.com/watch?v=Ky7XvbvNQEY

54. https://www.youtube.com/watch?v=AQG2dzZPqqk

55. https://www.youtube.com/watch?v=OLnG_kBEfP4

56. https://www.youtube.com/watch?v=TyDkBqdQFIc

57. https://www.youtube.com/watch?v=I41hkDbbzKM

58. https://www.youtube.com/watch?v=CBJ1ZhKhdCA

59. https://www.youtube.com/watch?v=qEdmkSybzOY

60. https://www.youtube.com/watch?v=BdGZ1wdslPc

61. https://www.youtube.com/watch?v=RmEWALtDajI

62. https://www.youtube.com/watch?v=F56xvKsYM0s

63. https://www.youtube.com/watch?v=nzrtkJzM0Q0

64. https://www.youtube.com/watch?v=u_u-YjNZWx4

65. https://www.youtube.com/watch?v=kpLvxZOxdy0

66. https://www.youtube.com/watch?v=idaSPM0J1Vk

67. https://www.youtube.com/watch?v=uYn05YbGh3Q

68. https://www.youtube.com/watch?v=GzUabHKsAZQ

69. https://www.youtube.com/watch?v=9kqtrvasUMY

70. https://www.youtube.com/watch?v=GEUYiNFvQkQ

71. https://www.youtube.com/watch?v=R4gDU2d8mu0

72. https://www.youtube.com/watch?v=h2GQuir0xpk

73. https://www.youtube.com/watch?v=cixTBJSrKuc

74. https://www.youtube.com/watch?v=ysK4Dmi4C7Q

75. https://www.youtube.com/watch?v=jHVsj40G-RQ

76. https://www.youtube.com/watch?v=2MbJLjWgfIU

77. https://www.youtube.com/watch?v=m5VEZHfHoZE

78. https://www.youtube.com/watch?v=Le66i87RgRw

79. https://www.youtube.com/watch?v=gAgUp5CRzzw

80. https://www.youtube.com/watch?v=rM2iBMZH72c

81. https://www.youtube.com/watch?v=gd0SesViK7Y

82. https://www.youtube.com/watch?v=AA8E_nC8uSw

83. https://www.youtube.com/watch?v=VLscqkdfgy0

84. https://www.youtube.com/watch?v=41TZYKGr0Yg

85. https://www.youtube.com/watch?v=S09P8j889o8

86. https://www.youtube.com/watch?v=4q9LsbPW9JM

87. https://www.youtube.com/watch?v=KOx8ywgsCyo

88. https://www.youtube.com/watch?v=cfQWzZrYZrI

89. https://www.youtube.com/watch?v=uXC6nW1ebQE

90. https://www.youtube.com/watch?v=cnj0C62idqM

91. https://www.youtube.com/watch?v=OErgmU7cQe4

92. https://www.youtube.com/watch?v=JsC1epZtD84

93. https://www.youtube.com/watch?v=grhx7h2Tek4

94. https://www.youtube.com/watch?v=_ElooVJMBCU

95. https://www.youtube.com/watch?v=DxqWzT5i2sg

96. https://www.youtube.com/watch?v=2MOGD_uKkJU

97. https://www.youtube.com/watch?v=0mNt2CJr-Lc

98. https://www.youtube.com/watch?v=0sFYnBDa5lI

99. https://www.youtube.com/watch?v=2yYAJBUnUO0

100. https://www.youtube.com/watch?v=D2-Kp1zs3-k

101. https://www.youtube.com/watch?v=6y8EZoORqhQ

102. https://www.youtube.com/watch?v=z67ni__ZMZQ

103. https://www.youtube.com/watch?v=Qy4o_USJsxY

104. https://www.youtube.com/watch?v=N0kQTRsOewM

105. https://www.youtube.com/watch?v=njtBAS22vqo

106. https://www.youtube.com/watch?v=VrlbfQJNTKk

107. https://www.youtube.com/watch?v=z-On7-u2yH4

108. https://www.youtube.com/watch?v=AFq5erIqyTE

109. https://www.youtube.com/watch?v=XOMCHJRs_e4

110. https://www.youtube.com/watch?v=iS8v80AmAwE

111. https://www.youtube.com/watch?v=cSoHpLUeDRM

112. https://www.youtube.com/watch?v=5jMNdJEIR_I

113. https://www.youtube.com/watch?v=iAd5Uoa59xc

114. https://www.youtube.com/watch?v=Jb5ZQwmIiYY

115. https://www.youtube.com/watch?v=aUt9I6uLBlw

116. https://www.youtube.com/watch?v=hiW1RM3z78s

117. https://www.youtube.com/watch?v=dQhUW4TYicU

118. https://www.youtube.com/watch?v=ykyrGq9Wg_M

119. https://www.youtube.com/watch?v=tUbAISBvEks

120. https://www.youtube.com/watch?v=SBS8xjZxgYU

121. https://www.youtube.com/watch?v=N1GqddfLoig

122. https://www.youtube.com/watch?v=M98O9rMqwxk

123. https://www.youtube.com/watch?v=sLdLXDriIRU

124. https://www.youtube.com/watch?v=anNfB2SzHT8

125. https://www.youtube.com/watch?v=s1xETnaaNA4

126. https://www.youtube.com/watch?v=gETDzVoVZtk

127. https://www.youtube.com/watch?v=-nNBOWA-rlo

128. https://www.youtube.com/watch?v=fP4B4mh3jz4

129. https://www.youtube.com/watch?v=AkY8F1qVYzI

130. https://www.youtube.com/watch?v=3DR1D8Gs3mk

131. https://www.youtube.com/watch?v=wzV5n3SidUE

132. https://www.youtube.com/watch?v=g3l0rv-5n2w

133. https://www.youtube.com/watch?v=Q4Qo3SZsAV0

134. https://www.youtube.com/watch?v=4t8HziUIIbc

135. https://www.youtube.com/watch?v=aSKFgPvv4Z0

136. https://www.youtube.com/watch?v=QWf8AcxV0Ac

137. https://www.youtube.com/watch?v=LKVQR7JZ84I

138. https://www.youtube.com/watch?v=pAtQiHZt0_o

139. https://www.youtube.com/watch?v=ZgV5zb7Y118

140. https://www.youtube.com/watch?v=RNUYpAT3nZ4

141. https://www.youtube.com/watch?v=j83zSdrz9qo

142. https://www.youtube.com/watch?v=y8IVwoM9wCg

143. https://www.youtube.com/watch?v=XqQGqwTumf0

144. https://www.youtube.com/watch?v=Behd0u36wKU

145. https://www.youtube.com/watch?v=BCixlhn1XCM

146. https://www.youtube.com/watch?v=6_Bpn9wFAoc

147. https://www.youtube.com/watch?v=E_6Xv8-xwGI

148. https://www.youtube.com/watch?v=9aQnBnmYpug

149. https://www.youtube.com/watch?v=-kbLld_Nprs

150. https://www.youtube.com/watch?v=nOzyLJrZ9-U

151. https://www.youtube.com/watch?v=HHZLs5btjqw

152. https://www.youtube.com/watch?v=Z8HJnV4UGVA

153. https://www.youtube.com/watch?v=sUN_2Y80mQA

154. https://www.youtube.com/watch?v=v2LLdFsSfJI

155. https://www.youtube.com/watch?v=rG4MKEK2HEA

156. https://www.youtube.com/watch?v=_Pv-BLx5amg

157. https://www.youtube.com/watch?v=TUn7e3aY4MY

158. https://www.youtube.com/watch?v=1R3A_X9DbFI

159. https://www.youtube.com/watch?v=c3-GT30X5rk

160. https://www.youtube.com/watch?v=_gQ_h0pHF44

 

Depopulacja czy zniewolenie?


W poprzednim felietonie zatytułowanym „Depopulacja ma służyć poprawie standardu życia” cytując Thomasa Malthusa (1766-1834), prekursora i popularyzatora idei depopulacji na początku XIX w., gdy światowa populacja ludności przekraczała dopiero 1 mld, przytoczyłem jego przewidywania globalnej katastrofy wywołanej szybszym tempem przyrostu ludności niż mocy produkcyjnych żywności.

Malthus jednak nie do końca był pesymistą. Optymizmem co do możliwości uniknięcia kryzysu przeludnieniowego, napawał go potencjał depopulacyjny wojen, głodu i chorób. Naprawdę takie przekonanie głosił, nie zmyślam. Malthusowi z pewnością nie była obca Apokalipsa św. Jana, gdyż czynniki pozwalające uniknąć, fatalnych wg Malthusa, skutków przeludnienia kojarzą się z czterema Jeźdźcami Apokalipsy, którzy noszą imiona: Wojna, Zaraza, Głód i Śmierć. Wierzący, mając przed oczami katastroficzną wizję czterech jeźdźców pędzących na oszalałych rumakach, modlą się o ochronę przed tym czego obawiają się najbardziej: „Od powietrza, głodu, ognia i wojny zachowaj nas Panie”. Przy czym modlitewne powietrze oznacza zarazę, głód to głód, ogień to żywioły, a wojna… no tak.

Chciałbym teraz zająć się kolejno potencjałem tkwiącym w każdym czynniku zagrożenia ludzkości wymienionym przez św. Jana, powtarzanym w modlitwie i przytoczonym przez Malthusa. W aktualnym felietonie zacznę od prozaicznego, wydawałoby się, GŁODU, którego dotkliwość, chociażby chwilową, odczuwała większość nas. Głód ma nadzwyczajny potencjał modelujący zachowania ludzi, gdy jest umiejętnie wykorzystywany przez dysponentów i dystrybutorów żywności. Odkryto też znacznie przydatniejszą funkcję głodu, niż bezpośrednia służba w dziele depopulacji. W 2008 roku na stronie internetowej ONZ opublikowano artykuł autorstwa Georga Kenta „Korzyści z głodu na świecie”. Podczas gdy ONZ twierdziła, że artykuł był satyrą, jego autor zaprzeczył, że był to utwór satyryczny i powiedział, że miał na celu podniesienie świadomości, że niektórzy ludzie korzystają z istnienia głodu na świecie. Kent napisał: „Dla tych, którzy zależą od dostępności taniej siły roboczej, głód jest podstawą ich bogactwa … Znaczna część literatury głodowej mówi o tym, jak ważne jest zapewnienie, że ludzie są dobrze odżywieni, aby mogli być bardziej produktywni. To nonsens. Nikt nie pracuje ciężej niż głodni ludzie”

A więc organizowane niedoboru żywności ma większy sens, niż mogło nam się wydawać. Głód kontrolowany, na poziomie zapowiadanej przez Klausa Schwaba w Wielkim Resecie miski ryżu, uczyni większość ludzkości niewolnikami. Brak perspektywy miski ryżu wyprowadziłby zdesperowanych, wygłodniałych na barykady. Każdy to wie z historii rewolt od czasów starożytnych. Prozaiczna miska ryżu w planach Klausa Schwaba nabiera więc znaczenia antyrewolucyjnego. Marks wspólnie z Engelsem by na to nie wpadli. Co prawda w czasie rewolty głodowej można by wykorzystać pretekst do uruchomienia wojny jako liczącego się czynnika depopulacyjnego, ale o tym potem.

Teraz powinno stać się jasne, dlaczego Larry Fink szef najpotężniejszego funduszu inwestycyjnego BlackRock powiedział w 2011 r.: „inwestuj w ziemię i w wodę i możesz leżeć na plaży”. Dlaczego Bill Gates, wielki zwolennik depopulacji, oczywiście dla dobra ludzkości, jest największym właścicielem gruntów rolnych w USA, które po przejęciu w większości leżą odłogiem? Kumasz już? Albo dlaczego w Holandii wywłaszczają rolników, hodowców bydła? Pretekstem jest zarzut wpływu krowich bąków na ocieplenie, ale rzeczywisty powód zwalczania krów, owiec i kóz jest zupełnie inny. Będziesz zaskoczony, jak przeczytasz o tym w kolejnym felietonie. Gdybyś nie był zaskoczony, to mnie zaskoczysz.

Autorstwo tekstu i ilustracji: Jacek Frankowski
Źródło: MyslPolska.info

  1. Flibusta 23.06.2023 13:56

    Myślę, że ludzie wykonujący te dziwne ruchy w naszej przestrzeni życiowej nie zdają sobie sprawy z ich sensu. Gdy tylko mowa o zwierzętach to pokazuje nam się te biedne, porzucone, głodne oraz te ratowane przez rozmaitych zapaleńców z różnych pułapek, ale w większości z tych bezmyślnie zastawionych przez ludzi – typu ogrodzenie, pojemnik z resztką żywności, czy kłusownicze żelaza. Gdy mowa o ludziach (w szczególności białych) to pokazuje się przeludnienie typu favele w Ameryce Łacińskiej, slumsy na obrzeżach miasta Lahor w Pakistanie, Honkong, Tokio czy inne metropolie. Równocześnie różne publikatory opisują spadającą dzietność na świecie, obniżenie się płodności mężczyzn itp. Nikt nie ukazuje – by daleko nie szukać – całej tzw “Ściany Wschodniej” w Polsce, gdzie to kilometrami ponoć się jedzie po nieremontowanych drogach i mija się opustoszałe wsie i osady. Ten sprzeczny przekaz jest bardzo dziwny

  2. MrMruczek 23.06.2023 17:15

    Zgadzam się z wnioskami Autora i byłbym przerażony, gdyby nie istniały naturalne bezpieczniki dla najbardziej nawet machiawelistycznych planów ludzi aspirujących do miana właścicieli całej planety wraz z inwentarzem. Otóż wszyscy oni, jak jeden są psychopatami, zatem nie do końca są w stanie kognitywnie postrzegać rzeczywistość. Jak wiadomo, psychopaci tworzą własne obrazy świata, a rzeczywistość starają się do tych obrazów dopasować. Oczywiście nie ma tu przy tym mowy o jakiejkolwiek etyce, czy empatii. Ci ludzie nie dostrzegają, że my wszyscy, ale też i oni, jesteśmy już właściwie martwi. To znaczy wyrok zapadł bez możliwości apelacji, czy ułaskawienia, ale nie jest jeszcze znana dokładna data egzekucji.

  3. replikant3d 23.06.2023 18:00

    MrMruczek, Elity mają kolonie po za Ziemią. Zwisa im co stanie się tutaj.Psychopaci to bardzo inteligentni ludzie, pozbawieni empatii i skrupułów. Ale nie są idiotami i nie robiliby czegoś co ,,rykoszetem,, uderzyłoby by w nich.

  4. MrMruczek 23.06.2023 18:43

    @replikant3d – Proponuję więcej fizyki, a mniej teorii spiskowych.
    Ani obecny stan wiedzy, ani nawet ten z niezbyt bliskiej przyszłości, nie umożliwi człowiekowi przeżycie poza Ziemią dłużej niż pozwolą na to zgromadzone zapasy.
    Ponadto ludzi w kosmosie zabiją prawa fizyki: brak ciążenia, promieniowanie, entropia używanych narzędzi i urządzeń. Brak możliwości odnawiania zasobów organicznych w sposób ciągły i zapewniający zdrowe funkcjonowanie organizmom stanie się przyczyną wielu nieuleczalnych, śmiertelnych chorób somatycznych. Jednoczesne przebywanie w ograniczonej przestrzeni wielu różnych osób plus problemy egzystencjalne życia w oderwaniu od Matki Ziemi wcześniej, czy później, zakończyłoby się rzezią i definitywnym końcem gatunku homo sapiens “sapiens”.

    PS. Nie twierdzę, że psychopaci, to głupcy, ale raczej megalomani uważający, że świat można nagiąć do swoich wizji.

    PPS. Jak to zadziała? Moim zdaniem dość dobrze naszkicowali to twórcy obrazu “Nie patrz w górę” – polecam.

  5. Doctor Who 23.06.2023 22:46

    Od 1945 roku było ok 2000 prób wybuchów nuklearnych. Następne 2000 wiele nie zmieni w skali całej Ziemi. Ten lub jakiś mniej inwazyjny sposób destrukcji cywilizacji, z wyłączeniem jakiegoś obszaru, nie wymaga kolonii pozaziemskich.

  6. MasaKalambura 24.06.2023 01:55

    Bardzo to frywolne co mówisz. Te 2000 prób to nic przy zsynchronizowanym uderzeniu 2000 najpotężniejszych ładunków w celu ogólnowojennym.


 

Co w PiS-ie piszczy


Gdzie dwóch lub trzech spotyka się w imię moje, tam i ja jestem. A gdzie dwóch lub trzech imię moje wielbi, i ja ich wielbić będę. Chociaż do uwielbienia wystarczy jedynie imię moje. Pierwsze zdanie pochodzi od pewnego żydowskiego proroka, żyjącego na początku I w. n.e. Drugie zaś i trzecie śmiało może zilustrować zmianę warty, która odbyła się niedawno w Pałacu Prezydenckim. Było trzech wicepremierów. Ostał się im jeno…

Prezes! Jarosław Kaczyński po roku nieobecności w rządowych ławach ponownie doń wraca. Nie bardzo wiadomo po co, i jakimi sprawami będzie się teraz zajmował jako wicepremier, ale to akurat najmniej istotne. Jeśli prezes ma taki kaprys, żeby zostać wicepremierem, a nawet premierem, w każdej chwili może swoje słowo uczynić ciałem.

W PRL-u mawiano: Partia kieruje, rząd rządzi. Mawiano też: Gierek z partią, partia-Gierek. Kiedy obserwuje się dzisiejsze przetasowania na linii partia-rząd, jako żywo można te peerelowskie standardy uprawiania polityki odnieść do rządu Zjednoczonej Prawicy i PiS-u. Rząd istnieje wyłącznie dzięki dobrej woli prezesa, tak jak kiedyś pierwszego sekretarza. Ten ma na głowie całą machinę partyjną, dlatego nie pcha się do sprawowania realnej władzy, ale kiedy uzna, że sprawy zaszły zbyt daleko, musi szarpnąć cuglami, żeby hufce i zastępy wiedziały, że wie, co w trawie piszczy i nie pozwoli dorobku dwóch kadencji zostawić na zmarnowanie.

Piszczy w PiS-ie i to wcale nie bieda. A szkoda. Pod względem finansów partia ma się jak pączek w maśle i czego jak czego, ale pieniędzy to im nie brakuje. Na tyle mają ich dużo, że nawet wbrew Kukizowi, nie chcą ujawnić, ile kosztował w Polsacie „Ul programowy” albo słynny spot z „Auschwitz”. Owszem, uchwalili odpowiednie przepisy, żeby się Kukiz zadowolił, ale przepisy na tyle dziurawe, że nie ma możliwości wyegzekwowania żadnych kar za ich nieprzestrzeganie.

Piszczy w PiS-ie strach. Że wybory mogą wymknąć się im spod kontroli. Zbyt dużo bowiem person nosi głowy wysoko ponad chmurami i ma zbyt rozbuchane ego, żeby móc je tak po prostu spacyfikować tupnięciem prezesowego trzewika. Dlatego właśnie Kaczyński wchodzi do rządu i dymisjonuje wicepremierów, ustanawiając się jedynym zastępcą Morawieckiego. Pokazuje tym gestem wyraźnie stronnikom obecnego premiera, żeby za bardzo nie rośli w piórka, bo o ile na nosie Glińskiego czy Błaszczaka ten mógł sobie grać, jak chciał, o tyle na nosku prezesa zagrać będzie mógł tylko raz. Ten ostatni. Swoje smutne tango. A potem będzie płacz i zgrzytanie zębów. Swoim nieoczekiwanym wejściem prezes wysyła również sygnał w stronę starego „zakonu” i twardego jądra pisowskiej ciemności; patrzcie, mówi, jeśli sądziliście, że to wyszczekane, młode towarzystwo może wam ukraść z trudem budowaną partię i liczyć się w niej bardziej niż wy, którzy trwaliście przy mnie na dobre i na złe, w zdrowiu i w chorobie, w biedzie i dostatku, porzućcie wszelką obawę. Odwagi, ja jestem!

Swoim wejście do rządu prezes posyła też sygnał prezydentowi. Widzi, że dyskurs partyjny przechodzi ostatnio ciężkie chwile. Narracja przestaje być spójna. Opozycja podgryza z każdej strony. Musimy zatem wrócić do gry jako drużyna. I dla prezydenta w tej drużynie też jest miejsce. Dla niego i dla jego ludzi od kampanii (Mastalerka, Bielana i całej tej spindoktorowej menażerii), która jest nam potrzebna w szeregach raz na cztery lata i dlatego ciągle jeszcze ich trzymamy, bo pożytku z nich w Sejmie tyle, co kot napłakał.

Idzie też sygnał do Ziobry. Jak ja, Jarosław, jestem w rządzie i jestem jedynym wicepremierem, włos z głowy ci nie spadnie. Przynajmniej z ręki Morawieckiego, którego teraz będę miał bardziej na oku. Rób zatem Zbyszku to, co umiesz najlepiej: walcz z masońską Unią; blokuj pieniądze z KPO; wyrywaj głosy Konfederacji, żeby później, w przyszłym Sejmie, nie trzeba się było z nimi za bardzo układać, tylko jak zawsze, podkupić co słabsze jednostki, a resztę wyrzucić poza nawias i zgotować im los pariasa.

Jeden ruch. Tyle możliwości. Jeden człowiek. Tyle załatwionych spraw. Jeden wicepremier zamiast trzech. Tyle oszczędności. Z której strony nie spojrzeć. Geniusz!

Autorstwo: Jarek Ważny
Źródło: Trybuna.info

  Barwy narodowe Polski W dniu dzisiejszym obchodzimy patriotyczne święto — Dzień Flagi Rzeczypospolitej Polskiej. Skąd jednak wywodzą się b...