piątek, 4 lutego 2022

 

Rzeszowscy medycy wygrywają z dyrekcją szpitala


Portal „Dzieje się na Podkarpaciu” podaje, że w czwartek odbyła się konferencja prasowa, podczas której radny sejmiku Jacek Kotula i szef Inicjatywy Sanockiej Ryszard Skotniczy poinformowali, że ZOZ nr 2 w Rzeszowie wycofał się z obowiązkowych „szczepień” przeciw COVID-19 wśród personelu medycznego tej placówki.

Gdy pracownicy złożyli petycję przeciwko „szczepiennemu” mobbingowi, w sieci zawrzało. Dyrekcja ZOZ nr 2 w Rzeszowie z obawy na utratę personelu wydała decyzję o wstrzymaniu poprzedniej uchwały.

Radny Jacek Kotula skomentował sprawę: „To jest nasze małe zwycięstwo. Opór ma sens”. „Otrzymujemy sygnały płynące od personelu medycznego, że gdyby nie nasze naciski, konferencje i działania, do odwołania przymusu szczepień by nie doszło. Zgłaszają się do nas kolejne grupy medyków, którzy nie chcą podlegać pod przymus szczepień czy testowania. W jedności siła, nie bójmy się. Władza jest po to, aby nam służyć, a nie przeciwko nam występować” – dodał.

Lekarzu, pielęgniarko, pracowniku wykonujący pracę w instytucjach medycznych, studencie – przypominamy, że wydane rozporządzenia przez ministra Niedzielskiego o przymusie „szczepień” nie może być podstawą do nakazania wam „szczepienia” i ograniczenia waszego prawa wyboru.

Źródło: LegaArtis.pl


Skopiowano z WOLNE MEDIA

SCHWAB OKULTYSTA

 

Prezes WEF w otoczeniu okultystycznych symboli


Klaus Schwab to światowej sławy ekonomista, założyciel i prezes Światowego Forum Ekonomicznego. To on w Davos ogłosił Wielki Reset. Przyglądając się poniższemu zdjęciu Klausa Schwaba, zauważysz, że jego „szata” i podium, na którym stoi są pełne okultystycznych symboli.

Obserwując powyższe zdjęcie, zauważysz dziewięcioramienną gwiazdę na jego ubraniu i podium. To jest Gwiazda Isztar, znana jako Enneagram.

Enneagram jest fuzją wszystkiego, co jest używane jako narzędzie do ścigania i interakcji kosmicznych bóstw (demonów), wiedzy i badania dobrych i złych stron ludzi. Jest ezoterycznym narzędziem używanym do poszukiwania równowagi psychicznej bez ingerencji Boga. To współczesne odzwierciedlenie i symboliczne przedstawienie Wieży Babel. Trójkąt masonerii w połączeniu z formami pentagramu reprezentuje satanistyczną Trójcę.

Bahaizm jest najnowszą religią, w której idei wszyscy ludzie i religie świata są takie same, i powinny zjednoczyć się w jedną światową religię.

Inną znaczącą ikoną widoczną zarówno na szacie Schwaba, jak i na podium, jest byk z krzyżem umieszczonym między jego rogami. Jest symbolem pogańskiej religii mitraizmu. Mitra jest również znany jako Sol Invictus lub RA, niepokonany bóg słońca.

Po bliższym przyjrzeniu się ikona sztandaru podium przed profesorem Schwabem zawiera łaciński napis „Scientia Ingenium Vitus”, czyli „Wiedza o ogromnej mocy”… To jest gnostycyzm. Okultystyczne przekonanie, że wiedza prowadzi do oświecenia i życia wiecznego.

Klaus Schwab jest transhumanistą. Jego aspiracje do technokratycznej kontroli wydają się być powiązane z opracowaniem przez Elona Muska maszyny interfejsu mózgowego, zbudowanej w celu połączenia człowieka ze sztuczną inteligencją. Schwab powiedział: „Koniec czwartej rewolucji przemysłowej doprowadzi do fuzji naszej fizycznej, cyfrowej i biologicznej tożsamości”.

Jego książka zatytułowana „Czwarta rewolucja przemysłowa” sprzedała się w milionach egzemplarzy, głównie w Chinach, Japonii i Korei Południowej, gdzie technokracja rozwija się szybciej. I to wojsko Korei Południowej kupiło najwięcej egzemplarzy książki, aby przygotować się na nadchodzący konflikt.

Schwab jest również założycielem i prezesem Światowego Forum Ekonomicznego, zatrudniającego ponad siedemset osób, z siedzibą główną w Genewie w Szwajcarii i dodatkowymi biurami w Nowym Jorku, San Francisco, Pekinie i Tokio. Profesor Schwab założył WEF w 1971 roku i posiada doktoraty z inżynierii i ekonomii.

Według Schwaba „Pandemia stanowi rzadkie, ale wąskie okno do refleksji, ponownego zresetowania naszego świata”. W praktyce „Wielki Reset”, o którym mówi, to nowa umowa społeczna łącząca wszystkich z elektronicznym identyfikatorem powiązanym z kryptograficznym kontem bankowym i kartoteką zdrowia każdej osoby. Mechanizmem egzekwowania będzie ocena kredytu społecznego kontrolująca każdy aspekt życia.

Pandemia COVID-19 została wykorzystana jedynie jako koń trojański do wdrożenia Wielkiego Resetu. Diabelski program nie ma nic wspólnego ze zdrowiem, a wszystko wiąże się z monitorowaniem i kontrolowaniem świata poprzez cyfrowy nadzór i sztuczną inteligencję.

Wielki Reset i Czwarta Rewolucja Przemysłowa uwolniły technokrację i pożegnały stary Nowy Porządek Świata połączony z ruchem transhumanistycznym.

Technokracja to ekonomiczny system alokacji zasobów, który obraca się wokół technologii — w szczególności sztucznej inteligencji, cyfrowego nadzoru i gromadzenia Big Data. Ma również wsparcie w cyfryzacji przemysłu i rządu, co z kolei pozwala na automatyzację socjotechniki i rządów społecznych.

Najwięksi światowi przywódcy ostatecznie chcą zagrać drugie skrzypce przed oczekiwanym przez nich antychrystem – władcą ostatniego systemu technokratycznych bestii.

Źródło: OdkrywamyZakryte.com


Skopiowano z WOLNE MEDIA

 

Komisja Europejska skróciła ważność kodów QR do 270 dni


Komisja Europejska skróciła ważność covidowych kodów QR do 270 dni po każdej drugiej i kolejnej dawce oraz przedłużyła ich stosowanie o kolejne półtora roku!

Gdy rok temu wprowadzano tak zwane paszporty covidowe, informowano, że to tylko wyjątkowa sytuacja wymusza takie środki. Przekonywano, że paszporty sanitarne i skojarzone z nimi kody QR są wprowadzone czasowo, do końca czerwca 2022 roku. Okazało się to nieprawdą.

Komisja Europejska proponuje przedłużenie unijnego cyfrowego certyfikatu COVID-19 o kolejny rok, czyli do 30 czerwca 2023 r. Na dodatek ogłoszono to dzień po tym gdy ta sama KE skróciła czas działania kodu QR paszportu szczepień z roku do 9 miesięcy. Potem znowu trzeba sobie wstrzyknąć preparat zaordynowany przez UE, albo kod QR przestanie działać.

W tym samym czasie gdy Komisja Europejska dokręca covidową śrubę, wiele krajów robi odwrotnie, luzując restrykcje.

Naczelny Sąd Administracyjny w Czechach unieważnił paszporty szczepionkowe dla gastronomii, klubów nocnych oraz hoteli. Czeski rząd dostał tydzień na wycofanie paszportu szczepionkowego. Sąd uzasadniając decyzję, stwierdził, że nie można w ten sposób zmuszać obywateli do szczepień.

Kolejne kraje rezygnują z certyfikatów czy obowiązkowych szczepień i to mimo rekordów zakażeń spowodowanych wariantem Omikron.

Litwa rezygnuje z paszportów szczepionkowych. Minister zdrowia Litwy Arunas Dulkys stwierdził, że wraz z rozprzestrzenianiem się wariantu Omikron COVID-19 ryzyko zakażenia dotyczy wszystkich. Paszporty szczepionkowe zostają zniesione od 5 lutego 2022 r. Szwecja znosi wszystkie obostrzenia od 9 lutego. Minister Sprawiedliwości Finlandia, stwierdził, że używanie paszportów szczepionkowych jest nieuzasadnione.

Poza Unią Europejską oprócz Wielkiej Brytanii i Norwegii, z covidowym szaleństwem kończy też Szwajcaria, która znosi obostrzenia covidowe a zakażenia SARS-CoV-2 , zaczyna traktować, jako endemiczne. Za ok 2 tygodnie zniesiony zostanie obowiązek noszenia masek i paszporty covidowe.

Źródło: ZmianyNaZiemi.pl


Skopiowano z WOLNE MEDIA

SPÓŁKA KSIĘDZA Z ZAKONNICĄ

 

Były ksiądz i była zakonnica katowali przygarnięte dzieci


Sporo wyrozumiałości miał dla pary zwyrodnialców-sadystów z Ostrowa Wielkopolskiego polski wymiar sprawiedliwości. Eks-ksiądz i była zakonnica usłyszeli przed Sądem Okręgowym w Kaliszu niższy wyrok niż w pierwszej instancji. Dzieci, nad którymi sprawowali pieczę, będą musiały się mierzyć z traumą do końca życia.

Trzy lata więzienia za kilkuletni seans psychicznych i fizycznych tortur, zafundowany czworgu dzieci w wieku od 6 do 12 lat. To decyzja kaliskiego sądu. Temida przychyliła się do wniosku obrony, by oddalić zarzut znęcania się ze szczególnym okrucieństwem.

55-letni Jan G. i jego 50-letnia żona Agata G. na pewnym etapie życia porzucili stan duchowny. Zostali rodziną adopcyjną. W 2013 roku, w Ostrowie Wlkp., gdy jedno z dzieci, którymi mieli się opiekować, powiedziało nauczycielce, że boi się wracać do domu, ponieważ jest bite młotkiem po głowie. Na dowód chłopczyk pokazał siniaki.

W trakcie śledztwa wyszły na jaw, że byli duchowni zapewniali dzieciom codzienną dawkę cierpienia. Jan G. wspólnie z żoną uderzali dzieci po głowie tłuczkiem do mięsa, zmuszali do klęczenia w kącie przez wiele godzin z podniesionymi rękami, głodzili, przywiązywali do krzesła, krępowali w nocy rajstopami, żeby nie mogły się ruszać, poniżali, grozili wywiezieniem i porzuceniem w lesie.

Niektóre z dzieci cierpiały na niepełnosprawność. Dwoje z nich będzie nosić do końca życia trwałe blizny na ciele.

Opiekunowie otrzymywali za swoją „pracę opiekuńczą” wynagrodzenie w kwocie kilku tysięcy złotych.

w 2015 r. zostali skazani za psychiczne i fizyczne znęcanie się nad czworgiem dzieci w wieku od sześciu do 12 lat, dla których byli rodziną zastępczą. Ze względu na błędy formalne sprawa wróciła do rozpatrzenia. W 2020 r. Sąd Rejonowy w Ostrowie Wielkopolskim ponownie wydał wyrok skazujący. Po pięć lat pozbawienia wolności. Małżonkowie złożyli jednak apelację, w której decyzja została podjęta dziś.

Ponadto, orzeczono wobec nich środek karny w postaci zakazu zajmowania wszelkich stanowisk, wykonywania wszelkich zawodów albo działalności związanych z wychowaniem, edukacją, leczeniem małoletnich lub z opieką nad nimi na okres 15 lat.

Autorstwo: Piotr Nowak
Źródło: Strajk.eu


Skopiowano z WOLNE MEDIA

KOŁODZIEJCZAK I PEGASUS

 

Będę się oglądać za siebie


Komisja Nadzwyczajna ds. wyjaśnienia przypadków nielegalnej inwigilacji, ich wpływu na proces wyborczy w RP oraz reformy służb specjalnych wysłuchała wczoraj prezesa Agrounii Michała Kołodziejczaka, który był podsłuchiwany Pegasusem.

Kołodziejczak nie krył frustracji po przesłuchaniu przez Komisję. Mówił, że przesłuchania ujawniły wiele nowych faktów, ale stawianiem oskarżeń zajmą się odpowiednie służby. Lider Agrounii był podsłuchiwany wielokrotnie przez system Pegasus, co jego zdaniem miało osłabić pozycję rolników na politycznej arenie, i nie pozwolić na przejęcie części elektoratu PiS na korzyść Agrounii.

„PiS podsłuchując nas przedstawiał pomysły jako swoje. Próbowali nas wyprzedzać, używając informacji z podsłuchów. Nie chcieli żebyśmy powiedzieli prawdę o polskiej wsi” – komentował Kołodziejczak.

Kołodziejczak mówił o bezprawiu rządu i niszczeniu oddolnych ruchów obywatelskich poprzez stosowanie nielegalnych metod by osłabić ich jako opozycję. Wyraził również obawę, że nadal może być podsłuchiwany, ponieważ ten rząd nie cofnie się przed niczym. „Będę się oglądał za siebie” – odpowiedział na pytanie dziennikarzy, czy obawia się o swoje bezpieczeństwo.

Doszło również do scysji między dziennikarzem TVP a Kołodziejczakiem, który zapowiedział pozew przeciwko TVP za rozsiewanie nieprawdziwych informacji. „Pracownicy TVP okłamują ludzi. To nie jest publiczna telewizja, a prywatna”.

Dziennikarz TVP pytał, dlaczego, według jego informacji, telefon Kołodziejczaka został wyprodukowany później, niż został zainfekowany przez system Pegasus. „W tym czasie została zrobiona kopia wszystkich danych i przeniesiona na inny telefon. TVP szuka dziury w całym i roznosi głupoty na zlecenie PiS. Na temat telefonu jest pełen raport, w wobec TVP wystosujemy pozew” – powiedział Kołodziejczak.

Afera podsłuchowa wybuchła po przypadkowym ujawnieniu programu szpiegującego na telefonach mecenasa Romana Giertycha i prokurator Ewy Wrzosek. Oboje uważają się za ofiary prześladowań Zbigniewa Ziobry.

Autorstwo: Rut Kurkiewicz-Grocholska
Źródło: Strajk.eu


Skopiowano z WOLNE MEDIA

ZBIÓRKA ZAWIESZONA

 

Strona „Go Fund Me” znów zawiesiła zbiórkę dla konwoju


Akcja zbierania pomocy dla protestujących uczestników konwoju w Ottawie przeszła wszelkie oczekiwania, do Centrum Kultury Polskiej w Mississaudze (Kanada) przyszło kilkaset osób przynosząc potrzebne środki i składając dotacje. Nastrój był niczym z pierwszych dnia polskiej „Solidarności”.

Firma GoFundMe zawiesiła zbiórkę pieniędzy na rzecz Konwoju Wolności. Zbiórka jest poddawana przeglądowi. W momencie zawieszenia na koncie znajdowało się ponad 10 milionów dolarów. To drugi raz, gdy strona zawiesiła dostęp do zebranych funduszy. „Zbiórka jest obecnie zawieszona i trwa kontrola, która ma wykazać, czy akcja jest zgodna z naszym regulaminem oraz z obowiązującymi przepisami prawa” – taki napis pojawił się w środę wieczorem na stronie zbiórki. „Nasz zespół pracuje przez całą dobę, 7 dni w tygodniu, aby jak najlepiej zabezpieczyć zarówno organizatorów zbiórek, jak i darczyńców. Dziękujemy za cierpliwość”.

Fundusze były zamrożone po raz pierwszy w połowie stycznia, gdy zebrana kwota wynosiła 4,5 miliona dolarów. Wtedy GoFundMe oświadczyła, że potrzebuje więcej informacji o tym, na co pieniądze zostaną przeznaczone. W ubiegły czwartek organizatorzy otrzymali pierwszy milion dolarów. Firma GoFundMe zwolniła pieniądze po tym, jak otrzymała plan dystrybucji funduszy na pokrycie kosztów paliwa dla protestujących na Wzgórzu Parlamentarnym. Do wtorku uzbierana kwota wzrosła do 9,5 miliona. Zbiórka została ogłoszona drugą największą w Kanadzie. Do tej pory więcej zebrano tylko na rzecz Humboldt Broncos w 2018 roku.

Na stronie zbiórki „Freedom Convoy 2022” napisano, że pieniądze będą przeznaczone na pokrycie kosztów przejazdu truckerów do Ottawy, w tym na paliwo, wyżywienie i noclegi. Niewykorzystana kwota będzie przekazana zaufanej organizacji wspierającej weteranów wybranej przez darczyńców. W środę radna Ottawy i przewodnicząca Ottawa Police Services Board, Diane Deans, zasugerowała, że burmistrz Jim Watson i premier Justin Trudeau powinni skontaktować się z GoFundMe i przekonać właścicieli strony do zablokowania protestującym dostępu do zebranych milionów.

Tymczasem Queen’s Park przygotowuje się na możliwy protest kierowców ciężarówek domagających się zniesienia paszportów szczepionkowych i powrotu do normalności. W sieci krążą ogłoszenia dotyczące „Convoy for Freedom Toronto”. Zachęcają truckerów i wszystkich, którzy popierają protest, by gromadzili się w różnych miejscach w południowym Ontario, a następnie przed południem w sobotę przyjechali przed prowincyjny parlament. Nad bezpieczeństwem budynku legislatury czuwa policja prowincyjna. OPP potwierdza, że wie o możliwej demonstracji, ale nie ujawnia żadnych planów związanych z bezpieczeństwem. „Naszą rolą jest zapewnienie bezpieczeństwa publicznego i utrzymanie porządku. Szanujemy wolność wypowiedzi i prawo do pokojowych zgromadzeń”, czytamy w policyjnym oświadczeniu.

We wtorek wieczorem można było zobaczyć, jak na drogach wjazdowych i wyjazdowych prowadzących na parkingi po frontowej stronie Queens Park ustawiane są duże betonowe donice, tak by uniemożliwić przejazd. Wcześniej we wtorek premier Doug Ford wezwał kierowców protestujących w Ottawie, by wrócili do domów i pozwolili mieszkańcom Ottawy normalnie żyć. Organizatorzy protestu w stolicy mówią jednak, że są gotowi pozostać na ulicach Ottawy dłużej i mogą zaopatrywać kierowców w paliwo i inne niezbędne rzeczy.

Saskatchewan jest pierwszą prowincją Kanady, która ogłosiła, że zrezygnuje ze wszystkich ograniczeń COVID-19, w tym wymagań dotyczących dowodu szczepień. Premier Scott Moe ogłosił to podczas konferencji prasowej w poniedziałek wieczorem, stwierdzając, że ograniczenia wygasną 28 lutego i uznając pragnienie Kanadyjczyków „powrotu do normalności”. Nowy sondaż przeprowadzony przez Instytut Angusa Reida wykazał, że 54% Kanadyjczyków zgodziło się lub zdecydowanie zgodziło się, że ograniczenia powinny zostać zniesione.

Autorstwo: Katarzyna Nowosielska, Andrzej Kumor
Źródło: Goniec.net [1] [2] [3] [4]
Kompilacja 4 wiadomości: WolneMedia.net

COVIDOWE OSZUSTWO

 

Oszustwo covidowe zgłoszono do włoskiej prokuratury


„Właśnie złożyłam skargę do Prokuratury Rzymu na Ministerstwo Zdrowia i Aifę” – informuje Francesca Donato, włoska polityk i prawniczka, posłanka do Parlamentu Europejskiego. „Podczas kampanii szczepień ignorowali wskazania Europejskiej Agencji Leków dotyczące charakteru szczepionek i konieczności wystawiania recept”.

Na wideo niżej Francesca Donato w debacie telewizyjnej z włoskim ministrem zdrowia prof. Matteo Bassettim.

„Europejska Agencja Leków wielokrotnie powtarzała, że „szczepionki” zostały dopuszczone do obrotu warunkowo. Obecnie nie potwierdzono ich skuteczności ani bezpieczeństwa” – pisze Donato.

„W oświadczeniu zaznaczyłam, że EMA zawsze podkreślała, że cztery substancje znajdujące się obecnie na rynku zostały dopuszczone wyłącznie do zapobiegania chorobie COVID-19. Uważa się, że nie są one skuteczne w zapobieganiu zakażeniu wirusem Sars-CoV-2. Kampania szczepień we Włoszech opiera się na poważnym fałszu ideologicznym, zgodnie z którym szczepionka zapobiega infekcji. (…) [„Szczepionka”] była propagowana poprzez komunikację instytucjonalną, wywołując u „zaszczepionej” populacji fałszywe poczucie bezpieczeństwa” – dodała.

„Liczby pandemii we Włoszech są bezlitosne, tym oświadczeniem proszę wymiar sprawiedliwości, aby zwrócił uwagę na to, że nie jest to już kampania „szczepień”, ale kolosalne oszustwo, którego ofiarami są obywatele włoscy” – napisała w zgłoszeniu posłanka.

Na podstawie: Imolaoggi.it
Źródło: LegaArtis.pl


Skopiowano z WOLNE MEDIA

ZATRZYMANA POSŁANKA

Policja nie wpuściła posłanki do jej biura poselskiego


Posłanki Koalicji Obywatelskiej Klaudia Jachira i Urszula Zielińska już po raz trzeci nie zostały wpuszczone przez służby do swojego biura poselskiego znajdującego się na terenie Białowieży. Posłanki złożyły zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez policję w Hajnówce.

Poniżej konferencja prasowa posłanek z połowy grudnia 2021 r. na ten sam temat.

Wczoraj posłanki wybrały się by odwiedzić swoje biuro poselskie w Białowieży. Miejscowość znajduje się przy granicy z Białorusią i jest objęta zakazem przebywania, a poprzednio strefą objętą stanem wyjątkowym. Zakaz przebywania nie dotyczy mieszkańców, osób załatwiających sprawy urzędowe, prowadzących działalność gospodarczą lub praktykujące kult religijny.

Do komendanta danej placówki Straży Granicznej należy decyzja, kto może wjechać do strefy objętej zakazem przebywania. „Na pytanie o podstawę prawną naczelnik wydziału prewencji nadkomisarz Tomasz Waszczuk nie powołał się na żadną ustawę, tylko powiedział, że taki jest dziś przekaz komendanta Straży Granicznej w Białowieży” – opisuje zdarzenie posłanka Jachira. Nie kryje oburzenia zachowaniem policji z Hajnówki i zapowiedziała złożenie zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstwa przez funkcjonariuszy zakazujących jej wykonywanie obowiązków poselskich na terenie Białowieży.

„Po raz trzeci pojechałyśmy złożyć zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa na Komendę Powiatową w Hajnówce. Odzyskamy wolność, to niezależna prokuratura się tym zajmie” – skomentowała posłanka Jachira.

18 stycznia Sąd Najwyższy wydał wyrok w sprawie zatrzymania zagranicznych dziennikarzy na terenie stanu wyjątkowego i określił przepisy ograniczające przybywanie w tym obszarze ze niezgodne z Konstytucją. „Sąd Najwyższy przełomowym wyrokiem uniewinnił dziennikarzy skazanych za wjazd na teren zamkniętej strefy stanu wyjątkowego. Sąd orzekł, że pozbawienie możliwości przebywania na całym terytorium strefy, które obejmuje prawie wszystkie osoby tam niemieszkające, jest niezgodnym z Konstytucją i niczym nieuprawnionym ograniczeniem praw obywatelskich. Tym samym należy uznać je za nielegalne i nie można nikogo karać za złamanie tego zakazu” – skomentowała Grupa Granica, działająca od sierpnia na rzecz migrantów na granicy.

Autorstwo: Rut Kurkiewicz-Grocholska
Źródło: Strajk.eu


Skopiowano z WOLNE MEDIA

KOLEJNY TRUP

Kolejna nagła śmierć piłkarza na boisku


Alexandros Lampis nie żyje. 22-letni piłkarz trzecioligowego greckiego zespołu Ilioupoli doznał zawału serca w trakcie spotkania. Nie udało się go uratować. Miejscowe media zwracają uwagę na fatalne zabezpieczenie meczu. Karetka pogotowia przyjechała na stadion po kilkunastu minutach. Jest to kolejna zadziwiająca nagła śmierć młodego sportowca.

Tragedia rozegrała się 2 lutego 2022 roku już w 5. minucie meczu FC Ilioupoli z A.E. Ermionida. Lampis – bez kontaktu z przeciwnikiem – nagle upadł na murawę. 22-latek doznał zatrzymania akcji serca. Na pomoc sportowcowi wyruszyli natychmiast lekarze obu drużyn.

Akcja ratunkowa była jednak utrudniona. Lekarze nie mogli skorzystać z defibrylatora, który gdzieś się zapodział. Karetka pogotowia, która wedle regulaminu powinna być na stadionie, przyjechała na miejsce po kilkunastu minutach. Piłkarz zmarł w drodze do szpitala.

To kolejna śmierć piłkarza w ostatnich tygodniach. 22 grudnia zmarło dwóch piłkarzy: reprezentant Omanu i zawodnik Muscat FC Mukhaled Al-Raqadi i egipski bramkarz Ahmed Amin. Dzień później zmarł 23-letni Chorwat Marin Cacić, piłkarz drużyny NK Nehaj Sinj, który zasłabł podczas treningu i zapadł w śpiączkę.

Jak zwykle media mainsteramowe zapomniały napisać, czy był zaszczepiony przeciwko COVID-19, ale podejrzenie, że był, nie jest bezzasadne. Zawały serca wśród sportowców zawsze się zdarzały, ale nie na taką skalę i nie w tak krótkich odstępach czasu. Warto zwrócić uwagę, że nie tylko oni nagle umierają, ale również dziennikarze na wizji w telewizji.

Przyczyny wyjaśniające niespotykaną dotąd nagłą śmierć sportowców (i nie tylko) wyjaśnia TUTAJ dr Piotr Rubas.

Źródło: LegaArtis.pl


Skopiowano z WOLNE MEDIA

FACEBOOK W DÓŁ

 

„Facebook” traci użytkowników i dramatycznie spada na giełdzie!


Korporacja Meta, będąca właścicielem m.in. firmy Facebooka i Meta, straciła na wartości ponad 200 miliardów dolarów, gdy cena akcji spadła o prawie 25%. Strona społecznościowa „Facebook” traci użytkowników po raz pierwszy w historii i to zapewne reakcja rynku.

Akcje Meta gwałtownie wczoraj spadały, w sumie aż o 22%, redukując 200 miliardów dolarów z hipotetycznej wyceny rynkowej wartości firmy. Stało się to w reakcji na komunikat firmy Meta, w którym ujawniono, że notuje się o 500 000 mniej codziennych logowań i spadają zyski flagowych produktów.

Dość wspomnieć, że Facebook odnotował pierwszy kwartalny spadek liczby codziennych użytkowników od 18 lat i to pomimo rebrandingu w Meta. Efekt nowości nie wystąpił. Firma będąca właścicielem „Facebooka”, „Instagrama” i „WhatsAppa”, odnotowała spadek wartości akcji po tym, gdy zgłoszono rzadki spadek zysku z czwartego kwartału ubiegłego roku.

Meta zmierza w kierunku, którym zainteresowana jest coraz mniejsza liczba osób. Coraz więcej ludzi, mimo, że nie znosi „Facebooka”, i tak utrzymuje na nim swoje konta tylko ze względu na garstkę znajomych czy zdjęć, z których nie chcą rezygnować. Można odnieść wrażenie, że mało kto już „Facebooka” lubi, a coraz mniej użytkowników go używa.

Warto też zauważyć, że w wyniku wczorajszego notowania giełdowego Mark Zuckerberg, wraz ze swoimi akcjami Meta, stracił 24 miliardy dolarów wartości netto.

Źródło: ZmianyNaZiemi.pl


Skopiowano z WOLNE MEDIA

 

Wzrost wypłat świadczeń zdrowotnych o ponad 258%


W ciągu pierwszych dziewięciu miesięcy 2021 r. światowy sektor ubezpieczeń na życie został dotknięty roszczeniami z powodu COVID-19 o łącznej wartości 5,5 miliarda dolarów, w porównaniu do 3,5 miliarda dolarów w całym 2020 roku.

Jednak dane liczbowe były jeszcze gorsze w Stanach Zjednoczonych. Według niderlandzkiego ubezpieczyciela Aegon, który dwie trzecie swojej działalności prowadzi w Stanach Zjednoczonych, roszczenia w trzecim kwartale 2021 r. wyniosły 111 mln USD, w porównaniu do 31 mln USD rok wcześniej. Stanowi to wzrost o ponad 258%.

Wielu innych ubezpieczycieli, w tym MetLife i Prudential Financial, odnotowuje podobne wzrosty. Wielu z nich twierdzi, że byli zmuszeni wypłacić znacznie więcej gotówki, niż planowano, ingerując w kapitał, który odłożyli, aby zapewnić wypłacalność.

Na przykład południowoafrykański Old Mutual wykorzystał więcej swoich rezerw na wypłacenie roszczeń. Firma reasekuracyjna Munich Re musiała również podnieść swoje szacunki dotyczące roszczeń z polis na życie i zdrowotnych odnosząc się do COVID-19 na 2021 r. z 400 mln euro do 600 mln euro.

„Długoterminowy charakter produktów ubezpieczeniowych na życie – często trwający 20 lat lub dłużej – oznacza, że ​​składki jeszcze nie uwzględniają ryzyka ​​zgonów lub długotrwałych chorób z powodu COVID-19 i prawdopodobnie pozostaną wyższe niż wcześniej szacowano” – poinformowała strona „Yahoo Finance”. „Konkurencja w branży również podnosi ceny składek”.

Firmy ubezpieczające na życie nie odczuwały odczuwać zmian, dopóki nie wprowadzono „szczepionek”. We wczesnym okresie plandemii, przed wprowadzeniem „szczepionek” po operacji Warp Speed, ubezpieczona populacja Stanów Zjednoczonych odnotowała 12% więcej zgonów niż przeciętnie, według danych stowarzyszenia branżowego ubezpieczycieli na życie LIMRA.

„Dla branży ubezpieczeniowej to nie jest dużo, ponieważ mamy zasoby”, powiedziała Marianne Purushotham, główny rachmistrz firmy. „Zawsze staramy się porównać nowy wariant z początkowym szokiem”.

Większość zgonów, które miały miejsce w 2020 r., miało również stosunkowo niewielki wpływ na branżę ubezpieczeń na życie, ponieważ zmarły głównie osoby starsze bez ubezpieczenia na życie.

Jednak wszystko zmieniło się w 2021 roku, kiedy zaczęto podawać „szczepienia”. Nagle znikąd zaczęły pojawiać się nowe „warianty” choroby, które wpłynęły na inne grupy wiekowe, w tym młodych ludzi, którzy nie umierali przed pojawieniem się „szczepień”.

Teraz wiemy, że te tak zwane warianty to po prostu choroby wywołane „szczepionką”, które czasami kończą się śmiercią. Oznacza to, że ubezpieczyciele na życie są obecnie poddawani próbie do granic możliwości, nie z powodu COVID-19, ale ze względu na „szczepionki” i wywoływane przez nie zgony.

Źródło oryginalne: NaturalNews.com
Źródło polskie: PrisonPlanet.pl


Skopiowano z WOLNE MEDIA


sKOPIOWANO Z wolne media

OPŁATA ZA NIEZAMYKANIE

 

Polska zapłaci Czechom i nie zamknie kopalni


Premierzy Polski i Czech ogłosili porozumienie w sprawie kopalni Turów. Teraz Praga ma wycofać swoją skargę dotyczącą kopalni z Trybunału Sprawiedliwości w Luksemburgu – ale dopiero wtedy, gdy Polska zapłaci ok. 200 mln złotych. Górnicy i mieszkańcy regionu, który żyje dzięki pracy mieszkańców w kopalni i elektrowni, są zadowoleni już teraz.

Obie strony informowały w mediach społecznościowych o trudnych rozmowach, jakie były prowadzone w Pradze. A potem na konferencji prasowej oświadczyły: jest porozumienie. „Premier Mateusz Morawiecki i premier Czech Petr Fiala podpisali umowę między Rządem RP a Rządem Republiki Czeskiej o współpracy w zakresie odnoszenia się do skutków na terytorium Republiki Czeskiej wynikających z eksploatacji kopalni odkrywkowej węgla brunatnego Turów” – informuje Kancelaria Prezesa Rady Ministrów.

Następnie Mateusz Morawiecki spotkał się z pracownikami kopalni i elektrowni, zapewniając ich, że ani przez chwilę nie rozważał likwidacji zakładu.

Jakie są warunki porozumienia? Polska spełni oczekiwania Czech w zakresie zabezpieczenia regionu libereckiego przed odpływem wód podziemnych. Dokończy budowę bariery, która temu zapobiegnie. Również Polska zbuduje wał ziemny, który, jak stwierdził czeski premier, zabezpieczy obywateli jego kraju przed hałasem i pyłem. Poziom wód gruntowych, zanieczyszczenia powietrza i osuwania się gruntu ma być systematycznie monitorowany przez cały czas działania turowskiej kopalni.

Przede wszystkim jednak Polska będzie musiała zapłacić południowemu sąsiadowi 35 mln euro rekompensaty, a Fundacja PGE przekaże dodatkowo 10 mln euro regionowi libereckiemu. Po wpłynięciu przelewów Czesi wycofają skargę w sprawie Turowa z Trybunału Sprawiedliwości.

Opozycja podlicza, że Polska zapłaci za Turów jeszcze więcej, bo kary za niezamknięcie kopalni, którego oczekiwał do tej pory Trybunał, nie zostały anulowane. Rachunek wyliczony przez Partię Zielonych wynosi ponad 517 mln zł. Działaczka partii Małgorzata Tracz zauważyła także, że warunki, na które zgodził się Morawiecki, Czesi stawiali od samego początku. Gdyby dialog z nimi prowadzono w odpowiedzialny sposób, sprawa w ogóle nie musiała trafić do Trybunału.

Związki zawodowe działające w zakładzie przyjęły z radością zakończenie konfliktu. „Uważam, że to uspokoi nastroje nie tylko między społecznością Bogatyni i czeską, ale również będzie miało pozytywny wpływ na atmosferę w zakładzie pracy. Wykonanie jednoosobowego postanowienia TSUE spowodowałoby zapaść gospodarczą, ubóstwo i wyludnienie regionu” – skomentował dla Portalu Strajk Bogumił Tyszkiewicz, przewodniczący Niezależnego Związku Zawodowego Górników Kopalni Węgla Brunatnego Turów. „Jako mieszkaniec gminy Bogatynia, jako związkowiec i jako obywatel bardzo się cieszę, że zawarte porozumienie między rządem polskim a czeskim zakończy, miejmy nadzieję definitywnie, konflikt o Turów. Myślę, że upór rządzących i posłów z regionu, jak również zaangażowanie związków zawodowych z kopalni i elektrowni, a także lokalnego społeczeństwa spowodowało zmianę myślenia i miało duży wpływ na pozytywny wynik rozmów”.

Zadowolona z wyniku negocjacji jest również Katarzyna Duda, działaczka związkowa z OPZZ, która razem z górnikami broniła kopalni w Turowie przed natychmiastowym zamknięciem. „Od początku uważałam, że wykonanie decyzji Trybunału byłoby tragedią dla tysięcy pracowników kopalni i elektrowni, a polski rząd powinien porozumieć się z Czechami. Tak się w końcu stało, obie strony wygrane i co najważniejsze żadna rodzina nie straci środków do życia” – ocenia związkowczyni w rozmowie z nami. „Byli tacy, którzy mówili, że należy zastosować się do postanowienia TSUE i natychmiast wstrzymać wydobycie w kopalni Turów. Nie licząc się ze skutkami społecznymi. Nie zaliczałam się do tych osób”.

Autorstwo: Małgorzata Kulbaczewska-Figat
Źródło: Strajk.eu


Skopiowano z WOLNE MEDIA

 

USA bez żenady okradają Syrię z gazu i ropy


Dr Wojciech Szewko komentuje zabicie przez Amerykanów przywódcy Państwa Islamskiego Abu Ibrahima al-Haszemiego al-Kurajsziego. Zauważa, że nie kontrolował on organizacji tak ściśle jak jego poprzednik Abu Bakr al-Baghdadi, także zabity przez USA.


Skopiowano z WOLNE MEDIA

 

Niedzielski zajmuje się inżynierią społeczną, a nie leczeniem


Mam nadzieję że prezes Kaczyński zrozumie, że nie wolno dzielić Polaków i zrezygnuje z segregacji sanitarnej – mówi posłanka PiS, komentując upadek projektu nowej „ustawy covidowej”. Niedzielski powinien zmienić pracę, gdyż zajmuje się inżynierią społeczną, a nie leczeniem – uważa Siarkowska.


Skopiowano z WOLNE MEDIA

TO NIE ŁAD, TO KURWIDOŁEK

 

PiS-owski ład cały z łat


PiS-owski ład cały z łat, tu Pinokio łatą przykrywa, w drugim miejscu d… świeci.

ŁATY ZAMIAST ŁADU

Do jednego z największych bubli, jaki wyprodukował ten rząd dyletantów, można zaliczyć „Polski ład”, zwany powszechniej „PiS-owskim wałem”, lub „PiS-owskim łatem”. Reforma ta, zgodnie z tym co opowiadał i jak reklamował te zmiany „Pinokio” Morawiecki, miała być dla 90% Polaków korzystna lub neutralna. Jarosław Kaczyński nawet oświadczył, że na reformie tej stracą tylko „kombinatorzy”. Gdy jednak przyszło do wypłat okazało się, że stracili na tym i emeryci, i służby mundurowe, i praktycznie wszyscy. Oficjalna propaganda natychmiast zrzuciła to wszystko na niekompetentnych księgowych, co nie potrafili naliczyć właściwie podatków. Kłamstwo tej propagandzie zadał fakt, że już na początku stycznia urzędnicy skarbowi w piśmie Związku Administracji Skarbowej proszą premiera o interpretację całkowicie niejasnych przepisów. W dalszym przybliżeniu okazało się, że tymi „cwaniakami Kaczyńskiego” są prawie wszyscy Polacy z wyjątkiem tych, co nic nie robią – żyją z zasiłków. Tu należy podkreślić, iż część z tych osób to osoby, którym te zasiłki się należą jako pomoc społeczeństwa dla osób dotkniętych losowo, chorobą, samotnie wychowujących małe dzieci. Ale nie można ukrywać, że część z nich to, jak twierdził Ferdek Kiepski z serialu o lokatorach z budynku przy ulicy „Ćwiartki”, z ich wykształceniem i chęciami pracy w Polsce nie ma.

Widząc degrengoladę samej ustawy, galopującą inflację, drożyznę w sklepach artykułów podstawowych dla życia, „Pinokio” Morawiecki rozpoczął kampanię łatania. Tu łata, tam łata, a tu znów d… wystaje. Oczywiście, ci co tupnęli i im Morawiecki łatę podesłał, cieszą się, inni zbierają siły do tupnięcia. Jednak nikt nie zada pytania o prostą sprawę ekonomiczną. Każda ustawa opiera się o pewne szacunki ekonomiczne, o budżet, o rachunek wpływy/wydatki, który musi się zamknąć w momencie, gdy autorzy zliczą dochody i wydatki. Czy tak było w tym przypadku? Trudno powiedzieć. Już nie pierwszy raz pomysły tego rządu spinały się poprzez dodrukowywanie pieniędzy i niebotyczne zadłużanie kraju. Czy ktoś ma kontrolę jakie zadłużenie ma dziś Polska? Lecz bezsprzecznym jest, że jeśli założymy, iż w momencie wprowadzania ustawy ona się spinała finansowo po wprowadzeniu dziesiątek łat: temu dołożą, tamtemu tarczę sprezentują, innemu podwyżkę dadzą, budżet się już na 100% nie spina. Bo co dopiszemy po stronie wpływy, by „łaciate wydatki” sfinansować?

LEX KONFIDENT

Rząd zupełnie nie radzi sobie z COVID-19. Mamy jedną z najwyższych śmiertelności w Europie. Ustawy, jakie rozważa rząd, są paranoją. Zamiast szukać rozwiązań wymyślają Lex Konfident. Jarosław Kaczyński proponuje byśmy w sądach sądzili się z niezaszczepionymi kolegami z pracy, gdy dopadnie nas wirus. Patrząc na projekt tej ustawy, trudno nie wspomnieć, iż Jarosław Kaczyński jest Polakiem dopiero w drugim pokoleniu, że gdy nasi dziadowie w kibitkach na Sybir jechali, m.in. na podstawie donosów carskich konfidentów, jego dziadowie za carat krew przelewali jako carscy oficerowie. Donosicielstwo, szmalcownictwo jest dla każdego Polaka czymś obmierzłym, bo ono przyczyniało się do cierpień polskich patriotów. A nie jest to pierwszy przypadek, gdy PiS swoje problemy próbuje donosicielami rozwiązać. Pamiętamy pomysł o „sygnalistach”, którzy mieli donosić na pracodawców? Teraz Kaczyński próbuje zbudować armię miernot, co będą donosili na kolegów, że od nich się zarazili. Ludzi, którzy na swojej chorobie będą chcieli zarobić. W niedzielę się zarażę, w poniedziałek zrobię test, będzie ujemny, w środę czy czwartek zacznę zarażać, to scenariusz całkiem prawdopodobny. Dzielenie Polaków, promowanie miernot, tyle oznacza pomysł Kaczyńskiego,

Skąd ktoś może mieć pewność od kogo się zaraził? Choroba rozwija się przez kilka dni, testy dają wiarygodny wynik po 4-5 dniach od zakażenia. Skąd mogę wiedzieć, że od kolegi w pracy się zaraziłem, a nie w sklepie, czy w autobusie? No cóż, czasy stalinowskie się przypominają, czasy młodości Kaczyńskiego i tymi kategoriami ten człowiek myśli.

KTO PISZE TE BUBLE PRAWNE?

Skąd rząd bierze dyletantów, którzy tworzą podobne buble prawne, że zaraz po podpisaniu ich przez Andrzeja Dudę Sejm zabiera się za poprawki?

Tego bubla nie przepchnięto z powodu strych reakcji, ale wcześniej przepchnięto inne. Wystarczy wspomnieć o ustawie o IPN, Patryka Jakiego, po przyjęciu której wysocy urzędnicy jeździli do Izraela uczyć się ustawy pisać.

Zwróćmy uwagę na jeden fakt, na wiek ludzi, którzy te ustawy przygotowują. Są to ledwo co upieczeni absolwenci, którzy, nie ujmując ich zdolnościom, powinni uczyć się przy starszych posiadających doświadczenia, potrafiących szerzej spojrzeć na problem, dostrzec niuanse, które później wychodzą i są przyczyną konieczności łatania bubla.

To są ludzie, których doświadczenie ogranicza się do ćwiczeń na uczelni, gdzie rozważa się ograniczoną liczbę zmiennych. Ci ludzie piszą ustawy patrząc na cel jednotorowo, podczas gdy życie, gdy rzeczywistość wymaga spojrzenia wielotorowego. Ale kto poważny, mający dorobek chciałby pracować pod kierownictwem magistra prawa, bez doświadczenia w sądownictwie, którym jest Zbigniew Z.? O zgodności z konstytucją orzeka magister prawa, co nie nadawała się na sędziego II instancji. Za to podobno dobrze gotuje.

I tak nam się w Polsce dzieje. Ustawy piszą dzieciaki, Pinokio zajmuje się ich reklamą, kłamca (potwierdzony wyrokami sądowymi) Kurski jad przez odbiorniki TV sieje. Sasin robi za człowieka-klęskę, Szumowski, co przed objęciem stanowiska cały majątek na żonę przepisał, dzięki aferom maseczkowym, respiratorowym, dotacjom dla firm rodzinnych itd., dorabia się nowego bogactwa. Smutny to obraz tego kraju, gdy „prawdziwi Polacy” do koryta się dorwali, lecz nie świnie przy korycie winne, a barany przy urnach.

Autorstwo: Zawisza Niebieski
Źródło: WolneMedia.net

NOWA SZKOCJA ZABRANIA

 

Nowa Szkocja zabroniła wspierania Konwoju Wolności


Rząd Nowej Szkocji (prowincja w Kanadzie) „zabrania” wszystkim mieszkańcom przekazywania darowizn lub uczestniczenia w konwoju wolności wydając nadzwyczajną dyrektywę. Nowa Szkocja, zamieszkana przez prawie milion Kanadyjczyków, wydała polecenie w ramach „ogłoszonego już wcześniej stanu wyjątkowego”, uniemożliwiając mieszkańcom w jakikolwiek sposób wspierania lub udziału w “konwoju wolności”. Od 28 stycznia Nowej Szkocji nie wolno przekazywać darowizn na rzecz Konwoju ani w nim uczestniczyć. Zarządzenie stanowi, że „wszelkim osobom zabrania się zatrzymywania, parkowania, obsługi pojazdu lub umieszczania jakichkolwiek przedmiotów w taki sposób, aby spowodować lub przyczynić się do częściowej lub całkowitej blokady normalnego toku ruchu pojazdów na drodze, ulicy lub autostrady w prowincji”.

Strona „Go Fund Me” konwoju wolności pozyskała prawie 9 milionów dolarów darowizn od 110 000 indywidualnych darczyńców.

Burmistrz Ottawy mówi, że miasto poradzi sobie z przyjęciem konwoju ciężarówek, nawet jeśli liczba uczestników wzrośnie i akcja przedłuży się po weekendzie. Uważa jednak, że truckerzy powinni się zwinąć ze stolicy w sobotę wieczorem i wrócić tam, skąd przyjechali. Ciężarówki zablokowały ulice w Ottawie, a tłumy przyszły pod Parlament, by protestować przeciwko obowiązkowi „szczepień” dla kierowców i restrykcjom wprowadzanym w związku z pandemią.

W sobotnim wywiadzie udzielonym „The Rob Snow Show” burmistrz Jim Watson powiedział, że w centrum Ottawy jest już dużo policji, ale liczba funkcjonariuszy może być zwiększona, jeśli sytuacja będzie tego wymagała. Do czasu wywiadu nie doszło jednak do żadnych incydentów. „W którymś momencie to się musi skończyć. I ludziom należy umożliwić powrót do normalnego życia, do normalnego wejścia do budynków Parlamentu czy do zrobienia zakupów na Sparks Street”. Największym zmartwieniem burmistrza jest kwestia, gdzie mają zaparkować wszystkie pojazdy, które wjeżdżają do centrum. Watson mówił, że 18-kołowa ciężarówka zajmuje co najmniej tyle miejsca co trzy samochody osobowe, a na Wellington nie ma już miejsca. Trzeba zostawić jeden wolny pas na wypadek, gdyby musiała przejechać karetka. Burmistrz zauważył, że kierowcy ciężarówek na szczęście respektują te wymagania. Do tego na Wzgórzu Parlamentarnym trwają roboty budowlano-remontowe, w związku z czym jedna trzecia gruntów jest zamknięta. Wszystko razem sprawia, że w okolicy Parlamentu jest bardzo ciasno.

Watson zwrócił też uwagę, że protestujący nie przestrzegają żadnych zasad sanitarnych. Większość nie nosi maseczek. „Co będzie, jak ci ludzie zaczną szukać noclegu i nie będą nosić masek”, pytał Watson podkreślając, że w ten sposób narażają mieszkańców Ottawy. Burmistrz powtarzał, że nie odmawia protestującym prawa do wyrażenia swojego zdania. Chciałby jednak, żeby akcja się nie przedłużała.

Podobnie, jak w niegdyś w krajach komunistycznych ludzi upominających się o swoje prawa obywatelskie i polityczne określano „agentami USA i imperializmu”, dzisiaj na falach oficjalnej kanadyjskiej rozgłośni promuje się teorię, o zagranicznej inspiracji protestu truckerów. W piątkowym wywiadzie z kanadyjskim ministrem bezpieczeństwa publicznego Marco Mendicino, gospodarz CBC Nil Koksal zasugerowała, że prawdziwymi inspiratorami Konwoju Wolności mogą być agenci Moskwy. „Biorąc pod uwagę wsparcie Kanady dla Ukrainy w obecnym kryzysie z Rosją, nie wiem, czy takie pytanie jest zbyt daleko idące, ale istnieje obawa, że rosyjscy agenci mogą być aktywni w miarę narastania tego protestu, a być może nawet inspirują go nawet od samego początku” – powiedziała Koksal, która nie była w stanie uzasadnić swojej teorii spiskowej. Mendicino odpowiedział: „To oddajemy w ręce naszych partnerów w dziedzinie bezpieczeństwa publicznego, przeszkolonym urzędnikom i ekspertom w tej dziedzinie”. Portal „True North” i udostępnił tę wypowiedź w mediach społecznościowych.

Poniżej konferencja prasowa organizatorów protestu. Mowa w niej m.in o poparciu udzielanym przez Kanadyjczyków, kierowców „pochodzących z Europy Wschodniej”.

Minister transportu Omar Alghabra mówi, że nie można ignorować „nienawistnych symboli” jakie pojawiają się na zdjęciach z wiecu konwoju ciężarówek przeciwko nakazom „szczepień” i restrykcjom przeciwko COVID-19. W wywiadzie dla telewizji CTV Question Period, nadawanej w niedzielę, Alghabra podkreślał, że chociaż nie wszyscy na wiecu wyrażali nienawistne lub rasistowskie poglądy, ci, którzy to zrobili – na przykład niosąc flagę Konfederacji lub trzymając znaki ze swastykami – muszą zostać potępieni. „Kanadyjczycy sami przekonali się, że niektóre głosy są naprawdę niepokojące i nie do zaakceptowania” – powiedział. Na pytanie prowadzącej potwierdził, że trwają prace nad obowiązkiem „szczepień” dla truckerów przekraczających granice prowincji.

Policja w sobotę stanęła w obliczu wielu „sytuacji wysokiego ryzyka”, lecz te okoliczności zostały „załagodzone” bez żadnych aresztowań. Alghabra powiedział również, że chociaż rolą jego rządu jest wysłuchanie wszystkich opinii, obowiązek „szczepień” dla kierowców dla ciężarówek ma na celu ochronę „zdrowia i bezpieczeństwa Kanadyjczyków… gospodarki… kierowców ciężarówek… i wszystkich tych pracowników, którzy pracują w naszych łańcuchach dostaw”.

Premier Saskatchewan (prowincja Kanady w środkowej części kraju), Scott Moe, po raz drugi zapowiedział zniesienie wymogów okazywania negatywnego wyniku testu na COVID-19 lub prowincyjnego „certyfikatu szczepienia”. Moe napisał o cofnięciu wymagań „w nie tak odległej przyszłości” na „Twitterze”, nawiązując do tematu konwoju protestujących kierowców ciężarówek. Moe oświadczył, że popiera kierowców i jego zdaniem „szczepienia” nie zmniejszają transmisji koronawirusa, zapobiegają tylko ciężkiemu przebiegowi choroby. „Niezaszczepiony kierowca nie stanowi większego ryzyka niż kierowca zaszczepiony”.

Wcześniej na początku minionego tygodnia Moe powiedział w radiu CJME/CKOM, że wprowadzenie wymogu okazywania „certyfikatu szczepiennego” w dużym stopniu już spełniło swoje zadanie. Przyczyniło się do znacznego podniesienia odsetka osób „zaszczepionych”. Teraz jednak dochodzimy do punktu, gdy pozostała grupa „niezaszczepionych” już się nie będzie chciała „zaszczepić”. Dlatego w ciągu miesiąca prowincja powinna porozmawiać o dalszych krokach w kwestii „dowodów szczepień”.

Komentując wypowiedzi premiera, epidemiolog z University of Saskatchewan, profesor Nazeem Muhajarine stwierdził, że jest zaskoczony. Jego zdaniem jest za wcześnie na znoszenie wymogów „zaświadczeń szczepiennych”. W czwartek Saskatchewan wprowadziło zmiany w samoizolacji. Osoby, które będą miały pozytywny wynik testu, niezależnie od statusu „szczepiennego”, mają się teraz izolować przez pięć dni. Prowincja zniosła też obowiązek izolacji osób, które miały bliski z chorym. Przepisy dotyczące ochrony zdrowia publicznego, które nakazują noszenie maseczek, okazywanie „dowodów szczepienia” i „szczepienia” dla pracowników publicznych, mają wygasnąć 28 lutego.

Autorstwo: Andrzej Kumor, Katarzyna Nowosielska
Źródło: Goniec.net [1] [2] [3] [4] [5]
Kompilacja 5 wiadomości: WolneMedia.net

W KUPIE SIŁA

 

Nowiny z Kanady


RUCH WOLNOŚCIOWY A PROPAGANDA KANADY

Całkiem niedawno debata publiczna cieszyła się szacunkiem dając możność obserwacji postaw i poznawania sylwetek autorytetów wielu dziedzin. Jakby równocześnie z pandemią debatę zdominowała zasada wyznawania jedynie liberalnych świętości. Zdanie krytyczne w kwestiach medycznych zasługiwało na oskarżenie o dezinformację, szerzenie nieprawdy, mijanie się z prawdą i podobnie eufemistyczne ozdobniki. Pod rygorem wyłączenia z dyskusji, zablokowania kanału, wyłączenia mikrofonu na sali konferencyjnej, sejmowej rozprawiano się z adwersarzem. Społeczeństwu odebrano głos jak po komendzie „milczeć”.

Wydawało się, że konfrontując poglądy ludzie uczą się czegoś od siebie nawzajem. Dezinformacją jest źródło na ogół niekompetentne, dysponujące zawężoną wiedzą do udzielania odpowiedzi wykraczających poza tematykę podstawową. Zarzut dezinformacji stał się kneblem do wypowiadania się w ogóle. Rzeczą powszechnie naganną stało się rozpowszechnianie pomówień, szkalowanie dobrego imienia, więc szanujący się dyskutanci unikają tego rodzaju zachowania. Kto decyduje o tym, co jest lub nie jest dopuszczalne w debacie publicznej? Są to „wianuszki” doradcze wokół rządu i prezydenta. W internecie pozostają jako anonimowa społeczność, a przecież teoretycznie tworzą ją wszyscy.

Medialny przekaz oficjalnych mediów w Kanadzie uległ erozji wiarygodności do tego stopnia, że dla prawidłowej oceny motywów i skali zjawiska Freedom Convoy 2022 mieszkańcy Montrealu przyjeżdżają do Ottawy poznać fakty odczytując oficjalny fałsz w konfrontacji z rzeczywistością jaką zafundował im przez 2 lata rząd.

OSTATNIA KROPLA GORYCZY

Konwój stał się wydarzeniem medialnym już 28-29 stycznia. Ostatnią kroplą goryczy było odkrycie kierowców odprawiających się ciężarówkami na granicy kanadyjsko-amerykańskiej. Poddani presji testów, szczepień, dawkom przypominającym dla zachowania miejsca pracy dowiedzieli się, że niezbędnymi stają się paszporty QR. Okazując się dokonaniem wszystkich wymaganych czynności, jeden z kierowców na zakończenie odprawy miał przedstawić paszport covidowy. Uprzejmy urzędnik powstrzymał go informując, że to niekonieczne, bo kto przyjął szczepionkę od razu trafiał do systemu.

Wyjaśnienie dowodziło, że wszelkie wcześniejsze wymuszenia podporządkowania się restrykcjom miały charakter nękania. To była iskra gniewu, która obleciała środowisko kierowców ciężarówek w piorunującym tempie za pośrednictwem radia CB. Kierowcy wypowiedzieli posłuszeństwo organizując szczelny konwój na głównej trasie Vancouver – Ottawa. Internet rozgorzał poparciem. Wzdłuż trasy lokalni farmerzy, posiadacze odpowiedniego sprzętu zadbali o udrożnienie przejazdu po obfitych opadach śniegu. Mimo niskich temperatur ludność całymi rodzinami tłumnie wyległa z banerami, flagami dopingować jadących trasą długości prawie 4500 km.

Na wiadomość o konwoju prezydent Trudeau pogardliwie określił protestujących jako nieodpowiedzialną mniejszość, która egoistycznie forsuje poglądy nie licząc się z dobrem społecznym. Podczas jazdy będący ze sobą w łączności uczestnicy koordynowali przedsięwzięcie. Celem nadrzędnym – żądanie dymisji prezydenta za obrażanie społeczeństwa oraz odwołanie rozporządzeń pandemicznych.

ORGANIZACJA

50 000 ciężarówek w karnym szyku zjawiło się w Ottawie. Wiec rozpoczął niedzielne spotkanie od oświadczeń i komunikatów. Określone dzielnice, adresy podawane były kierowcom, by mogli skorzystać z toalety, prysznica, noclegu. Uliczne stragany serwowały darmowe ciepłe posiłki. Kierowców nadających na kanałach internetowych wspierali finansowo ich zwolennicy. Tak pojawiły się pieniądze na paliwo, które w kanistrach dostarczane jest do samochodów. Co godzinę uruchamiane auta klaksonami dają znać przez 10 minut, że protest trwa. Policja usiłowała rozprowadzić pojazdy, ale tu włączenie się rolniczych ciągników uniemożliwiło rozbicie zwartych kolumn. Kierowcy bardzo często z żonami, albo zmiennikiem dyżurują w kabinach. We wtorek wieczorem miłośnicy hokeja rozegrali uliczny mecz.

W sklepikach nie odnotowano braków towarów spożywczych, choć straszono tym w mediach. Wszystkim dały się we znaki rządowe nakazy i zakazy, dlatego ludzie łatwo nie odstąpią, wiedząc, że to jest gra o wszystko. Tak powszechnej mobilizacji doczekać się ponownie byłoby trudno, albo niemożliwe.

Liberalny rząd początkowo bagatelizował skalę protestu, potem przypisywał mu nieodpowiedzialnych przywódców ukazując jakiegoś pojedynczego mężczyznę machającego flagą ze swastyką, następnie zarzucił brak poszanowania dla tradycji historycznej pokazując fragment pomnika oblanego jakąś cieszą. Wizerunek białych nacjonalistycznych awanturników ma przylgnąć do uczestników protestu, któremu przygląda się cały świat. Wypaczona, albo skrywana prawda wymaga ustawicznego przedzierania się przez medialny labirynt zabiegów uzdatniania na potrzeby propagandy. Niezależnie od etapu owej wojny z prawdą, narzędzie dezinformacji znane od wieków intensyfikowane jest falami. Ludzie skłonni są dawać wiarę tym, którzy wykorzystywani są jako świadkowie rozmaitych zdarzeń. Z tego właśnie powodu tak często prezentowani są rzekomi świadkowie sytuacji (opłacani za marne grosze), które dopiero z upływem czasu weryfikowane są przez dociekliwych. Dla przypomnienia, taki zabieg miał miejsce przed inwazją na Irak, którego przywódca pomawiany był o zbrodnie wyrzucania noworodków z inkubatorów w szpitalach. Przy braku świadków rozpowszechniony został trik „źródła anonimowego”, które ku powszechnie lubianej sensacji zmiażdży każdy autorytet.

DOCHODOWA PROPAGANDA

Ruch kierowców ciężarówek w Kanadzie poddany został etapom marginalizacji, minimalizacji zakresu, wreszcie ośmieszeniu jako źródło zagrożenia. Suma takiego liftingu staje się chórem oficjalnych kanałów dezinformacji.

Żaden normalnie myślący człowiek nie da się przekonać, że patologia jest zjawiskiem statystycznie dominującym. Gdy media wielokrotnie w ciągu doby powtarzają taki sam wyjątkowy obraz opatrzony komentarzem lektora, polityka, odbiorcy poprzestający na wizji świata uzyskanej z telewizora i w wygodnym fotelu, stają się ofiarami oszustwa. Dają wiarę propagandzie. Zakrawa na śmieszność, ale właśnie utrzymywane z budżetu media publiczne oblewają jak pomyjami ludzi , którzy odważnie i z wielkim poświęceniem występują w interesie wszystkich zniewolonych pandemiczną psychozą. Miliony dolarów z reklam i ogłoszeń medycznych wynikających z pandemii przysporzyły mediom dochód o niezwykłej skali. Ludzie domagający się kresu tego łatwego źródła dochodu są więc atakowani.

Ruch nazwany protestem kierowców ciężarówek przyjął postać protestu okupacyjnego soczewkując uczestników w Ottawie. Kiedy zamaskowani parlamentarzyści zajmując się teatrem podzielonych opinii nie proponują rozwiązania, 3 lutego inicjatywę przejmuje grupa osób z udziałem członków CPAC (działacze konserwatyści). Na konferencji prasowej obecne są media. Prawnik z Ośrodka Przestrzegania Wolności Konstytucyjnych oznajmia, że wraz z grupą doradców chcą służyć poradą prawną na rzecz protestujących. Tamara Leach – inicjatorka protestu wygłasza oświadczenie, a po niej były policjant – Danny Bullford wspierający uczestników w sprawach bezpieczeństwa i pośrednik w kontaktach z policją.

T. Leach: „Jesteśmy tu z miłości do naszych rodzin, środowisk i całego narodu. 2 lata zarządzeń covidowych podzieliły nas. Protest spowodowany został złamaniem wolności wykonywania zawodu kierowcy przez przyjęte restrykcje. Nasz ruch rozrósł się w Kanadzie i na całym świecie, bo ludzie mają dość narzuconych obowiązków i ograniczeń wyrządzających więcej zła niż dobra. W dniu dzisiejszym Szwecja, Dania, Wielka Brytania, Norwegia, Finlandia, Irlandia i Szwajcaria zniosły wszystkie restrykcje i zalecenia. W związku z tym apelujemy do wszystkich szczebli władzy o zniesienie wprowadzonych wcześniej wszelkich zarządzeń covidowych. Zamierzamy kontynuować protest do czasu gdy dostrzeżemy wyraźny plan ich eliminowania. Premier prowincji Saskachewan jako pierwszy przyjął realizację naszego postulatu zniesienia restrykcji. Mamy nadzieję, że będzie to trwałym i konsekwentnym działaniem. Dotychczas nikt z władz miejskich, ani państwowych nie nawiązał z nami rozmowy. Zamiast tego, wykorzystują media do ukazywania nas jako rasistów, a nawet terrorystów. Jako kobieta, matka, babcia jestem dotknięta takimi słowami. Prawda jest taka, że uczestnikami protestu są przeciętni, nastawieni pokojowo ludzie szanujący prawo, pochodzący z różnych grup zawodowych, którzy mają dość obrażania i zastraszania przez rząd. Widzimy każdego dnia napływające wsparcie Kanadyjczyków spoza Ottawy, którym jesteśmy wdzięczni tak samo jak tysiącom mieszkańców Ottawy za udzielaną każdego dnia pomoc żywnościową i przyjazne gesty dla uczestników konwoju. Mogę zapewnić mieszkańców Ottawy, że nie zamierzamy zostać ani jednego dnia dłużej niż to konieczne. Wyjedziemy, kiedy premier zrobi to co należy w zaistniałej sytuacji, czyli zakończy obowiązywanie restrykcji przywracając wszystkie swobody obywatelskie. Wyrażam także wdzięczność wszystkim, którzy darowali pomoc na fundusz „gofundme” przez ostatnie 3 dni. Nasi prawnicy i księgowi zajmują się jego szczegółami. Wyjaśnienie szczegółów pomoże w odblokowaniu funduszu i przekazanie pieniędzy kierowcom. Będę aktualizować dane na bieżąco. Składam podziękowanie mieszkańcom za zorganizowaną kwestę na rzecz naszego ruchu wolnościowego”.

3 lutego w Ottawie jest niezwykle trudny dla siedzących w kabinach kierowców. Temperatura tego dnia spadła do -27°C przy silnym wietrze.

Dalsze wystąpienia są w opracowaniu. Zaprezentowane w nich szczegóły warte są upowszechnienia, ponieważ wśród Polaków dojrzewa wola zorganizowania podobnej inicjatywy. Warto wziąć pod uwagę skalę problemów i doświadczenie, by uniknąć sromotnej porażki, spalenia ludzkiej energii, po której zostałaby gorycz przegranej i łatwe do przewidzenia zaostrzenie kursu władzy.

Opracowanie: Jola
Na podstawie: YouTube.com [1] [2]
Źródło: WolneMedia.net

  Barwy narodowe Polski W dniu dzisiejszym obchodzimy patriotyczne święto — Dzień Flagi Rzeczypospolitej Polskiej. Skąd jednak wywodzą się b...