wtorek, 14 grudnia 2021

MORDERCY

 CHCĄ NAS ZABIĆ!

Chcą nas zabić, i głupotą byłoby spokojnie na to czekać.

Poniższy film przedstawia wizję przyszłego świata przewidywaną na podstawie obserwacji aktualnych wydarzeń i buńczucznych zapowiedzi różnej maści politycznych dziwaków. Jest to interpretacja aktualnych wydarzeń i możliwych następstw. Nawet jeśli nie wszystko jest prawidłowo rozszyfrowane, to z grubsza na pewno w tym kierunki świat zmierza.

Jak się bronić?

Co my możemy zrobić by się przed tym bronić?

Nie jesteśmy w stanie ustrzec się wszystkich pułapek na nas zastawionych, ale powinniśmy swoje ciała uzbroić w możliwie jak największą odporność, by żadna pułapka nie wyrządziła nam poważnych szkód.

Potrzebni są ochotnicy, którzy będą promować wzmacnianie organizmów przed działaniami tyrani medycznej. Jutro możemy być zmuszeni do przyjęcia szkodliwych preparatów produkowanych przez farmację. Teraz jest czas by uzbroić swoje ciała w ODPORNOŚĆ.

Mam coraz większą wiedzę, jak się bronić wzmacniając nasze ciała, trzeba tylko tę wiedzę zanieść do Polaków. To nie jest praca, to MISJA, ale żeby się udała muszą być finanse umożliwiające jej propagowanie. Dlatego znalazłem sposób, by sfinansować akcję wzmacniania narodu przed patogenami obcych ciał, które chcą nam wstrzyknąć.

To nie są żarty!

Oni nie żartują, od dawna się szykują do zmniejszenia „stada”.

A to już się dzieje...

Napisz do mnie

Jeśli chcesz wiedzieć więcej na temat niesienia tej wiedzy do Polaków i zarabiania na tym, zapisz się na inną listę, gdzie będziesz otrzymywał ode mnie wiadomości: https://bit.ly/SuperFakty

TO SIĘ DZIEJE TU I TERAZ

 

Kobieta relacjonuje POBYT W OBOZIE COVIDOWYM: "To nieludzkie, co oni robią z człowiekiem..."

13.12.2021 17:43:53

WIELKIE OSZUSTWO

 

Ludzie zostali oszukani. Zaszczepili się i uwierzyli...

14.12.2021 03:34:23

WIELKI RESET

 

(Poprawione napisy)Paszporty szczepionkowe a wielki reset

13.12.2021 03:03:22

N.W.O. I WSZYSTKO JASNE

 

Totalitarne rządy komunistów w Australii pod fasadą demokracji


„Wydaje się jakby do tego doszło z dnia na dzień”.

Jacob Gissane jest australijskim policjantem z jedenastoletnim stażem. Jego dziadek był detektywem w Sydney i przepracował w policji trzydzieści jeden lat. Jacob kontynuował rodzinną tradycję, pracując w tym samym mieście co dziadek. Jacob przez większość swojej kariery zawodowej pracował w jednostce ogólnej, a później w jednostce prewencji.

Powołanie Gissane’a jest szlachetne również w innym wymiarze. Jacob powiedział mi podczas wywiadu pod koniec listopada, że rozpoczął pracę w policji, aby uzyskać stabilność, dzięki której będzie mógł założyć dużą rodzinę. On i jego żona Sarah, są gorliwymi katolikami. Swoją czwórkę dzieci uczą w domu. W trakcie narzeczeństwa byli członkami parafii Novus Ordo, dopóki przyjaciel nie zapoznał ich z tradycyjną łacińską Mszą Świętą. Jacob i Sarah zawarli ślub w tradycyjnym rycie rzymskim. Obecnie uczęszczają na Mszę Tradycyjną w pobliżu swojego domu.

Jacob Gissane, jednak nie pracuje już jako policjant. Z przykrością zrezygnował 13 listopada 2021 roku. Polecenie wydane przez komisarza policji Nowej Południowej Walii postawiło Gissane’a w bezpośrednim konflikcie z własnym sumieniem. Mógł wstrzyknąć sobie eksperymentalne serum wykonane z komórek abortowanych dzieci, albo mógł odejść z pracy z czystym sumieniem.

Po bezskutecznych próbach skierowania sprawy do sądu, pozostawiono mu trzy wyjścia: zrezygnować na własną prośbę, przyjąć szczepionkę lub zostać zwolnionym. Jacob Gissane zdecydował się przedłożyć wolę Bożą nad swoją własną.

Przez wiele miesięcy przed tym wydarzeniem, Gissane również był nękany niepokojem. Pandemia koronawirusa oraz rządowe blokady i restrykcje, których uzasadnieniem była pandemia, postawiły Jacoba w pozycji nie do obrony. „Praca w policji w stanie Nowa Południowa Walia zaczęła przeradzać się w egzekwowanie przepisów covidowych”- opowiada Jacob. „Zostałem przydzielony do patrolowania lotnisk, a dwa razy do kontroli granicznych. Nagle wszystko kręciło się wokół covid, a nie ścigania przestępców. Mam wrażenie, że doszło do tego z dnia na dzień”.

„Jacob ciężko pracował, starał się budować swoją karierę”, dodaje Sarah. „Chciał zostać detektywem. Był skupiony na swojej pracy. Był jednak wyraźnie zaniepokojony ograniczeniami dotyczącymi covid, które kazano mu egzekwować. Zasugerowałam, abyśmy pomodlili się o radę do Świętego Józefa.”

UKOJENIE NA WSI

Modlitwy Gissanów do Św. Józefa zostały wysłuchane. „Poczułem radość w sercu na myśl o perspektywie przeprowadzki na wieś”, opowiada Jacob. „Poczułem powołanie do skupienia się na naszej rodzinie, zamiast na mojej karierze”.

Wkrótce zrobili coś, o czym nigdy nie myśleli: opuścili Sydney. Gissanowie przeprowadzili się do małego prowincjonalnego miasteczka w Nowej Południowej Walii. „Przez jakiś czas wszystko było w porządku”, mówi Sarah. „Jacob mógł bywać w domu na rodzinnych obiadach i kolacjach. Wydawało nam się, że najgorsze jest za nami”. „Przez pewien czas polityka policji była tu łagodniejsza”, dodaje Jacob. „W szczytowym okresie lokdałnów w wariancie Delta, policjanci byli zachęcani do egzekwowania nakazów Covidowych. Ale ja nigdy nie wystawiłem mandatu za Covid. Wyglądało na to, że uda nam się przetrwać burzę.”

„TERRORYŚCI” I „EKSTREMIŚCI” NA CELOWNIKU AUSTRALIJSKIEGO RZĄDU

„Ale właśnie wtedy lockdowny przyszły także do nas”, mówi Sarah. „Nasz stan przechodził na gospodarkę opartą na szczepieniach, a niezaszczepieni stali się obywatelami drugiej kategorii”.

„Jeden z moich krewnych był właścicielem kawiarni. Miał wątpliwości co do przyjęcia szczepionki, więc z tego powodu został zmuszony przez rząd do zamknięcia kawiarni. Nie pozwolono mu prowadzić własnego biznesu, ponieważ znajdował się w »ognisku Covidu«. Zamknął swój biznes i zastanawia się, co robić dalej”.

„Pracodawca mojej matki również wydał dyrektywę w sprawie szczepionek”, kontynuuje Sarah. „Została zwolniona z pracy za nieprzestrzeganie przepisów. Wiem o dwóch innych osobach, które są w trakcie zwolnienia z pracy, ponieważ ich pracodawcy nakazali im szczepienie”.

„Wielu katolickich biskupów w Australii przyjęło tę samą postawę co rząd”, mówi Jacob. „Pętla się zaciskała”.

Jacob mówi mi, że wprowadzono poprawki do ustawodawstwa dotyczącego inwigilacji (Surveillance Legislation Amendment Identify and Disrupt Bill 2021), które dają policji więcej uprawnień wobec terrorystów. Uprawnienia te obejmują zakłócanie danych i przejmowanie kontroli nad osobistymi kontami na platformach internetowych, nie tylko w celu gromadzenia dowodów, ale także w celu „gromadzenia danych wywiadowczych”.

Niestety, ci, którzy sprzeciwiają się nakazom, są obecnie określani przez australijski rząd jako „ekstremiści”, co sprawia, że wielu miłujących wolność Australijczyków obawia się tego, jak te uprawnienia mogą zostać wykorzystane przeciwko nim w przyszłości.

Retoryka towarzysząca próbom zachowania wolności wywołuje kolejne reakcje ze strony rządu. Na przykład, australijska senator Pauline Hanson próbowała wprowadzić ustawę Covid-19 Vaccination Status (Prevention of Discrimination) Bill 2021, aby „przywrócić wolność Australii”, jak to ujęli jej zwolennicy. W odpowiedzi, senator Hanson i jej zwolennicy zostali nazwani „ekstremistami” podczas debaty nad proponowaną przez nią ustawą.

„KOMUNIZM” W AUSTRALII – COVIDOWE „GRY WOJENNE”, ABORYGENI W OBOZACH

Z zewnątrz sytuacja w Australii wygląda bardzo źle. Wiele amerykańskich serwisów informacyjnych, nawet mediów reżimowych, informuje o drakońskich warunkach narzuconych przez rząd australijski własnym obywatelom. Wewnętrznie, jak się wydaje, sytuacja wygląda jeszcze gorzej.

„Na Terytorium Północnym”, mówi mi Sarah, „rząd zarządził, że ci, którzy są w bliskim kontakcie z zarażonymi i mają pozytywny wynik na obecność wirusa, zostaną przeniesieni do obozów kwarantanny”. Wielu ludzi żyjących w tych odległych zbiorowościach jest pochodzenia aborygeńskiego. Rząd nazywa takie obozy, „Centrum Narodowej Odporności”.

„W Australii Zachodniej, mówi Sarah, policja przeprowadza pięciotygodniową akcję, chodząc od drzwi do drzwi, co nazywają misją »edukacyjną«, aby rozwiać błędne informacje i »zachęcić« ludzi do przyjęcia szczepionki. Akcja jest zarządzana przez koordynatora ds. szczepień w Australii Zachodniej i stanowego koordynatora ds. sytuacji kryzysowych, Chrisa Dawsona. Sydney było świadkiem podobnych scen oraz jednych z najsurowszych lockdownów w tym roku, nawet z zaangażowaniem australijskich sił zbrojnych wspierających policję.

„Sprowadza się to do tego”, kontynuuje Sarah, „że rząd pierwotnie wyznaczył cel szczepień na poziomie siedemdziesięciu procent, ale tylko dziesięć procent ludzi zakasało rękawy, aby się zaszczepić. Rząd użył więc przemocy, aby osiągnąć swój limit. Następnie kontynuował przesuwanie tego limitu. Teraz wyznaczają cele na poziomie nawet dziewięćdziesięciu pięciu procent”.

Minister Pracy, Stuart Ayres oświadczył na konferencji prasowej, że „wszyscy są odpowiedzialni” za otrzymanie zastrzyku wzmacniającego, jeśli „chcą pozostać w pracy”.

„Myśleliśmy, że żyjemy w demokracji”, kontynuuje Sarah, „ale teraz widzimy, że jest to komunizm pod fasadą demokracji”.

Jacob powiedział mi, że wojsko jest zaangażowane w pomoc policji w transporcie ludzi do obozów na Terytorium Północnym. Jak można sobie wyobrazić, nie sprzyja to złagodzeniu obaw Australijczyków, że ich kraj zamienia się w państwo policyjne.

„Większość australijskich stanów przygotowuje obozy do kwarantanny”, mówi Sarah. „Obawiamy się, jak mogą one zostać wykorzystane w przyszłości. Premier Wiktorii, Daniel Andrews, wspomniał, że obozy budowane w Wiktorii mogą być w przyszłości wykorzystane dla osób nieszczepionych. Australia jest w tym momencie naprawdę przerażającym miejscem do życia„.

„Niestety”, dodaje Jacob, „nasz rząd nie przestrzegał praw człowieka przez ostatnie dwa lata, a wśród Australijczyków panuje poczucie strachu w związku z tym, jak sprawy mogą eskalować w nadchodzących miesiącach”.

„Wygląda na to, że wszystko to zostało zaplanowane”, mówi Sarah. „Zbudowali odpowiedni aparat i teraz tylko realizują plan. Od lat postępowcy i globaliści są umieszczani na kierowniczych stanowiskach, nie tylko w rządzie, ale w całym życiu społecznym”.

Pytam Gissanów, jak to tego doszło? Podobnie jak wielu Amerykanów, zawsze myślałem o Australii jako o kraju, mówiąc wprost, Krokodyla Dundee – radosnego i serdecznego ludu, który potrafi spojrzeć na każdą sytuację z dobrej strony. Znałem osobiście wielu Australijczyków i nie potrafię sobie przypomnieć żadnego, który nie byłby przyjazny, dobrze wychowany, otwarty i gotowy do pomocy przyjacielowi. Jak to się stało, że taki wspaniały kraj i ludzie znaleźli się w tak głębokim i ciemnym dole?

Jacob odpowiada, że przez lata Australia była podkopywana od wewnątrz przez rozpasaną moralność. Parady LGBT, „Sodomicki karnawał” w Sydney, obsesja wielokulturowości, atakowanie twardego australijskiego ducha przez establishment, przygotowały naród do poddania się tyranii cowida.

Na krótką metę „gry wojenne” mogą dotyczyć tylko Covid, ale w dłuższej perspektywie jest już oczywiste, że globaliści stosują w Australii tę samą taktykę obłędu i dezorientacji, którą stosowali w wielu innych miejscach na świecie.

ŻADNYCH WYJĄTKÓW DLA FUNKCJONARIUSZY POLICJI I ANZACS (WOJSKA AUSTRALIJSKIE I NOWOZELANDZKIE)

Rząd australijski, pod każdym względem, szybko umacnia swoją tyranię. „To, co widzimy teraz, to całkowite lekceważenie przekonań religijnych i obaw dotyczących wpływu szczepionki na zdrowie”, mówi mi Jacob.

„W Nowej Południowej Walii”, kontynuuje, „bardzo mała grupa z kilkunastu tysięcy policjantów otrzymała zwolnienie ze szczepionki. Wszystkie wnioski o zwolnienie oparte na przekonaniach religijnych lub etycznych otrzymały odpowiedzi odmowne. Wyglądało to tak, jakby władze nawet ich nie czytały. „Kiedy wnioskodawcy dostarczali zaświadczenia lekarskie, poświadczające możliwe zagrożenie dla wnioskodawcy, gdyby miała lub miał przyjąć szczepionkę, biuro komisarza wysłało swoich własnych lekarzy do »przeglądu« tych wniosków. Według mojej wiedzy, nawet wnioski z załączonymi listami lekarzy były odrzucane.”

Nie jest też tak, że Australijczycy przyjmują to traktowanie bez sprzeciwu. Podobnie jak w Stanach Zjednoczonych, w Australii odbywają się wielkie protesty przeciwko temu, co wielu określa mianem totalitaryzmu, komunizmu i tyranii władzy. Ale, podobnie jak w Stanach Zjednoczonych, establishment medialny w dużej mierze milczy na temat tych protestów.

„Około stu tysięcy ludzi wyszło na ulice w Sydney 20 listopada, aby zaprotestować przeciwko obowiązkowym szczepieniom i ogólnemu zamachowi na wolność Australijczyków”, mówi Sarah. „Prasa głównego nurtu zminimalizowała te ogromne manifestacje. Używają pejoratywnych określeń, takich jak »antyszczepionkowcy« i »antyrządowi« manifestanci. Te określenia dzielą społeczeństwo i odwracają uwagę od prawdziwych problemów, czyli utraty naszych wolności”.

Jacob wspomina Monicę Smit, która, jak czytelnicy The Remnant pamiętają, została uwięziona w Australii za zorganizowanie protestu przeciwko obowiązkowi szczepień. Smit została również aresztowana za relacjonowanie działań policyjno-administracyjnych swojego rządu w ramach swojej pracy dziennikarskiej.

Jednak nie wszyscy protestujący byli traktowani jednakowo.

„Antifa zorganizowała kontr-protest w Melbourne”, mówi mi Jacob. „Zobaczyliśmy podwójne standardy. W poprzednich tygodniach widziano, jak policja używała gumowych kul wobec przeciwników szczepień. Kiedy w Melbourne tłumy Antify stały się agresywne wobec dziennikarza, kazano mu odejść, ponieważ zakłócał spokój. Protestującym z Antify pozwolono kontynuować protest pomimo ich agresywnego zachowania”.

To wszystko powoduje, że wielu Australijczyków z wielkim smutkiem patrzy na swój kraj. „Istnieje poczucie strachu przed publicznym wypowiadaniem się o tym, co się tutaj dzieje. Martwisz się o swoją rodzinę i o konsekwencje, jakie mogą wyniknąć z tego, co mówisz”, mówi Sarah. „Zobaczyłam w Internecie zdjęcie z protestu, który odbył się 20 listopada w Sydney”, kontynuuje Sarah. „Był na nim weteran ANZAC, mężczyzna obwieszony medalami. Wyglądał jakby był weteranem wojny w Wietnamie”.

ANZACS to legendarni żołnierze z Australii i Nowej Zelandii, którzy walczyli z ogromnym męstwem w kampaniach pierwszej i drugiej wojny światowej, a także w innych konfliktach, w tym w Wietnamie. „Bardzo mi było smutno, gdy go zobaczyłam”, powiedziała Sarah. „On i jemu podobni walczyli o wolność przeciwko nazistom i komunistom. Teraz, jako już starszy człowiek, wrócił do walki o uwolnienie swojej ojczyzny od tych samych sił, które zniewoliły tak wiele innych miejsc na świecie”.

OKRUCIEŃSTWO COVIDOWEGO PORZĄDKU ŚWIATA

W końcu nadszedł dzień, w którym szef Jacoba postawił mu ultimatum. Komisarz policji Nowej Południowej Walii, Michael Fuller, dał wszystkim funkcjonariuszom do wyboru: albo poddanie się szczepieniu, albo rezygnację z pracy na własne żądanie, albo zwolnienie. Jacob wyczerpał cały swój płatny urlop, walcząc z obowiązkiem szczepienia. Wraz z kilkuset kolegami policjantami, starał się o wniesienie pozwu zbiorowego. Nie powiodło to się jednak z powodu braku funduszy.

Po zasięgnięciu dalszej niezależnej porady prawnej i rozmowie ze związkiem zawodowym policjantów, funkcjonariusze zostali poinformowani, że zaskarżanie komisarza będzie daremne. Ich los był przesądzony.

„Funkcjonariuszom powiedziano, że będą mogli sami się reprezentować w sądach”, mówi Jacob. „Ale ja nie mam pojęcia, jak to zrobić, a jeśli nawet profesjonalni prawnicy nie wezmą naszych spraw, to jak my moglibyśmy to zrobić?”, dodaje.

Chaotyczne ograniczenia cowidowe mogą łatwo przerodzić się w okrucieństwo. „Znam kilku policjantów, którzy podupadli na zdrowiu psychicznym z powodu tych przepisów”, kontynuuje Jacob, jego głos się obniża. „Niektórzy zostali zdiagnozowani z PTSD (zespół stresu pourazowego) z powodu tego, co widzieli na służbie. Potem nadszedł obowiązek szczepień i to doprowadziło ich na skraj wytrzymałości nerwowej. Oddali tej pracy swój umysł, teraz władza zażądała ich ciała”. A także ich duszy, pomyślałem sobie.

„Nie chodzi tylko o policję, ale o wszystkich”, dodaje Jacob. „Znam ojca dziesięciorga dzieci, katolika, który żyje teraz z oszczędności, sprzedaje meble, aby zapłacić za prąd i nakarmić swoją rodzinę, oczekując, aż zakończy się ostatnia runda lockdownu w połowie grudnia. Ma nadzieję, że wtedy będzie mógł poszukać jakiejś pracy. „Na razie wszyscy ufamy Bogu”.

Nie wszyscy Australijczycy są jednak w tak tragicznym położeniu. Wydaje się, że wielu biskupów radzi sobie doskonale. Na przykład, w połowie grudnia mija termin, do którego arcybiskup Brisbane, Mark Coleridge zobowiązał księży, aby byli w pełni zaszczepieni. Księża, którzy nie zastosują się do tego wymogu, zostaną poproszeni o dobrowolne ustąpienie z obowiązków duszpasterskich. Księża, którzy nie ustąpią po tym jak zostaną o to poproszeni, mogą zostać suspendowani. „Nie będę brał pod uwagę sprzeciwu sumienia”, pisze abp Coleridge. Stanowisko pracy zaszczepionego arcybiskupa jest jak na razie bezpieczne.

Gissanowie mieszkają w mieszkaniu służbowym. Być może będą mogli zostać tam do lutego, ale jeśli miejsce Jacoba zostanie szybko obsadzone, komendant ma prawo ich eksmitować z kilkutygodniowym wyprzedzeniem. Wydaje się to prawdopodobne, Gissanowie mówią mi, że kiedy tylko komendant znajdzie kogoś na miejsce Jacoba, tak właśnie zrobi.

„Nie wiemy, czy pozwolą nam tu zostać na Boże Narodzenie”, mówi Sarah. Wspomina o rodzinie Hancocków, przedstawionej w ostatniej odsłonie „Opowieści o dobrych policjantach” w The Remnant. „Mój mąż i ja jesteśmy w podobnej sytuacji”, kontynuuje Sarah. „Myślimy o nich i modlimy się za nich. Oni nie są jedyni. My też mamy już pudła do przeprowadzki i też zaczynamy się pakować”.

Podobnie jak Hancockowie, Gissanowie też się przeprowadzają i również nie wiedzą, skąd odbiorą następną wypłatę. „Poszedłem dzisiaj na rozmowę o pracę”, mówi mi Jacob. „Podejmę każdą pracę. Będę się uczył nowych umiejętności. Być może skończę jako traktorzysta na pobliskiej farmie. Farmerzy powiedzieli mi, że to będzie dobre miejsce na przetrwanie pandemii”.

Wciąż jednak pozostaje niepewność. „Nigdy nie odmawialiśmy tak wielu nowenn”, mówi Sarah.

„Z całego serca wierzymy, że to Św. Józef wyprowadził nas z miasta, tuż przed najgorszymi restrykcjami covidowymi”, mówi Jacob. „Gdybyśmy zostali, byłbym bez pracy o wiele wcześniej, a także utknąłbym z kredytem hipotecznym i nie miałbym jak utrzymać rodziny”.

Droga przed nimi jest wyboista, ale Gissanowie są pewni, że Bóg ma plan na ich życie. Jest to rodzaj „nauczania zdalnego”, uczymy się ufać Bogu.

Pytam Gissanów, czy mają coś, czym mogliby się podzielić z amerykańskimi czytelnikami The Remnant.

„Zaufajcie Bogu”, powtarza Sarah. „Podążajcie za Bogiem, bez względu na koszta. Zaufajcie Mu i temu, do czego Was wzywa”.

Jacob przytakuje. „Wprowadzamy naszą wiarę w czyn”, mówi Jacob. „Bóg będzie nas utrzymywał i opiekował się nami, ale od kiedyż to wiara katolicka nie wiąże się z cierpieniem? Oto, co chcę powiedzieć Amerykanom: reagujcie na tyranię zawczasu. Reagujcie z wyprzedzeniem. Nie poddawajcie się. Jeśli dasz tyranom cal, oni wezmą milę”.

Autorstwo: Jason Morgan
Tłumaczenie: Sławomir Soja
Źródło oryginalne: RemnantNewspaper.com
Źródło polskie: Bibula.com

Skopiowano z WOLNE MEDIA

NAGŁE ZGONY CZYLI ZABÓJSTWA DZIECI

 

Nagłe zgony dzieci poniżej lat 12


Niestety, wydaje się, że fala „nagłych zgonów” zaczęła się u dzieci w wieku poniżej 12 lat, ma związek z rozpoczęciem dla dzieci w wieku od 5 do 11 lat kampanii szczepień preparatem genowym Pfizera na COVID-19. O ile pogrążony w żałobie rodzic nie jest na tyle odważny, by przyznać, że prawdopodobnie popełnił błąd, pozwalając dziecku otrzymać eksperymentalną „szczepionkę” i jest gotów stawić czoła reakcjom, które z pewnością wywołają zwolennicy „szczepień” „za wszelką cenę”, nie oczekuj, że media będą wspominały o „statusie szczepień” zmarłych dzieci. Oba tragiczne, nieoczekiwane zgony dziewczynek, o których dziś opowiadamy, miały miejsce 25 listopada 2021 r. w Święto Dziękczynienia.

11-letnia Juliana Rechten z Matawan w stanie New Jersey zmarła nagle w Święto Dziękczynienia, 25 listopada 2021 r. Podobnie, jak wiele innych nagłych zgonów zgłoszonych w tym czasie, Juliana była najwyraźniej wysportowana i zdrowa.

„11-letnia Juliana Rechten z Matawan w stanie New Jersey zmarła nagle 25 listopada 2021 r. Urodziła się 11 stycznia 2010 r. w Long Branch w stanie New Jersey, a dzieciństwo spędziła dorastając w Hazlet i Matawan. Juliana była uczennicą szóstej klasy w gimnazjum Matawan Aberdeen. Juliana była piękną i energiczną dziewczyną. Kochała husky, a szczególnie uwielbiała swoje ukochane psy, Stasię i Blu. Julianka też lubiła grać w koszykówkę i planowała w przyszłym roku ćwiczyć do szkolnej drużyny koszykówki” – informuje nekrolog na stronie Shorepointfh.com.

Podobno zmarła we śnie, a przyczyny jej śmierci nie ujawniono: „Juliana Rechten Śmierć, przyczyna śmierci — 11-letnia Juliana Rechten zmarła spokojnie w Święto Dziękczynienia w czwartek 25 listopada 2021 r. Justine Marie-Shuey ogłosiła odejście Juliany Rechten na swojej stronie na «Facebooku«. Przyczyna śmierci Juliany nie została ujawniona opinii publicznej. »Juliana Rechten, bystra, piękna i zdrowa 11-latka, nie obudziła się w poranek w Święto Dziękczynienia. Wygląda na to, że umarła spokojnie we śnie. Znam jego ojca od młodości i nawet nie wyobrażam sobie, przez co przechodzi jego rodzina. Uruchomiono [zbiórkę] „Go Fund Me”, aby zebrać pieniądze na wydatki pogrzebowe. Proszę, przekaż darowiznę, jeśli możesz, udostępnij, jeśli nie możesz« – napisała na swojej stronie na »Facebooku« Justine Marie Shuey”.

Destiny Gibson, 9-letnia dziewczynka z Rhode Island, zmarła „niespodziewanie” w Święto Dziękczynienia na ciężki atak astmy.

„Miejscowa rodzina i jej społeczność pogrążają się w żałobie po niespodziewanej śmierci ukochanej dziewczyny w zeszłym tygodniu. »Brak słów, aby opisać ból w naszej rodzinie«, powiedziała Erica Gibson o swojej wnuczce, Destiny Gibson. »Destiny była otwartym dzieckiem pełnym miłości i światła, którym dzieliła się ze wszystkimi, z którymi miała kontakt«. Destiny, 9-letnia uczennica trzeciej klasy w John J. Doran Community School, doznała poważnego ataku astmy i zmarła w rodzinnym domu Fall River w Święto Dziękczynienia. Eric Bradley, dyrektor Dorana, zapewnił doradców z całego okręgu szkolnego Fall River, aby wspierać uczniów potrzebujących wsparcia. Poinformował, że ​​gdy uczniowie uczęszczają do Dorana od przedszkola do ósmej klasy, szkoła jest jak prawdziwa rodzina i została mocno dotknięta nagłą utratą uczennicy. »Zdecydowanie zdajemy sobie sprawę, że nie ma właściwego sposobu radzenia sobie z bólem. Staraliśmy się, aby dzieci czuły się wysłuchane i bezpieczne oraz przypominamy im, że nic im nie będzie« – powiedział” – napisała Audrey Cooney w dzienniku „The Herald News”.

Brak wzmianki o jakichkolwiek wcześniejszych problemach z astmą, a ponadto wydawała się być wysportowana, na podstawie tego, co napisała jej rodzina na stronie „Go Fund Me”: „Cześć, nazywam się Erica Gibson (ciocia Erica). Zbieram pieniądze dla rodziny mojej 9-letniej siostrzenicy Destiny Gibson. W poranek w Święto Dziękczynienia, kiedy przygotowywała się i była podekscytowana spędzaniem czasu z rodziną, Destiny zaczęła panicznie krzyczeć , dzwoniąc do swojej matki Tiffany. Narastał niszczycielski atak astmy i natychmiast krzyknęła do matki, aby zadzwoniła pod numer 911. Podczas gdy jej matka desperacko wykonywała masaż serca, czekając na karetkę, Destiny doznała spadku ciśnienia krwi i tlenu, co spowodowało utratę przytomności. Bez tętna, po przybyciu do szpitala, stwierdzono u niej śmierć mózgu. Została zaintubowana i przewieziona do miejscowego izby przyjęć, a następnie do Szpitala Dziecięcego Hasbro w Providence, RI. Lekarze desperacko poszukiwali jakiejkolwiek aktywności mózgu, niestety bez powodzenia. Przeznaczenie dołączyło ją do naszych zmarłych bliskich w niebie. Destiny była rozkwitającym dzieckiem pełnym miłości i światła, którym dzieliła się ze wszystkimi, z którymi miała kontakt. Kochał piłkę nożną i karate, bawiła się z przyjaciółmi i kuzynami, i kochała życie pełnią życia. Nie ma słów, aby opisać ból dotykający teraz naszą rodzinę. Ta rodzina kocha Boga i staramy się zrozumieć, dlaczego ten drogocenny aniołek został przyjęty w jego ramiona tak wcześnie i tak młodo”.

Bez potwierdzenia rodziny, że te dwie dziewczynki otrzymały dawkę Pfizera, nie mamy możliwości dowiedzenia się, czy preparat spowodował ich śmierć. Jednak nagłe, niewyjaśnione zgony w tej grupie wiekowej są niezwykle rzadkie. Obserwujemy dziwne zjawisko u młodych ludzi, zwłaszcza uprawiających lekkoatletykę, polegające na ich przedwczesnym odchodzeniu, zwykle z powodu problemów z sercem, ponieważ zapalenie mięśnia sercowego i zapalenie osierdzia to znane już skutki uboczne „szczepionek” przeciwko COVID-19.

Odtwarzacz video
00:00
18:33
 

Tymczasem w Niemczech ruszyło podawanie preparatu terapii genowej dzieciom w wieku 5-11 lat. W Polsce właśnie ruszyły zapisy dzieci z tej grupy wiekowej na zastrzyki, które będą wykonywane od 16 grudnia. Obserwujmy sytuację w Niemczech i Polsce pod kątem nagłych śmierci dzieci.

Rodzicu – czy jesteś przygotowany na śmierć swojego dziecka, podając mu preparat w fazie badań klinicznych, którego pełne skutki przyjęcia nie są jeszcze znane? Pamiętaj, że to ty odpowiadasz prawnie za swoje dziecko. Nie zabijaj go w imię covidowej ściemy, którą kreują globaliści! Inni, którzy uwierzyli, że choroba COVID-19 zagraża ich życiu, choć dzieci praktycznie na nią nie umierają, już pochowali swoje pociechy i kierują apel do ciebie. Włącz myślenie i zastanów się, czy właśnie tego chcesz dla swojego dziecka. Czy masz odwagę stać nad jego trumną?

Na podstawie: Shorepointfh.comHeraldNews.comGoFundMe.comFacebook.com
Źródło: LegaArtis.pl


Skopiowano z WOLNE MEDIA

NAJWYŻSZY CZAS NA NORYMBERGĘ 2

 

Pozew 1000 prawników przeciwko WHO i WEF


Rozpoczął się proces sądowy o globalne zbrodnie przeciwko ludzkości złożony i zaakceptowany przez Najwyższy Trybunał Sprawiedliwości Kanady.

Zespół składający się z ponad 1000 prawników i ponad 10 000 ekspertów medycznych, kierowany przez niemieckiego Reinera Fuellmicha, jednego z najpotężniejszych prawników w Europie, wszczął największy w historii pozew sądowy pod nazwą „Norymberga 2” przeciwko WHO (Światowej Organizacji Zdrowia) i Davos Group (Światowe Forum Ekonomiczne kierowane przez ponad 80-letniego Klausa Schwaba) za zbrodnie przeciwko ludzkości.

Dr Reiner Fuellmich jest niemiecko-amerykańskim prawnikiem, to on wygrał wielomilionowe sprawy przeciwko oszustwom Deutsche Bank i przeciwko Volkwagenowi za oszustwo Dieselgate. Jest jednym z założycieli „Niemieckiej Koronnej Komisji Śledczej”.

Fuellmich i jego zespół zebrali tysiące dowodów naukowych wykazujących całkowitą niewiarygodność testów PCR i stojące za nimi oszustwo. Fuellmich mówił wówczas o szczepionkach, stwierdzając, że „nie mają one nic wspólnego ze szczepieniami, ale są częścią eksperymentów genetycznych”.

Oprócz błędnych testów i fałszywych aktów zgonu przygotowanych przez skorumpowany personel medyczny, sama „eksperymentalna” szczepionka narusza Artykuł 32 „Konwencji genewskiej”. Zgodnie z art. 32 IV Konwencji z 1949 r. „okaleczenia i eksperymenty medyczne lub naukowe, które nie są konieczne do leczenia osoby” są zabronione. Zgodnie z art. 147 przeprowadzanie eksperymentów biologicznych na ludziach jest poważnym naruszeniem „Konwencji”.

„Eksperymentalna” szczepionka narusza wszystkie 10 kodeksów norymberskich, które przewidują karę śmierci dla tych, którzy naruszają te międzynarodowe traktaty”.

Fuellmich dodał też, że wszystko to było od jakiegoś czasu zaplanowane do realizacji w 2050 r. „Ale potem” ludzie pociągający za sznurki stali się zachłanni i postanowili przewidywać plany, najpierw w 2030, a ostatecznie w 2020 r.”, dodając „Myślę, że to w tym pośpiechu, że popełniają tyle błędów. Na przykład producenci szczepionek nie przewidzieli, że będzie tak wiele skutków ubocznych i zgonów”.

„Europa” kontynuuje Fuellmich „jest głównym polem bitwy tej wojny. To dlatego, że jest całkowicie zbankrutowana. Fundusze emerytalne zostały całkowicie splądrowane. Dlatego chcą przejąć kontrolę nad Europą, zanim ludzie się zorientują, że to jest”.

Ale kim są ci ludzie pociągający za sznurki? Według Fuellmicha jest to grupa około 3000 superbogaczy. Do tej grupy należy klika Davos skupiona wokół Klausa Schwaba.

Czego oni chcą? Pełnej kontroli nad ludźmi. „Przekupują lekarzy, personel szpitalny i polityków.

Zagrożeni są ludzie, którzy nie współpracują. Używają wszelkiego rodzaju technik psychologicznych, aby manipulować ludźmi”. „Media głównego nurtu”, podsumowuje Fuellmich, „przedstawiają fałszywą rzeczywistość i mówią, że większość ludzi jest za środkami i szczepionkami. To z pewnością nieprawda. Na przykład prawie każdy, z kim rozmawiam w Niemczech, wie, że maska ​​nie chroni przed niczym, bo teraz prawie każdy jest informowany przez alternatywne media. Stare media wymierają”.

Rady Fuellmicha? „Rozpowszechniaj prawdę i fakty tak bardzo, jak to możliwe i nie marnuj energii na ludzi, którzy są desperacko zaszczepieni. Nie możemy uratować wszystkich. Wielu ludzi umrze”.

Autorstwo: Wfoltyn
Na podstawie: YouTube.comCorona-Ausschuss.deStateOfThenation.co
Źródło: WolneMedia.net

NIEMIECKA POLICJA JAK KAPO W OBOZIE

 

W Niemczech policjanci sprawdzali kijami dystans społeczny


W Niemczech policjanci sprawdzali dystans społeczny za pomocą kijów. Kuriozalne nagranie z protestu przeciwko segregacji zamieszono na „Twitterze”.

W mediach społecznościowych zostało opublikowane nagranie, pokazujące jak niemieccy policjanci chodzą pomiędzy zgromadzonymi na proteście przeciwko segregacji i zmuszaniu do zastrzyków na COVID-19 ludźmi i sprawdzają, czy ci zachowują między sobą wymagany przez władze dystans. Używają do tego specjalnych kijów. Nagranie opublikował w sieci m.in. Witold Tumanowicz. „Kiedy myślisz, że zamykanie w Polsce lasów to najgłupsza rzecz jaką zrobiono w pandemii, ale Niemcy przebiły wszystko. Sprawdzanie kijami dystansu społecznego. Ale ten zachód postępowy…” – skomentował polityk Konfederacji.

W Niemczech władze zdecydowały się niedawno na jeszcze większe ograniczenie konstytucyjnie przyznanych praw. W kraju różnicowana jest sytuacja prawna obywateli ze względu na zaszczepienie bądź niezaszczepienie na COVID. W dodatku, mimo że na początku epidemii zapewniano, że dwie dawki szczepionki będą wystarczające, teraz mówi się już o czwartej.

Zgodnie z ustaleniami rządu federalnego i rządów krajów związkowych, w obiektach kulturalnych i rozrywkowych obowiązywać ma zasada 2G, co oznacza, że kina, teatry, restauracje i inne obiekty będą dostępne tylko dla osób zaszczepionych i wyleczonych (2G); opcjonalnie można dodatkowo zalecić aktualny test na obecność koronawirusa (2G-plus).

Tylko osoby zaszczepione na COVID i wyleczone mogą odwiedzać sklepy; sklepy z artykułami codziennego użytku (np. supermarkety i drogerie) są wyłączone z tej zasady. Osoby nieszczepione mogą się teraz spotkać tylko z dwoma osobami z jednego innego gospodarstwa domowego. Dotyczy to również spotkań prywatnych. Podczas imprez obowiązuje maksymalna liczba uczestników 50 osób wewnątrz i 200 osób na zewnątrz. W obu przypadkach obowiązkowe są 2G i maski.

Na stadionach można wykorzystać od 30 do 50 proc. ich pojemności, ale maksymalna liczba widzów nie może przekroczyć 15 tys. Obowiązuje 2G lub opcjonalnie 2G-plus. „W krajach o wysokiej zachorowalności na infekcje należy w miarę możliwości odwoływać imprezy, a wydarzenia sportowe muszą odbywać się bez udziału widzów” – czytamy w rezolucji. Dozwolone są również imprezy halowe o obłożeniu od 30 do 50 proc., z maksymalną liczbą 5 tys. widzów.

Kluby i dyskoteki w tzw. hotspotach koronawirusa, w których liczba zachorowań przekracza 350 na 100 tys. mieszkańców w ciągu tygodnia, będą zamykane.

W przyszłości również dentyści, farmaceuci i personel pielęgniarski będą mogli przeprowadzać szczepienia przeciwko koronawirusowi. Sprzedaż petard i fajerwerków w noc sylwestrową będzie w tym roku, podobnie jak w poprzednim, zakazana. Będzie zakaz używania fajerwerków w miejscach publicznych. Bundestag ma zadecydować o powszechnych szczepieniach obowiązkowych, obok szczepień obowiązkowych w klinikach i domach opieki. Kandydat na kanclerza Scholz opowiedział się za takim powszechnym obowiązkiem szczepień.

Źródło: LegaArtis.pl


Skopiowano z WOLNE MEDIA

ZASZCZEPIENI OMIKRONEM

 

80% przypadków Omikrona w USA dotknęło „zaszczepionych”


Portal LifeSiteNews.com pisze, że naukowcy z Queen Mary University w Londynie (QMUL) odkryli anomalie w danych dotyczących szczepionek COVID-19, wskazując, że narracja wspierająca skuteczność szczepień jest „zdecydowanie przesadzona” oraz, że szczepionki narażają biorców na ryzyko „zwiększonej śmiertelności”. Najbardziej prawdopodobnym czynnikiem błędnych statystyk jest to, że władze błędnie klasyfikują osoby, które zmarły w ciągu 14 dni od wstrzyknięcia szczepionki, jako „nieszczepione”.[G]

Dr Norman Fenton, profesor zarządzania informacjami o ryzyku w QMUL i główny autor badania‚ przedstawił obszerne ramy badań swojego zespołu w wywiadzie radiowym 4 grudnia. „Jeśli chodzi o szczepionkę, ostatecznie jedynym naprawdę obiektywnym sposobem oceny jej ogólnego ryzyka [w porównaniu z korzyściami] jest porównanie śmiertelności z jakiejkolwiek przyczyny zaszczepionych z nieszczepionymi” – stwierdził. „Tak więc, w prostych słowach, jeśli wirus jest tak niebezpieczny, jak twierdzi się, a szczepionka jest tak skuteczna, jak twierdzi się, to powinniśmy już mieć dane potwierdzające, że szczepionki ratują o wiele więcej istnień ludzkich niż zabijają”.[G]

Przyglądając się bliżej danym dostarczonym przez brytyjskie Biuro Statystyk Narodowych (ONS), które sugerowały, że szczepionki były skuteczne, Fenton i jego współautor dr Martin Neil „stwierdzili tak wiele niespójności i anomalii w danych, że biorąc pod uwagę najbardziej oczywiste wyjaśnienia, tak naprawdę nie ma wiarygodnych dowodów na to, że szczepionki zmniejszają śmiertelność z jakiejkolwiek przyczyny”. „W rzeczywistości, jeśli weźmiesz pod uwagę fakt, że nowo zaszczepione osoby [którzy] umierają, [są] prawdopodobnie błędnie sklasyfikowane jako nieszczepione – ponieważ jest to najbardziej prawdopodobne wyjaśnienie dziwnych rzeczy w danych – wtedy dojdziesz do wniosku, że szczepionki nie wydają się zmniejszać śmiertelności z jakiejkolwiek przyczyny, ale raczej powodują prawdziwy wzrost śmiertelności z jakiejkolwiek przyczyny wkrótce po szczepieniu” – podsumował.[G]

Liczby wykazały niższą śmiertelność niezwiązaną z COVID wśród zaszczepionych w porównaniu z niezaszczepionymi, co wskazuje, że zaszczepieni w dziwny sposób zapewnili ochronę, nie tylko przed COVID-19, ale także przed wszystkimi innymi chorobami zagrażającymi życiu. „istnieje wiele dowodów na to, że zaszczepieni, którzy umierają w ciągu 14 dni od szczepienia, mogą zostać sklasyfikowani jako nieszczepieni. Wtedy ktoś, kto umrze w ciągu 14 dni od pierwszej dawki, jest błędnie klasyfikowany jako nieszczepiony i podobna sytuacja może wystąpić po drugiej dawce”.[G]

We wrześniu dr Joseph Mercola poinformował, że Centrum Kontroli Chorób (CDC) w Stanach Zjednoczonych „liczy każdego, kto zmarł w ciągu pierwszych 14 dni po zastrzyku, jako nieszczepionego”. „To nie tylko niewłaściwie zawyża liczbę nieszczepionych ofiar śmiertelnych, ale także ukrywa prawdziwe niebezpieczeństwa związane ze szczepionkami COVID, ponieważ zdecydowana większość zgonów z tych zastrzyków ma miejsce w ciągu pierwszych dwóch tygodni. Teraz ich zgony są liczone jako zgony nieszczepione, a nie jako zgony z powodu urazów poszczepiennych lub przełomowych infekcji COVID-19” – napisał.[G]

Zapytany, czy ich artykuł został zrecenzowany, Fenton odpowiedział: „Nie. Zabawne jest to, że kiedy po raz pierwszy zaczęliśmy prowadzić badania na ten temat, nie mieliśmy problemów z umieszczeniem naszej pracy w recenzowanych artykułach, ponieważ nie kwestionowaliśmy narracji”. Po tym, jak ich prace zaczęły budzić obawy dotyczące „masowych testów u osób bezobjawowych, możliwości fałszywych wyników pozytywnych” i „zawyżania liczby przypadków COVID”, artykuły zostały odrzucone przez te publikacje bez przeglądu, czego Fenton i jego zespół nie mieli wcześniej.[G]

Amerykańska federalna agencja Centrum Kontroli i Prewencji Chorób (Centers for Disease Control and Prevention – CDC) opublikowała najnowszy raport opisujący stan tzw. wariantu Omikron koronawirusa w Stanach Zjednoczonych. Według CDC, w pierwszym tygodniu grudnia 2021 r. w 22 stanach USA zanotowano jeden przypadek hospitalizacji i 0 przypadków śmiertelnych. Osoby, u których „złoty standard” testowania, czyli metoda PCR, wykryła tzw. koronawirusa, i to w wersji Omikron, to najczęściej ludzie młodzi (18-39 lat), stanowiący 58% „zainfekowanych Omikronem”. Osoby poniżej 18 lat oraz osoby powyżej 65 lat stanowią tylko 9% „przypadków”. Większość z „zainfekowanych Omikronem”, to kobiety (58%). Niemal wszystkie „przypadki Omikronu” są objawowe (93%), spośród których 89% miało kaszel, 65% skarżyło się na zmęczenie, 59% miało katar, 38% miało gorączkę.[B]

Należy zauważyć, że badania miały miejsce niemal w środku sezonu grypowego, a zaobserwowane objawy (katar, kaszel, zmęczenie, gorączka) to typowe objawy sezonowej grypy, która – być może któryś rok z rzędu – magicznie zanika na rzecz „wariantów koronawirusa”. Ponadto, te kolejne „warianty” wykrywa się przy pomocy metody PCR, której dokładność i wiarygodność jest zerowa, co pośrednio przyznała sama agencja CDC wycofując dotychczasowe testy PCR z dniem 31 grudnia br. (jak oficjalnie stwierdzono: wykrywały zbyt dużo przypadków grypy).[B]

Najważniejszy fragment raportu dotyczy oczywiście „szczepienia”: 47% przypadków Omikrona” dotknęło osoby „w pełni zaszczepione”, a 33% to maniacy z dodatkowym „boosterem”. Tylko 19% to osoby „niezaszczepione”. Przy czym, według CDC, osoba „w pełni zaszczepiona” podlega tej definicji dopiero po dwóch tygodniach od otrzymania ostatniej dawki tzw. szczepionki, czyli obecnie w USA po dwóch dawkach produktów genetycznych firmy Pfizer bądź Moderna. Oznacza to, że w grupie osób „niezaszczepionych” mogą być osoby w rzeczywistości zaszczepione do 14 dni, co zwiększyłoby wskaźnik powyżej 80%.[B]

Tymczasem według danych opublikowanych w czasopiśmie branżowym „Airline Pilot’s Association” (ALPA), liczba zgonów pilotów linii lotniczych w 2021 r. od stycznia do września wzrosła o ponad 1700% w porównaniu z całym 2020 r. i jeszcze bardziej w porównaniu z 2019 r. „ALPA reprezentuje i wspiera ponad 61 000 pilotów w 38 amerykańskich i kanadyjskich liniach lotniczych, co czyni ją największym na świecie związkiem pilotów linii lotniczych”. Warto zauważyć, że piloci American Airlines mają własny związek, Allied Pilots Association, reprezentujący ponad 115 000 pilotów. Zebrane tutaj dane obejmują tylko śmiertelność z ALPA, co oznacza, że śmiertelność jest prawdopodobnie znacznie wyższa.[LA]

Według zestawień członków przesianych do grupy pilotażowej @toTheLifeBoats, całkowita liczba zgonów pilotów w 2019 roku wyniosła tylko 1, w 2020 roku 6, a od 2021 roku do września 2021 roku 109. To niepokojąco duży wzrost. Aby zrozumieć te liczby, musimy pamiętać, że dane dotyczą tylko aktywnych pilotów, a nie pilotów na emeryturze, którzy są znacznie starsi. Również według szanowanego zasobu branżowego, FlightDeckFriend.com, piloci są zobowiązani do poddania się badaniu lekarskiemu przed otrzymaniem licencji pilota, a także muszą być ponownie oceniani co roku.[LA]

A co słychać w silnie „wyszczepionym” Izraelu? Portal NaturalNews.com informuje, że Izraelskie Ministerstwo Zdrowia (IHM) wydało ostrzeżenie, że Izraelczycy muszą się teraz przygotować się na niekończący się zestaw „szczepionek” przeciwko koronawirusowi z Wuhan (Covid-19) i związanych z nimi zastrzyków „wzmacniających”. Kraj jest już bliski zatwierdzenia swojego czwartego obowiązkowego zastrzyku przypominającego, jednak członek komitetu doradczego IHM ds. szczepień i zastępca szefa największego izraelskiego szpitala, prof. Arnon Afek, mówi, że planowany jest piąty, szósty i siódmy zastrzyk – a następnie niekończące się serie kolejnych.[PP]

„Ci, którzy myślą, że nie będziemy musieli brać więcej zastrzyków wzmacniających, są w błędzie” – oświadczył Afek. „Będziemy musieli wykonać 4. zastrzyk, 5. zastrzyk, 6. zastrzyk, 7. zastrzyk”. „Dopóki pandemia będzie trwać w miejscach takich jak Afryka, gdzie tylko nieliczni są zaszczepieni, nowe warianty COVID-19 będą się rozwijać i będzie istniała potrzeba ochrony przed nimi za pomocą szczepionek” – dodał Afek.[PP]

Teraz, gdy pojawił się wariant „Omicron” (anagram „moronic” czyli po polsku „debil”), Izrael w panice wzmaga tyranię, próbując uprzedzić działania prostego wirusa przeziębienia, który dotyka tylko w pełni zaszczepionych. Oczywiście podekscytowany tym ogłoszeniem jest dyrektor generalny Pfizera Albert Bourla, który wydaje się być w zmowie z izraelskim rządem, aby wymuszać na izraelczykach zastrzyki swojej firmy. Bourla zarobił już miliardy na biznesie i chce zarobić kolejne miliardy. W związku z tym oświadczył, że każdy, kto sprzeciwia się planowi, jest „przestępcą”, którego należy zamknąć i ukarać. Według Bourli istnieje „potrzeba”, aby ludzie otrzymywali „coroczne ponowne szczepienie” oczywiście, aby utrzymywać sztucznie zawyżone zyski firmy płynące na jego własne konta bankowe.[PP]

Przy okazji warto powrócić do informacja, jaka kilka tygodni temu ukazała się w izraelskim dzienniku „The Jerusalem Post” (TJP), a przeszła, przynajmniej w Polsce, bez echa, a może mieć bardzo istotne znaczenie. Dotyczy zaleceń dla osób, które przyjęły preparat terapii genowej firmy Pfizer, reklamowany jako „szczepionka na COVID-19”. Sytuacja opisana w TJP odnosi się do sytuacji Izraela i prowadzonych tam badań, jednak preparat ten stosowany jest na całym świecie, więc i dla polskiego czytelnika może być ona przydatna.[PK]

Otóż ministerstwo zdrowia Izraela zapowiada, że planuje zwrócić się do „nowozaszczepionych osób o unikanie ćwiczeń przez tydzień z powodu niewielkiej liczby przypadków zapalenia mięśnia sercowego”. Informacja ta może być bardzo istotna, gdyż niemalże każdego dnia docierają do nas informacje o zgonach młodych sportowców. Do dziś nie ujawniono czy duński piłkarz Ericsen przyjmował preparat, niemniej milczenie w tej sprawie, jak i w sprawach wielu innych sportowców, z których nie każdy miał szczęście przeżyć, można domniemywać, że osoby te były po „szczepieniu”.[PK]

W „TJP” czytamy: „Osoby zaszczepione szczepionką przeciwko koronawirusowi firmy Pfizer mogą zostać poproszone o unikanie forsownych ćwiczeń i innej aktywności fizycznej przez tydzień po otrzymaniu każdej dawki z powodu przypadków zapalenia mięśnia sercowego, które wykryto u niewielkiego odsetka zaszczepionych osób. (…) Niektórzy urzędnicy ds. zdrowia z Wydziału Epidemiologii Ministerstwa Zdrowia zalecają, aby osoby »unikały forsownej aktywności przez tydzień po drugiej dawce szczepionki mRNA COVID-19«”. Jak podaje gazeta, zalecane jest natomiast „wolne chodzenie, rozciąganie się, praca w pozycji stojącej i prace domowe”.[PK]

Zalecenie urzędników pojawiło się krótko po opublikowaniu wyników badań pokazujących, że „jedna dawka szczepionki Pfizer zwiększała ryzyko zapalenia serca – jednak przypadki były zwykle łagodne, a większość dotyczyła młodych mężczyzn”. Zalecono wszystkim, „w szczególności nastolatkom i młodym mężczyznom w wieku poniżej 30 lat, unikanie forsownej aktywności, takiej jak intensywne ćwiczenia, przez tydzień po pierwszej i drugiej dawce”. Do niepożądanych form aktywności po przyjęciu zastrzyku uznano: ćwiczenia o wysokiej intensywności, energiczne formy treningu siłowego, sprinty i pływanie na dłuższych dystansach. „Urzędnicy informują, że dobrzy sportowcy, którzy byliby zaniepokojeni utratą kondycji, mogą rozważyć obniżenie poziomu ćwiczeń do niskiej intensywności”.[PK]

Źródła: Goniec.net [G], Bibula.com [B], LegaArtis.pl [LA], ProKapitalizm.pl [PK], PrisonPlanet.pl [PP]
Kompilacja 5 wiadomości: WolneMedia.net

  Barwy narodowe Polski W dniu dzisiejszym obchodzimy patriotyczne święto — Dzień Flagi Rzeczypospolitej Polskiej. Skąd jednak wywodzą się b...