sobota, 29 czerwca 2024

 

Czemuś głupi? Bom głupi!


Ta trawestacja przysłowia idealnie oddaje to, co media i politycy zrobili po rzekomo fałszywej depeszy o częściowej mobilizacji. Informacja ta umarłaby śmiercią naturalną w ciszy. Ale dzięki nagłośnieniu zyskała nowe życie, setki spekulacji, a nieufne społeczeństwo z niepokojem czeka na początek lipca.

31 maja, jak piorun gruchnęła wieść, że Polska Agencja Prasowa została zaatakowana przez rosyjskich hakerów, którzy zdołali wprowadzić do serwisu dwie fałszywe depesze, w których podano, że od pierwszego lipca w Polsce zacznie się częściowa mobilizacja. W początkowej fazie miała objąć dwieście tysięcy obywateli. Informacja, która przez czytelników nie zostałaby nawet zauważona, dzięki reakcji PAP i polityków zyskała popularność, a w konsekwencji grupę, która sceptycznie podchodzi do wszelkich zapewnień i zaprzeczeń władzy czy — zależnego od niej — państwowego serwisu.

Według samego PAP depesze pojawiły się w serwisie na zaledwie dwie minuty, w tym czasie jedynie większe redakcje mogły to zauważyć. Zwykły czytelnik nie miał jeszcze do nich dostępu i pewnie pozostałyby bez echa, gdyby… No właśnie, zarówno PAP jak i politycy zadbali, by informacja ta lotem błyskawicy dotarła pod strzechy. Natychmiastowe konferencje prasowe jedynie uwiarygodniły ten przekaz.

Co ludzie zapamiętali? „Jeśli premier, minister obrony narodowej czy minister cyfryzacji rozpoczynają swój apel od słów: padliśmy ofiarą ataku… częściowa mobilizacja… służby zostały postawione w stan najwyższej gotowości” — oczywiście to fragmenty ze zwołanych naprędce briefingów. Dzięki temu coś, co normalnie przeszłoby niezauważenie — zostało hitem informacyjnym i dało pożywkę do dalszych spekulacji. Większość widzów zapamiętała bowiem jedynie te cytaty, które przytoczyłem — sam musiałem obejrzeć kilka, tego rodzaju wystąpień i oświadczeń, żeby zrozumieć, o co im chodzi.

Potwierdzają, czy też nieudolnie zaprzeczają? Słowa klucze to: atak, hakerzy, służby, mobilizacja — to właśnie na początku dotarło do odbiorców.

Informację natychmiast podłapały wszystkie polskie redakcje i zaczęła się już ogólnopolska debata. Żeby było zabawniej, debatowano nie tylko o ataku hakerskim, fałszywej informacji, ale o procedurach dotyczących samej mobilizacji. Społeczeństwo dowiedziało się więc w jaki sposób się przygotować. Następnego dnia media donosiły, że służby znają już źródła, że wiedzą kto, co i jak, że włamano się na konto jednego z pracowników. Na tym skończyły się oświadczenia. Nie podano już do wiadomości czy i kogo zatrzymano, jakie są dowody itp. Wreszcie chyba doszli do wniosku, że cisza jest najlepszą obroną.

Ale za późno. Temat żył już własnym życiem, piętrząc spekulacje wśród internautów. Pod jednym z artykułów przeczytałem takie komentarze: „To był balon próbny, żeby sprawdzić reakcje społeczeństwa”. We wspomnianym artykule napisano, że pierwszym, który skasował tę informację, był likwidator Polskiej Agencji Prasowej. Natychmiast pojawił się komentarz czytelnika: „z akcentem na likwidator, czyli nie będzie mediów publicznych”.

PAP SA, Polskie Radio SA i Telewizja Polska SA faktycznie są w stanie likwidacji. Jako formalny powód podano, że minister kultury i dziedzictwa narodowego, Bartłomiej Sienkiewicz, podjął decyzję o likwidacji mediów publicznych w związku z decyzją prezydenta Andrzeja Dudy o wstrzymaniu ich finansowania. Zaznaczono jednocześnie, że nie powoduje to, że PAP, Polskie Radio czy Telewizja Polska SA kończą swoją działalność.

Tego to już nikt nie rozumiał. Likwidują, ale jednak nie kończą działalności. Wniosek: będzie prywatyzacja mediów publicznych. I chyba to jest najbardziej istotną informacją, która wreszcie dotarła i utrwaliła się w społecznej świadomości po rzekomym ataku hakerskim. Wprawdzie pisano o tym wcześniej, ale wytrawni demiurdzy nastrojów wiedzą, jak podać niewygodną informację tak, by nie została zauważona i zapamiętana. Najwyraźniej depesza agencji dotycząca mobilizacji spowodowała chaos i zamieszanie wśród wydawców i zapomniano, że ten niewygodny fragment należy omijać. Zupełnie niechcący powielono więc informację o likwidacji.

Po kilku tygodniach od rzekomego fake newsa media poinformowały o mobilizacji żołnierzy WOT. Dołączono przy tym komentarz, że to były jedynie ćwiczenia, w celu sprawdzenia mobilności i skuteczności tej formacji.

Panika związana z newsem o częściowej mobilizacji gdzieś w świadomości nadal sobie żyje, niektórzy z niepokojem czekają na początek lipca. W internecie aż huczy od głośnych nazwisk aktorów, celebrytów, którzy w panice opuścili kraj. Wiarygodność mediów głównego nurtu i polityków jest na tak niskim poziomie, że ludzie z niepokojem wyczekują pierwszych dni lipca w obawie, czy nie zapuka do nich Żandarmeria Wojskowa.

Jak będzie — zobaczymy. Też jestem daleki od ślepej wiary w deklaracje polityków i oficjalne komunikaty mediów głównego nurtu.

Autorstwo: Piotr Jastrzębski
Źródło: WolneMedia.net

Recepta na uzdrowienie Polski według nieistniejącej partii

Społeczeństwo polskie zostało sztucznie podzielone przez Nierządny Sprzedajny Związek Zdrajców Solidarnych z Ameryką, to oczywisty fakt od 35 lat i jeśli nie zajdą radykalne zmiany, Polaków i Polskę czeka zagłada, która już trwa od kilkunastu lat i z każdą nową decyzją rządową maleją szanse, by ten proces odwrócić.
Trzeba podjąć radykalne zmiany i spowodować by w maksymalnie najkrótszym czasie było Polaków 60 milionów. Tak byśmy nie musieli się bać sąsiadów. Żadni imigranci nie zastąpią rdzennej ludności a koszty społeczne i ekonomiczne, udowodniły w różnych krajach krótkowzroczność i szkodliwość takich rozwiązań. By osiągnąć te 60 milionów, musimy rozruszać gospodarkę i zbudować nowe fabryki. Tak więc likwidacja budowy elektrowni jądrowych, z których energia jest droższa niż z tradycyjnych. Co w zamian, elektrownie szczytowo-pompowe, które w dzień będą pobierały energię ze źródeł odnawialnych w celu pompowania wody do górnego zbiornika, a kiedy słońce nie świeci, a zapotrzebowanie na energię jest największe, będą oddawały energię. Odłożenie na bardzo długo budowy CPK z braku towarów do przewożenia.
Istnieje potrzeba zreformowania polityki zatrudnienia i kadr we wszelkich przedsięwzięciach. Niestety na przeszkodzie reform stoi dotychczasowa 35-letnia działalność ludzi, którzy, delikatnie mówiąc, nie służą należycie Polsce.
By to osiągnąć, należałoby:
– wymienić wszystkich dotychczasowych polityków;
– wymienić całe władze samorządowe;
– wymienić przynajmniej 75% urzędników;
– wymienić wszystkich sędziów, prokuratorów, adwokatów i radców prawnych;
– wymienić 85% pracowników służby zdrowia;
– wymienić 85% generalicji wojskowej;
– wymienić 85% pracowników Policji;
– wymienić ileś tam procent celników;
– wymienić 95% redaktorów telewizyjnych, medialnych internetowych, czasopism i radia.
Pewnie jeszcze by się coś znalazło, ale może czytelnicy dopiszą. Przecież to jest olbrzymia armia ludzi, bez których społeczeństwo i państwo nie może istnieć.
Jak to przeskoczyć?
1. Według mnie jest tylko jeden sposób, potrzeba totalnej amnestii, ale warunkowej. Chodzi o przyznanie się do popełnionych win po 1989 roku, przed otrzymaniem amnestii. Wiem, że to trudne do zaakceptowania, ale według mnie to jedyna możliwość, by szybko wyjść z impasu. W miarę szybko zmienić durne, złe, niespójne, niejasne i wykluczające się wzajemnie wszelkie przepisy. Przywrócić przepis w prawie jaki obowiązywał za komuny i pseudo komuny przed 1989 rokiem. Było w „Kodeksie karnym”, iż jeśli osoba funkcyjna wykorzystuje swoje stanowisko do bogacenia się lub różnych poczynań niezgodnych z prawem, podlega podwójnemu wymiarowi kary, jaką by otrzymał zwykły obywatel. Stanowiłoby to zabezpieczenie przed wszelkimi nadużyciami władzy.
2. Ukrócić sprzedajne zmienianie poglądów ludzi należących do partii i będących politykami lub samorządowcami, by zmiany nie wiązały się z wydawaniem funduszy na nowe wybory. Takie same reguły obowiązywałyby przy śmierci członka partii lub samorządowca. Jeśli ktoś zmienia swoje poglądy i odchodzi z jednej partii lub komitetu samorządowego do drugiej partii czy komitetu, automatycznie traci mandat społeczny ludzi, którzy go wybrali. W efekcie nie może do końca kadencji sprawować jakiegokolwiek stanowiska i nie ma prawa zasiadać w parlamencie, senacie czy być samorządowcem. Zaś na jego miejsce wchodzi automatycznie członek partii lub samorządu z tego samego ugrupowania, jakie reprezentował z największą ilością głosów.
3. Wdrożyć program dzietności społeczeństwa, ale bez jakiegokolwiek przymusu. Zagwarantować comiesięczną ratę płatność na każde dziecko w sumie 4000 zł, z możliwością zwiększania sumy ze względu na inflację. Aż do osiągnięcia pełnoletności lub skończenia studiów.
4. Zreorganizować Polski Urząd Patentowy. Tak, aby w chwili zgłaszania innowacji, automatycznie przyznawano tajny patent roboczy i nie obowiązywały absolutnie żadne opłaty. Opłata zostałaby pobrana dopiero po sprzedaży produktu.
5. Zreorganizować przepisy dotyczące wojska i zakupów uzbrojenia. Przystosować przepisy tak, żeby powstawały prywatne firmy zbrojeniowe, nie likwidując państwowych. Wdrożyć pierwszeństwo zakupów od polskich firm zbrojeniowych, ale tylko, gdy wyroby są na poziomie co najmniej europejskim.
6. Zarządzić obowiązkowe referendum w sprawie wyjścia z NATO i Unii Europejskiej, aby dowiedzieć się, co naprawdę sądzi całe społeczeństwo o tych zagadnieniach. Dla USA z wymianą handlową z Polską 0,01% nie stanowimy żadnego partnera gospodarczego, jedynie służymy za tubę propagandową i potrzebni jesteśmy jako mięso armatnie w wojnie z Rosją i ewentualnie do rozpętania III wojny światowej. Abyśmy jako państwo polskie wszczęli wojnę z Rosją, przegrali ją z kretesem, a USA miały powód pomścić nas jako sojuszników USA. Posunięcia rządów, niezależnie z jakich partii się wywodzą, świadczą, że tylko takie rozwiązanie wchodzi w rachubę. Mianowicie chodzi o obronność, która jest przez 35 lat totalnie olewana przez wszystkich polityków. A zwłaszcza przez ministrów obrony narodowej, którzy są ignorantami w dziedzinie wojska. Większość nigdy nie służyła w wojsku i nie mają serca dla wojska, nie czują z nim więzi. Swoją ignorancję i niekompetencję maskują wpinaniem sobie w klapy różnych polskich symboli, otaczaniem się polskimi flagami i buńczucznie oświadczają o swoim patriotyzmie. Ale co naprawdę myślą i mają w sercach? Bo ich czyny są haniebne. Stąd głupie, nieżyciowe, złe, niespójne, niejasne i wykluczające się wzajemnie przepisy dotyczące służby wojskowej. Kupują amerykański złom wojskowy, jako coś wyjątkowego extra, unikatowego, new generation, bo ma tylko 45 lat i wyśmienicie nadaje się do odstraszania. Lekceważą możliwość przegrania ewentualnej wojny przez swoją haniebną ignorancję. Ale co tam, najważniejsze są ciepłe posadki i niemała kaska, i jakoś to będzie, bo mamy opiekuna w postaci USA i NATO. Według mnie to skrzyżowanie pospolitego ruszenia. Artykuł 5 paktu NATO — każdy sobie swoją własną rzepkę skrobie. Artykuł 4 — nie wspiera się polskiej myśli wojskowej i polskich zakładów zbrojeniowych. Preferuje się pseudosojusze wojskowe, fałsz i ignorancję w dziedzinie obronności. Ale świat nie znosi słabych i niereagujących w porę na zagrożenia. Historia, zwłaszcza ta lekceważona, pewnego dnia może wystawić Polakom fakturę na sumę kilku milionów trupów za ignorancję. Oby nie wystawiła hurtowej faktury na wszystkich Polaków, bo jak na razie to jesteśmy na dobrze oznakowanej drodze szybkiego ruchu do samounicestwienia.
7. Wymagane referencje od kandydata na ministra obrony narodowej. Kandydat musi się wykazać przed wojskową komisją, odpowiednią wiedzą o uzbrojeniu i to nie historycznym, ale współczesnym lub nawet pracami teoretycznymi. Całe jego dotychczasowe życie musi wskazywać, że interesował się sprawami wojska. Ale nie może to być tylko historyk wojskowości, bo każda nowa wojna wnosi swoje nowe uwarunkowania i wiedza historyczna nie bardzo się przyda. Przykładowe odpowiedzi dyskwalifikujące kandydata: uzbrojenie amerykańskie lub inne jest najlepsze, 7 generacji lub new generation; posiada najnowsze rozwiązania technologiczne, ale kandydat nie potrafi powiedzieć jakie; jest moralnie przestarzałe lub coś w tym stylu; ma być tylko pośrednikiem w przekazywaniu i wskazywaniu celów dla wojska od rządu.
8. Metoda rozwiązania problemu lub zastosowanie odpowiednich środków ma leżeć wyłącznie w gestii wojskowych, aby nie było absurdalnych, niewykonalnych rozkazów. Ma być organizatorem wszelkich innowacji dotyczących uzbrojenia wojska i nie tylko. Stworzyć tajne forum dyskusyjne o sprawach wojska i nowego uzbrojenia. Przydałoby się, aby był patronem wszelkiej innowacji. Ma być organizatorem przetargów, które preferują rozwiązania polskie. Nie może być parametrów przetargów ukierunkowanych pod konkretne uzbrojenie. Uzbrojenie ma być najlepsze. Więc istnieje potrzeba budowy niedużych prywatnych wytwórni uzbrojenia, które będą nośnikiem innowacji i będą współpracować z państwowymi zakładami w celu zwiększenia wydajności produkcji. Nie może być sympatykiem (fanem) żadnej obcej nacji albo państwa, lub jakiejkolwiek wiary i nie ma prawa nosić żadnych obcych symboli gdziekolwiek. Jego serce i umysł ma być wyłącznie propolskie. Najważniejsze — nikt oprócz kolegium wojskowych nie ma prawa dymisjonować lub powoływać żadnego nowego generała, lub mianować na wyższy stopień.
9. Zakończenie waśni polsko-polskiej. Czas jałowego ględzenia o patriotyzmie i cudach niewidach dla Polaków dawno się skończył. Należy podjąć próby zorganizowania przynajmniej dwóch nowych partii politycznych, jednej będącej za skonsolidowaniem społeczeństwa, drugiej kobiecej. Przecież kobiet jest w Polsce połowa i należy zapisać to w konstytucji, że 50% miejsc w Sejmie i Senacie obowiązkowo należy się kobietom, by mogły decydować o losie swoim i Polski. Kobiety patrzą na życie trochę praktyczniej i być może przełamałoby to hegemonię PO-PiS. A tak naprawdę to myślę, że dopóki Polacy nie przyjmą do wiadomości, że największym przyjacielem Polaka może być drugi Polak, będzie się działo zło w Polsce.
Dlaczego to napisałem? Bo nadzieja umiera ostatnia.
Autorstwo: niecowidzacy
Źródło: WolneMedia.net

 

Finlandia zaczęła kampanię szczepień przeciw ptasiej grypie


Finlandia jako pierwszy kraj na świecie zaczęła szczepić ludzi przeciwko ptasiej grypie.

Szczepienia rozpoczną się już w przyszłym tygodniu. Na początek będą nimi objęci pracownicy mający kontakt ze zwierzętami. To reakcja na rzekomo rosnącą liczbę zakażeń i zgonów z powodu wirusa ptasiej grypy.

Były szef Centrum Kontroli i Zapobiegania Chorobom (CDC), dr Robert Redfield powiedział: „Uważam, że nastąpi pandemia ptasiej grypy. To nie jest kwestia tego czy, tylko kiedy ją będziemy mieć”.

Choroba okazała się śmiertelna u połowy z 900 osób, o których wiadomo, że od 2003 r. zaraziły się szczepem wirusa H5N1. Ptasia grypa jest „bardziej niebezpieczna, niż wirusy wywołujące grypę sezonową i COVID-19”.

Najbardziej zagrożone są Stany Zjednoczone, ogniska wirusa H5N1 wykryto w 525 hrabstwach i 48 stanach USA.

Finlandia kupiła szczepionki dla 10 000 osób, każda składa się z dwóch zastrzyków. Australijski producent CSL Seqirus, który stworzył dawki, powiedział, że Finlandia będzie pierwszym krajem, który wprowadzi szczepionkę.

„Szczepionka będzie oferowana osobom w wieku 18 lat i starszym, które są narażone na zwiększone ryzyko zarażenia ptasią grypą ze względu na pracę lub inne okoliczności”, podał fiński Instytut Zdrowia i Opieki Społecznej.

Opracowanie: Andrzej Kumor
Źródło: Goniec.net

KOMENTARZ „WOLNYCH MEDIÓW”

Skoro od 2003 roku do dziś zaraziło się ptasią grypą na świecie 900 osób, a połowa zmarła, oznacza to, że ptasia grypa zabija ok. 21 osób rocznie. No, aż strach wyjść na ulicę! Ciekawe, ile osób umiera rocznie od tych szczepionek, np. w wyniku wstrząsu anafilaktycznego?


8 KOMENTARZY

  1. Katarzyna TG 28.06.2024 14:53

    “Finlandia zaczęła kampanię szczepień przeciw zbyt długiemu życiu” – tak powinien brzmieć ten tytuł.

  2. Irfy 28.06.2024 15:24

    Durne, ale bez przesady. 10 tysięcy dawek? Wygląda raczej na zwykłą, drobną korupcyjkę. W stylu – menadżerem ds. sprzedaży w firmie produkującej te dekokty jest jakaś kumpela tego Redfielda. Albo syn czy córka znajomego. Który potem odda przysługę, dzięki której został spełniony jakiś cel sprzedażowy, albo coś w tym stylu.

    Gdyby zamówili milion, to już można się martwić. Bo takie posunięcia noszą znamiona działań systemowych i na szeroką skalę. Jednak przy takiej liczbie to tylko zwykła niegospodarność. Szczepionkę wykupi garstka fanatyków, reszta się przeterminuje i wpisze w koszty, podatnicy zapłacą, bo zawsze płacą. Oto miś na miarę fińskich możliwości. I na pewno nie jest to ostatnie słowo 🙂

  3. Katarzyna TG 28.06.2024 15:38

    @Irfy

    Jutro może być milion a za pół roku 10 milionów. Tu chodzi o to że ludzie w większości pozwolili sobie odebrać autonomię cielesną i prawo do decydowania o własnym zdrowiu i życiu i nawet tego nie zauważyli. A to jest na dłuższą metę bardzo bardzo groźne.

  4. Romeo 28.06.2024 16:14

    @Katarzyna – “ludzie pozwolili sobie odebrać”- ludzie pozwolili na powstanie normatywu sytuacji, w której nikt ich nie pyta o zdanie w żadnej sprawie, poza jakimiś nazwami samolotów.
    Rzeczami, na które do niedawna przynajmniej głosowaliśmy smsami.
    “Twoja tzw. twarz brzmi doskonale nietwarzowo” czy innym nie wiadomo czym.
    Gdyby te wysyłane do nas smsami komunikaty RCB zarządzane przez AI miały możliwość prezentowania zagadnień decyzyjnych istotnych dla nas ekonomicznie, politycznie i społecznie
    – to pozwolilibyśmy jakiemuś wieśniakowi inetelktualnemu (najbardziej intelektualnemu) Pawlakowi zawierać transakcję na zakup gazu z Rosji po najwyższej na świecie cenie?
    A przecież temu przestępczemu nikomu, za to ewidentnemu matołowi, nikt z tego tytułu nawet nie postawił zarzutów. Ej, ktoś tu przed chwilą napisał “matołowi”? To pomyśl kolo, Romelolo… kto tu jest faktycznie “matołem”, zamiast narażać się na zarzuty znieważenia, gamoniu!
    To dziwić się, że po nim wjeżdżają maseczkowcy, defibrylatorowcy i każdy inny, który “nic” sprzeda za miliony, bo przecież i tak tego nikt nie kontroluje.
    A gdybyśmy tak otrzymywali komunikaty RCB z obligiem/możliwością zwrotnego kontaktu, nawet jeśli byłoby do wyboru tylko tak/nie?
    Nagle wszyscy uprawnieni do udziału w wyborach (ponad 30 mln), mogą nie ruszając się z wc, kuchni, garażu, salonu sado-akwarystycznego z karpiami, pacnąć w odpowiedzi na istotne dla nich (nas wszystkich) zagadnienie ekonomiczne (jakiekolwiek, nawet to dotyczace aborcji, religii, które nie ma znaczenia dla naszego samopoczucia przy płatnościach za utrzymanie), swoje zdanie, będące emanacją ich wolnej woli i tego, co…
    … konstytucja pozwala sobie nazywać “wolnością”, “niepodległością”?
    Nie, to CHORE, nie wolno! zapomnieć zaraz i spalić, następnie pożreć ten chory i szkodliwy swoim demokratyzmem pomysł.
    Raz-dwa.

  5. Sudoista… online 28.06.2024 19:41

    Łał. A jeszcze dwa miesiące temu oficjalnie mówiono, że ptasia grypa nigdy jeszcze nie przeniosła się na człowieka. Czyżby powstało “Ministerstwo Prawdy”?

  6. Katarzyna TG 28.06.2024 21:00

    @Romeo

    Nie chodzi o żadne plebiscyty ludowe via sms tylko o to, że państwo każe nam (grożąc retorsjami, szykanami i karami) wypinać ramiona celem wbicia tam substancji o liczących sobie 30 stron A4 drobnym drukiem skutkach ubocznych – produktu prywatnej korporacji, która wcale nie musi mieć w najlepszym interesie naszego zdrowia i życia. I co – czy ktoś zauważył czym to skutkuje?

  7. MasaKalambura 29.06.2024 00:03

    Ciekawe i straszne w ptasiej grypie jest jej tempo likwidacji wielkich skupisk ptactwa. Kurnik napadnięty tą chorobą znika w ciągu dnia. Tysiące osobników. Setki tysięcy, nawet w okolicznych.

    Kiedy zrobiono kalkulację, co byłoby, gdyby organizm ten przeskoczył gatunkowo w ludzi i zaatakował ludzki kurnik – ciasne wielomilionowe miasto, wyszło im, że tempo umierania uniemożliwiło by ucieczkę z terenu zakażonego, choćby w celu ostrzeżenia innych miast.

    Jeśli tak na to popatrzeć, to może dobrze, że to badają. Ale robienia z tego kolejnej pandemii raczej nie pochwalam. Szczególnie preparatami RNA…

  8. Venom 29.06.2024 09:34

    Mam pytanie czy ktoś się zastanowił dlaeczo wymieniają etnicznie Europę,dlaczego szepia nas ,preparatami które nie powinny w ogóle się pojawić,dlaczego sprawy Huntera bidena skazanego wyrokiem nie są nagłośnione,depopulacja Zeby mogli zastąpić nas ,dlaczego wielu naukowców uczonych ginie w dziwnych okolicznościach a inni są zamykani,ponieważ leczą ,jeszcze raz leczą naturalnie ,a niepotrzymuja przy życiu chore osoby przez korporacje,dlaczego niszczą nas od środka po przez usuwanie religli ,poprzez celebrytów którzy niechecaja do religli a popierają dewiacje,każe się osoby które budują świadomość narodowa a wywodzą na pediestal obojetne plciowo i i narodowościowo osoby ,dlaczego w największych portalach internetowych błędy Polaków są wyolbrzymiane lub jest wyśmiewane bycie Polakiem ,żebyśmy czuli obrzydzenie do słowa Polak,na koniec napisze tak:kiedyś wojny toczyły się inaczej ,także rozbiory toczyły się inaczej,dzisiaj tocza się inaczej

                           Kto nas obrabuje i w jaki sposób?                                                     Węgiel kamienny to najwięks...