czwartek, 23 listopada 2023

 

Armia USA błaga niezaszczepionych żołnierzy o powrót


Amerykański portal „Zero Hedge” twierdzi, że armia USA prosi niezaszczepionych na COVID-19 żołnierzy, których usunięto ze służby, aby teraz wrócili.

„Armia Stanów Zjednoczonych błaga teraz niezaszczepionych na covid żołnierzy, którzy zostali przymusowo zwolnieni z powodu odmowy przyjęcia szczepionki, o powrót do służby, a także pozwala im poprawić swoją dokumentację wojskową!” – pisze na portalu „Zero Hedge” Tyler Durden.

Autor twierdzi, że w czasie pandemii „tysiące żołnierzy zostało zwolnionych, a potencjalni rekruci odmówili zaciągnięcia się do sił zbrojnych, ponieważ, zgadnij co, młodzi zdrowi mężczyźni nienawidzą szczepionek na COVID-19”. „Ponad 17 000 członków służby odmówiło przyjęcia zastrzyków, powołując się na obawy dotyczące bezpieczeństwa” – czytamy na portalu.

Szczepienia na COVID-19 i inne powody „spowodowały, że końcowa siła [armii] spadła z pierwotnego poziomu 485 000 pod koniec 2021 r. do około 452 000 żołnierzy służby czynnej obecnie” – podaje portal. Durden twierdzi, że, powołując zdjęcia listów, które mają dostać żołnierze, że obecnie amerykańska armia prosi usuniętych żołnierzy o powrót do służby.

Autorstwo: SG
Na podstawie: ZeroHedge.com
Zdjęcie: Morning Calm Weekly Newspaper Installation Management Command, U.S. Army (CC BY-NC-ND 2.0)
Źródło: NCzas.info


  1. LichoNiespi 22.11.2023 14:18

    Fajnie. moge wrucic do armi ale pod warunkiem ze wywalicie z armii wszystkich tych betonow w mundurach ktorzy zmuszali do tej cudownej szczypawki plus wyplacicie mi odszkodowania pieniezne.

  2. Kazma 22.11.2023 17:52

    Mnie tylko jedno zastanawia po kiego licha im armia i żołnierze?

  3. replikant3d 22.11.2023 20:03

    Kazma, bo ,,rabowanie,, zasobów w innych krajach wymaga ludzi…

  4. Wolfman 23.11.2023 09:34

    Kazma , a maja cyborgi , roboty co tam piszą w tych fantazyjnych portalach? Wojny przynoszą zyski bogatym. Na taka populację musi byc okreslona liczba armi. Przy tylu konfliktah, armii rozmieszczanej w roznych krajach

 

Tak skarbówka niszczy przedsiębiorców


Tak skarbówka wykańcza polskich przedsiębiorców. Wyborcza.pl opisuje przypadek firmy Ardsel Meble, która wpadła w poważne tarapaty przez brak papierowej kopii dokumentu.

Firma Ardsel Meble cieszyła się sporym zainteresowaniem wśród klientów. Na początku zatrudniała 20 pracowników – dziś jest ich już tylko 10, a przedsiębiorstwu grozi bankructwo. Wszystko przez działania Podlaskiego Urzędu Celno-Skarbowego w Białymstoku.

Jak donosi Wyborcza.pl, skarbówka ściga firmę za „zaległy podatek” za rok 2020. Jednak urząd nie miał żadnych zastrzeżeń co do rozliczeń przedsiębiorstwa ani w roku 2020, ani w 2021 czy nawet w 2022. Sprawa dotyczy pierwszych trzech kwartałów 2020 roku. Wówczas firma rozliczała VAT za import mebli. Do urzędu skarbowego odprowadziła podatek w wysokości przeszło pół miliona złotych. Teraz podlaski urząd chce, by firma zapłaciła ten podatek jeszcze raz.

Mimo że właściciele firmy złożyli odpowiednią deklarację do urzędu skarbowego, a także zapłacili należny podatek, to jednak nie dostarczyli do urzędu celno-skarbowego… papierowej kopii deklaracji. To stało się przyczyną obecnych problemów. „Przepisy, na które powołuje się Podlaski Urząd Celno-Skarbowy w Białymstoku o obowiązku dostarczenia deklaracji potwierdzającej rozliczenie podatku VAT, nie określają jednoznacznie sposobu dostarczenia deklaracji” – wskazała Elżbieta Remiesz, właścicielka agencji celnej inTRem, która obsługuje firmę Ardsel Meble.

„Należy przy tym zaznaczyć, iż na podstawie przepisów ustawy o KAS każdy naczelnik urzędu celno-skarbowego ma dostęp do wszystkich deklaracji podatkowych podatników w Polsce na podstawie art. 45 ust. 1 ustawy o KAS. Podkreślenia wymaga fakt, iż ustawa o VAT została finalnie zmieniona i od 1 października 2020 r. wykreślono ów obowiązek. Mimo to urząd uznał, że firma nie dopełniła obowiązków i każe jej po raz drugi płacić ten sam podatek” – zaznaczyła.

Współwłaściciel firmy Tomasz Radloff podkreśla, że skarbówka chce ścigać jego firmę za brak „jednego kwitka, który nie ma żadnego znaczenia”. Mężczyzna jest tym faktem oburzony i zaznacza, że „został przez państwo polskie potraktowany jak złodziej”. Jak dodał, „cala machina państwa się na niego rzuciła i potraktowała jak śmiecia”. „Pogardy i stłamszenia, jakie odczułem od kontrolerów, nie życzę najgorszemu wrogowi” – podsumował. Zdaniem Radloffa jest to przykład na to, jak „w Polsce wspiera się przedsiębiorców”. „Jak uczciwego człowieka, który nigdy nie zalegał w podatkach i składkach ani złotówki, można doprowadzić do nędzy” – dodał.

Sam urząd skarbowy nie odnosi się do sprawy, zasłaniając się tajemnicą skarbową. „Ze względu na obowiązujące nas przepisy o tajemnicy skarbowej nie możemy przekazywać informacji dot. postępowań podatkowych prowadzonych wobec konkretnych podatników” – czytamy w cytowanej przez portal Wyborcza.pl odpowiedzi oficera prasowego podlaskiej Krajowej Administracji Skarbowej Macieja Czarneckiego.

Autorstwo: MM
Na podstawie: Wyborcza.pl
Źródło: NCzas.info


  1. LichoNiespi 22.11.2023 14:21

    No cuz, prawde mowiac to skarbowka nie jest az taka winna…trzeba miec, gromadzic pisemne rachunki zaplaconych podatkow. Jak to przedsiebiorstwo nie mialo dokumentu azeby idowodnic zaplate to teraz zaplacom po raz drugi…i co to za business ze nie gromadzi dukumentow interesu.

  2. replikant3d 22.11.2023 19:35

    LichoNiespi, ,,papierek,, to tylko pretekst. Właściciel musiał wkurzyć któregoś lokalnego ,,kacyka,, Takich przykładów jest multum. Skarbówka to ,,pies łańcuchowy,, polityków do łupienia obywateli. Dlatego są bezkarni. To żadna tajemnica.Gdzie ty żyjesz?

  Barwy narodowe Polski W dniu dzisiejszym obchodzimy patriotyczne święto — Dzień Flagi Rzeczypospolitej Polskiej. Skąd jednak wywodzą się b...