sobota, 16 grudnia 2023

 

Sprawdź swoje prawa w opiece zdrowotnej


Warto znać swoje prawa, kiedy korzystamy z opieki zdrowotnej. Każdy pacjent, który uważa, że został źle potraktowany, może zwrócić się z prośbą o interwencję do Rzecznika Praw Pacjenta. To oczywiście nie wyklucza ani drogi sądowej, ani ścieżki przewidzianej w systemie odpowiedzialności zawodowej poszczególnych zawodów medycznych.

Prawa pacjenta to zbiór praw, które przysługują pacjentom w trakcie diagnozowania i leczenia. Przy czym bez znaczenia jest czy dzieje się to w publicznej, czy prywatnej opiece zdrowotnej. Aktem prawnym, który reguluje te kwestie, wprowadza katalog praw pacjenta, jest „Ustawa o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta”.

Oprócz konkretnych praw ustawa ta zawiera regulacje dotyczące możliwości dochodzenia odszkodowania i zadośćuczynienia, a także sposobów zgłaszania skarg na nieprawidłowości w opiece zdrowotnej.

„Każdy pacjent bez względu na narodowość, status materialny, wiek, płeć ma prawo do świadczeń zdrowotnych udzielanych z należytą starannością, odpowiadających wymaganiom aktualnej wiedzy medycznej. Jest to podstawowe, wyjściowe prawo pacjenta. Wszystkie pozostałe prawa służą tak naprawdę realizacji tego pierwszego, podstawowego. Ten katalog jest szeroki i obowiązuje wszystkie podmioty lecznicze, które realizują świadczenia na terenie kraju” – mówi Grzegorz Błażewicz, zastępca Rzecznika Praw Pacjenta.

POMOC W NAGŁYCH PRZYPADKACH

W stanie nagłym – jeśli jest bezpośrednio zagrożone zdrowie lub życie — masz prawo do natychmiastowego otrzymania pomocy medycznej, bez skierowania. Takie prawo ma także kobieta w czasie porodu.

Pacjent może też żądać, aby lekarz udzielający świadczeń zdrowotnych zasięgnął opinii innego lekarza lub zwołał konsylium lekarskie. Lekarz może odmówić zasięgnięcia opinii innego lekarza, jeżeli uzna to za bezzasadne. W takiej sytuacji żądanie oraz odmowa lekarza powinny zostać odnotowane w dokumentacji medycznej, do której pacjent ma dostęp.

PRAWO DO INFORMACJI

Każdy, kto ukończył 16 lat, ma prawo uzyskać od lekarza przystępną informację o swoim stanie zdrowia, rozpoznaniu, proponowanych oraz możliwych metodach diagnostycznych i leczniczych, oraz dających się przewidzieć następstwach (dla zdrowia i życia) zastosowania albo zaniechania określonych czynności medycznych. Lekarz powinien dokładnie wyjaśnić, na czym będą polegały przeprowadzane zabiegi i badania oraz w jakim celu zleca dany lek. Pacjent ma także prawo do informacji o wynikach przeprowadzonych badań. Jeśli za dane świadczenie musiałby częściowo lub w całości zapłacić, lekarz powinien to wyraźnie zaznaczyć.

Pamiętaj, można pytać o wszystko do momentu, aż przekazywana informacja będzie zrozumiała.

Jeżeli nie chcesz być informowany o swoim stanie zdrowia, masz prawo zrezygnować z tych informacji – ze wskazaniem, czy rezygnujesz ze wszystkich informacji, czy tylko z niektórych. Lekarz ma obowiązek uszanować wolę pacjenta.

Lekarz ma obowiązek, w sposób zrozumiały, przekazać informacje dotyczące podejmowanych działań, także dziecku – w stopniu uwzględniającym dziecka dojrzałość. Jeśli dziecko skończyło 13 lat, lekarz ma obowiązek wysłuchania stanowiska dziecka w sprawie proponowanych diagnostyki i leczenia. Zgody na diagnostykę lub leczenie dziecka udzielają jednak jego opiekunowie prawni, a w razie ich braku lub specyficznych sytuacji, gdy dochodzi do konfliktu między lekarzem a opiekunami prawnymi – sąd rodzinny.

KIEDY LEKARZ NIE CHCE LECZYĆ

Lekarz może nie podjąć lub odstąpić od leczenia, o ile nie zachodzi przypadek niecierpiący zwłoki, a brak udzielenia pomocy medycznej nie stanowi niebezpieczeństwa: utraty życia, ciężkiego uszkodzenia ciała, ciężkiego rozstroju zdrowia oraz innego przypadku niecierpiącego zwłoki. Odstąpienie od leczenia nie może być dla pacjenta zaskoczeniem, powinien zostać poinformowany o tym odpowiednio wcześniej. Ma wtedy prawo uzyskać informację i wskazanie, u jakiego innego lekarza lub w jakim innym szpitalu czy przychodni ma realną możliwość kontynuowania leczenia.

Każda osoba, która uważa, że z jakiegoś powodu została źle potraktowana w POZ-ecie, w ambulatoryjnej opiece specjalistycznej, w szpitalu, w prywatnej przychodni — może zwrócić się o pomoc do Biura Rzecznika Praw Pacjenta. Można to zrobić w każdy możliwy sposób: zadzwonić, napisać w sposób tradycyjny, wysłać maila, skontaktować się na czacie lub poprzez kanały społecznościowe. „Zapewniam, że zrobimy wszystko, żeby się z taką osobą skontaktować i udzielić jej adekwatnej pomocy” – zapewnia Grzegorz Błażewicz, Zastępca Rzecznika Praw Pacjenta.

Do podstawowych obowiązków rzecznika praw pacjenta należy prowadzenie postępowań wyjaśniających na terenie kraju. Rzecznik prowadzi też postępowania w sprawach praktyk naruszających zbiorowe prawa pacjenta. Reprezentuje pacjentów w sądach powszechnych, cywilnych.

Skargę (na konkretną osobę, placówkę medyczną) można też złożyć w sądzie cywilnym, a w sytuacji, gdy podejrzewamy, że doszło do przestępstwa, w prokuraturze. Profesjonalistę medycznego (lekarza czy pielęgniarkę) można też zaskarżyć u rzecznika odpowiedzialności zawodowej – w zakresie złamania regulacji kodeksu etycznego danego zawodu.

WYBRANE PRAWA

1. Masz prawo do bezpłatnych świadczeń opieki zdrowotnej.

2. Masz prawo do poszanowania godności i intymności.

3. Masz prawo do wyczerpującej i zrozumiałej informacji o swoim stanie zdrowia.

4. Masz prawo do zachowania tajemnicy informacji na Twój temat.

5. Masz prawo do wyrażenia zgody na udzielenie świadczeń zdrowotnych.

6. Masz prawo do dostępu do dokumentacji medycznej dotyczącej Twojego stanu zdrowia oraz udzielonych świadczeń zdrowotnych.

7. Masz prawo do poszanowania Twojego życia prywatnego i rodzinnego.

8. Masz prawo do opieki duszpasterskiej.

9. Masz prawo do zgłoszenia sprzeciwu wobec opinii albo orzeczenia lekarza.

10. Masz prawo do dochodzenia swoich praw.

11. Masz prawo do zgłaszania niepożądanych działań produktów leczniczych.

12. Masz prawo do przechowywania rzeczy wartościowych w depozycie.

W „Ustawie o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta znajdziesz” prawa pacjenta, zasady udostępniania dokumentacji medycznej, oowiązki w zakresie praw pacjentów podmiotów udzielających świadczeń zdrowotnych, kompetencje i zasady powoływania Rzecznika Praw Pacjentów, sposoby postępowania przy naruszeniu zbiorowych praw pacjentów, tryb i zasady przyznawania odszkodowań oraz zadośćuczynienia w przypadku zdarzeń medycznych.

Jeżeli masz poczucie, że naruszono Twoje prawa jako pacjenta, skontaktuj się z Biurem Rzecznika Praw Pacjenta. Zadzwoń na bezpłatną infolinię 800 190 590 czynną od poniedziałku do piątku w godzinach od 8.00 do 18.00. Wyślij wiadomość na adres: kancelaria@rpp.gov.pl. Wyślij pismo z opisem sytuacji na adres: Rzecznik Praw Pacjenta, ul. Młynarska 46, 01-171 Warszawa. Skontaktuj się za pośrednictwem czatu, który dostępny jest na stronie RPP gov.pl/web/rpp, w zakładce „Kontakt”.

Opracowanie: Monika Wysocka
Na podstawie: Gov.pl
Źródła informacji: „Serwis Zdrowie”, PAP-MediaRoom.pl

 

Nowa minister zdrowia w służbie COVID-19


Minister zdrowia Izabela Leszczyna rozpoczyna swoje rządy od zamówienia nowej partii tzw. „aktualizowanych” szczepionek przeciwko covidowi oraz planuje powołanie czegoś na wzór Rady Medycznej, co nazywa zespołem ds. monitorowania sytuacji epidemiologicznej.

Minister w zamieszczonym nagraniu przekazała, że do zespołu ds. monitorowania sytuacji epidemiologicznej wejdą osoby uznane za ekspertów i naukowców. „W tej chwili zbieramy ten zespół, organizujemy” – dodała.

Nowa minister zdrowia podjęła decyzję o zamówieniu kolejnej partii 200 tys. szczepionek. Jeszcze w tym tygodniu ma dotrzeć 183 tys. preparatów Nuvaxovid. „Każdy, kto będzie chciał się zaszczepić, będzie mógł to zrobić” – wskazała Leszczyna.

Od 6 grudnia br. szczepionkę Nuvaxovid (firmy Novavax) zmodyfikowaną na podwariant koronawirusa XBB.1.5. można przyjąć w ramach podstawowego szczepienia albo jako dawkę przypominającą. Szczepić mogą się osoby, które ukończyły 12 lat i wcześniej nie szczepiły się przeciw COVID-19 oraz te, które się zaszczepiły, a od ostatniego szczepienia upłynęło co najmniej 6 miesięcy.

Autorstwo: KM
Źródło: NCzas.info


  1. Stanlley 15.12.2023 14:54

    Proponuję najpierw komisyjnie tym zaszczepić wszystkich posłów, bracowników kancelari – to chyba już ponad 100 osób? Urzędników związanych z pracą sejmu i obsługą posłów – oraz oczywiście wszystkich członków parti obecnie zasiadających 🙂

    Ale nie oszukujmy się…. do tego nie dopuszczą bo oni chcą nam to wstrzykiwać a potem bezczelnie powiedzieć “sam chciałeś, nie będzie odszkodowania”

  2. Kazma 15.12.2023 16:02

    No, wspaniale…

  3. Kaczor3333 15.12.2023 19:18

    Chcąc się utrzymać przy korycie, trzeba płynąć z prądem. Zmieni się narracja, to i ta pani nagle zmieni zdanie i swoje przekonania.

  4. Baltazar Bombka 15.12.2023 20:31

    Jeszcze zatęsknicie za PISem, jak się obudzicie w kolorowej Polsce.

  5. replikant3d 15.12.2023 20:53

    Gdyby nie była ,,zamordystką,, covidową nie zostałaby ministrem zdrowia….
    Baltazar Bombka, I jedni i drudzy grają do tej samej ,,bramki,, Obudź się…

  6. Irfy 16.12.2023 07:25

    Nie demonizowałbym tej informacji. Nie mówię, że nowa minister nie jest covidową zamordystką, bo tego nie wiem. Ale jej obecne posunięcia cech zamordyzmu na razie nie noszą. Powołanie “Zespołu do spraw”? To wskazywałoby raczej na żyłkę cwaniactwa i szerokie koneksje nowej minister. Która musi teraz wypełnić zobowiązania wobec rodziny i znajomych. Dlatego wciśnie ich do tego “Zespołu”, za dajmy na to skromne 10 tysięcy na rękę. Zespół będzie się zbierał raz w miesiącu, na posiedzeniach zdalnych a potem radośnie liczył kasę. Może nawet odpali z tego jakąś dolę swojej dobrodziejce?

    Co do preparatów, to na razie też nie widzę powodów do paniki. Zwykłe podtrzymywanie narracji, którą podtrzymywać trzeba, żeby nie narażać się na jeszcze więcej przykrych pytań. Gdyby się nagle okazało, że “zbawiennych preparatów” nigdzie nie można zdobyć, to wyglądałoby to mocno podejrzanie. Jak to? Takie były niezbędne, a teraz nie ma? Wyparowały? To może przedtem też nie były niezbędne a ktoś kogoś nabił w butelkę? A największy wrzask podnieśliby covidianie, ci fanatyczni, którzy nadal chodzą w najcięższych wersjach namordników. I których będzie jakoś tak 200 tysięcy. Inna sprawa, że ja bym im za sakrament szprycy kazał płacić 🙂

  7. Denisrozrabiaka 16.12.2023 10:00

    Cytat z google “polska nauczycielka, filolog” – a teraz miss zdrowia.

 

Niebezpieczny precedens zakazu wstępu do Sejmu dla posła


„Marszałek Hołownia utrudnia sprawowanie mandatu posła przez wydany właśnie zakaz wstępu do sejmu dla posła Grzegorza Brauna. To ma być ta nowa praworządność? Czy Hołownia wie, co robi i jak się może skończyć taki precedens? Jak raz się nie wpuszczają posła opozycji, to przecież zaraz całej opozycji nie będą wpuszczać” – komentuje Tomasz Sommer z „Najwyższego Czasu”.[G]




W Sejmie ponownie zapłonęły świece chanukowe. Zgodnie z zapowiedziami, wśród uczestników uroczystości byli najwyżsi rangą przedstawiciele państwa, w tym prezydent Andrzej Duda, marszałek Sejmu Szymon Hołownia i marszałek Senatu Małgorzata Kidawa-Błońska. Naczelny Rabin Polski Michael Schudrich wygłosił przemówienie podczas ceremonii. Na uroczystości jako pierwszy wystąpił Naczelny Rabin Polski Michael Schudrich. „To jest prawdziwa twarz Polski” – powiedział Rabin.[NCz]

Marszałek Sejmu Szymon Hołownia poinformował dziennikarzy, że w związku z uroczystością w Sejmie, poseł Grzegorz Braun otrzymał zakaz wstępu do budynku głównego parlamentu. „Jeżeli będzie trzeba, zakaz ten przedłużę na kolejne dni, bo chcemy wszyscy tutaj czuć się bezpiecznie. Rozmawiałem też dzisiaj długo z komendantem Straży Marszałkowskiej o tym, że na terenie Sejmu, na którym główną siłą porządkową i w zasadzie jedyną jest Straż Marszałkowska, Sejm jest eksterytorialny, nie może tutaj wejść policja, ABW czy inne służby” – mówił Hołownia. „Będziemy musieli przeprowadzić dodatkowe szkolenie straży i weryfikację jej procedur, tak żeby nigdy żaden strażnik nie miał wątpliwości, nie zastanawiał się choćby przez sekundę, jeżeli jakiś poseł będzie robił coś, co w jakikolwiek sposób zagraża bezpieczeństwu osób, mienia, życiu, zdrowiu” – zapowiedział marszałek Sejmu. „Oczekuję, że prokuratura sformułuje jak najszybciej wniosek o pozbawienie immunitetu posła Brauna i będziemy mogli jak najszybciej na posiedzeniu Sejmu to przegłosować” – powiedział.[G]

Tymczasem okazuje się, że Konfederacja potępia zachowanie Grzegorza Brauna i nie ma z nim kontaktu – takie jest oficjalne stanowisko partii. Konfederacja ukarała także Brauna zawieszeniem w prawach członka klubu oraz zakazem wystąpień z mównicy Sejmie na czas nieokreślony. O tę sytuację w programie „Gość Wydarzeń” w Polsat News pytana była rzecznik Konfederacji Ewa Zajączkowska-Hernik. Jak powiedziała, Braun został ukarany przez partię na ten moment „najwyższą możliwą karą”, ale możliwe, że to nie koniec. „O dalszych rozwiązaniach będziemy dyskutować na kolejnym posiedzeniu klubu. Wszystko zależy od tego, jak będzie postępować poseł Braun” – powiedziała Zajączkowska-Hernik. Odpowiedziała również na pytanie, jak zareagował na taką decyzję swojego klubu. „Nie skomentował, niestety nie mamy z nim kontaktu. Po tym całym zdarzeniu poseł Braun po prostu ulotnił się z Sejmu. Nie pojawił się na posiedzeniu klubu (…). Od tego momentu nie mamy z nim kontaktu. Mamy nadzieję, że pojawi się na kolejnym posiedzeniu klubu” – podkreśliła. Jej zdaniem poseł Braun powinien publicznie przeprosić za całe zajście. „Również tą panią, która została przez niego poszkodowana. Natomiast to już należy do decyzji posła Grzegorza Brauna. My nie możemy decydować za niego, jakie on kroki w tej sprawie podejmie” – stwierdziła.[NCz]

Na pytanie, czy możliwy jest podział Konfederacji i opuszczenie klubu przez środowisko Brauna, odpowiedziała, że na ten moment takiego zagrożenia nie ma. Jednocześnie przytoczyła słowa Krzysztofa Bosaka. „Myślę, że bardzo rozsądnie podsumował to dzisiaj marszałek Bosak, który powiedział, że jeżeli nasze postrzeganie polityki będzie się gdzieś rozmijało, no to nie ma co funkcjonować razem na siłę” – powiedziała rzecznik Konfederacji.[NCz]

Po tzw. incydencie gaśnicowym Braun gościł na łamach „Najwyższego Czasu!”, gdzie w rozmowie z Tomaszem Sommerem szeroko omawiano tę sytuację. Pod koniec padło sporo gorzkich słów w kierunku Konfederacji, której liderzy odcięli się od partyjnego kolegi. Sommer zwrócił uwagę, że w ostatnich miesiącach liderzy Konfederacji rzadko poruszają w przestrzeni publicznej tematy, które dotychczas były na sztandarach wolnościowego środowiska. Przywołał tutaj np. zasadę wolności słowa, przypomniał o blokadzie portalu NCzas.com przez ABW i ujawnił, jak zachowała się w obliczu tej sytuacji część środowiska. „Z wyjątkiem naprawdę pojedynczych osób, nikt z Konfederacji się tym nie przejął. Oczekiwałem, że w kampanii wyborczej może to być jakiś temat. Nikt” – powiedział Sommer i przypomniał, że Konfederacja głównie lansowała przekaz o „grillu, trawie, willi”.[NCz]

Braun był najwyraźniej zniesmaczony przyjętą na czas kampanii taktyką, ale nie chciał tego szerzej komentować. „Nie wyciągniesz mnie pan, panie redaktorze, na pranie spraw wewnętrznych Konfederacji, koła czy klubu partii” – zaakcentował. Zdradził jednocześnie, że złożył wniosek o zebranie nadrzędnego ciała statutowego partii Konfederacja. Na kongresie miałaby zostać podsumowana dotychczasowa, już niemal pięcioletnia działalność Konfederacji i być może wybrano by nowe władze partii. „Na Radzie Liderów mój wniosek będzie procedowany na dniach. Więc szanowni Państwo, czas odwołać się w pewnym sensie do was: odbiorców, działaczy, sympatyków, kandydatów, którzy na różne sposoby tworzyliście albo przynajmniej kibicowaliście Konfederacji” – powiedział Braun.[NCz]

Sommer dodał, że pewnych ludzi z Konfederacji nie będzie już popierał. Raz jeszcze nawiązał do blokady przez służby prywatnego biznesu i zachowania niektórych Konfederatów w tej sytuacji. „Muszę to powiedzieć wprost i otwarcie. Ja nie będę nigdy już popierał takich ludzi, którzy w sytuacji, kiedy się coś dzieje, takiego awaryjnego, robią minę obojętną albo wręcz zadają pytanie: »Czy to nie jest mania prześladowcza? Czy to nie jest nadwrażliwość? A w ogóle jeśli przymknęli to [portal NCzas.com], to co się właściwie stało, co to za awantura? I tak tego przecież nikt nie oglądał«. Spotkałem się z taką reakcją. Ja takich sytuacji nie będę tolerował, bo albo to ma być, nazwijmy to, pewnego rodzaju ruch, który funkcjonuje w zwarty sposób, ludzie funkcjonują razem, albo to jest na takiej zasadzie, że dobra, tutaj coś wciśniemy za darmo, a jak nie ma to znaczenia, to niech tam spada” – powiedział Sommer.[NCz]

Braun uważa, że Konfederacja stoi teraz przed poważnym wyborem. „To jest wybór, przed którym stoi cała formacja prawicowa, prawacka, wolnościowa, konserwatywno-narodowa w Polsce. Jak się to rozstrzygnie, w którą stronę Konfederacja pójdzie? Czy będzie kontynuowała swój słynny już manewr strategiczny pt. »marsz do centrum«, po wykonaniu którego to manewru okazało się, że centrum jest już zajęte przez Hołownię i Kosiniaka-Kamysza? Czy ten manewr uparcie będzie kontynuowany, powtarzany, czy też prawacka u korzeni formacja wróci do swoich najlepszych tradycji, dokonań? Te tradycje są przecież dłuższe niż sama historia Konfederacji, która w tej chwili kończy piąty rok. Piąty rok od rozpoczęcia działań konstrukcyjnych już bezpośrednio na rzecz tworzenia Konfederacji. Pięć lat mija, czas to podsumować i zwołanie ciała statutowego, Kongresu Konfederacji… myślę, że jest to moment, w którym powinno to nastąpić” – powiedział Braun.[NCz]

Źródła: Goniec.net [G], NCzas.info [1] [2] [3] [NCz]
Kompilacja 4 wiadomości: WolneMedia.net


Stanlley 15.12.2023 15:10

  1. No to chyba dobrze że jest pewna równość. Jak ktokolwiek z wycieczki szkolnej cokolwiek uszkodzi w sejmie – to ta szkoła CAŁA jest wpisywana na czarną listę… To czemu poseł co zrobił chlew ma dalej się panoszyć?

  2. Kazma 15.12.2023 17:33

    Performance Brauna był protestem przeciwko łamaniu konstytucji, a może także czymś o wiele większym.

  3. woma123 15.12.2023 22:13

    HI

    Ja nie znalazłem nigdzie podstawy prawnej zakazu wstępu legalnie sprawującego swój urząd posła na obrady Sejmu. Zakaz taki (dla posła Brauna) jest jawnym pogwałceniem prawa oraz woli wyborców! “Dobra zmiana” w ofensywie, widzę!

    DuDuS

  4. Szurnięty Mędrzec 16.12.2023 02:35

    Poseł Braun jednym posunięciem obnażył, komu służą posłowie pod opieką marszałka Hołowni, wobec którego miałem jeszcze w zeszłym tygodniu spore oczekiwania, a na którym się zawiodłem

    Zresztą teren sejmu to EKSTERYTORIUM korporacji Poland Republic of zarejestrowanej jako podmiot obcy na Wall Street, zatem mogli zakazać osobie posła wstępu na swój teren, OSOBIE PRAWNEJ zakazali wstępu, co ciekawe ustawy dotyczące terenu RP są uchwalane na tym EKSTERYTORIUM

 

Rząd Tuska musi wyjaśnić społeczeństwu, że wspiera Izrael


Zdaniem ambasadora Izraela w Polsce, Jakowa Liwne, polski rząd powinien „wytłumaczyć” społeczeństwu, że nie będzie tolerował „antysemickich działań”.

Ambasador komentował zgaszenie świec chanukowych przez posła Grzegorza Brauna w wywiadzie dla „Onetu”: „Wierzę, że relacje między Izraelem a Polską są wystarczająco silne, aby powstrzymać takie bolesne wydarzenia. Myślę, że szybka reakcja praktycznie wszystkich elit politycznych w Polsce w tej sprawie była bardzo ważna szczególnie dzisiaj, kiedy Izrael walczy z barbarzyńcami z Hamasu w obronie naszej cywilizacji. Przed nowym rządem w Polsce ważne zadanie. Musi wyjaśnić społeczeństwu, że wspiera Izrael i że wszelkie działania o charakterze antysemickim nie będą tolerowane”.

W związku ze wspomnianym zdarzeniem prezes PiS Jarosław Kaczyński domaga się odwołania Szymona Hołowni z funkcji marszałka Sejmu. Przekazał, że PiS poprze też wniosek o odwołanie Krzysztofa Bosaka z funkcji wicemarszałka Sejmu. Wniosek w tej sprawie zapowiedziała Lewica. „Braun prawdopodobnie myśli, że swoim zachowaniem zyskuje politycznie. To jednak nic innego jak szerzenie nienawiści” — twierdzi Liwne w rozmowie z „Onetem”. „Wyszedłem zaledwie dwie minuty przed tym, co zrobił pan Braun. Nie jestem zaskoczony, że właśnie on tak postąpił. Kilka tygodni temu zwyzywał mnie online, przekonując, że powinienem zostać wyrzucony z Polski”.

I dalej: „Braun jest symbolem zła, ale nie jest sam. Wystarczy spojrzeć na konto na portalu »X«. Tam liczba chuliganów, którzy wypisują antysemickie i nazistowskie hasła, nie ma końca. Tacy ludzie i ci, którzy ich popierają, muszą otrzymać bardzo jasny sygnał, że zdecydowana większość polskiego społeczeństwa chce mieć dobre relacje z Izraelem. Mam nadzieję, że tak się stanie”.

Autorstwo: Andrzej Kumor
Źródło: Goniec.net

KOMENTARZ ADMINA „WOLNYCH MEDIÓW”

A co z anypolonizmem w Izraelu, panie ambasadorze? Czy też powinien zostać potępiony przez rząd Izreala?


  1. Aaron Schwarzkopf 15.12.2023 12:28

    W suwerennym państwie ta kanalia powinna być wydalona w trybie natychmiastowym.

  2. Wujek Polonii 15.12.2023 14:14

    “Musi wyjaśnić…” Za niedługo będą padać słowa: Rozkazuję…

  3. Strangersama 15.12.2023 18:11

    Najpierw Ukraina walczy o wolność Europy a teraz Izreael walczy w obronie naszej cywilizacji?
    “Silne relacje” to mamy z Izraelem jak spełniamy ich żądania. Polska pod butem

  4. wert 15.12.2023 21:59

    Moja opinia na temat pejsatego ambasadora jest następująca: ty je*****,*******,*********,*******,****** i jeszcze *********!!! A samo barbarzyńskie przedsięwzięcie pod nazwą Usrael, to je***** ******,********** *****,****** i ******!!!!!

  5. adambiernacki 16.12.2023 07:07

    Gawno kogo obchodzi co wspiera taki nikt jak plusk ja wspieram kogo chcę a tu wspieram Palestynę bo ja w odróżnieniu od rządu warszawskiego jestem Polakiem.

 

Chanuka, święto biblijne


Zaroiło się od „wyjaśnień”, głównie ze strony zwolenników Konfederacji, że Chanuka to święto obchodzone dla upamiętnienia „rzezi”, jaką Żydzi urządzili Grekom po zdobyciu Jerozolimy podczas powstania Machabeuszów. No bo wiecie, takiego święta nie godzi się obchodzić, więc rozumiecie, Grzesio Braun dobrze zrobił, gasząc gaśnicą chanukowe świeczki w polskim Sejmie. A w ogóle to zobaczcie, jaki to krwiożerczy naród, ci Żydzi!

Tymczasem katolicka „Biblia”, w całkowitej zgodzie ze źródłami żydowskimi, jasno podaje, że święto to ustanowiono na pamiątkę ponownego poświęcenia (samo słowo „Chanuka” oznacza „poświęcenie”) ołtarza świątyni jerozolimskiej: „Dwudziestego piątego dnia dziewiątego miesiąca, to jest miesiąca Kislew, sto czterdziestego ósmego roku wstali wcześnie rano i zgodnie z Prawem złożyli ofiarę na nowym ołtarzu całopalenia, który wybudowali. Dokładnie w tym samym czasie i tego samego dnia, którego poganie go zbezcześcili, został on na nowo poświęcony przy śpiewie pieśni i grze na cytrach, harfach i cymbałach. Cały lud upadł na twarz, oddał pokłon i aż pod niebo wysławiał Tego, który im zesłał takie szczęście. Przez osiem dni obchodzili poświęcenie ołtarza, a przy tym pełni radości składali całopalenia, ofiary pojednania i uwielbienia. Fasadę świątyni ozdobili złotymi wieńcami i małymi tarczami, odbudowali bramy i pomieszczenia dla kapłanów i drzwi do nich pozakładali, a między ludem panowała bardzo wielka radość z tego powodu, że skończyła się hańba, którą sprowadzili poganie. Juda zaś, jego bracia i całe zgromadzenie Izraela postanowili, że uroczystość poświęcenia ołtarza będą z weselem i radością obchodzili z roku na rok przez osiem dni, począwszy od dnia dwudziestego piątego miesiąca Kislew” (1 Mch 4,52).

„Biblia” nie wspomina też o żadnej rzezi po zdobyciu Jerozolimy przez Judę Machabeusza. Choć owszem, wydarzenie to mogło wiązać się z jakimiś ofiarami śmiertelnymi po drugiej stronie. Jak to na wojnie. Warto jednak wspomnieć, że nie było to tak, że agresywni Żydzi napadli spokojnych Greków: kilka lat wcześniej Jerozolima została najechana i zdobyta przez armię greckiego władcy Antiocha IV – „Biblia” przekazuje, że przy tej okazji miasto spalono, a kobiety i dzieci wzięto w niewolę – po czym rozpoczęto prześladowania religijne, które doprowadziły do wybuchu powstania.

No ale niektórych nienawiść do Żydów tak zaślepia, że wolą wierzyć, iż święto, którego ustanowienie na pamiątkę poświęcenia ołtarza świątyni czczonego przez nich Boga zostało opisane w ich własnej świętej księdze, rzekomo upamiętnia rzeź i jest satanistyczne, jak to powiedział strażak Grzesio.

Autorstwo: Jacek Sierpiński
Źródło: Sierp.Libertarianizm.pl


  1. Aaron Schwarzkopf 15.12.2023 12:40

    Nawet jeśli tak jest, to nie uzasadnia wykorzystywania pomieszczeń sejmowych podobno świeckiego państwa do obrzędów religijnych.

  2. pikpok 15.12.2023 13:04

    I to ma być święto religijne? To jakiego boga, kogo oni czczą?!!
    https://wolnemedia.net/nie-ma-bardziej-humanistycznego-wojska-niz-izraelskie/#comment-299944 ???

  3. Kazma 15.12.2023 18:43

    Kto to naprawdę wie jak tam było, są jakieś dowody rzeczowe albo chociażby inne wiarogodne źródła oprócz napisanej i zapewne tysiące razy zmienianej książki?

  4. MistrzSwojejIstoty 15.12.2023 21:10

    Nie wiem.Nie będe się spierał. Wypad z tym z sejmu i koniec. Syjonizm = nazizm 2.0

  5. MasaKalambura 16.12.2023 01:25

    Dlaczego wypad? Było referendum?

    Czczenie Boga powinno być zawsze dostępną opcją. Sejm podobnie jak lotniska, powinien mieć sale modlitw, albo przynajmniej jedną salę.

    Modlitwa to prawo, nie przywilej.
    To piękny obowiązek.

  6. MasaKalambura 16.12.2023 03:00

    Modlić można się, jeśli nie trzeba, każdym wypowiedzianym słowem.
    Każde słowo prawdy czyniącej innym lepiej, jest modlitwą dla polityka.
    Jego dobrym uczynkiem.

    Wyjątkowo trudniejsze jest przejście Dnia Sądu ostatecznego dla władców.
    Również posłów.
    Dajmy im i wymagajmy od nich prawdy.

    Ergo,
    dajmy im się modlić.

    Jeśli nie: nakażmy im tego.
    W taki sposób.
    Poprzez mówienie prawdy.
    Dla wyznających świeckość Państwa.

    Bo mogą nie wiedzieć. Kłamać. Albo snuć zbyt nierealnie. Zbyt odlegle. Bez odpowiedniej skali i wiedzy, co będzie. Lub skrycie, w złej woli.

  7. adambiernacki 16.12.2023 07:14

    Żydzi nie są narodem natomiast są nośnikiem krwawych szowinizmów i międzynarodowymi rozbójnikami i jątrzycielami co stwierdzam jako fakt na podstawie ich pism i wierzeń a przede wszystkim Historii.
    To jeśli mówimy o całości zjawiska, rozwleczyska, rozłaziska, sekty czy co tam to jest.
    Pamiętać należy jednak, że ludzie są różni są poprzeczni i podłużni i nawet pośród tych Żydów są wspaniali, dobrzy ludzie.

  8. Foxi 16.12.2023 10:48

    Fakty historyczne:
    „.. Na początku lat trzydziestych Józef Stalin, który kiedyś studiował w Seminarium Teologicznym w Tyflisie i był dobrze zaznajomiony z kwestiami religijnymi, wypędził Chabad POZA ZSRR JAKO SEKCJĘ FASZYSTOWSKĄ – pomimo faktu, że jednocześnie na terytorium ZSRR cały czas istniał bez przeszkód tradycyjny judaizm. Stało się to za czasów przewodnictwa ruchu szóstego rabina Lubawiczera, Josefa Icchaka Schneersona…”
    Kika lat później z Polski wypędził ich prezydent Ignacy Mościcki.

 

Dokumentowanie prawdy grozi śmiercią lub kalectwem


Jeszcze w żadnej wojnie od 1992 roku nie zginęła tak duża liczba dziennikarzy w tak krótkim czasie – to wniosek wynikający z kontekstu wewnętrznego śledztwa reporterów i dziennikarzy agencji Reutersa. Organizacje Human Rights Watch i Amnesty International zaapelowały do pociągnięcia Izraela do odpowiedzialności za udokumentowane zbrodnie wojenne, do jakich należy celowe zabijanie dziennikarzy.

Jak wykazało śledztwo, dziennikarz Issam Abdallah (37 lat) został zabity w wyniku strzału skierowanego wprost z czołgu w grupę siedmiorga dziennikarzy. Sześcioro dziennikarzy zostało rannych. Zdarzenie miało miejsce w piątek, 13 października br. w obszarze południowej granicy Libanu z Izraelem. Maya Gebelly – rzeczniczka biura agencji Reuters w Libanie i współautorka prowadzonego śledztwa zapewnia, że dziennikarze dopełnili wszelkich wymaganych zasad bezpieczeństwa wymaganych w warunkach, w jakich znaleźli się, łącznie z czytelnie umieszczonym napisem „Press”. Mimo to grupa stała się celem dwukrotnie wymierzonego w nią ostrzału. Tego rodzaju atak jest dowodnym złamaniem prawa międzynarodowego zakazującego traktowania dziennikarzy jako obiekty wojskowe.

Dziennikarka francuskiej agencji informacyjnej AFP Cristina Assi, która przeżyła, musiała być poddana amputacji prawej nogi. Nadal przebywa ona w szpitalu. Podobnie jak jej kolega relacjonuje szczegóły z krytycznego dnia: „Nie było wokół nas Hamasu, ani Hezbollahu, mieliśmy na sobie czarne kurtki z wielkim napisem PRESS, wszyscy w hełmach na głowach”. Cristina wyklucza, żeby nie zdawali sobie sprawy, kim byli jako grupa, ponawiając atak.

Organizacja Human Rights Watch potwierdziła dowodnie swoim materiałem, że miejsce pobytu dziennikarzy nie znajdowało się w obszarze żadnego obiektu wojskowego. Śledztwo dziennikarzy Reuters wykazało, że śmierć ich kolegi nastąpiła w wyniku ataku izraelskiego pocisku czołgowego. Sfilmowany przez AFP wątek z miejsca zdarzenia oraz wywiady z jego uczestnikami stanowią materiał dowodowy w całej sprawie.

Amnesty International udokumentowała własnym materiałem wideo sposób ustalenia przyczyny śmierci Issama Abdallaha w związku z ostrzałem z czołgu. Szczegółowa analiza pozostałości pocisku prowadzi do sprawcy. Zaangażowany do badania specjalista ds. broni natychmiast rozpoznał we fragmencie pocisk czołgowy kalibru 120 mm. Hezbollah i inne zbrojne ugrupowania nie korzystają z takiej amunicji. Ten rodzaj pocisków został zresztą zidentyfikowany przy innych okazjach jako pozostałość uderzeń sił izraelskich w Gazie.

Raport specjalny o ataku czołgowym sił Izraela na dziennikarzy Reutersa opisuje szczegółowo misję reporterską doświadczonych zawodowo osób. Poza szczegółami własnego oznakowania dziennikarze widzieli helikoptery zwiadowcze krążące wokół ich stanowisk, które z łatwością mogły rozpoznać ich tożsamość. W godzinach popołudniowych, ale jeszcze przed zachodem słońca, będąc na odsłoniętym wzgórzu, dziennikarze zostali zaatakowani dwukrotnie w odstępie 37 sekund. Pierwszy pocisk trafił w Issama, drugi – w pojazd dwóch dziennikarzy stacji Al Jazeera, którzy transmitowali na żywo z tamtego miejsca. Ekspertyza powołanych do śledztwa biegłych pozwala na zakwalifikowanie czynu skierowanego przeciw przedstawicielom trzech ośrodków informacyjnych (AFP, Reuters, Al Jazeera) jako zbrodni wojennej.

Issam, który godzinę przed chwilą krytyczną rozstawił sprzęt, by obserwować okolicę, w istocie sfilmował okoliczności własnej śmierci. Z tego powodu materiał każdego z obecnych tam nabrał szczególnej wagi dowodu. Starając się o zabezpieczenie dowodów zbrodni, dziennikarze dwa dni po zdarzeniu wrócili na miejsce zdarzenia. Zebrane resztki pocisków zostały przekazane do laboratorium celem dokonania analizy chemicznej i porównawczej. Diagnoza była jednoznaczna: pozostałości pocisków są produkcji izraelskiej, wykonane przez ich producenta, wystrzelone zostały z broni znajdującej się na wyposażeniu tejże armii – czołgu typu Merkawa. Dodatkowo uwzględniono czynnik geolokacji wskazujący miejsce wystrzelenia go.

Tego dnia nie toczyła się żadna wymiana ognia, która mogłaby sugerować przypadkowość szkody jako efekt ognia krzyżowego. Drony patrolujące z powodzeniem identyfikowały poza odzieżą twarze ludzi, a znana z dokładności izraelska machina inwigilacji musi również być wzięta pod uwagę. Jak relacjonowali pozostali przy życiu dziennikarze, wybór miejsca otwartego był przemyślany, by nie pozwalał na żadną pomyłkę rozpoznania przez tych, którzy śledzili ich ruchy, jako podejrzanych o zbrojną akcję. Unikali choćby ukrycia się wśród drzew, wystawiając na pełnię kontroli urządzeń monitorujących. Potwierdzają to wszelkie materiały nakręcone tamtego dnia. Każdy doskonale rozpoznawał charakterystyczne dźwięki dronów pojawiających się nieustannie nad obszarem przy czystym niebie, zatem obserwacja z ziemi, czy z powietrza miała idealne warunki do identyfikacji celu.

Załogi czołgów Merkawa mają doskonały sprzęt obserwacyjny pozwalający na dobrą widoczność na dużą odległość (do 9 km). Dziennikarze znajdowali się 1.3 km od granicy.

Gdy nagłośniono całe wydarzenie, podniosło się wielkie oburzenie, wymówka o nierozpoznanym celu i odrzucenie odpowiedzialności. Aktualnie, po wielokrotnych pytaniach szczegółowych, jakie dziennikarze kierowali pod adresem sił izraelskich, odpowiedzi sprawców wykluczają premedytację działania. Dla Izraela zasadniczym argumentem jest przyjęcie do wiadomości, że obszar jest narażony na wymianę ognia, więc należy liczyć się z niebezpieczeństwem. Taka postawa zmobilizowała do wszczęcia dochodzenia w sprawie karnej celem dokładnego ustalenia sprawców i ich domagania się ich odpowiedzialności.

Od października 2023 roku 63 pracowników mediów straciło życie, w tym 56 palestyńskich, 4 izraelskich, 3 libańskich. W samej Gazie zginęło 86 pracowników mediów.

Opracowanie: Jola
Na podstawie: YouTube.com
Źródło: WolneMedia.net

  Barwy narodowe Polski W dniu dzisiejszym obchodzimy patriotyczne święto — Dzień Flagi Rzeczypospolitej Polskiej. Skąd jednak wywodzą się b...