niedziela, 17 listopada 2024

 

To DARPA stoi za „szczepionkami” mRNA

Była dyrektor amerykańskiej rządowo-wojskowej agencji DARPA [1], Regina Dugan, dołączyła do „Yahoo Finance Live”, aby opowiedzieć o tajnej agencji rządowej stojącej za szczepionkami na COVID-19. Oto tłumaczenie transkrypcji wywiadu.

SEANA SMITH: Ponieważ szczepionka Pfizera zaczyna być dystrybuowana w tym tygodniu, a także przygotowujemy się na to, że następną szczepionką może być ta produkowana przez firmę Moderna, chcemy porozmawiać o roli, jaką amerykańska agencja obrony odegrała w przygotowaniu Stanów Zjednoczonych do bardzo szybkiej produkcji szczepionki. W tym celu przedstawiamy Reginę Dugan. Jest byłą szefową DARPA. Do rozmowy dołącza również nasza reporterka Anjalee Khemlani. Regina, pozwól, że zacznę od tego, że – jak sądzę – wyjaśnij nam, w jaki sposób inwestycje DARPA w ciągu ostatnich kilku lat, sięgające nawet ponad dekady, pomogły przyspieszyć tempo, które widzieliśmy w przypadku szczepionki COVID i doprowadziły nas do tego punktu, do którego byliśmy w stanie tak szybko dotrzeć.

REGINA DUGAN: Oczywiście, powinnaś wiedzieć, że DARPA powstała po Sputniku w roku 1958 w celu zapobieżenia i kreowania strategicznego zaskoczenia. Tak więc duże wyzwania związane z ryzykiem, słabościami i nowymi możliwościami, które moglibyśmy stworzyć, były rutyną w DARPA. Pamiętam przełomowy moment w 2010 roku. Zastanawialiśmy się nad nowymi programami, a kierownik programu o nazwisku Dan Wattendorf [2] zadał zbyt ambitne pytanie. Powiedział, co jeśli wybuchnie globalna pandemia i pojawi się nowy patogen? To będzie katastrofa. Nie możemy czekać od 3 do 10 lat na szczepionkę. A co gdybyśmy użyli mRNA do stworzenia szczepionki w ciągu kilku dni i tygodni zamiast normalnych wieloletnich harmonogramów, trwających od 3 do 10 lat? Ważne jest to, że w tamtym czasie wypróbowano szczepionki DNA. Wytwarzały one białko, ale nie produkowały go wystarczająco dużo. Brakowało im siły działania, więc nie było silnej odpowiedzi immunologicznej. Dan argumentował, że z mRNA może być inaczej. W tamtym czasie było wielu krytyków. Twierdzili, że nie ma dowodów na to, że to zadziała, a Dan twierdził, że nie ma dowodów na to, że to nie zadziała. A jeśli tak, to pewnego dnia będzie to miało znaczenie i ten dzień nadszedł.

ANJALEE KHEMLANI: Regina, wiem, że jedną z naprawdę interesujących rzeczy jest to, że technologia mRNA znajduje się teraz w centrum uwagi. Widzieliśmy wdrożenie przez firmę Pfizer. Widzieliśmy również pewne obawy dotyczące tego, czy – jak głosi mit – może ona zmienić DNA, ale także niektóre skutki uboczne. Zastanawiam się więc, w oparciu o to, co obserwujesz i w oparciu o twoje zrozumienie technologii, czy jest to coś, czego możemy się spodziewać? Czy to normalne, że szczepionka wywołuje skutki uboczne?

REGINA DUGAN: Myślę, że to normalny postęp w badaniu bezpieczeństwa szczepionek. Pamiętajmy, że naszym zadaniem było stworzenie możliwości i myślę, że musimy zrozumieć, jak niezwykłe jest to osiągnięcie. Przeszliśmy od sekwencji wirusa do pierwszej dawki podanej ludziom w ciągu 63 dni. To bezprecedensowe osiągnięcie. Teraz czeka nas jeszcze ciężka praca nad określeniem skuteczności, zrozumieniem dystrybucji i wszystkich tych rzeczy, ale pierwszym krokiem jest posiadanie kandydata na szczepionkę, który wywołuje odpowiedź immunologiczną i zapewnia ochronę. W moim odczuciu będzie to jedno z najważniejszych osiągnięć naukowych naszego pokolenia i z pewnością znajdzie się w pierwszej piątce osiągnięć DARPA, która była również odpowiedzialna za wczesne inwestycje w Internet i GPS.

ANJALEE KHEMLANI: Absolutnie tak. Regina, kiedy mówimy teraz o opiece zdrowotnej i szybkości, z jaką to zostało zrobione, wiemy, że ta administracja szczególnie skupiła się na partnerstwach publiczno-prywatnych zajmujących się nie tylko firmami zajmującymi się opieką zdrowotną, ale także firmami technologicznymi w celu wdrożenia oprogramowania, które będzie śledzić niektóre z tych zdarzeń niepożądanych i monitorowanie bezpieczeństwa. Byłeś już wcześniej częścią tego świata i zastanawiam się tylko, jakie jest twoje zdanie na temat zdolności wielkich technologii do wkroczenia w tę przestrzeń opieki zdrowotnej, która była w pewnym sensie powolna technologicznie, ale jest też bardzo skomplikowana?

REGINA DUGAN: Cóż, mocno wierzę w partnerstwa publiczno-prywatne. W rzeczywistości, kiedy zainwestowaliśmy w Modernę w DARPA, były to trzy osoby. Te wczesne inwestycje są ważne, a teraz widzimy, co się stało z inwestycjami kapitału prywatnego. Teraz musimy również rozważyć, co inne firmy technologiczne o ugruntowanej pozycji mogą wnieść do gry pod względem zasięgu i skali. Są to bardzo ważne kwestie. Myślę jednak, że kluczową kwestią jest również to, czego potrzebujemy jeśli chodzi o nowe przełomowe rozwiązania? Jak zadawać nowe pytania „co by było, gdyby?” dla zdrowia publicznego i zdrowia ludzkiego. I to jest powód, dla którego przyjęłam rolę CEO w Welcome Leap, która została utworzona przez Wellcome Trust z początkowym finansowaniem w wysokości 300 milionów dolarów i specyficznym zleceniem. A jest nim zadawanie kolejnych pytań typu „co by było, gdyby?”, aby stworzyć kolejną rundę przełomowych odkryć dla ludzkiego zdrowia. Musimy robić te rzeczy na dużą skalę i musimy robić je we współpracy.

JEN ROGERS: Regina, uwielbiam czytać te historie, ponieważ dla mnie to jest jak „Mission Impossible”. To coś w rodzaju tego, co myślałem, że się wydarzy, jeśli kiedykolwiek dotknie nas pandemia. A potem nie poszło dokładnie według scenariusza filmowego, a wiele z tych win zostało nałożonych na administrację Trumpa, niezależnie od tego, czy chodziło o to, co wydarzyło się z CDC, czy też zgodnie z przewodnikiem po pandemii. Tak więc fakt, że to – o czym mówisz – faktycznie współpracowało z DARPA. Czy te pytania typu „co by było, gdyby?” są nadal zadawane, ponieważ istnieje wiele obaw dotyczących, no wiesz, głębokiego państwa i tego, co udało się zlikwidować, a co przetrwało ostatnie cztery lata. Czy jesteś pewna, że rząd i DARPA nadal zadają te pytania i wymyślą rozwiązania na następny raz, kiedy to się stanie?

REGINA DUGAN: Cóż, myślę, że DARPA jest stabilna, jak ja to widzę; a DARPA miała historycznie około 0,5% budżetu Departamentu Obrony. To niesamowita organizacja, jeśli chodzi o dźwignię, którą oferuje – niewielkie inwestycje, ale właśnie w tych kluczowych miejscach, w których potrzebujemy inwestycji odpornych na ryzyko. Ale w dziedzinie zdrowia widzimy również prywatne organizacje, takie jak Wellcome Trust, Fundacja Gatesów, inne, które zaczynają zadawać tego rodzaju pytania „co by było, gdyby?”. Zdecydowanie musimy to robić na dużą skalę. Myślę, że to oczywiste, że zdrowie ludzkie, globalne zdrowie będzie tego od nas wymagać. To nie tylko inwestycja etyczna. Jest to również inwestycja ekonomiczna, jak widzimy podczas obecnej pandemii.

SEANA SMITH: Regina Dugan, wspaniale było gościć cię w programie, byłą szefową DARPA. I oczywiście Anjalee Khemlani, zawsze wspaniale jest mieć cię podczas tych rozmów. Regina, wielkie dzięki. Porozmawiamy z tobą ponownie, miejmy nadzieję, że już wkrótce.

Źródło zagraniczne (wideo): Finance.Yahoo.com
Źródło polskie: BabylonianEmpire.wordpress.com

PRZYPIS

[1] DARPA (Defense Advanced Research Projects Agency) – amerykańska agencja rządowa zajmująca się rozwojem technologii wojskowej działająca w strukturach Departamentu Obrony USA. W latach 1958-1972 i 1993-1996 nosiła nazwę nazwą ARPA (Advanced Research Projects Agency).

[2] Dan Wattendorf – dyrektor ds. innowacyjnych rozwiązań technologicznych w Globalnym Dziale Zdrowia Fundacji Billa i Melindy Gatesów, kieruje działaniami mającymi na celu identyfikację i tworzenie platform biotechnologicznych, które skutkują nowymi opcjami dla globalnego zdrowia. Nadzoruje strategię Fundacji w zakresie opracowywania i wdrażania nowych biomarkerów, testów diagnostycznych i usług diagnostycznych dla krajów rozwijających się. Przed dołączeniem do Fundacji w 2016 r. Dan był kierownikiem programu w Agencji Zaawansowanych Projektów Badawczych Obrony (DARPA), gdzie zainicjował i prowadził programy w zakresie diagnostyki, biologii syntetycznej komórek ssaków, szczepionek RNA; szybkiego odkrywania przeciwciał monoklonalnych, immunoprofilaktyki poprzez transfer genów i inżynierii czerwonych krwinek. Wcześniej pełnił funkcję dyrektora Centrum Genetyki Medycznej Sił Powietrznych, dyrektora Centrum Genetyki Raka w Narodowym Wojskowym Centrum Medycznym Waltera Reeda oraz był klinicystą w Oddziale Genetyki Raka w Narodowym Instytucie Raka, NIH.

 

Wielki Reset pod lupą nauki

Czy Wielki Reset to teoria spiskowa, a może realne zjawisko, które można zbadać i opisać metodami naukowymi? O tym red. Jakub Zgierski rozmawia z prof. Jackiem Janowskim z Politechniki Warszawskiej, prawnikiem specjalizującym się w filozofii prawa i informatyce prawniczej, a także kierownikiem projektu „Architektura i infrastruktura Wielkiego Resetu – studium transformacji ku cywilizacji informacyjnej”.

– W 2022 roku ówczesny minister edukacji i nauki prof. Przemysław Czarnek przeznaczył 1,5 miliona złotych na prowadzenie badań nad tzw. Wielkim Resetem. W rezultacie w ramach Politechniki Warszawskiej powstał zespół, na którego czele stanął właśnie Pan. Tak się złożyło, że we wrześniu tego roku media wygrzebały informacje na temat tego projektu i wszczęły alarm. Portale grzmią, że ogromne pieniądze poszły na zajmowanie się… teorią spiskową. Ale czy aby na pewno?

– Nie wiem, dlaczego wokół tego tematu jest tyle emocji, ponieważ czy to Politechnika Warszawska, czy inna szkoła wyższa ma obowiązki ściśle naukowe. Niekoniecznie ktoś, kto się tym nie zajmuje, musi to do końca rozumieć. Rolą moją i zespołu projektowego jest prowadzić badania, a zwłaszcza jeśli są – to się rymuje – niedomagania w obszarach mniej znanych. A że kojarzą się one z podejrzeniami, wątpliwościami czy tzw. kontrowersjami, no to tak bywa. Ktoś skomentował to w ten sposób i postanowił nagłośnić. Powiem tak: może nawet i dobrze, bo problem stał się bardziej znany. My, jako zespół badawczy, już ponad dwa lata pracujemy nad czymś, o czym się mówi jawnie i głośno – nad analizą agend tzw. Wielkiego Resetu. To nie jest tajemnica, że na Światowym Forum Ekonomicznym w Davos ogłoszono taką agendę, a jej autorami byli Klaus Schwab i Thierry Malleret. W pewnym momencie zauważyliśmy, że trzeba tę problematykę nie tylko powielać w dziennikarskim stylu, ale też w końcu ją merytorycznie analizować, step by step. Stąd ten projekt. Tak się rzeczywiście złożyło, że ówczesny minister edukacji i nauki przeznaczył środki – wśród wielu innych – również i na takie przedsięwzięcie. Projekt był realizowany w konkursie „Nauka dla społeczeństwa”, a zatem oprócz badań ściśle merytorycznych mamy także obowiązki społeczne polegające na popularyzacji wiedzy. Innymi słowy, w ramach jednego projektu najpierw badamy zjawiska, a następnie dzielimy się efektami. Uważam, że to bardzo dobrze, że nasza praca została dostrzeżona. Natomiast będę się dystansował od przeróżnych emocji, bo to nie nasza rzecz. Każdy ma prawo do swoich poglądów i odczuć, natomiast inne są obowiązki naukowe, więc tego się proponuję trzymać. W końcu badania się jeszcze całkowicie nie skończyły, chociaż już formułujemy końcowe tezy.

– Chciałbym zapytać o punkt wyjścia, jaki Państwo przyjęli w tych badaniach. Powiedzmy, że chodzi o pytanie badawcze, pewną hipotezę.

– Może zacznijmy od podzielenia materii badań na siedem etapów. Cała problematyka związana z Forami Ekonomicznymi w Davos, ale również w chińskim Dalian – czy w Karpaczu, w ramach polskiej formuły spotkań – została nazwana Wielkim Resetem. Pierwszy krok polegał na jego zdefiniowaniu przy użyciu odpowiednio dobranej, dopasowanej do tego metodologii. Są zjawiska i procesy bardzo wąsko analizowane, ale również takie, które wymagają całościowego, spójnego podejścia. Takim jest właśnie Wielki Reset. Każdy ze specjalistów ma to do siebie, że wchodzi w wąskie, jeszcze bardziej zawężające się obszary. My natomiast jako zespół badawczy pracowaliśmy i pracujemy nadal odwrotnie, tzn. im wyżej wspinamy się, tym szerszy horyzont się przed nami odsłania. W związku z tym trzeba użyć innej metodologii badań niż ta, którą znamy w pozytywistycznym, niemal XIX-wiecznym wydaniu. A mianowicie metodologia, która została przyjęta na użytek zbadania Wielkiego Resetu, opiera się o zastosowanie metody specjalizacji w integracji. Prawdziwe zjawiska społeczne mają charakter wielodziedzinowy, więc żeby ująć je w adekwatny sposób, należy spróbować je połączyć. W tym przypadku chociażby technologię z ekonomią, z kolei ekonomię z polityką; potem polityka przekłada się na prawo i tak w kółko. Wiele dziedzin się ze sobą bezpośrednio wiąże w ramach czegoś, co cybernetyka określa mianem sprzężenia zwrotnego. Nie jest to szeroko stosowana metodologia badawcza, bo jak powiedziałem, łatwiej jest drążyć szczegół. Trudniej zaś ogarnąć całą dostępną nam przestrzeń, bo coś, co określamy mianem Wielkiego Resetu, odbija się w niemal każdej dziedzinie naszej egzystencji. Dlatego w pierwszym kroku należało przygotować stosowną metodologię. Cały pierwszy tom naszych badań jest temu poświęcony.

– Po definicji przyszedł czas na kolejne etapy, a jak Pan wspomniał – było ich kilka. Spróbujmy zatem przez nie przebrnąć w miarę przystępny sposób.

– W drugim kroku zajęliśmy się problematyką symptomów. Co na to wskazuje, że takie zjawisko jest dla nas ważne? Że aż trzeba finansować prace, które trwają już dwa lata i zapewne będą jeszcze kontynuowane… Na początku zbadaliśmy całokształt powierzchownych zjawisk, które świadczą o ciężarze gatunkowym sprawy. A to, że to nie jest coś mało znaczącego, potwierdzają chociażby różne osobistości, środowiska czy ośrodki, które wypowiadają się na ten temat. Trzeci krok to korelaty. Co się z tym wiąże? Nie wystarczy obserwować, jak się rzeczy mają – trzeba również próbować dociekać związków między nimi. Te zaś są głębiej ukryte i niekiedy rzeczywiście rodzą jakieś wątpliwości, może podejrzenia. Czwarty etap to obiekty Wielkiego Resetu, a więc przede wszystkim wytwory medialne, bo każdy z nas poznaje rzeczywistość albo w swoim bezpośrednim otoczeniu, naocznie, albo też w sposób zapośredniczony dzięki różnego typu doniesieniom medialnym. Te mają to do siebie, że kształtują i formułują dogmaty, frazesy bądź nawet absurdy albo z kolei odwrotnie – stosują pewne tabu. Przecież Wielki Reset też jest takim wytworem, bo gdyby nie rola mediów, to on by się nawet nie pojawił w naszej rozmowie. Wielki Reset jest w znacznym stopniu zjawiskiem medialnym, chociaż oczywiście opartym o deklaracje ideowe czy regulacje, które wkraczają w różne obszary życia, np. energetykę, żywienie, gospodarkę czy handel. Ponadto mamy działania na większą, bardziej ryzykowną skalę, o charakterze finansowym, a nawet militarnym. W piątym kroku zajęliśmy się procesami Wielkiego Resetu. One mają to do siebie, że pozwalają lepiej zrozumieć rzeczywistość, kiedy ujawniamy trendy. Nikt z nas nie wie, co za chwilę się wydarzy, natomiast możemy z większą pewnością powiedzieć, jaka jest trajektoria zmian i jakie siły składają się na tę wypadkową. Procesy powierzchowne mają charakter globalistyczny, a te drugie, bardziej ukryte – cywilizacyjny, a raczej decywilizacyjny. To, co widzimy i czego doświadczamy na powierzchni, to są zjawiska, które prowadzą ku globalizacji, w tym przypadku swoiście rozumianej. Nie chodzi wyłącznie o zacieśnienie integracji, ale również o koncentrację w sferze władzy, własności, wpływów, wiedzy i tego typu sił sprawczych we współczesnym świecie. Dopiero po przejściu tych pięciu etapów w szóstym kroku rozpoczęliśmy badania, które miały na celu sformułowanie pewnych przypuszczeń, zwanych hipotezami. Każda nauka polega na formułowaniu hipotez, które mają to do siebie, że jeszcze niczego nie rozstrzygają, ale wysuwają pewne – nieładnie mówiąc – podejrzenia. Jako że są jedynie przypuszczeniami, to oczywiście podlegają dalszej weryfikacji. Społeczeństwo często dostrzega m.in. rozbieżności między deklaracjami i zapowiedziami a efektami. Czemu wielokrotnie mamy takie wrażenie, że co innego się oficjalnie głosi, deklaruje, a co innego się faktycznie i bardziej po cichu realizuje? To jest ten dylemat, który też trzeba rozwikłać. Więc hipotezy dotyczą tego właśnie typu rozbieżności. Wreszcie w tomie siódmym, który też mamy już za sobą, formułujemy bardziej kategoryczne twierdzenia – w końcu nauka to zbiór twierdzeń – na bazie wcześniejszych analiz, a więc doboru metod, oceny symptomów, zestawienia korelatów, wyodrębnienia obiektów i procesów oraz przedstawienia hipotez. Spróbowaliśmy zaprezentować wnioski tak, aby na miarę naszych możliwości opisać to rozległe, gwałtowne zjawisko, które określamy mianem Wielkiego Resetu, ale nie w sposób publicystyczny czy sensacyjny, tylko metodyczny. Jednak opis to tylko gromadzenie informacji, więc po nim znalazło się miejsce na wyjaśnienie, czyli poszukiwanie przyczyn, genezy, i finalnie dekodowanie, a raczej rozpoznawanie skutków. Tak bym przedstawił cały ten cykl badań nad Wielkim Resetem. Dopiero po tych siedmiu etapach mogliśmy podjąć się sformułowania pełnej definicji.

– Czym zatem jest Wielki Reset w świetle nauki?

– Wielki Reset to przyspieszenie, nawet gwałtowne, zmian, z którymi mieliśmy już do czynienia. To proces inspirowany ideologicznie, możliwy do przeprowadzenia za sprawą technologii i motywowany czynnikami ekonomicznymi. To program globalnej przebudowy porządku świata. Słyszymy niejednokrotnie z ust prezydentów i premierów różnych państw, że nadchodzi Nowy Porządek Świata i kształtuje się nowa normalność. My chcieliśmy to nazwać, ale nie tylko intuicyjne, lakonicznie, w dziennikarskim stylu poprzez skojarzenia, tylko po dogłębnej analizie. Czego? Dziesiątek deklaracji, raportów, analiz, regulacji prawnych i wielotysięcznej literatury światowej – krajowej również, bo mamy kilkanaście pozycji na ten temat. Więc to nie jest coś, co można nazwać teorią spiskową, skoro dzieje się na oczach świata. Wielki Reset jest ukierunkowany na finalizację procesów globalizacyjnych zmierzających do ustanowienia zintegrowanego systemu globalnej kontroli światowej populacji ludzi aż po najdrobniejszy aspekt ludzkiej egzystencji i aktywności. Ma on przebieg gwałtowny i radykalny, a jest dokonywany przez znikomą mniejszość tylko z racji wystarczająco rozwiniętych zdolności technicznych (np. sztucznej inteligencji), szeroko upowszechnionych wizji ideologicznych (np. klimatyzmu) oraz destrukcyjnych przeobrażeń ekonomicznych (np. w postaci bezwarunkowego dochodu podstawowego).

– Bardzo dziękuję za rozmowę.

– Ja również. Zainteresowanych odsyłam oczywiście do naszych siedmiu tomów, które można zdobyć w bibliotece Politechniki Warszawskiej.

Z prof. Jackiem Janowskim rozmawiał Jakub Zgierski
Źródło: NCzas.info

                           Kto nas obrabuje i w jaki sposób?                                                     Węgiel kamienny to najwięks...