środa, 26 czerwca 2024

 

Dzielna straż miejska rozgoniła dzieci sprzedające lemoniadę


Lokalny portal DzisiajwGliwicach.pl informuje o „spektakularnej” akcji straży miejskiej, która powstrzymała dzieci przed zarobieniem dodatkowych pieniędzy na wakacje.

Do zdarzenia doszło w Gliwicach na Śląsku. „Kolejny sukces straży miejskiej! Rozgonili dziewczynki sprzedające lemoniadę” – informuje lokalny portal. „Nalot” na nielegalny biznes dziewczynek miał miejsce przy ul. Architektów na Ostropie. Niedługo później w mediach społecznościowych pojawił się komunikat straży miejskiej. Okazuje się, że strażnicy zostali zaalarmowani przez donosiciela.

„Zgłaszający poinformował nas o dzieciach, które sprzedają lemoniadę bez odpowiednich zezwoleń. Jesteśmy zobowiązani, aby każde Wasze zgłoszenie sprawdzić. Udaliśmy się na ul. Architektów, aby wyjaśnić sprawę. Wytłumaczyliśmy dzieciom, dlaczego niestety nie mogą w tym miejscu sprzedawać lemoniady. Otrzymały od nas wskazówki na przyszłość, tak by móc z powodzeniem kontynuować swój »biznes« z terenu prywatnego ogrodu. Pamiętajcie, działamy »na podstawie i w granicach prawa«” – czytamy w komunikacie Straży Miejskiej w Gliwicach.

„Mogli od razu nasłać skarbówkę i sanepid. Porażka. Brawa dla dzieci, które uczą się przedsiębiorczości!” – piszą oburzeni mieszkańcy Gliwic.

„Wielki sukces straży miejskiej. Zlikwidowali zorganizowaną grupę przestępczą zajmującą się dystrybucją lemoniady na skalę światową, w związku z tym posypią się awanse” – dodają.

Jeszcze inni piszą, że straż miejska nie interweniuje w przypadku pijanych meneli, ale w przypadku dzieci sprzedających lemoniadę nagle strażnicy „musieli” zareagować.

Autorstwo: SG
Zdjęcie: Info Gliwice 24/7
Na podstawie: DzisiajwGliwicach.pl
Źródło: NCzas.info


2 KOMENTARZE

  1. Siberian Husky Dog 26.06.2024 12:06

    Polscy Ekolodzy

    Po naszym zgłoszeniu, w Gliwicach interweniowała Straż Miejska i zatrzymała nielegalną dystrybucję lemoniady, wyprodukowanej z upraw bez certyfikatu Rainforest Alliance. Udało się zatrzymać również dwie dilerki lemoniady w wieku 13-14 lat. Zajmie się teraz nimi sąd rodzinny.
    Sprawdzić czy nie finansowani przez Rosję, a lemoniada to tylko przykrywka i fałszywa flaga

  2. Romeo 26.06.2024 12:42

    “…a mogli zabić…”
    jakby ktoś miał wątpliwości, do czego zmierza instytucja państwa, które zajmuje się naszym “dobrem”.
    Jak pisze Henry David Thoreau w nie do przecenienia, ze względu na uniwersalnie humanistyczną treść, przypominającym czytelnikom obowiązki społeczne wynikające z przynależności gatunkowej, “Obywatelskim nieposłuszeństwie” 1849r.
    – “najlepszy rząd, to taki, który w ogóle nie rządzi”.
    I nie chodzi tu o stan apatii, zapaści, inercji czy coś-tam-coś-tam “z tym państwem nie teges”, chodzi o pozostawienie obywatelom największej swobody w samoorgnanizowaniu się społecznym.

 

Konstatacja politycznego turysty


Przegląd medialnych zdarzeń z 26 czerwca br. wyławia tytuł recenzujący geniusz pana Andrzeja. Byle sztubak wie doskonale, że bratanie się z menelem nie należy do czynności budzących szacunek. Jest wręcz zapowiedzią utraty tegoż, jeśli nie konsekwentnym staczaniem się. Za status politycznego menela, w powszechnej świadomości krytycznych odbiorców, uchodzi patologicznie butwiejący twór ukraiński ze wszystkimi zjawiskami gospodarczo-politycznymi.

Asy polityki w Polsce dwoją się i troją, żeby naszą mizerną państwowość skazać na amalgamat skorumpowanej kosztowną wojną o dominację banderowszczyzny. Europa ma serdecznie dość interesu firmowanego przez komedianta Zełenskiego. Obściskujący się przy wielu okazjach „dumny inaczej” pan Andrzej z warszawskiej rezydencji na Krakowskim Przedmieściu stara się jak może latać po świecie i paplać androny. A co, nic go te wojaże nie kosztują, a zaistnieć medialnie na chwilę pozwalają.

Po powrocie z wycieczki azjatyckiej był uprzejmy skonstatować biznes z Chinami: „Taki poziom nie odpowiada naszym ambicjom”. Najszybciej rozwijająca się gospodarka świata o najbardziej chłonnym rynku, wysoce konkurencyjna dla odchodzącego hegemona – USA, dla tego turysty nie jest godna współpracy.

Oczywiście, tak mówić może istota, która z niewiedzy pozoruje dystyngowane maniery, wychodząc na dozorcę schroniska dla bezdomnych, gdzie przyzwyczajenie do buńczucznych ochłapów jest normą. Gość od dawna powinien milczeć, bo jego głos zabierany publicznie jest fatalnym zgrzytem budzącym najwyższą irytację w sojuszniczych kręgach za oceanem, ale on woli o tym nie wiedzieć. Chyba że wybrał drogę szkodzenia samemu sobie od początku sprawowania urzędu do końca.

Niech szanowny rezydent warszawskiego pałacu mówi w takim razie za siebie, bez tego asekuranckiego i bezczelnego wtrącania, że on reprezentuje Polskę. Nie, w żadnym momencie, ani krzty nie masz polskości, a bratając się z zełenszczyzną nie widzisz jak nisko upadłeś. Z głową w chmurach nie widzisz, co krzyczą mury i ludzie na ulicach. Wstydu waść oszczędź. Na dużą literę nie zasługujesz przedstawicielu nikczemności.

Autorstwo: Jola
Nadesłano do portalu WolneMedia.net

  Cos czuje ze będzie dyskwalifikacja xDDD Potężny dziennikarz przedstawia niewygodne fakty https://www.facebook.com/reel/3930249490568774