poniedziałek, 11 sierpnia 2025

 

UE chce zalegalizować prześladowanie dziennikarzy

Z rozporządzeniem (UE) 2024/1083, znanym jako European Media Freedom Act (EMFA), UE oficjalnie chce zabezpieczyć niezależność mediów i zapobiec ingerencjom ze strony rządów.

W artykule 4 zapisano jednoznacznie: „Państwa członkowskie nie mogą podejmować żadnych z następujących działań: brać dostawców usług medialnych w areszt, nakładać sankcji, podsłuchiwać lub kontrolować”. Zaraz jednak pojawia się kontrowersyjna klauzula wyjątkowa. Takie działania są dozwolone, jeśli są „w indywidualnym przypadku uzasadnione nadrzędnym powodem interesu ogólnego” – jak zapisano w artykule 3(b) i 4(c). Ta formuła otwiera prawną furtkę, pozwalającą rządom – w imię niejasnego „interesu publicznego” – obejść zakaz.

Wyobraźmy sobie, że dziennikarz śledczy bada ściśle tajne porozumienie bezpieczeństwa UE z państwem trzecim. Umowa ta pozwala przekazywać dane osobowe obywateli UE zagranicznym służbom wywiadowczym. Dziennikarz otrzymuje poufne dokumenty od sygnalisty z jednej z instytucji UE i przygotowuje publikację. Dzień przed ujawnieniem materiału interweniuje krajowa agencja bezpieczeństwa: „W celu ochrony nadrzędnego interesu publicznego – w szczególności bezpieczeństwa narodowego i ochrony stosunków międzynarodowych – dziennikarz zostaje zatrzymany, a jego środki komunikacji zajęte”. Uzasadnienie opiera się na artykule 4(c) EMFA. Władze argumentują, że publikacja mogłaby „zagrozić zaufaniu państwa partnerskiego oraz bezpieczeństwu trwających operacji”.

Skutki dla wolności prasy:

– prewencyjne zatrzymanie – dziennikarz zostaje przetrzymywana przez 48 godzin, aby uniemożliwić publikację;

– przeszukanie i konfiskata – zabezpieczenie laptopów, telefonów i dokumentów w celu ustalenia źródeł;

– legalne uzasadnienie – wszystko odbywa się „zgodnie z rozporządzeniem UE”;

– efekt mrożący – inni dziennikarze unikają w przyszłości kontrowersyjnych tematów, aby nie stać się celem działań służb.

Dlaczego to byłoby legalne? Ponieważ klauzula „nadrzędnego interesu publicznego” jest bardzo ogólnikowa. Pojęcia takie jak „bezpieczeństwo narodowe” czy „ochrona stosunków międzynarodowych” można interpretować niemal dowolnie. Nawet jeśli działania zostaną później zakwestionowane w sądzie, cel natychmiastowy – zatrzymanie publikacji – zostałby osiągnięty.

EMFA jest przedstawiana jako kamień milowy dla wolności prasy, ale w praktyce może stać się narzędziem do celowego tłumienia krytycznych publikacji. Klauzula wyjątkowa w artykule 4(c) to nie marginalny zapis, lecz potężny mechanizm umożliwiający prewencyjną cenzurę – całkowicie legalną i zgodną z prawem UE.

Źródło zagraniczne: UncutNews.ch
Źródło polskie: WolneMedia.net

 

Symbole OUN-UPA na Stadionie Narodowym



W sobotę 9 sierpnia koncert białoruskiego rapera Maxa Korzha na PGE Narodowym w Warszawie przerodził się w serię niebezpiecznych incydentów. Doszło do starć z ochroną, interwencji policji, a na trybunach odnotowano obecność czerwonoczarnych flag kojarzonych z ukraińską organizacją OUN-UPA – odpowiedzialną za ludobójstwo na Polakach podczas rzezi wołyńskiej.


Jak podaje „Wirtualna Polska”, dzień przed koncertem na warszawskiej Woli odbyło się nieformalne spotkanie fanów artysty. Zgromadzenie było niezarejestrowane, a policja interweniowała, wystawiając kilkadziesiąt mandatów i zatrzymując kilka osób.

Podczas sobotniego występu część uczestników przedostawała się z trybun na płytę stadionu, wywołując przepychanki z ochroną. Interweniowały specjalne jednostki policyjne. Funkcjonariusze określili wydarzenia mianem „największej burdy na Narodowym” w ostatnich latach.

Szczególne kontrowersje wzbudziły czerwonoczarna flaga i inne symbole nawiązujące do ideologii banderowskiej. Barwy te były oficjalnym sztandarem frakcji Stepana Bandery Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów (OUN-B) i formacji zbrojnej Ukraińskiej Powstańczej Armii (UPA), odpowiedzialnych za zaplanowanie i przeprowadzenie rzezi wołyńskiej – masowych mordów na ludności polskiej w latach 1943–1945.

Publiczne eksponowanie takich symboli w Polsce jest powszechnie odbierane jako propagowanie banderyzmu (ukraińskiego nazizmu) i gloryfikacja organizacji, którą historycy – w tym Instytut Pamięci Narodowej – określają mianem zbrodniczej. Poseł PiS Dariusz Matecki zapowiedział złożenie zawiadomienia do prokuratury o możliwości propagowania totalitarnej symboliki, ponieważ „nieakceptowane są flagi organizacji nazistowskiej OUN-UPA oraz symbole »Wilczych Haków« kojarzonych ze zbrodniczymi oddziałami nazistowskiej formacji SS”.

W mediach społecznościowych pojawiły się liczne głosy krytyki wobec uczestników prezentujących banderowską symbolikę.



Incydenty skomentował m.in. Michał Leski z Klubu „Myśli Polskiej” ostrzega: „Dzieje się to, co przewidywaliśmy. Banderowcy wchodzą jawnie w polską przestrzeń publiczną. Tego typu incydenty będą coraz częstsze”.

Marek Magierowski, były ambasador Polski w Izraelu i Stanach Zjednoczonych jest zbulwersowany: „Setki sprawnych fizycznie Ukraińców w wieku poborowym, wczoraj wieczorem na koncercie w Warszawie. Z dumą eksponowali czerwono-czarną flagę nacjonalistyczną, co jest oburzającą zniewagą dla większości Polaków. Jako polski ambasador w USA zaciekle broniłem sprawy ukraińskiej w Waszyngtonie. Teraz jestem naprawdę wściekły”.

Janusz Korwin-Mikke wie, jak rozwiązać problem z banderowcami: „Nie rozumiem tego. Ukraina boryka się z brakiem żołnierzy, a przecież wczoraj na Stadionie Narodowym była gotowa dywizja. Wystarczy podstawić autokary, wywieźć tych odważnych ludzi za wschodnią granicę oraz obciążyć Ukrainę kosztami przedsięwzięcia. I problem rozwiązany”.

Takie zachowania, które należy traktować jak „plucie w twarz” Polakom, umacniają w opinii publicznej przekonanie, iż określenie „ukraińska wdzięczność” coraz bardziej umacnia się jako oksymoron.

Policja prowadzi czynności wyjaśniające w sprawie zajść zarówno na Woli, jak i podczas koncertu. Niewykluczone, że wobec części uczestników zostaną wszczęte postępowania dotyczące naruszenia przepisów o propagowaniu ustrojów totalitarnych i ich symboli (Art. 256.1 i 256.3 Kk) oraz udziału w zbiegowiskach o charakterze chuligańskim (Art. 254.1 Kk).

Autorstwo: Aurelia
Na podstawie: Wprost.plGazeta.plNiezalezna.plX.comSE.plMyslPolska.info
Źródło: WolneMedia.net



                                                    CELEBRYCI ELIT                                                   Maria Peszek (ur. 9 wrz...