środa, 15 listopada 2023

 

Cyfrowy Wielki Brat nadchodzi!


Unia Europejska stoi na progu wprowadzenia systemu Digital ID, który ma na celu ujednolicenie procesów identyfikacji cyfrowej w państwach członkowskich. Niemniej jednak, zamiast być heroldem postępu cyfrowego, ten system budzi poważne obawy o prywatność, bezpieczeństwo danych i potencjalne nadużycia władzy, przywodząc na myśl dystopiczne wizje cyfrowej niewoli.

Grupa 309 ekspertów z dziedziny cyberbezpieczeństwa i naukowców z 31 krajów wyraziła sprzeciw wobec proponowanych zmian w regulacjach eIDAS (elektroniczna identyfikacja, uwierzytelnianie i usługi zaufania). Eksperci twierdzą, że obecna forma legislacji nie zapewnia adekwatnych zabezpieczeń technologicznych dla obywateli i przedsiębiorstw, co może skutkować mniejszym bezpieczeństwem dla wszystkich. Szczególne zaniepokojenie budzi art. 45 reformowanej eIDAS, który umożliwia rządom inwigilację obywateli i mieszkańców UE poprzez techniczne środki umożliwiające przechwytywanie szyfrowanego ruchu internetowego i podważa obecne mechanizmy nadzoru.

Cyfrowe tożsamości w UE mogą także prowadzić do sytuacji, w której obywatele będą zmuszeni do korzystania z nowej tożsamości cyfrowej bez możliwości wyboru, co stawia w niekorzystnej sytuacji tych, którzy z różnych powodów nie mogą lub nie chcą korzystać z tego systemu. Organizacje pozarządowe i eksperci wzywają do poszanowania zasad prywatności przez projektowanie i domyślne ustawienia, co miałoby uniemożliwić firmom i władzom obserwację, kiedy i gdzie każda osoba używa swojej tożsamości cyfrowej oraz jakie inne informacje zawiera.

Dodatkowo Europejski Portfel Tożsamości Cyfrowej powinien surowo zabraniać tworzenia trwałego i unikalnego identyfikatora dla każdego użytkownika. Taki uniwersalny identyfikator podważa prywatność w bardzo wrażliwych obszarach codziennego życia i może wywołać poważne obawy konstytucyjne w kilku krajach UE. Bez eliminacji tego poważnego zagrożenia, nowa tożsamość cyfrowa może nie zapewnić bezpiecznej i przyjaznej dla prywatności alternatywy dla dominujących usług logowania wielkich firm technologicznych.

Organizacje i eksperci ostrzegają również przed wysokimi ryzykami bezpieczeństwa związanymi z Kwalifikowanymi Certyfikatami Uwierzytelniania Stron Internetowych. Te certyfikaty już w przeszłości zawiodły i umożliwią rządową inwigilację ruchu internetowego na dużą skalę, co podważa architekturę bezpieczeństwa globalnej sieci internetowej.

W świetle tych niepokojących faktów, system Digital ID w UE, zamiast być obiecującym krokiem w kierunku cyfryzacji i modernizacji, wydaje się być narzędziem, które może prowadzić do niebezpiecznych nadużyć władzy, ograniczenia wolności obywatelskich i naruszeń prywatności. Nie można ignorować tych zagrożeń, gdyż mogą one przekształcić europejską cyfrową przestrzeń w miejsce kontroli i inwigilacji, przypominające praktyki obserwowane w reżimach autorytarnych, takich jak Chiny.

Źródło: ZmianyNaZiemi.pl


  1. replikant3d 14.11.2023 16:48

    Bo o to właśnie chodzi! Chiny ,,przetestowały,, znaczy można wprowadzać wszędzie! I żadne ,,protesty,, nic nie dadzą. Pozamiatane…

  2. rici 14.11.2023 16:58

    A jak myslisz po co “amerykanskie” firmy tyle bilionow zainwestowaly w Chinach?
    A poco zainwestowali w rewolucjie w Rosji, rewolucje kulturalna w Chinach? w rozne systemy sprawowania wladzy na calym swiecie?.
    Po co stworzono te wszystkie religie?
    Po to by znalesc najlepszy system sluzacy do zniewolenia ludzkosci.
    Mam nadzieje ze sie to im nie uda na szersza skale, poniewaz coraz wiecej ludzi sie budzi.

  3. Kazma 14.11.2023 18:15

    “prywatność, bezpieczeństwo danych i potencjalne nadużycia władzy” – no co ty, tak na poważnie? Kto na to będzie zwracał uwagę 1, 5% populacji? Reszta będzie się cieszyła, bo wygodniej, szybciej, nowocześniej, trendy itd!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

  Czy Żydzi naprawdę rządzą światem? To pytanie rozgrzewa zawsze do czerwoności, uaktywniając szczególnie zaciekłych antysemitów, jak i zaja...