poniedziałek, 8 grudnia 2025

 

Czy to już zdrada Europy?

Wiele osób zastanawia się, o co naprawdę chodzi w ETS2 i zakazie rejestracji samochodów spalinowych od 2035 roku.

Europa jest za mała, aby ETS2 czy zakaz rejestracji samochodów spalinowych miały jakikolwiek wpływ na efekt cieplarniany.

Obecne samochody elektryczne nie wiele mają wspólnego z ekologią – ekonomiczne i ekologiczne są wyłącznie bardzo małe samochody elektryczne do poruszania się w bardzo ograniczonym obszarze, ale w UE obecnie nawet nie ma klasy, w której można byłoby zarejestrować takie samochody (choć prace nad stworzeniem takiej klasy właśnie trwają).

Działania te nie obronią również europejskiego przemysłu samochodowego, bo Chińczycy prześcignęli już w tym zakresie wszystkich, a kontrola Chin nad produkcją metali ziem rzadkich w praktyce uniemożliwia podjęcie realnej konkurencji z chińskimi samochodami elektrycznymi co najmniej przez dekadę.

Co jeszcze gorsze ETS2 skokowo pogłębi i tak już duże problemy gospodarcze UE i problemy jej obywateli.

Dlaczego więc Komisja Europejska i ogólnie elity europejskie dalej forsują takie mechanizmy jak ETS2 i samochody elektryczne?

To po prostu mechanizm wywierania presji na biedniejsze kraje w UE i sposób przejmowania przedsiębiorstw z tych krajów.

Organy UE i szerokie elity związane z tymi organami mają niewielkie możliwości działania na własną korzyść zgodnie z prawem bo traktaty zazwyczaj dobrze bronią interesów poszczególnych krajów członkowskich.

Jeśli nie ma uczciwego sposobu, to naturalną metodą pozostaje „metoda religijna” – czyli stworzenie nieracjonalnych wymagań, które będą wywierały silną presję zwłaszcza ekonomiczną na wszystkich, ale dotkliwych zwłaszcza dla mniej zamożnych.

Z założenia takie wymagania nie są racjonalne, bo gdyby były to byłyby również racjonalnie ekonomicznie (to prawie zawsze jest tożsame), a więc w „metodzie religijnej” trzeba wytworzyć swoistą „otoczkę religijną” oraz zadbać o wyznawców.

W każdym z krajów UE jest duża grupa osób propagujących ETS2 czy samochody elektryczne, którzy dale bronią oczywiście nieprawdziwych tez, iż UE może mieć istotny wpływ na zmiany klimatyczne – pojawiają więc dogmaty i wyznawcy, czyli coś na kształt religii.

Naprawdę natomiast chodzi o to, aby kraje zachodnie UE i elity z tych krajów mogły wywierać stały nacisk wg zasady „nie realizujecie nierealnych wymogów, więc musicie płacić kary, albo w inny sposób »zadośćuczynić«”.

Kraje zachodnie UE i elity UE będą mogły wykorzystywać tą presję do załatwiania bieżących spraw zgodnie ze swoim interesem co w uczciwy sposób nie byłoby możliwe.

Drugim aspektem jest wywieranie stałej presji na przedsiębiorstwa zwłaszcza z krajów mniej zamożnych, które to przedsiębiorstwa będą tym samym miały gorsze wyniki finansowe i będą znacznie prostsze do akwizycji przez zachodni kapitał.

Takie mechanizmy z oczywistych względów nie powinny być dopuszczalne, bo umówiliśmy się na warunki współpracy zgodnie z traktatami, a takie mechanizmy je naruszają.

Nie wspomnę już o etyce, ale elity zachodnie musiałyby chyba tego słowa najpierw poszukać w słowniku.

Choć podobne mechanizmy nie są nowe, a Polska była na nie niemal zawsze silnie podatna to wg mojej oceny od 17 listopada 2025 należy te mechanizmy uznać już za zdradę krajów europejskich.

Wewnętrzne działania osłabiające gospodarczo UE i jej spójność w obliczu realnych ataków na naszą infrastrukturę jest już z definicji zdradą.

Tym samym ETS2 można w całości odrzucić podobnie jak zakaz rejestracji aut spalinowych.

Autorstwo: Sensuit
Źródło: WolneMedia.net

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

                    CELEBRYCI ELIT                        Kazimiera Szczuka  ur. 22 czerwca 1966 w Warszawie − feministka, specjalistka w dz...