czwartek, 31 lipca 2025

 

Porażająca deklaracja?



Sporo szumu narobiła 10-punktowa deklaracja naczelnika interpretowana jako ukłon w stronę partii bardziej na prawo od prawicy. Nie jest ona niczym nadzwyczajnym, szczególnie w ustach polityka, który przez ładne parę lat trzymania cugli rządów Polską mówił do publiki głosującej na niego jedno, a swoim pretorianom kazał robić zupełnie coś przeciwnego.

Teraz, kiedy władzę przejęli polityczni gangsterzy, kopiący znacznie wyżej niż jak dotychczas po kostkach – pora rzucić jakiś świeży ochłap wyborcom z prawej strony. Opowiadane dyrdymały nie tylko, że się zaśmierdziały, ale zaczynają gnić i stają się niebezpieczne. Stronnictwo naczelnika niby ma się w sondażach nieźle, ale do czasu utraconej lekkomyślnie (albo celowo) ze szkodą dla Polski świetności, brakuje mu głosów tych wyborców, którzy poszli dwa czy trzy rumby na prawo od prawicy. No i tych, co postawili na szeroki front gaśnicowy. Wszystkie siły, zasiadające w ławach sejmowych niejako zawodowo – bo nic innego chyba nie potrafią – usiłują utopić w szambie Głównego Gaśnicowego. Ale nawet gdyby sztuka się udała, chyba nie będą mogły liczyć na głosy spod znaku gaśnicy. Poza tym – Główny Gaśnicowy ma swoich strażaków, którzy chyba nie popuszczą; jest ich coraz więcej i będzie przybywać.

Pamiętacie Mickiewicza? Za niego też Polaków chciano rozdeptać, a Nowosilcow – Wieszatiel zasługiwał się na ordery. Ale Wieszcz pisał („Dziady” cz. III, scena VII – Salon Warszawski):

„Nasz naród jak lawa:
Z wierzchu zimna i twarda, sucha i plugawa,
Lecz wewnętrznego ognia sto lat nie wyziębi,
Plwajmy na tę skorupę i zstąpmy do głębi”.

Tę warstwę „suchą i plugawą” widzimy na co dzień: wściekłe waginy, „babcie” zadymiary, posłowie kochający nachodźców w cudzym mieszkaniu, ale w żadnym ze swoich sześciu czy siedmiu… „Oskary”, „Jacoby”, „Studenty”, „Bolki”, polskość to nienormalność, osiem gwiazdek, wyprowadzanie kasy ze spółek, rozgrodzona granica, „polskie obozy koncentracyjne”, nadzwyczajna kasta, żurek z kiełbasą, podobno kradzioną…

Każdy szarpie za „postaw sukna” w swoją stronę i dba o to, żeby mu w zębach został jak największy kawałek;

„Plwajmy na tę skorupę”, powiada wieszcz – no i właśnie zaczęło się zstępowanie do głębi. Budzą się ludzie, próbują ogarnąć tę sytuację, chronić granice rozorywane przez władzę – za co ich się karze. Poeta zapamięta, a blaga nie na zawsze przebrała się za prawdę. Przemoc budzi przemoc – o tym też trzeba pamiętać. A ta zbudzona może być jak tsunami.

Ale wróćmy do deklaracji, przypomina ona swą siłą przebicia słynną niegdyś „piątkę dla zwierząt”.

„Nie dla koalicji z Tuskiem i jego ludźmi” – oczywiście jest to porażające novum. To my jesteśmy dobrym ubekiem, a nie oni!

„Nie dla współpracy z putinowską Rosją, Tak dla sojuszu z USA” – genialne! A co zrobimy, jak Putin dogada się z USA, co wcześniej czy później nastąpi? Obrazimy się na obu i dołączymy do Chińczyków? Tyle że Żółtki też dogadują się z Jankesami i Kacapami. Trzeba dla Polaków zamówić jakiś lot w kosmos i dobrą planetę, zanim do końca wystrychną nas na dudków?

„Nie dla nielegalnej imigracji, tak dla deportacji” – chciałbym wierzyć, że to naprawdę. No tak, ale przecież, Naczelniku, byliście u władzy kiedy trwało referendum m.in. w tej sprawie! To wy powinniście byli dopilnować, żeby zły ubek nie fałszował tego referendum. A sfałszował: nie dawali kart referendalnych i brakło zaledwie 250 tys. głosów do ważności referendum, średnio po osiem głosów na komisję wyborczą. Ponad 11 mln ludzi wypowiedziało się, że nie chce nachodźców! Mało? I co z tymi milionami zrobicie? Do gazu? No i jeśli to prawda, co gada zły ubek, to za waszych rządów nalazło najwięcej uchodźców. Prawda to, czy nieprawda? Z wiarygodnością to jak z cnotą: utracona nie odrośnie. A z protezą to już ganiał po sejmie jeden taki polityk. Sezonowy.

„Nie dla centralizacji Unii Europejskiej. Nie dla euro w Polsce, tak dla suwerenności i wolności. Po pierwsze Polska, po pierwsze Polacy. Nie dla ideologii w edukacji” – kiedy można i trzeba było porozumieć się z Orbanem i stworzyć koalicję przeciw odbieraniu suwerenności, naczelnik znikał i go nie było. Wiarygodność zero. Zadymiarzy i zboczeńców trzeba było wsadzać albo leczyć, a nie hołubić. Dokumenty unijne wciskane do podpisu studiować dogłębnie, a nie „czytać” metodą okładkową i podpisywać. To za rządów zjednoczonej prawicy, tak samo jak i za rządów złego ubeka następowała eskalacja władzy Unii w Polsce. Tyle że zły ubek niszczył Polskę otwarcie, a dobry wkładał rękawiczki i udawał patriotę. A szli po tej samej ścieżce w tę samą stronę.

„Tak dla suwerenności energetycznej” – a zielony ład to nie Premier Naczelnika „Pinokio” podpisał? Krasnoludki? „Odrzucanie Europejskiego Zielonego Ładu oznaczałoby ustawienie się na marginesie i innego rodzaju kłopoty, to plan, w którym warto uczestniczyć nawet za pewną cenę — mówił w środę wicepremier, szef PiS Jarosław Kaczyński”.

„Mieszkanie prawem, nie towarem” – nachodźcy nie będą wiecznie koczować w centrach integracyjnych, sprowadzą rodziny i będą się dopominać o mieszkania, tak jak we Francji i Niemczech, Takie prawo przyda się jak znalazł: będzie się zasiedlać mieszkania Polaków z mocy prawa uchodźcami. Tak się dzieje już na Zachodzie Unii. Francja wybudowała dla nachodźców za pieniądze podatników bazę mieszkań socjalnych, tzw. HLM (habitations a loyer modere). Hiszpania takiej bazy nie ma, ale od czego prywatne domy stojące pusto, letniskowe albo których właściciele wyjechali za pracą? Nachodźcy zasiedlają, a prawo ich chroni i są nie do wyrzucenia.

Trzeba było budować tanie mieszkania dla Polaków zamiast futrowania Ukrainy jako ukraińscy słudzy czy lokaje. Gdyby Polacy mieli gdzie mieszkać, może przystąpiliby do prokreacji, zamiast wiać na emigrację.

Późny Gomułka też nie chciał odejść…

Autorstwo: Barnaba d’Aix
Źródło: WolneMedia.net

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

  Globaliści nadają nowy wygląd swojej agendzie Osoby uważnie śledzące działania globalistycznych instytucji mogły po wyborach z 2024 roku d...