Vandal Slav
1 MAJA - DZIEŃ PAMIĘCI OFIAR CHRYSTIANIZACJI SŁOWIAN !!!
Trzeba chociaż chwilę pomyśleć nad wszystkimi ofiarami chrystianizacji, bo watykańska religia rozprzestrzeniała się na wschód Europy przede wszystkim za pomocą ognia i miecza.
Koncepcja monoteizmu była obca Słowianom, jeden bóg zazdrośnie domagający się wyłącznego oddania i kultu był pojęciowo nie do przyjęcia w świecie mnogości bogów i duchów charakteryzujących się ogólną tolerancją religijną.
Był to świat, w którym bogowie innych ludzi, choć nie ich i nie czczeni, byli tak samo realni jak ich własne bóstwa.
Słowianie nie rozumieli, dlaczego domagano się wyłączności i po siłowym nawróceniu czcili starych bogów obok boga chrześcijańskiego.
Nie negowali samego istnienia boga chrześcijańskiego, ale poprostu dodali jeszcze jedno bóstwo do ich starego panteonu, aczkolwiek dziwnego i obcego.
W przeciwieństwie do boga chrześcijańskiego, bogowie słowiańscy nie patrzyli na ludzi nieustannie, wiecznie osądzając, karząc lub nagradzając każdy pojedynczy czyn człowieka.
Słowiańskie rytuały, ceremonie i ofiary składane bogom lub duchom były postrzegane jako wkład człowieka w utrzymanie porządku wszechświata i zapewnienie bogom wsparcia w ich ziemskich sprawach.
W przypadku Słowian ich bogowie nie narzucali też ludziom żadnych moralnych ani etycznych wartości ani obowiązków. Moralność była kwestią tradycji klanowej i plemiennej, gdzie zasady, prawa i zwyczaje były usankcjonowane przez siły społeczne.
Bogowie mogli działać życzliwie lub wyświadczać przysługi ludziom, mogli też być mściwi, jeśli ktoś się obraził. Łamanie przysięgi lub obietnic złożonych w imię boga było sprawą osobistą, obrazą samego bóstwa. Ale jeśli sprawa nie dotyczyła ich osobiście, bogowie pozostawali obojętni.
Wydaje się, że słowiańscy bogowie nie byli absolutni, jak bóg chrześcijański. Nie byli wszechmocni, wszechwiedzący i wieczni. Przypisywano im nadludzką i nadprzyrodzoną siłę i zdolności, ale
byli podatni na ludzkie słabości i emocje.
Brakuje nam szczegółowych dowodów na ich temat, ale bez
wątpienia słowiańscy bogowie byli znacznie bliżsi w swojej naturze i zachowaniu dobrze znanym greckim bogom Olimpu, czy nordyckim bogom ze skandynawskich sag.
W konsekwencji grzech w sensie chrześcijańskim, czyli złamanie pewnych uniwersalnych i absolutnych boskich zasad, był pojęciem
obcym Słowianom, a właściwie większości pozostałych europejskich ludów niechrześcijańskich.
W efekcie pojęcie winy i wiecznej kary za złe uczynki za życia ziemskiego było w religii słowiańskiej nieobecne.
Nietrudno więc sobie wyobrazić, że ludzie ci z trudem rozumieli tak obcą naukę teologiczną. Nie uznaliby tego również za atrakcyjną alternatywę dla swoich własnych przekonań.
Tereny między Łabą i Odrą zamieszkiwały ludy słowiańskie co odnotowują wszystkie ówczesne kroniki, a osadnictwo słowiańskie sięgało we wczesnym średniowieczu nawet za Łabę.
W imię religii wymordowano lub zgermanizowano całe słowiańskie ludy takie jak np. : Wagrowie, Obodrzyce, Ranowie, Dołężanie, Lipianie, Drzewianie, Wkrzanie, Morzyczanie, Redarowie, Milczanie czy Wieleci, a do dziś na tych terenach zajętych przez Niemców ostała się tylko malutka 50-60 tysięczna garstka Serbów Łużyckich.
Pod mieczem Watykanu zginęły całe narody - to było klasyczne ludobójstwo ale wiedza o tej historii jest ukrywana albo "łagodzona" przez Kościół i nie mówi się o tym jak wyglądała "chrystianizacja po niemiecku", jak wyglądało sprzedawanie ludności słowiańskiej do krajów arabskich jako niewolników za pośrednictwem Żydów, w którym to haniebnym procederze Kościół brał czynny udział.
Watykańscy papieże ogłaszali krucjaty nie tylko do ,,Ziemi Świętej" ale także przeciwko pogańskim Słowianom, a kto nie zmienił starej wiary ten ginął od miecza albo od tortur, albo musiał położyć głowę pod topór.
Kto z możnych buntował się przeciwko nowej papieskiej władzy – na tego rzucano klątwy wyłączając buntowników ze społeczności.
Nie ulega wątpliwości, że Mieszko I ,,ten przebiegły wąż, który udaje przyjaciela cesarza" - jak mówili o nim Niemcy, napewno miał swoich szpiegów na Połabszczyźnie i widząc okrutny los naszych zachodnich braci wyrzekł się starej wiary...
Tak wygląda na dziś wiedza oficjalna, dlatego pomijam wersję mówiącą o obrządku słowiańskim i między innymi dla zachowania przy życiu narodu przyjął nową religię, która była radykalnie agresywna i przez to odmienna od wierzeń Słowian.
Później Polakom na przestrzeni wieków zabrano słowiańską duszę, tożsamość i historie Przodków, a na zgliszczach pokonanej Słowiańszczyzny podbudowano koscioły.
Bunty ludności, która powracała do starych wierzeń topiono we krwi, a w historii nazywa się je "reakcjami pogańskimi”.
Do dnia dzisiejszego dzieciaki w szkole uczą sie mitologii greckiej czy rzymskiej, a nie naucza się ich mitologii i wierzeń dawnych Słowian...
Do czytania bardzo dobra książka pt "Brandenburg : kraina słowiańskich mogił : system niemiecki tępienia podbitych narodów" - Ludwik Stasiak.
Myślę, że osoby bardzo wrażliwe będą płakały czytając tę książkę, ale to jest lektura obowiązkowa :
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz