środa, 30 sierpnia 2023

 

Doradczyni WEF uważa załamanie demograficzne za dobre dla planety


Jeszcze kilka lat temu pogląd, że obłąkani psychopaci na najwyższych szczeblach władzy chcą zabić wszystkich lub przynajmniej większość z nas, nazywano szaloną teorią spiskową. Natomiast dziś ci sami obłąkani psychopaci otwarcie mówią o postępującej depopulacji i że rzekomo jest ona „dobra dla planety”.

Cytując gazetę „The Telegraph” te słowa wypowiedziała doradczyni Światowego Forum Ekonomicznego (WEF), prof. Sarah Harper, „najlepsza brytyjska ekspertka ds. demografii” oraz założycielka i dyrektor Oksfordzkiego Instytutu ds. Starzenia się Ludności. Mówiąc o gwałtownym spadku liczby noworodków w Wielkiej Brytanii w dzisiejszych czasach, Harper w dużym stopniu świętowała to jako wspaniałą rzecz, która pomoże powstrzymać globalne ocieplenie i zmiany klimatyczne.

Nawiasem mówiąc, najnowsze dane brytyjskiego Urzędu Statystyk Narodowych (ONS) pokazują, że w 2022 r. w Anglii i Walii miało miejsce zaledwie 605 479 żywych urodzeń. Jak nam powiedziano, jest to najniższa liczba od 2002 roku.

„The Telegraph”, komentując te słowa, wygodnie pominął fakt, że Harper zasiada także w Radzie Globalnej Agendy ds. Starzejących się Społeczeństw Światowego Forum Ekonomicznego, która koncentruje się wokół eugeniki i ludobójstwa. Harper często wypowiada swoje bzdury na różnych „festiwalach literackich i naukowych”, w tym na spotkaniach WEF, rozmowach TED i innych tego typu globalistycznych spotkaniach. „The Telegraph” najprawdopodobniej doskonale zdaje sobie sprawę z faktu, że obecnie jakiekolwiek powiązania z WEF nie są postrzegane przez ogół społeczeństwa jako coś dobrego. W końcu globalistyczna organizacja promująca tezy „jedz robaki, bądź biedny i bądź szczęśliwy” nie jest popularna wśród zwykłych ludzi.

„Myślę, że to dobrze, że kraje świata o wysokich dochodach i dużej konsumpcji zmniejszają liczbę posiadanych dzieci” – uważa Harper, która mówi o tym, jak niegdyś biała Wielka Brytania podupada w szybkim tempie. „Mam co do tego całkiem pozytywne nastawienie”. Następnie Harper stwierdziła, że spadek dzietności w bogatszych krajach jest naprawdę dobrą rzeczą, ponieważ pomoże rozwiązać problem „ogólnej nadmiernej konsumpcji, z którą my mamy obecnie do czynienia”.

Żeby być uczciwym „my” w tym kontekście bardziej trafnie opisuje ekscesy Harper i innych globalistów, którzy rutynowo podróżują po całym świecie swoimi prywatnymi odrzutowcami, jedząc wyśmienite posiłki, wylegując się na fantazyjnych plażach i imprezując w olbrzymich rezydencjach, które konsumują więcej prądu i paliwa niż całe dzielnice pełne biednych ludzi. Innymi słowy, jeśli ktoś konsumuje nadmiernie, to są to globaliści tacy jak Harper i inni jej pokroju. Skoro największą nadkonsumpcję mają globaliści — czy zatem należałoby się ich pozbyć?

Prawda o tym, co naprawdę dzieje się w Wielkiej Brytanii i innych zachodnich krajach jest taka, że nie mamy do czynienia ze spadkiem liczby ludności, ale zastępowaniem lokalnych ludności. Krótko mówiąc, globaliści celowo zastępują wszystkich rodzimych białych obcymi, nie-białymi, których najwyraźniej uważają za osoby łatwiejsze do kontrolowania i zniewolenia.

Prawie co trzecie dziecko urodzone w Wielkiej Brytanii w ubiegłym roku to dziecko spoza granic Wielkiej Brytanii, czyli z Indii lub Afryki. Ogólna liczba urodzeń wśród kobiet spoza Wielkiej Brytanii również wzrosła o około 3600 rok do roku i stanowi obecnie 30,3 procent wszystkich nowych urodzeń w Wielkiej Brytanii.

Autorstwo: Ethan Huff
Na podstawie: DailySceptic.orgTelegraph.co.ukOX.ac.uk
Źródło zagraniczne: NaturalNews.com
Źródło polskie: PrisonPlanet.pl


  1. Drnisrozrabiaka 30.08.2023 10:25

    Bardzo mądrze, mniej kasy na sponsoring faszyzmu na świecie, więcej spokoju…

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

  Czy Żydzi naprawdę rządzą światem? To pytanie rozgrzewa zawsze do czerwoności, uaktywniając szczególnie zaciekłych antysemitów, jak i zaja...