czwartek, 13 lipca 2023

 

Młodzież nie korzysta z telewizji, z której my korzystamy!


Przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji Maciej Świrski jest zaniepokojony tym, że młodzi ludzie przestają oglądać telewizję.

„Krajowy Instytut Mediów ma w ciągu dwóch miesięcy przedstawić nowe badania dotyczące oglądalności telewizji. Przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji Maciej Świrski nie krył w Senacie zaniepokojenia panującymi na rynku trendami. Mówił o znaczącym odpływie młodych widzów do streamingu i ostrzegał przed sztuczną inteligencją” – informuje portal „Wirtualne Media”.

Świrski w Senacie odniósł się m.in. do tego, że w zeszłym roku Polska zajęła najniższe w historii, 66. miejsce pod względem wolności mediów w rankingu Reporterów Bez Granic. Przewodniczący KRRiT twierdzi, że to „bajki z mchu i paproci”, bo wolność słowa jest niemierzalna. „Trzeba pamiętać, że rankingi tego rodzaju są robione przez różnego rodzaju organizacje, Reporterzy Bez Granic i tym podobne. Metodologia jest ich niejasna. Służą pewnym politycznym celom grup politycznych, lobby i nawet niektórym państwom. Przedstawienie Polski jako kraju, w którym nie ma wolności słowa, jest narzędziem do niszczenia polskiej reputacji w konkretnych określonych celach rozmaitych lobby, grup politycznych, a także państw” – powiedział.

„Nie będę wchodził szerzej w te szczegóły. Wszyscy wiemy doskonale, jesteśmy dorosłymi ludźmi i mamy doświadczenie. Wiemy, że mówienie o bezstronnych, obiektywnych rankingach w celu ochrony wolności słowa to oczywiste bajki z mchu i paproci. Nie ma czegoś takiego, jak obiektywne rankingi wolności słowa. Powołują się na to państwo i niektórzy dziennikarze i wzbudzane są rozmaite paniki moralne o rzekomym braku wolności słowa w Polsce. Każdy, kto ma niespaczone sumienie i myśli w sposób niepodległy, wie, że oskarżenia o tłumienie wolności słowa, faszyzm, dyktatury są wzięte z powietrza pomysły na stworzenie alternatywnej rzeczywistości” – stwierdził urzędnik.

Ciekawe, czy Świrski, idąc tym tokiem rozumowania, stwierdziłby, że na Białorusi czy w Rosji także nie da się stwierdzić, czy istnieje tam wolność słowa, bo to przecież wartość niemierzalna.

Świrski jest także zaniepokojony tym, że młodzi ludzie odeszli od telewizji. Zdaniem urzędnika fakt, że młodzież woli korzystać z Internetu niż z telewizora, jest niepokojący. „Badanie założycielskie pokazuje tendencje, które są obecne w polskich mediach. Po pierwsze zanikająca rola telewizji tradycyjnej, tak zwanej linearnej. Zwłaszcza wśród młodzieży i najmłodszych odbiorców. Ci praktycznie telewizji linearnej już nie oglądają. Jeżeli mówimy o prawdziwych i realnych problemach polskich mediów, a nie alternatywnej rzeczywistości, to jest problem, nad którym ustawodawca powinien się bardzo nachylić. Jeżeli młodzież i osoby najmłodsze w naszym społeczeństwie, nie korzystają z telewizji, z której my korzystamy i korzysta najstarsza część społeczeństwa, to oznacza, że następuje zerwanie więzi pokoleniowej. Służą temu nowe wynalazki. Te, które już się pojawiły i będą rozwijane coraz bardziej” – zauważył szef KRRiT.

„Mówimy nie tylko o streamingu, z którego także starsze pokolenie korzysta, ale także istniejących zastosowaniach sztucznej inteligencji. Rozwija się ona eksplozywnie i każdego miesiąca przybywa około tysiąca aplikacji wykorzystujących sztuczną inteligencję. Zastosowanie tego w mediach, zwłaszcza internetowych, bez nadzoru regulacyjnego spowoduje, że będziemy mieli do czynienia z zupełnie nową jakością zmian społecznych” – stwierdził urzędnik.

„Oprócz tego, że można wykorzystywać sztuczną inteligencję do nowego rodzaju uzależnień, jak są stosowane w grach komputerowych, tak samo można to przenieść na te media, których ci ludzie będą używali właśnie z wykorzystaniem narzędzi sztucznej inteligencji. Sztuczna inteligencja potrafi generować obraz i dźwięk w czasie rzeczywistym zgodnie z preferencjami odbiorcy. Można sobie wyobrazić, że jakieś aplikacje będą wywoływać uzależnienie młodych ludzi. Mówię o rzeczach rzeczywistych, ale nie alternatywnej rzeczywistości” – dodał.

Autorstwo: SG
Na podstawie: „Wirtualne Media”
Źródło: NCzas.com


  1. Admin WM 13.07.2023 08:44

    Po prostu politycy i państwowi urzędnicy najwyższego szczebla boją się, że partie polityczne, które reprezentują bezpośrednio lub pośrednio, tracą kontrolę nad obywatelami.

    Świrski żyje w jakiejś bańce medialnej, skoro twierdzi, że w Polsce jest wolność słowa. Nie słyszał o blokowaniu niezależnych portali internetowych przez ABW oraz niedopuszczaniu do mainsteramowej telewizji niepopularnych poglądów i osób? Wystarczy wspomnieć np. o oddolnej, pozaparlamentarnej opozycji, której przedstawiciele nie są zapraszani np. do TVP Info.

    Bardzo dobrze, że ludzie odchodzą od telewizji. Sam prawie nie oglądam, bo wolę puścić sobie w necie jakiś film bez reklam, który mnie zaciekawi i którego jeszcze nie widziałem, niż powtórki i żenujące polskie seriale, którym daleko jakościowo do najgorszych produkcji z czasów PRL-u (nazywam je „wrzaskami i gadającymi głowami”, bo pokazują głównie krzyczących ludzi i aktorów wyjaśniających, jak widz ma interpretować ich grę aktorską). Ponad 100 kanałów TV i bardzo rzadko zdarza się, by choć na jednym leciało coś ciekawego. No i te 10-20-minutowe bloki reklamowo-promocyjne. Kto to wytrzyma? W tym czasie można obejrzeć jakiś reportaż lub kreskówkę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

  Czy Żydzi naprawdę rządzą światem? To pytanie rozgrzewa zawsze do czerwoności, uaktywniając szczególnie zaciekłych antysemitów, jak i zaja...