sobota, 7 stycznia 2023

 

Polska liderem nadmiarowych zgonów po pandemii COVID-19


Po dwóch latach upodlania ludzi wirusem grypopodobnym okazało się, że wszystko, co robiła władza, było kontrprouktywne i zamiast ratować Polaków od wirusa, szalone działania rządu doprowadziły do setek tysięcy zgonów nadmiarowych. Z danych OECD wynika, że pod tym względem Polska jest najgorsza z wszystkich ujętych w zestawieniu krajów!

Gdy w marcu 2020 roku rozpętała się masowa histeria związana z chińskim wirusem, nikt nie miał jeszcze świadomości, że walka, jaką rządy na całym świecie zaczęły prowadzić z tak zwanym COVID-19, była wymierzona nie tyle w wirusa, ile w ludzi. Jako panaceum na walkę z epidemią wirusa grypopodobnego wybrano metody, które doprowadziły do setek tysięcy zgonów w naszym kraju. Rozpoczęto stosowanie tzw. lockdownów, zmuszono wszystkich do pajacowania w brudnych szmatkach na twarzy. Stosowano terror wobec tych, którzy odmawiali partycypacji w covidiańskich rytuałach. Wszystko to, niczym w czasach stanu wojennego, odbywało się bez podstawy prawnej.

Zdewastowano służbę zdrowia, praktycznie ją wyłączając. Podejrzane jest to, że jeszcze w lutym 2020 roku w trybie pilnym wprowadzono tak zwane e-recepty, bez których nie dałoby się pozamykać w bunkrach lekarzy. Doprowadzono do sytuacji, w której symbolem covidowej służby zdrowia stał się patyk, którym należy stukać w okno, gdy chce się pomocy, a i tak może ona być udzielona tylko zdalnie. Zamknięto szpitale, czym doprowadzono do sytuacji, gdy na podjazdach pod nimi tłoczyły się karetki z chorymi, których — pod pretekstem COVID-19 — nie chciano nawet przyjmować. Długo przekonywano nas, że gdyby nie państwowa służba zdrowia ludzie umieraliby na ulicach i o zgrozo właśnie państwowa służba zdrowia w czasach covidka doprowadziła do tego, że ludzie umierali na ulicach pod szpitalami.

Żeby perfidii było nie dość, przekupiono całe środowisko medyczne, oferując mu tak zwane „dodatki covidowe”. Skutkowało to tym, że pandemia stała się bardzo dochodowym biznesem i nikomu z tej branży chyba nie zależało na zakończeniu tego cyrku. To od tych ludzi zależało, kto został zaklasyfikowany jako pacjent covidowy, a skoro za opiekę nad takowym płacono dodatkowo, testowano pacjentów do skutku randomowymi testami, a gdy udawało się przypisać komuś covidka, przestawano go leczyć i wysyłano do covidowej umieralni, gdzie z zapaleniem płuc intubowano ludzi masowo, stwarzając wrażenie, że respiratory służą do leczenia COVID-19. Umieralność po intubacji była szokująco wysoka i w niektórych miejscach przeżywał 1 na 10 z rzekomych covidowych pacjentów.

Walczono z lekami, takimi jak Amantadyna czy Iwermektyna, i zaczęto wciskać w ludzi eksperymentalne preparaty zwane „szczepionkami”. Jednak to nie szczepionki zakończyły szalone pandemiczne dwa lata, tylko wojna Rosji z Ukrainą, co obnażyło, że „król jest nagi”. W ciągu dwóch miesięcy — jak pijany od ściany do ściany — przeszliśmy drogę od sprawdzania testem uczestników Wigilii w grudniu 2021 roku, do przyjmowania po domach milionów niezaszczepionych Ukraińców. Gdyby siewcy covidowych kłamstw mieli rację, powinno się to skończyć masowymi zgonami Polaków. Nic takiego nie miało miejsca.

Za to obecnie już nawet Ministerstwo Zdrowia przyznaje to, co od początku tego cyrku twierdziły szury — przesadna izolacja, dezynfekcja i maseczkoza, prowadzą do utraty odporności, a jej brak to więcej zachorowań na inne patogeny. Obserwujemy to obecnie, gdy nierozliczeni winni z pierwszego covidka próbują nam wkręcać historię „tridemii”, naganiając na szczepienia przeciw grypie. Próbują też przestraszyć ludzi kolejnymi wariantami przeziębienia COVID-19, nazywając je groteskowo „Krakenem”, jak ostatnio. Widać wyraźnie, że siły dążące do pandemicznego zniewolenia nie odpuszczają.

Z powyższego wykresu OECD wynika, że najmniej nadmiarowych zgonów zanotowano tam, gdzie odmówiono stosowania szalonej polityki covidowej, czyli w Szwecji. Było tam dziesięciokrotnie mniej zgonów tego typu na milion mieszkańców, w porównaniu do Polski.

Covidowa masakra to największa tragedia narodu polskiego po II wojnie światowej. Winni tego stanu rzeczy dobrze zdają sobie sprawę z bezprawności swoich tragicznych działań, bo już dwukrotnie próbowali przegłosować w Sejmie tzw. ustawy bezkarnościowe. Jeśli w oczy zajrzy im ryzyko odpowiedzialności karnej, z pewnością taką ustawę rzutem na taśmę przegłosują.

Źródło: ZmianyNaZiemi.pl


  1. Szwęda 06.01.2023 17:44

    Wszystkiemu winne społeczeństwo, które dało się zmanipulować i wykonuje wszystkie prikazy stojących ponad prawem, bandyckich rządów.

  2. janpol 06.01.2023 21:44

    Oooo!!! Czyżby od dzisiaj było nas dwóch? Bo ja OD ZAWSZE usiłuję wytłumaczyć wszystkim, że to głównie my jesteśmy winni temu co się dzieje a nie żadni “oni” (ale oczywiście zgadzam się, że “oni” wykorzystują naszą głupotę, tumiwisizm, kunktatorstwo, konformizm itp. przy użyciu dobrze płatnych najmitów, środków masowej dezinformacji i pożytecznych idiotów, dla własnych celów, bo im wolno i mają nasze przyzwolenie – też bym tak robił a co? Nie rozumiem skąd zdziwienie). Jak byśmy mieli obywatelskie społeczeństwo i demokratycznie wybrane władze przez to społeczeństwo kontrolowane i pracujące dla dobra wspólnego, to nie straszne by nam były banki centralne i cyfrowy pieniądz, partyjniackie rozgrywki, lobbystyczne naciski na władze, bzdur-pandemie, bzdur-podatki, bzdur-urzędy, ba może nawet chemitrajlsy i nowy order itp. bzdury!

  3. X3na 07.01.2023 00:55

    Podobno 55% Polaków (sondaż) chce powrotu restrykcji. Podobno, bo nie wierzę, by w Polsce było tylu Rezylian / Kowidzian. Po prostu nie widzę tylu Kowidzian na ulicach. Lemingów / Rezylian płacących kartami i ciągle utopionych w smartfonie niestety jest ponad 90%. 😾 To płacenie kartami i utopienie w szkiełku doprowadzi wkrótce normalnych ludzi do tragedii.

    Event 202 już był, toteż jest niemal pewne, że w marcu ogłoszą kolejną pandemię.

  4. kufel10 07.01.2023 05:51

    “wirusem grypopodobnym” – ja tez długo pokpiwałem, że to nie istnieje, że to grypa, aż porozmawiałem z wieloma osobami, które były już jedną nogą na tamtym swiecie, które do dziś odczuwają skutki tej “grypy”, albo znają kogoś kto poszedł tam nagami obiema. Sam przechodziłem ów dziwną dolegliwość tuż po wizycie w pewnym potencjalnie patogennym miejscu (było tam wiele śmiertelnych przypadków), gdzie jako jedyny (oświecony) paradowałem bez namordnika, jak zawsze zresztą. Oczywiście gdybym go założył to nic by nie dało. Mam też ciekawe informacje od grona lekarzy ale nie jestem pewien czy można tu o tym pisać. W każdym razie chyba czas zmienić narrację i przestać nazywać toto grypą. To tak jakby porównać yorka z pitbulem, to pies i to tez pies. Powiem wam że czas byłoby na ten temat poważnie i rozsądnie podyskutować, ciekawie wypowiada się jegomość Sumliński.

  5. Irfy 07.01.2023 07:22

    @kufel10
    Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Ja miałem C19 aż trzy razy i szczere mówiąc, nic wielkiego. Za pierwszym razem dwudniowa grypa z ostrą migreną i łamaniem kości plus tygodniowy katar potem, za drugim nawet nie ograniczyłem treningów. Trzeci był najgorszy – ponad tydzień bardzo mocnego osłabienia i “marazmu”, nawet z łóżka nie chciało się wstawać. Ale i tak nie ma porównania nawet z anginą, którą wspominam znacznie gorzej.

    Tylko że ja trenuję 2 i pół godziny dziennie, każdego dnia. Nie piję alkoholu – wcale, nie żrę śmieciowego żarcia, nie zażywam sterydów i innych wspomagaczy i nie ćpam. Ani razu nie włożyłem też namordnika. A nie, przepraszam, raz włożyłem. Grzyb mi wyskoczył w łazience i go spryskiwałem cuchnącym odgrzybiaczem. Po minucie zdjąłem, bo nic nie dawał a tylko parowały od niego okulary ochronne. Tyle że jak ktoś przez pół życia siedzi w pracy a potem wraca i siedzi przed telewizorem, z chipsami i piwskiem, to go potem nowy szczep grypy może przetrzepać. Jeśli dodatkowo jest zestresowany, bo się dał przestraszyć, to w ogóle mogiła. Można paść na zawał z samego strachu.

    Plus izolacja, jeszcze większy brak ruchu, pleśń i roztocza w płucach z powodu namordników i tragedia gotowa.

czwartek, 5 stycznia 2023
















Wydało się! Płyną statki, płyną…


Ściema dotycząca antyrosyjskich sankcji się wydała. Ich celem są mieszkańcy Unii Europejskiej.

Autorstwo: Suwerenny PL
Źródło: YouTube.com

środa, 4 stycznia 2023

                                                     ZAPRASZAM


https://www.facebook.com/profile.php?id=100063706951941

https://www.facebook.com/profile.php?id=100064570516752

https://www.facebook.com/purpuraci/

https://www.facebook.com/profile.php?id=100068344940852

 











Afera na rynku paliwowym w Polsce

Opublikowano: 04.01.2023 | Kategorie: Audycje

Liczba wyświetleń: 435

Dlaczego cena paliwa pomimo podwyżki VAT-u do 23% znacznie nie wzrosła? Czy stacje paliw w ostatnich tygodniach sztucznie zawyżały ceny, zarabiając dodatkowe miliony na swojej marży? Jak będzie się kształtowała cena w przyszłości? Jakie dane płyną z rynku paliwowego na świecie? Kak myślicie – czy odpowiednie instytucje powinny przeprowadzić kontrole rynku paliwowego w Polsce? Czy wierzycie w zapewnienia Daniela Obajtka i zgadzacie się z Mateuszem Morawickim, że skoro ceny po nowym roku nie rosną, to nie należy szukać dziury w całym?

Źródło: YouTube.com

 

Jak Orlen okradał Polaków?



FOT. ORLEN

Pod koniec 2022 r. kierowcy w całej Polsce ustawiali się w kolejkach na stacjach paliw, chcąc zdążyć przed noworoczną podwyżką VAT-u, która miała wywindować ceny benzyny, oleju napędowego i LPG. Jak się okazało – niepotrzebnie – informuje portal money.pl. W 2023 r. ceny na stacjach PKN Orlen są takie same jak w grudniu ubiegłego roku. Czy państwowy koncern celowo zarabiał na kierowcach? Zdaniem ekspertów rządzącym pomogła sytuacja rynkowa.

W niedzielę na stacjach Orlenu ceny były niemal takie same jak w ostatnich dniach 2022 roku. Rzecz w tym, że wraz z nadejściem 2023 r. wzrosły podatki od paliw. Od niedzieli podniesiono stawki akcyzy i opłaty paliwowej. Już samo przywrócenie dotychczasowego poziomu VAT-u powinno podbić cenę detaliczną paliw o co najmniej 1 zł za litr.

Tymczasem 1 stycznia na stacjach wydarzyło się coś nieoczekiwanego. Kierowcy, którzy nie zdążyli zatankować auta w sylwestra, zobaczyli takie same ceny jak pod koniec 2022 r. U niektórych widok ten wywołał oburzenie. Pojawiły się pytania, czy Orlen w ubiegłym roku celowo nie zawyżał marży, zarabiając tym samym na polskich kierowcach w jeszcze większym stopniu.

Przypomnijmy, że od stycznia 2023 r. do cen paliw ponownie doliczany jest VAT według stawki 23-procentowej, którą w lutym 2022 r. obniżono do 8 proc. Tymczasem ostatecznie do żadnych podwyżek nie doszło, za to już w ostatni dzień roku Orlen obniżył hurtowe ceny paliw aż o 12 proc.

“Rządzącym pomogła sytuacja rynkowa. Ceny na światowych rynkach hurtowych spadały od dłuższego czasu, zarówno w przypadku ropy, jak i diesla, co ułatwiło rządzącym zadanie. Na razie jest to więc całkiem udany ruch, bo udało się uniknąć zdenerwowania społecznego, które mogłoby się pojawić, gdyby ceny paliw nagle wrosły” – mówi money.pl jeden ze współpracujących z płockim koncernem analityków, który chce zachować anonimowość.

Orlen tłumaczy się

Do obecnego zamieszania związanego z poziomem cen na stacjach w 2023 r. odniósł się PKN Orlen. Adam B. Czyżewski, główny ekonomista koncernu mówi, że poziom cen detalicznych paliw musi odzwierciedlać ich podaż. Dodaje także, że nie ma miejsca na obniżki cen, dopóki podaż jest ograniczona.

“Zarzuca się nam, że skoro obniżyliśmy cenę 30 grudnia, to mogliśmy to zrobić wcześniej. Nie mogliśmy, bo sytuacja na rynku jest taka, że doprowadzilibyśmy do kolejek na stacjach. A teraz cena detaliczna nie spadła, ponieważ nadal nie ma miejsca na jej spadek ze względu na ograniczoną podaż” – tłumaczy Czyżewski.

Jak podkreśla, dla konsumenta liczą się ceny detaliczne, to te ceny determinują popyt na paliwa, i muszą uwzględniać otoczenie rynkowe. – Utrzymywanie ceny na poziomie gwarantującej zbilansowanie popytu z podażą to świadoma polityka na całym świecie, nie tylko Orlenu – wyjaśnia.

Czyżewski przytoczył przykład Węgier, gdzie ceny przez wiele miesięcy były zamrożone na zbyt niskim poziomie, co spowodowało realne braki paliw na stacjach, a Węgrzy musieli jeździli tankować na Słowację. „Niedawno cena na Węgrzech została uwolniona i jest jedną z najwyższych w Europie. Brak paliw dał się odczuć we Francji w październiku 2022 r. Wtedy – w wyniku strajków – podaż nie nadążyła za popytem. Problem braku paliw stał się bardzo ważnym tematem politycznymi i społecznym” – podkreślił. Na Węgrzech podaż okazała się niewystarczająca w warunkach zwiększonego popytu, wywołanego właśnie obniżeniem ceny – zaznaczył główny ekonomista PKN Orlen.

Woźniak protestuje

Do sprawy odniósł się Piotr Woźniak, były minister gospodarki i były prezes PGNiG za czasów rządu PiS. Ocenił, że „mamy do czynienia z duopolem”. Zastanawiam się, jak długo to potrwa. Spodziewam się bardzo rychłej podwyżki – powiedział w „Rozmowie Piaseckiego” w TVN24. „Okazuje się, że ceny hurtowe paliw zostały obniżone na przełomie roku przez obie firmy quasi-konkurujące ze sobą, to znaczy Saudi Aramco w stacjach Lotosu (…) i Orlen zrobiły to samo”. 

– To oczywiście pachnie z daleka zmową cenową – dodał Woźniak. Jego zdaniem to powinien zbadać Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Pytany, czy wierzy w tłumaczenia Orlenu, że wtedy, gdy ceny paliwa były niższe niż przed lutowym szokiem, musiał regulować popyt krajowy i europejski, bo gdyby obniżył ceny do poziomu, za jaki płacił za paliwo, to przyjechałaby do Polski cała Europa i paliwo wykupiła, a w dodatku Polacy także zaczęliby go zużywać więcej, a Orlen nie byłby w stanie tego paliwa dostarczyć, Woźniak odpowiedział, że nie. 

– To mi przypomina myślenie z samego środka PRL, gdy najwyższym dobrem był towar – dodał. 

Podkreślił, że „wszystkie firmy powinny działać dla zysku”. – Jeśli są w stanie odnosić zysk, to z każdej większej sprzedaży (…) powinny odnosić zyski i się z tego cieszyć, a nie psioczyć, że im zabraknie towaru na sprzedaż. Jeśli zabraknie, nie nadają się do tego, żeby prowadzić biznes – dodał Woźniak.  W ocenie Woźniaka „mniej więcej od połowy zeszłego roku” mieliśmy do czynienia z zawyżaniem cen. Dodał, że wtedy ceny ropy surowej „systematycznie spadały”. – Oczywiście to nie był spadek liniowy – zaznaczył. Dodał, że „byliśmy w trendzie spadkowym, co by oznaczało, że ceny powinny raczej spadać niż rosnąć od czerwca”. 

Odniósł się także do słów głównego ekonomisty PKN Orlen Adama B. Czyżewskiego. Woźniak ocenił, że Czyżewski „chodzi dookoła tematu”. – Pierwszy raz słyszę, żeby jakiegokolwiek sprzedawcę obchodziły kolejki przed jego ladą – powiedział. – Nie jestem zwolennikiem wysokich cen, bo nie, natomiast oczywiście ceny powinny się kształtować nie na podstawie dyktatu monopolu, tylko na podstawie równowagi podaży z popytem. To jest wyznacznik równowagi rynku – mówił Woźniak. 

– Jeżeli chodzi o zawyżanie cen lub zaniżanie zbytnie, to od tego są instytucje państwa, które powinny na to reagować. Na wezwanie złożone przez polityków, firmy, albo (…) mają również mandat działalności samodzielnej, na przykład UOKiK może to zrobić sam niepytany przez nikogo o zdanie, ani nieproszony – wyjaśnił. Jego zdaniem UOKiK powinien to zbadać. – Jeżeli teraz to zbada na wezwanie złożone przez kogoś innego, to będziemy mieli pełny obrazek, ale to nie jest wystarczające. Interwencja UOKiK na ogół jest dobrym zimnym prysznicem dla firmy, żeby nie stosowała zmów (cenowych – red.) – powiedział.

W ubiegłym roku grupa Orlen zanotowała najwyższe wyniki w swojej historii. Po trzech kwartałach miała ponad 19 mld zł zarobku netto. Z kolei przychody ze sprzedaży grupy PKN Orlen wyniosły w III kwartale 2022 r. blisko 73 mld zł wobec 36,4 mld zł rok wcześniej. Opozycja podejrzewa, że działania prezesa Orlenu odbywały się na polecenie, a przynajmniej za zgodą czołowych polityków PiS, którzy zyskali na tym procederze, gdyż rekordowe zyski spółki skarbu państwa, jaką jest Orlen, trafią do budżetu i będą wykorzystane do promocji partii rządzącej.

Do sprawy odniósł się poseł Lewicy Tomasz Trela na konferencji prasowej pod stacją benzynową koncernu.

„Cuda niby rzadko się zdarzają, ale u pana prezesa Obajtka nadwyraz często. Pan Daniel Obajtek pod koniec roku zapowiedział, że ceny nie wzrosną, mimo tego, że wzrósł VAT na paliwa o 15 punktów procentowych. I rzeczywiście ceny nie wzrosły. Pewnie w normalnej sytuacji każdy Polak, każda Polka powinna być wdzięczna i zadowolona, ale nie! Dlatego, że pan prezes Obajtek, z grupą z PiS, oszukiwali Polki i Polaków w roku 2022. Ja pamiętam, jak wielokrotnie w Łodzi, w Warszawie, Lewica organizowała konferencje prasowe na temat marż paliwowych. Mówiliśmy, że marże można zamrozić, marże można obniżyć. Mówiliśmy, że marże powinny być w czasie kryzysu wyregulowane rozporządzeniem albo ustawą. Wtedy wychodził pan prezes Obajtek i mówił, »my na paliwach nic nie zarabiamy, my na paliwach, tak na dobrą sprawę, nie zarabiamy, ale też nie tracimy« i co się okazało? Okazało się, że Daniel Obajtek i PiS na jednym litrze paliwa w roku 2022 łupili Polki i Polaków. Dokładnie jedną złotówkę na każdym litrze” – podkreślił poseł Tomasz Trela.

„To jest skrajna nieodpowiedzialność, skrajna niekompetencja i to jest dziadostwo w wykonaniu rządu Prawa i Sprawiedliwości, bo kiedy ludziom było ciężko, kiedy ludzi dotknął kryzys, kiedy mogli płacić mniej, tak naprawdę płacili więcej. Dlaczego? Dlatego, że Orlen, najprawdopodobniej na polecenie polityczne, zarabiał krocie, zarabiał miliony, zarabiał miliardy na tym, że Polki i Polacy płacili więcej. My dzisiaj składamy wniosek o kontrolę do Najwyższej Izby Kontroli” – dodał poseł Lewicy.

Kolejnym dowodem na manipulowanie cenami paliw przez rząd PiS i prezesa Orlenu, jest – zdaniem Lewicy – różnica w średniej cenie za 1000 litrów benzyny w Polsce i Unii Europejskiej. 1000 litrów benzyny bez podatków kosztowało średnio w Polsce 950 euro, podczas gdy w Unii Europejskiej cena ta kształtowała się na poziomie 849 euro. Podobnie sytuacja wyglądała z ceną hurtową za benzynę, która w Polsce była średnio o 70 groszy wyższa niż w Niemczech.

„Przez ostatnie miesiące Orlen dokonywał łupienia Polaków tak, żeby jak najwięcej odprowadzić do kasy państwa i dzisiaj nic się nie zmieniło, bo marże Orlenu zamieniono na podatek” – podsumował Trela.

tr/pap/money.pl/pmp/tvn

 https://locusmind.com//PENNYWISE

 

  1. galacticjoel 04.01.2023 14:01

    Coca Cola – jaki jest jej sekretny składnik?

    W 2006 roku w Turcji po raz pierwszy na świecie wszczęto przeciwko Coca-Coli postępowanie sądowe w związku ze składem napoju. Na etykiecie zazwyczaj jest mowa, że Coca-Cola zawiera cukier, kwas fosforowy, kofeinę, karmel, dwutlenek węgla i trochę „ekstraktu”. Ten ekstrakt właśnie wywołał podejrzenie. Koncern Coca-Cola został zmuszony do ujawnienia tajemnicy z czego właściwie robi colę. Był to płyn uzyskany z owada Cochineal. Koszenila to owad żyjący na Wyspach Kanaryjskich i w Meksyku. Owad przysysa się do rośliny, pije z niej sok i nigdy nie rusza się z miejsca. Dla tego owada przygotowuje się specjalne pola. Owady zbierają mieszkańcy wiosek … Z samic i jaj tych owadów powstaje pigment, który nazywa się karminem, barwi on coca-colę na kolor brązowy. Suszone koszenily wyglądają jak rodzynki, ale w rzeczywistości to owady! Teraz już wiemy co oznacza słowo „Koka” w nazwie napoju. A teraz, co skrywa się pod słowem „Kola”. Aby to zrobić, trzeba opowiedzieć historię pracownika, który spędził 23 lata pracując w fabryce Coca-Coli.

    Surowcem do coli są słodkie korzenie, tymi korzeniami żywią się różne ssaki, w tym myszy. Duże firmy produkujące colę zbierają te korzenie w tonach za pomocą koparek. Przy zbiorze wielu ton korzeni nie są w stanie wyciągnąć myszy.

    Dlatego korzenie są miażdżone razem z tym, co było pomiędzy korzeniami. Dopiero po tym, resztki wełny, łapy itp. wyciągane są z takiej masy! Ponieważ napój ma ciemniejszy odcień, nie można zauważyć, że zawiera on również krew i sok żołądkowy myszy. Oczywiście, giganci – firmy produkujące colę, starają się neutralizować szkodliwe substancje za pomocą chemikaliów. Przez 23 lata pracownik, który opowiadał tę historię, nigdy nie wypił szklanki coli. 

    Dalej osądźmy sami.

    Naukowcy z Waszyngtonu rozłożyli składniki będące jednym ze składników Coca-Coli. Okazało się, że karmel – to nie stopiony cukier, ale mieszanka chemiczna cukru, amoniaku i siarczynów, otrzymywana przez wysokie ciśnienie i temperaturę. Może powodować raka płuc, wątroby, tarczycy i białaczkę. Wyjaśniło się, że w gazie jest spirytus: to jest podstawa tego właśnie tajnego dodatku ” 7 x”. Do alkohol dodaje się kilka kropel olejków aromatycznych, kolendrę i cynamon. A ciecz owada koszenili – dzięki karminowi w ogóle nie przeszła certyfikacji, dlatego w niektórych krajach nie produkuje się coli. 

    Jak organizm reaguje na colę?

    Coca Cola pod mikroskopem: fakty, które postawią kropkę nad pytaniem, pić czy nie pić:

    Po 10 minutach.

    10 łyżeczek cukru „uderzą” w nasz system (to codzienna polecana norma). Nie czujemy tego, ponieważ kwas fosforowy tłumi działanie cukru.

    Po 20 minutach.

    We krwi będzie skok insuliny. Wątroba zamienia cały cukier w tłuszcze.

    Po 40 minutach.

    Wchłanianie kofeiny jest zakończone. Źrenice rozszerzą się.

    Ciśnienie krwi wzrasta, ponieważ wątroba wrzuca więcej cukru do krwi.

    Receptory adenozyny są blokowane, zapobiegając w ten sposób senności.

    Po 45 minutach.

    Twoje ciało zwiększa produkcję hormonu dopaminy, który pobudza centrum przyjemności w mózgu.

    Ta sama zasada działania w przypadku heroiny.

    Godzinę później.

    Kwas fosforowy wiąże wapń, magnez i cynk w jelitach, przyspieszając metabolizm.

    Zwiększa wydzielanie wapnia przez mocz.

    Ponad godzinę.

    W grę wchodzi działanie moczopędne.

    Wapń, magnez i cynk znajdujące się w kościach są wydalane, podobnie jak sód, elektrolity i woda.

    Ponad półtorej godziny.

    Stajemy się drażliwi lub apatyczni. Cała woda z coca-coli, wydalana jest przez mocz.

    Coca Cola pod mikroskopem: fakty, które postawią kropkę nad i w odpowiedzi pić czy nie

    Aktywnym składnikiem Coca-Coli jest kwas ortofosforowy. Jego pH wynosi 2,8. Aby przetransportować koncentrat Coca-Coli, ciężarówka musi być wyposażona w specjalne pojemniki przeznaczone do materiałów silnie korodujących.

    Szczegółowy skład reklamowanego produktu bezkofeinowego Coca-Cola Light: Aqua carbonated, E150d, E952, E950, E951, E338, E330, Aromas, E211

wtorek, 3 stycznia 2023

 

Orlen ukradł Polakom nawet 10 miliardów złotych!


Właśnie zyskaliśmy dowód na to, że kolejna teoria spiskowa okazała się prawdą. Przez ostatnie 10 miesięcy wszyscy Polacy przepłacali ceny paliw z powodu monstrualnych marż monopolisty na rynku przetwórstwa paliw, koncernu PKN Orlen. Od Nowego Roku stawka podatku VAT na paliwa powróciła do poziomu 23%. Mimo to, zgodnie z zapowiedziami prezesa PKN Orlen Daniela Obajtka, ceny na stacjach paliw praktycznie się nie zmieniły. To dowód, że Polacy byli okradani co najmniej 1,5 zł na każdym litrze tankowanego paliwa. Na co poszły te pieniądze?sztów transportu są zasilane przez Orlen. Jeśli ta spółka winduje marże, to wysokie ceny paliw znajdą odzwierciedlenie wszędzie i właśnie z czymś takim mieliśmy do czynienia. Polaków zrobiono na szaro i sztucznie podwyższono ceny paliw, cynicznie wykorzystując do tego wojnę Rosji z Ukrainą. Najpierw wywindowano ceny niemal do 9 złotych za litr, a potem lekko popuszczono lejce, utrzymując pod pretekstem wojny ponadnormatywne zarobki Orlenu, czyniąc go de facto urzędem skarbowym. Takie działania są jednak nielegalne i gdy wyszło to teraz na jaw, sprawą powinien się zająć UOKiK i NIK.

Sprawa jest poważna, ponieważ ceny paliw są istotnym czynnikiem inflacyjnym. Skoro zatem litr paliwa był droższy nawet o 2 zł więcej, niż powinien, to rząd celowo rozkręcał w ten sposób inflację, nazywając obniżone stawki VAT na paliwa „tarczą inflacyjną”. Innymi słowy — tworzyli problem, z którym rzekomo walczyli.

Przyznano zatem, że żadnej tarczy nie było, a zwyczajnie Orlen orżnął Polaków na grube miliardy. Niektórzy szacują, że Polakom ukradziono nawet 10 miliardów złotych. Oto cała tajemnica rekordowych zysków Orlenu. PIS okradał ludzi i podwyższał celowo inflację rujnując oszczędności Polaków, które tak bardzo uwierały byłego ministra finansów PiS Tadeusza Kościńskiego.

Teraz rząd gra głupa a premier Morawiecki był łaskaw stwierdzić, że nie ma co drążyć dziury w całym i trzeba się cieszyć z doskonałego zarządzania Orlenem i faktu, że spółkę stać na obniżki marży. Tak, jest aż tak bezczelny! Tymczasem rząd przestał zgarniać kasę z zarobków Orlenu i zaczął z podatków. Tylko dla nas nic się nie zmieniło i każą nam się z tego cieszyć.

Po prostu ogłoszono, że państwowy koncern paliwowy orżnął obywateli i wszystkie firmy na miliardy złotych, powodując przy tym bankructwa wielu z nich, drożyznę i utratę pracy przez tysiące ludzi. Orlen windując ceny rozkręcał inflację, a potem chwalił się rekordowymi zyskami swojego monopolu. Pytanie brzmi — na co poszły te pieniądze? Czy zostały użyte do przekupywania wyborców? Na premie specjalne? A może nasze pieniądze były potrzebne do finansowania wojny na Ukrainie? Najwyższy czas, żeby działaniami tej rządowej mafii paliwowej zainteresował się wymiar sprawiedliwości i stosowne organy państwa.

Źródło: ZmianyNaZiemi.pl



  1. vannamond 03.01.2023 08:54

    Bynajmniej. Kasa poszła do Kijowa a przecież tego chce społeczeństwo, czyż nie? Każdy ma to na co sobie zasłużył.

  2. Aida 03.01.2023 10:32

    Obajtus się o nas martwi, oni nie mogli obniżyć cen paliw, bo byłyby kolejki na stacjach. Wyrachowani idioci…

  3. Kaczor3333 03.01.2023 13:24

    I po co takie artykuły. Nic to nie zmieni, a tylko wzbudza nie potrzebne emocje. Ci którzy tak “orżneli” Polaków dalej będą budować drogie wille, rozbijać się drogimi autami, latać na drogie wycieczki i dalej pluć w twarz tym których na to nie stać a tylko na takich pracują.

Czeka nas węglowa masakra i obowiązkowe remonty budynków


Najbliższe lata przyniosą dla nas wszystkich znaczące i niekorzystne zmiany. Czeka nas szalona dekarbonizacja i obowiązkowa renowacja energetyczna budynków na ogromną skalę. Do tego rozważa się limity CO2 dla każdego, które mają być liczone przez banki na podstawie naszych transakcji. Rysuje się przed nami świat, który wygląda jak fabuła dystopijnego serialu „Black Mirror”.

Unia Europejska nie odpuszcza ze swoim szalonym planem popełnienia ekonomicznego samobójstwa. Zachowujemy się niczym wyznawcy jakiegoś kultu, którzy mają tak wyprane mózgi, że celowo się zabijają dla wyznawanej ideologii głoszonej przez charyzmatycznego guru. Z czymś takim mamy właśnie do czynienia w Europie, która postanowiła zniszczyć swój przemysł i dobrobyt mieszkańców. Obłędne działania dotkną kolejnych dziedzin życia co może uczynić życie w zielonym komunizmie UE równie nieznośnym jak kiedyś życie w czerwonej komunie ZSRR.

Dekarbonizacja stała się obsesją unijnych decydentów. Ich zdaniem 75% zasobów budowlanych w UE jest nieefektywnych energetycznie i będzie musiała być dostosowana do nowych norm. Długoterminowy cel jest taki, że każdy istniejący budynek w UE do 2050 r. będzie bezemisyjny.

Każdy kraj członkowski ustanowi wkrótce „krajowy plan renowacji budynków”. Co 2 lata będą wymagane sprawozdania z postępów prac. Wejdą w życie „paszporty renowacji”, które będą udostępniane właścicielom budynków. Przed nami renowacje budynków na ogromną skalę. Każdy budynek będzie posiadał świadectwo charakterystyki energetycznej wg unijnego wzoru. Każde ogłoszenie sprzedaży lub wynajmu mieszkania musi mieć w treści zawartą klasę energetyczną. Świadectwo energetyczne będzie musiało wisieć w widocznym miejscu w każdym budynku publicznym!

Nowe budynki będą musiały posiadać stacje ładowania samochodów elektrycznych oraz miejsca dla rowerów. Będzie promowane przejście na „miękką mobilnośćb czyli przesiadkę na rower. Mamy być biedni jak Chińczycy 30 lat temu i pedałować wszędzie siłą własnych mięśni.

Od 2030 każdy nowy budynek, również mieszkalny, będzie musiał być bezemisyjny, zgodnie z wytycznymi UE. Co rozumiane jest jako bezemisyjność? Ma to być dom niegenerujący emisji gazów cieplarnianych, ogrzewany ze źródeł odnawialnych wytwarzanych na miejscu lub w pobliżu (wiatr, słońce, energia geotermalna, biomasa). Powstaną też tak zwane “normy portfela hipotecznego” czyli mechanizmy motywujące wierzycieli hipotecznych do ulepszania energetycznego budynków objętych hipotekami oraz do zachęcania potencjalnych klientów do zwiększenia efektywności energetycznej ich nieruchomości.

Każdy nowy budynek będzie miał obowiązek przedstawienia śladu węglowego. Wielki plan renowacji budynków obejmie przegląd krajowych zasobów budowlanych. Każde państwo członkowskie będzie przedkładać swój plan renowacji budynków. Zapowiadane są konsultacje społeczne na szeroką skalę. Jedynymi budynkami wyłączonymi z programu renowacji będą budynki obronne, sił zbrojnych, miejsca religijne, obiekty tymczasowe oraz budynki wolnostojące do 50 m2.

Nowe budynki będą musiały posiadać panele fotowoltaiczne. Każdy nowy budynek mieszkalny deweloperski będzie musiał posiadać instalację wbudowanego okablowania dla co najmniej 50% miejsc parkingowych, aby umożliwić zamontowanie stacji ładowania w każdym momencie. Obowiązkowe będą również parkingi dla rowerów.

Każdy budynek w UE będzie miał swoje oznaczenie energetyczne od A do G jak sprzęt AGD. Najwyżej będzie klasa A0 oraz A+ – budynek bezemisyjny wnoszący pozytywny wkład netto do sieci energetycznej. Od 2025 r. każdy nowy budynek mieszkalny będzie musiał posiadać system inteligentnego ciągłego monitorowania i sterowania dystrybucją, magazynowaniem i wykorzystaniem energii. Państwa UE ustanowią kary za naruszenie dyrektywy. Przewidziane kary mają być skuteczne, proporcjonalne i odstraszające.

Zakazane będzie opalanie domów węglem czy drewnem. Zdelegalizowane zostaną kominki a z czasem również piece gazowe. Jedyną preferowaną metodą ogrzewania będzie prąd elektryczny. Nad naszymi domami będą latały drony, które będą sprawdzały, czy ktoś nie ośmiela się ogrzewać spalaniem czegokolwiek, a po wykryciu dymu posesję nawiedzą smutni panowie z policji lub straży miejskiej.ch pozbywać, przenosząc się do blokowisk. Taki jest zresztą długoterminowy cel klimatystów, którzy chcą stworzyć dla nas getta „15-minutowych miast”, z których nie będzie wolno samowolnie wyjechać. Klimatyczne lockdowny są częścią planu tych niebezpiecznych ludzi.

Doprowadzi to do tego, że ludzi nie będzie stać na posiadanie domów i będą się ich pozbywać, przenosząc się do blokowisk. Taki jest zresztą długoterminowy cel klimatystów, którzy chcą stworzyć dla nas getta „15-minutowych miast”, z których nie będzie wolno samowolnie wyjechać. Klimatyczne lockdowny są częścią planu tych niebezpiecznych ludzi.

Chcą nas pozbawić samochodów, domów, każdemu z nas przydzielić limit CO2 a niepokornym wyłączać cyfrową walutę CBDC, która zostanie wdrożona w najbliższym czasie po likwidacji gotówki. Jesteśmy na kursie i ścieżce do ziszczenia się scenariusza, który uczyni życie w UE prawdziwym koszmarem.

Jeśli nic nie zrobimy, a nic na to nie wskazuje, że coś z tym zrobimy, to po prostu zostaniemy zniszczeni, albo zmuszą nas do ucieczki z Europy…

Źródło: ZmianyNaZiemi.pl










Dla równowagi — krótki materiał wideo krytyka koncentrującego się na wadach 15-minutowych miast.











Kwadrans na spacerniaku


Wysyp nieznośnej liczby maniaków spotykał się z obojętnością, dopóki powtarzane przez nich absurdy nie zaczęły być kosztownym dyktatem. Ktokolwiek usłyszy o koncepcji przyjaznych miast, powinien wnikliwie przeanalizować ich zasady. Jak zwykle idea reklamowana jest dla dobra nowoczesnego obywatela, lecz zbyt nawiązuje do schwabowej zapowiedzi „segmentacji”, czyli dzielenia struktury społecznej.

Oto przykładowy film wyprodukowany przez entuzjastkę 15-minutowych miast, która koncentruje się wyłącznie na zaletach tej koncepcji i nie zastanawia się nad jej mroczną stroną.

Pierwszą rzeczą, jaka uderza w koncepcji zwanej „miastem kwadransa”, jest dalszy zanik dobrowolności. Miasto takie jak Oxford w Anglii (152 000 mieszkańców), podobnie jak Sosnowiec w Polsce (204 552 mieszkańców), zgodnie z koncepcją podzielone zostaje na sektory. Intencją jest zapewnienie dostępności podstawowych dóbr w handlu, usługach, szkoły, apteki w promieniu nieprzekraczającym 15 minut spaceru.

Centra miast mają stać się przyjazne dla mieszkańców przy zastosowaniu filtra ruchu. Samochody wydają się zbędne w takim zagospodarowaniu przestrzeni. Jeśli ktoś jest posiadaczem auta, musi je wyposażyć w specjalną tablicę, która będzie skanowana każdorazowo przez kamery na granicy wydzielonego sektora, celem kontroli wielokrotności przekraczania strefy macierzystej.

Roczna dopuszczalna ilość przekroczenia granicy między sektorami wynosi 100 razy. Odpowiada to częstotliwości dwukrotnego wyjazdu/wjazdu tygodniowo przez 100 dni rocznie. O możliwość przekroczenia granicy trzeba będzie każdorazowo wystąpić na piśmie do lokalnego urzędu.

Odpłatna zgoda pozwoli na wyjazd/wjazd w godzinach 7.00-19.00 przez cały tydzień. Maksymalna liczba pozwoleń na przekraczanie filtrów ruchu udzielana na gospodarstwo domowe wyniesie 3, o ile jest kilku dorosłych pod tym samym adresem, posiadających zarejestrowane pojazdy. Wyłączone z obowiązku są taksówki, pojazdy dostawcze, autobusy, rowery, motocykle i posiadacze błękitnej naklejki dla osób wymagających opieki.

Mieszkańcy Oxfordu patrząc krytycznie na poczynania radnych, dopytują np. „Dlaczego radni, nie mieszkając w tej miejscowości, traktują mieszkańców z wyraźną wrogością?”. Radny, do którego dotarła ta wiadomość, ocenił ją jako przejaw nienawiści. Ciekawe, czy nadawca stanie przed sądem?

Drobni przedsiębiorcy i hotelarze szybko ocenili, że rozwiązanie przyniesie straty branży hotelarsko-restauracyjnej, pomijając samą koncepcję getta.

Innowacja łudząco przypomina lockdown pandemiczny z podziałem na kolorowe strefy. Dla osoby bogatszej w historyczne odniesienia jest to przeniesienie się do lat 1940-1945.

Do przewidzenia są kary za przekraczanie limitów, choćby w postaci automatycznego zajęcia konta bankowego. Popełnienie wykroczenia może owocować niemożliwością otwarcia szlabanu na granicy z inną dzielnicą lub zablokowaniem wejście do mieszkania otwieranego na kartę, czy do w podobny sposób uruchamianego samochodu.

Ustawodawca widzi jednak w podziale miasta, na warunkowo przekraczane sektory, potrzebę likwidacji korków miejskich z dbałością o czystość powietrza.

Ile jeszcze wolności dadzą sobie ludzie odebrać, zanim pochłonie ich ziemia?

Autorstwo: Jola
Na podstawie: Oxfordmail.co.ukGratka.pl
Źródło: WolneMedia.net

poniedziałek, 2 stycznia 2023

 

Człowiek ma być „goły i wesoły”


Globaliści nie odpuszczają, czyli aby zrobić z ludzi niewolników, aby odebrać człowiekowi wolność oraz godność, wystarczy dać człowiekowi pieniądze, których ten nie zarobił. Proces ten trochę trwa, a następnie mamy do czynienia z drugą fazą, czyli Politycy (na „sznurku” tych samych globalistów) mówią: „musicie obniżyć swoje oczekiwania”. Jeżeli nie, to niepokorni zostaną wyrzuceni na margines społeczeństwa, a bogaci staną się jeszcze bardziej bogaci.

Wszystko to w myśl idei: „Nie będziesz miał nic i będziesz szczęśliwy”. Jest to „plan działania” ogłoszony przez jednego z czołowych globalistów, to jest Klausa Schwaba. Jest to potężny człowiek, który może wiele, ale w gruncie rzeczy nadal pozostaje marionetką w rękach realnych władców tego porządku, to jest rodziny Rothschildów. Szwab sam z siebie byłby prawdopodobnie „nikim”, ale został „wypromowany” oraz „wychowany” przez Rothschildów.

Jego decyzje są decyzjami Rothschildów. Jednakże Rothschildowie prowadzą działania z „tylnego siedzenia” poprzez swoje „marionetki”, które mają de facto tyle władzy, ile Rothschildowie im udzielą. Niesubordynacja zakończyłaby się dla Klausa bardzo szybką degradacją społeczną albo w najgorszym wypadku śmiercią, zapewne przez samobójstwo to jest „powieszenie”. Tak tę kwestię skomentował przed laty zamordowany prezydent USA:

„Na całym świecie działa przeciwko nam monolityczny i bezwzględny spisek, bazujący na ukrytych środkach, by rozszerzać swą strefę wpływów. Jest to system, który zgromadził ogromne ludzkie i materialne zasoby, dla zbudowania zjednoczonej i wysoce skutecznej maszyny, która łączy operacje militarne, dyplomatyczne, wywiadowcze, ekonomiczne, naukowe i polityczne. Jej przygotowania są ukrywane, a nie ogłaszane, jej pomyłki grzebane, a nie publikowane a jej przeciwnicy uciszani” – John F. Kennedy, były prezydent USA.

Pozbawianie ludzi gotówki, wprowadzenie uniwersalnej cyfrowej waluty, konto tylko w banku centralnym, inwigilacja prywatnych zakupów, preferencji i życia osobistego, czy tworzenie bazy wszelkich informacji o każdym człowieku – to kolejne zuchwałe kroki globalistów dążących do ograbienia i zniewolenia ludzkości. Czy to scenariusz niemieszczący się w głowie? Ależ skąd, to są realia nas otaczające.

W ostatnim czasie spotkałem się wielokrotnie z sytuacją, w której osoba stojąca przede mną w kolejce do kasy, nie miała gotówki, a że okazywało się, iż terminal nie działa, to po prostu osoba ta musiała odejść z kwitkiem. Nie masz gotówki, no cóż, jesteś zdany na łaskę banku i technologii. Jest to przykład dość popularny, ale wiele mówiący i jednoznacznie zapowiadający to, co niebawem może nadejść.

Człowiek ma być „goły i wesoły”. Ma stać się „niewolnikiem” zdanym na łaskę korporacji i służalczych rządów. Światowe Forum Ekonomiczne (WEF), jest współczesną wylęgarnią globalizmu, który wraz z „PLANdemią” COVID-19, teleportował naszą cywilizację do etapu wdrażania „Wielkiego Resetu”. Ci „szaleńcy” wraz ze swoimi pomysłami, zagrażają naszej cywilizacji i nam samym.

„Popatrz na rząd, który potrafi czytać wszystkie e-maile, które kiedykolwiek napisałeś. GPS w każdej chwili pozna twoją lokalizację, lepiej niż ty sam ją znasz. Obserwują nas, gdziekolwiek jesteś w jakimkolwiek większym mieście. Zdobyte informacje wykorzystają przeciwko tobie, jeżeli zadecydują, że jesteś wrogiem państwa. To jest faszyzm, a Stany Zjednoczone od piętnastu lat żyją w tym obłędnym koszmarze” – Richard Dolan.

„Mężowie stanu wymyślają tanie kłamstwa, obwiniając naród, który jest atakowany, i każdy będzie zadowolony z kojącego fałszu, i w ten sposób sam przekona się, że wojna jest słuszna, i będzie dziękować Bogu za lepszy sen, jaki otrzyma po tym procesie groteskowego samooszukiwania się” – Mark Twain.

Prawdziwym zagrożeniem naszej cywilizacji jest „niewidzialny rząd”, który jak olbrzymia ośmiornica rozlewa swoje oślizgłe macki nad naszymi miastami, państwami i całym narodem. Jest to mała koteria potężnych międzynarodowych bankierów, którzy praktycznie rządzą rządem Stanów Zjednoczonych dla ich własnych egoistycznych celów, kontrolując obie strony oraz większość gazet i czasopism. Za pozornym rządem siedzi na tronie „niewidzialny rząd”, bez lojalności i nieuznający żadnej odpowiedzialności przed ludźmi.

„Nowy Porządek Świata” rodzi się przy wsparciu przekupnych polityków, neokomunistów, sprzedajnych ekonomistów, bankierów i wszelkiej maści aktywistów, wśród których prym wiodą ekoterroryści. Do nich dołączają agresywni propagatorzy weganizmu. Coraz większą karierę zyskuje idea ekonomii współdzielenia, która promuje ideę ograniczania własności prywatnej, tak abyśmy nie mieli nic swojego: domu, samochodu, pralki, odzieży etc. Poprawność polityczna ma zastąpić zdrowy rozsądek. Jeżeli się wyłamiemy – zniszczą nas na wiele sposobów.

Czas „finałowej bitwy” o naszą wolność jest już blisko. Osobiście polecałbym Polakom wracać do Ojczyzny, póki jeszcze jest na to czas i są takie możliwości. Mam wewnętrzne przekonanie, że w tym całym szaleństwie, nasza Ojczyzna w miarę się obroni. Obroni się dzięki grupie ludzi świadomych i przebudzonych. A na koniec napiszę: „czasem niewielu, może uratować wielu”. Brońmy naszej Ojczyzny!

Źródło: Globalne-Archiwum.pl


  1. andi170 31.12.2022 08:21

    Żydzi zawsze dążyli do władania światem to najgorsza nacja świata i do tego chora .

  2. Dandi1981 31.12.2022 10:50

    W szalenstwie jest
    W szalenstwie jest metoda ich plany zniewolenia to
    1 odciecie od gotowki , odetnie szara strefe, mafie, prostytutki, ludzi z pozornym dochodem 0, nie bedzie haraczy, porwan dla okupu, lapowek, przekretow a przynajmiej to wszystko bedzie znacznie utrudnione.
    Najbogatsi nieplaca podatkow bo trasferuja gotowke.
    Markety wpisuja ze nie maja dochodow by nie placic podatkow.
    2.GPS nie bedzie juz sytuacji ze ktos zostal zamordowany a winnych brak bo GPS pokaze kto w chwili zgonu byl na miejscu , oraz nie bedzie sytuacji w ktorej ktos poszedl siedziec za darmo.
    3. Jak bankomat nie dziala plac karta lub zblizeniowo to juz raczej przepisy ze kazdy sprzedajacy cokolwiek musi miec urzadzenie do poboru platnosci karta.
    4. Trzymanie w ryzach populacji zastopuje jej rozmnazanie , niszczenie planety oraz wyrzeranie surowcow jak sie nie zastosujesz lodujesz na bruku bez podstawowego dochodu.

 

Najkrótsza historia RP, czyli równi pochyłej


Historia Polski od II wojny światowej po czasy współczesne. Jak to się stało, że naszym krajem rządzą obecnie…

PO II WOJNIE ŚWIATOWEJ

Po 1945 roku Europa była podzielona do Berlina wschodniego na strefę radziecką i dalej na amerykańską/anglosaską. Trwały negocjacje i meblowanie pojałtańskie.

Oczywistym faktem jest, że Polska jako kraj wyzwolony 17 września 1939 przez armię radziecką stała się republiką ZSRR. W 1943 po śmierci gen. Sikorskiego, który chciał ujawnić prawdę o Katyniu, rozpoczęły się masowe działania wołyńskie, a po wybuchu powstania w Warszawie rozstrzeliwani są oficerowie Polscy w obozach w Dachau, Sachsenhausen w Niemczech. W Sachsenhausen spotykają się i rozmawiają ze sobą Bandera i gen. Rowecki „Grot”. Bandera wychodzi na wolność, „Grota” rozstrzelano kilka dni po wybuchu powstania w Warszawie.

Giną Kolumbowie, oficerowie w Katyniu i cała elita przebywająca na terenie okupowanej Polski. Ocaleli jedynie ci, którzy nie wrócili do kraju po zakończeniu II wojny.

Armia krajowa zostaje rozwiązana decyzją gen. Okulickiego. Agenci NKWD obejmują kluczowe stanowiska na wszystkich szczeblach i urzędach w Polsce. Trwają poszukiwania akowców ukrywających się na terenie Polski i w całej Europie wschodniej. Część z nich idzie na współpracę z Ministerstwem bezpieczeństwa publicznego (MBP) w zamian za życie ujawniając informacje o miejscach ukrywania się kompanów. Niektórym udaje się uciec na zachód, (np. urodzony na Ukrainie ppłk. Światło, który Jako oficer WP wszedł w kontakty z ujawniającymi się żołnierzami AK, a potem brał udział w ich aresztowaniach) podejmując współpracę z innymi wywiadami oraz demaskując działania MBP na antenie radia Wolna Europa.

W Polsce więzienia są przepełnione zakonnikami, księżmi, przypadkowymi ludźmi i prawdziwymi działaczami podziemia. Kary śmierci wykonywane są w 90% spraw. Pozostali otrzymują dożywotnie wyroki. Setki tysięcy zamordowanych zakopuje się w płytkich dołach, na których natychmiast powstają szalety miejskie lub wysypiska śmieci. Dokumenty personalne, nazwiska trafiają do archiwów i ponownego użycia.

W latach 1950. MBP posiadając liczną siatkę osobowych źródeł informacji (OZI) oraz gigantyczną liczbę tajnych współpracowników, rozpoczyna kolejny etap represji. Z więzień po amnestii wychodzą co prawda skazani na dożywocie i wyroki śmierci, ale aparat ma już nowy pomysł na kontynuację ludobójstwa i prześladowań. Nie omija on nawet kardynała Wyszyńskiego i wielu biskupów, których pokazowy proces sądowy miał być ostatecznym zwycięstwem komunistów. Powstają tzw. jasnogórskie śluby narodu (JŚN), a dzięki agentom wśród zakonnic, księży i osób świeckich, podsłuchom i elektronice poniemieckiej, MBP kontroluje wszystko i wszystkich na każdym etapie.

Odręczne raporty i notatki agentów UB są preparowane celowo lub zawierają przejaskrawione i nieprawdziwe informacje, między innymi z powodu potrzeby sukcesów aparatu, ale także na skutek przekłamań/konfabulacji niepiśmiennych oficerów bezpieki. Na skutek tego, zbagatelizowane przez MBP wydarzenie na Jasnej Górze JŚN w 1956 r. przyciąga około miliona Polaków, mimo przetrzymywania Wyszyńskiego w Komańczy.

To uświadamia aparatowi nieskuteczną, błędną drogę represji.

Po śmierci Stalina powstaje chwilowy chaos, Chruszczow obiecuje rozliczenie zbrodni stalinizmu. Do Związku Radzieckiego wraca wielu oficerów MBP/NKWD, a na ich miejsce wchodzą ludzie z autentycznymi polskimi nazwiskami i historią rodziny pochodzącą z tysięcy skradzionych dokumentów podczas Wołynia i po wojnie.

Polska huta w Krakowie, Częstochowie i inne produkują stal dla Związku Radzieckiego, a węgiel z kopalń na śląsku, produkty rolne wyjeżdża koleją także w tamtym kierunku. Powojenne społeczeństwo polskie żyje na skraju ubóstwa.

Po śmierci Bieruta przychodzi Gomułka i polski październik 1956. Zmiany są tak ogromne, że trudno nie uwierzyć, że teraz już wszystko będzie dobrze. Wojska radzieckie nadal przebywają w Polsce, a do kraju wraca około 220 tysięcy repatriantów z ZSRR i 20 tysięcy z łagrów. Z ziem odzyskanych na zachodzie Polski i innych po akcji „Wisła”, społeczeństwo w ilości około 250 tysięcy wyrusza na zachód i do Niemiec. Trzydziestomilionowy obywatel Polski urodzi się dopiero w 1961 roku. Pokolenie powojennego wyżu demograficznego wkroczy w dorosłość w połowie lat sześćdziesiątych. Dopiero teraz może nastąpić nowy ruch oporu i buntu, kontrolowany oczywiście przez wszechobecną agenturę.

Mimo trudności w precyzyjnym ustaleniu liczby czynnych w tym czasie agentów w wojsku, UB, milicji, ZOMO, ORMO, związkach zawodowych, dziennikarzy itd. była to armia nie mniejsza niż milion osób. Innymi słowy statystycznie w grupie 30 osób znajdował się co najmniej jeden aparatczyk.

Incydenty typu próba zamachu bombowego na Chruszczowa i Gomółkę w Sosnowcu nigdy nie przedostają się do prasy i mediów. Aparat ogłasza naprawę stosunków z Kościołem.

Do 1970 roku i reform Gierka Polska pogrąża się w stagnacji i kryzysie.

BUNT 1968

Wiece i bunty studentów na Uniwersytecie warszawskim. Pozbawiony praw studenckich Adam Michnik (AM) i inni tworzą legendę autorytetów moralnych i buntu dla przyszłych pokoleń.

Spektakl zawiera również proces sukcesywnego i spektakularnego wysiedlenia żydów z PRL. Szacowana liczba to 15 tysięcy. Wśród nich znaczna część pracowników naukowych, artystów oraz oficerów MBP. Rozkaz przyszedł z Moskwy i był konsekwencją wojny sześciodniowej i podpisanej wcześniej przez Układ Warszawski deklaracji solidarności z krajami arabskimi. Zaatakowane przez Izrael kraje arabskie były bowiem wyposażone w radziecki sprzęt wojskowy.

Zażądano także aby Izrael wstrzymał działania wojenne w Syrii. W efekcie tego USA postawiło w stan gotowości VI flotę na morzu śródziemnym i po zimnej wojnie i kryzysie kubańskim, był to kolejny krytyczny moment w stosunkach Rosja – USA.

Po zawieszeniu broni beneficjentem kryzysu stał się Izrael, ponieważ umocnił swoją pozycję na arenie międzynarodowej i określił strefy wpływów oraz możliwe konsekwencje ich naruszenia. Od 1963 roku istnieje już oficjalnie pod nową nazwą instytut wywiadu i zadań – Mossad.

Co ciekawe protesty studenckie w tym samym czasie miały miejsce również w: Wielkiej Brytanii, Belgii, Holandii, Danii, Szwecji, Niemczech Zachodnich, Włoszech, Hiszpanii, Czechosłowacji, Jugosławii, Japonii, Brazylii, Urugwaju, Meksyku, Stanach Zjednoczonych, Australii i w wielu innych krajach.

EDWARD GIEREK I NOWY ROZDZIAŁ

Znowu zmiana. Strzelają do manifestujących robotników. Sytuacja jest trudna, ale na szczęście na straży jest KOR (Michnik, Macierewicz, Seweryn Blumsztajn) i znowu powstaje wrażenie, że teraz już sytuacja jest w naszych rękach. Zgodnie z zapisami IPN w tym czasie tandem Michnik/Kuroń na spotkaniach robotników wspominają wyraźnie o połączeniu sił przeciw moskiewskiej tyranii razem z siłami nacjonalistów ukraińskich.

Sytuacja jest dynamiczna. Kardynał Wojtyła zostaje papieżem w 1978 roku i już w 1979 przyjeżdża do Polski. Ludzie płaczą, papież całuje ziemię na lotnisku. Spotyka się z Edwardem Gierkiem. Papieża chroni milicja, oddziały Dziewulskiego i UB.

W ciągu swojego pontyfikatu, Wojtyła spotyka się z Jaruzelskim 18 razy.

Józef Mackiewicz, który widział ekshumacje w Katyniu, prosi papieża Polaka Karola Wojtyłę o odprawienie mszy katyńskiej za pomordowanych. Mackiewicz umiera w 1985 roku, a Jan Paweł II nigdy nie planuje ani nie uczestniczy w takim wydarzeniu.

Następca zadłużonego Gierka, Edward Kania przejmuje we wrześniu 1980 roku funkcję I sekretarza. W maju 1981 roku następuje zamach na papieża Polaka w Rzymie.

Znany rosyjski autor książek o strukturach GRU i FSB mówi otwarcie: dowodem na to, że nie zleciła tego Moskwa jest fakt, że ten człowiek przeżył.

Specjalny wysłannik wywiadu amerykańskiego CIA odwiedza w trybie pilnym Watykan. Przekazuje on antidotum na zatrucie w wyniku postrzału specjalnym pociskiem chemicznym. Karol Wojtyła odzyskuje siły i zdrowie.

W ostatniej chwili CIA dokonuje ewakuacji Kuklińskiego i jego rodziny. Kukliński przekazuje dokumenty Układu Warszawskiego oraz informacje o polskim szpiegu Marianie Zacharskim w USA.

Edward Kania, odchodzi w październiku 1981 roku ustępując miejsca gen. Jaruzelskiemu.

W grudniu 1981 roku Jaruzelski wprowadza stan wojenny. Gotowe są już listy osób i miejsca odosobnienia internowanych. Unikają go niektórzy przyszli rewolucjoniści i autorytety moralne (Donald Tusk).

Mimo ofiar w kopalni wujek, morderstw księży i cywilów, podczas kolejnych pielgrzymek do Polski Karol Wojtyła spotyka się z gen. Jaruzelskim jeszcze w stanie wojennym.

Papież wspiera „Solidarność”, a Lech Bolek Wałęsa nosi w klapie marynarki wizerunek Matki Boskiej i używa tylko długopisu z wizerunkiem papieża. Kościół rzeczywiście polaryzuje i skupia buntowników i ukrywa na Jasnej Górze działaczy solidarności. Wszystko się zgadza. Rewolucja jest w naszych rękach.

Ginie ksiądz Popiełuszko i wielu innych. Skazują postronnych kozłów, a nie zleceniodawców. System powoli fermentuje pod kontrolą WSI/MSW. Tysiące agentów, oficerów i partyjnych działaczy oczekuje z niecierpliwością rozmontowania systemu do końca, aby dorwać się do prywatyzacji, gruntów, przedsiębiorstw i kradzieży na niemożliwą wcześniej skalę.

Nadchodzi pierestrojka, Gorbaczow, odwilż i koniec komunizmu. Jaruzelski spotyka się z Rockefellerem i ustalają kierunek rozwoju nowej RP. Kapitalizm. Solidarność otrzymuje wsparcie finansowe z USA, a stacje zagłuszania radia Wolna Europa i Głosu Ameryki są wyłączane.

Gen. Kiszczak zleca Jerzemu Urbanowi powołanie nowych mediów na potrzeby przemian w Polsce. Urban rekomenduje Mariusza Waltera z TVP. Walter otrzymuje opiekuna – oficera WSI Jana Wejcherta. Obaj panowie znają się już z TVP. Powstaje spółka ITI w Luksemburgu.

Agent WSI Wiktor Kubiak wspiera opozycję w Polsce przywożąc helikopterem w reklamówkach pieniądze przekazane później na rozwój partii KLD – Kongres liberalno demokratyczny Tuska.

Powstaje fundusz obsługi zadłużenia zagranicznego (Dariusz Kajetan Rosati). Kontroler skarbowy Michał Falzmann zgłasza nadużycia FOZZ na wielką skalę. Falzmann umiera, a pieniądze znikają na kilka lat z Luksemburga. Odnajdują się na Panamie. Następne ślady prowadzą w części do spółki ITI/TVN oraz partii Porozumienie centrum Jarosława Kaczyńskiego.

Stolarze przygotowują okrągły stół. Aktorka ogłasza w telewizji koniec komunizmu.

Magdalenka i miłe spotkania przy alkoholu. Mazowiecki, Geremek, Wałęsa i inni.

Powstaje „Gazeta Wyborcza” („odpieprzcie się od generała” – pisze Adam Michnik).

Jaruzelski zostaje prezydentem nowej RP.

Goldman Sachs pisze na kartce w hotelu dwie strony biznes planu dla Polski. Plan ogłasza jako autorski Leszek Balcerowicz. Polska zmienia właściciela.

Nikomu nie znany zakonnik pozyskany przez BND rozpoczyna budowę imperium medialnego w Toruniu. Nadajniki na Uralu znajdujące się na rosyjskich terenach wojskowych transmitują program Radia Maryja praktycznie na całą Europę…

Następuje natychmiastowa, ustawowa likwidacja PGR. Miliony hektarów urodzajnej ziemi, infrastruktura, pracownicy z dnia na dzień stają się niepotrzebni. Wchodzą w to miejsce zachodnie koncerny spożywcze.

Po krótkiej kadencji generała nowe wybory wygrywa cudem Lech Wałęsa (My naród). Przegrany kontrkandydat Stan Tymiński, przyjaciel Piotra Jaroszewicza nie ujawnia materiałów z czarnej teczki. W 1992 roku ginie zamordowany Jaroszewicz. Tymiński z dokumentami wyjeżdża do Kanady.

Skoro jest już prezydent Bolek to musi być i Lolek. Wachowski nie odstępuje Lecha Wałęsy na krok. Dziewulski twierdził później: „jeśli coś trzeba było załatwić wystarczyło z Wachowskim”.

Rząd Olszewskiego zostaje zdymisjonowany w trybie pilnym na rozkaz LW. Generał Dukaczewski przywozi LW 1000 stron zgromadzonych dokumentów i mikrofilmów dotyczących solidarności. Związek Radziecki już w tym czasie nie istnieje.

LUSTRACJA I WERYFIKACJA

Oficerowie WSI/MSW dzielą się na tych, którzy zasiądą w komisji i na tych, którzy będą weryfikowani. Agenci CIA zapewniają ochronę wszystkim oficerom zweryfikowanym i niezweryfikowanym. Szefem nowego UOP jest między innymi Gromosław Czempiński, który pomógł sprzedać warszawski Stoen, producenta energii elektrycznej Niemcom.

Karol Wojtyła nadal spotyka się z Jaruzelskim, mimo że ten nie pełni oficjalnie żadnej funkcji państwowej. Bagsik i Gąsiorowski robią oscylator i lądują w Izraelu z obywatelstwami tegoż kraju. W 1993 roku ginie jeden z synów Kuklińskiego, a rok później drugi. Jedna z wersji mówi o uratowaniu go przez CIA przy pomocy programu ochrony świadków.

1995 – AFERA OLINA

Kolejne wybory wygrywa ulubieniec Jaruzelskiego – Aleksander Kwaśniewski. Prywatyzacja nabiera rozpędu. Powstaje projekt Laboratorium frakcjonowania osocza w Mielcu. 34 miliony dolarów pożycza Kredyt Bank. Sprawa kończy się przesłuchaniem Kwaśniewskiego. Pieniądze nie odnajdują się. Komornik odzyskuje od skarbu Państwa 69 mln zł. Kredyt Bank zostaje wchłonięty przez Bank zachodni WBK. W banku WBK działa Mateusz Morawiecki i zgodnie z taśmami od Sowy, które posiada również FSB, Morawiecki tworzy w tym banku słupy do wyłudzania niespłacalnych kredytów.

Afer i kradzieży jest mnóstwo. Colloseum ratujące polskie huty, zbiórka funduszy na stocznie zorganizowana przez kanonika z Torunia, Lech Grobelny, itd.

Orkiestra pomocy Owsiaka jednoczy naród. Wreszcie ktoś uczciwy pomaga dzieciom. Dzieci stoją z puszkami na mrozie, a zebrane fundusze są gigantyczne. Księgowością i inżynierią finansową fundacji Melon lub Mrówka zajmą się ci sami oficerowie prowadzący, którzy wykreowali elektryków na prezydentów, Pawlaków na premierów itd. Wystarczyły dwie osoby mocno sytuowane, aby to się udało. Mowa o Aleksandrze Kwaśniewskim i Jerzym Urbanie, którzy mieli ogromne sukcesy i doświadczenie w zakresie socjotechnicznej sprawności interpersonalnej. Ludzie po prostu w to uwierzyli i zaufali.

LATA 2000.

Trzech tenorów. Olechowski, Płażyński, Tusk. Rozpoczyna się nowy rozdział – Platforma Obywatelska. Tenor Olechowski to znany i ceniony śpiewak operowy WSI. Donald ma niemieckie poparcie Angeli, a Płażyński ginie w 2010 w Smoleńsku.

Powstaje także PiS, a Rywin przychodzi do Michnika.

Ireneusz Sekuła szef Urzędu Ceł, wcześniej ZUS, założyciel linii lotniczych „Polnippon Cargo” popełnia samobójstwo strzelając z broni myśliwskiej trzy razy.

Spółki nowych technologii np. Prokom software informatyzuje ZUS. Konsultantem pomiędzy ZUS a Prokom zostaje oficer WSI. Koszt programu płatnika jest porównywalny z budżetem wypraw kosmicznych Apollo, jednak dokumenty papierowe i deklaracje ZUS, lądują na dziesięciolecia w piwnicach ubezpieczyciela. Znaczna część składek Polaków na emerytury, ginie w szafach inspektoratów.

Spółka skarbu państwa Polska poczta, telegraf, telefon przekształca się i powstaje Telekomunikacja Polska (TP S.A.) Akcje TP kupuje między innymi Kulczyk. Osierocona spółka TP Emitel posiadająca infrastrukturę teletechniczną w całym kraju, łącza strategiczne i wojskowe, nadajniki radiowe i telewizyjne, echolokację morską, a przede wszystkim najlepsze lokalizacje centrów nadawczych (RTCN) zostaje sprzedana oddzielnie. Decyzję o możliwości sprzedaży spółki państwowej o charakterze strategicznym „S”, nie podlegającej nabyciu, podpisuje Bronisław Komorowski. Telefony i wszystkie kable miedziane TP stają się własnością francuskiego Orange, razem z bazą danych abonentów całego kraju, łącznie z zastrzeżonymi numerami instytucji i osób niejawnych. Emitel i nadajniki telewizyjne, radiowe, radiolinie i maszty w najlepszych topograficznie lokalizacjach stają się przez moment własnością arabskiego konsorcjum inwestycyjnego, które w swoim portfelu inwestycyjnym posiada m.in. lotnisko Heathrow w Londynie. Na tych masztach powstaną stacje bazowe telefonii komórkowej, a w przyszłości 5G. W późniejszym czasie ERA GSM wraz z danymi abonentów staje się własności T-Mobile czyli telekom deutschland, a Solorz-Żak-Krok kupuje sobie PLUS GSM.

Fundacja amerykańskiego filantropa George’a Sorosa w końcu kupuje radio ZET i udziały w „Gazecie Wyborczej”, a radio RMF zmienia właściciela na niemiecki koncern medialny Bauer. Na rynku mamy więc opiniotwórcze media: rosyjski TVN, niemieckie RMF i amerykańskie Radio Zet i „Gazeta Wyborcza”.

Powoli wyłania się anglosaski styl inżynierii finansowej, kreowany na nie istniejącym zadłużeniu. Polska jest w NATO i UE.

BANKI I SZKLANE DOMY

Jakimś cudem bank PKO S.A. staje się własnością Uni-Credit, który od lat znany jest z konkurencyjnych usług inżynierii finansowej i pralek pieniężnych dla włoskich organizacji nie jawnych. Rozszerzanie strefy wpływów na terenie RP idzie pełną parą.

W wypadku lotniczym CASA i TU-154 giną generałowie wszystkich rodzajów wojsk w Polsce, również ci z certyfikatami NATO, prezydent, szef IPN, a nawet szef NBP, który do dzisiaj jest uważany za jedynego, prawdziwego reformatora NBP. Na jego miejsce przychodzi Marek Belka. W następnej kadencji NBP Adam Glapiński sprowadza złoto do kraju z Londynu. Parę lat później otrzymuje wille w Warszawie, należącą do powiązanego z rosyjskim bankiem mafijnym agenta GRU. Pomimo formalnej nieprawidłowości, zostaje wybrany na kolejną kadencję prezesa do „nadal”.

Struktury rosyjskich wpływów w Polsce rozrastają się na wszystkich szczeblach. Kompromitujące materiały i zastraszanie działa tak samo skutecznie jak w latach 50-tych. Następuje niewiarygodny wzrost liczby samobójstw wśród różnych „ważnych” ludzi.

Lepper mówi o więzieniach CIA w Polsce, ale wyłączają mu mikrofon w Sejmie. W końcu popełnia samobójstwo, a istnienie więzień dla ekstremistów islamskich okazuje się prawdą. Piotr Tymochowicz ujawnia, że Lepper posiadał wiedzę i dokumenty o współpracy Jarosława Kaczyńskiego z GRU oraz dowody na to, że Jarosław nie był obojętny wobec śmierci swojego brata.

Gen. Petelicki mówi w TV Trwam, że Donald Tusk powinien odpowiadać przed Trybunałem Stanu. Popełnia jednak samobójstwo, a Donald wyjeżdża z Polski.

Umierają Jan Wejchert, a parę lat później Jan Kulczyk.

Platforma majstruje przy ustawach o lasach państwowych. Chodzi o uwolnienie terenów wokół parków narodowych dla pato deweloperów, którzy będą mogli wykupić hektary i całe wioski i budować tam swoje koszmarne, niszczące krajobraz pato hotele. Tak się dzieje. Rok 2013 to rozkwit i bum inwestycji. Spółki austryjacko-izraelskie opanowują branżę turystyczną i hotelarską. Komorowski wspomina nawet o oddaniu lasów w zamian za żydowskie roszczenia bezspadkowe.

W podobnym czasie dawny fundusz wczasów pracowniczych FWP z gigantyczną ilością nieruchomości, gruntów w najlepszych uzdrowiskach w Polsce południowej i północnej, staje się własnością OPZZ. Podział na mniejsze spółki i złodziejska sprzedaż zadłużonych obiektów, (uwłaszczenie nomenklatury) często wpisanych do rejestru zabytków, doprowadza do całkowitego zniszczenia państwowego mienia FWP (58 tysięcy miejsc noclegowych w 118 miejscowościach).

Pozostały jeszcze kopalnie i stocznie, ale sprawa już jest w toku…

W tym czasie po ukraińskim majdanie 2013, koncerny amerykańskie na Ukrainie wraz z ochroną NATO, znajdują się u granic Białorusi i Rosji, już poza granicami UE i Schengen. W ciągu kilku lat oligarchowie ukraińscy stają się jednymi z najbogatszych na Świecie.

Koncern medialny kanonika z Torunia ma w rękach elektorat, który zdecyduje o wynikach wyborów w Polsce. Dzięki rosyjskim precyzyjnym działaniom, taśmy Sowy/Falenty przynoszą skutek. Falenta znajduje kolejnych gadatliwych rozmówców i w ciągu kilku tygodni szczerych rozmów ludzi, którzy wiedzą co mówią, dowiadujemy się jak tragiczna jest sytuacja teoretycznego państwa. Nie ma już żadnych złudzeń.

Kiedy władzę kontynuował PiS (a tak naprawdę ci sami ludzie z okrągłego stołu), doktryna Brzezińskiego, że Polska ma być kordonem sanitarnym dla EU, staje się widoczna jak na dłoni.

Andrzej Duda zostaje pierwszym w historii Polski elektronicznie wykreowanym i wybranym prezydentem. Pomagają specjaliści z USA i algorytmy AI w social mediach. W polskim kondominium izraelsko-amerykańsko-niemieckim dominuje opcja izraelsko-amerykańska. Zaczyna się próba syndykacji majątków w ramach 447 i powolne, sukcesywne i skuteczne ich odzyskiwanie.

Wychodzi także na jaw, że prawo unijne ma jednak pierwszeństwo przed konstytucją RP i prawem lokalnym. Należnych z UE pieniędzy nie będzie.

LOCKDOWN

Zamykanie średnich firm, jednoosobowych działalności gospodarczych, kościołów, przychodni i szpitali, szkół. Wszystko online. Trwa wielki test AI. Wyjątkiem są wielkopowierzchniowe dyskonty i supermarkety, płacące minimalne podatki w stosunku do obrotów i transferujące zyski netto w 90% za granicę.

Sanepid uzyskuje niespotykane dotąd kompetencje i władze. Policja, aresztowania kwarantannowe, aplikacje w telefonach wymuszające zdjęcia stają się codziennymi, zaakceptowanymi represjami.

Dziękujemy, koniec testu systemu. Rozpoczynamy szczepienia.

W 2021 roku mimo zapowiedzi kryzysu energetycznego i problemów z węglem, zalewane są polskie kopalnie razem z najnowszym sprzętem za miliony zł. Za wydobywanie węgla brunatnego UE nakłada RP gigantyczne kary.

Sanepid przegrywa w sądach sprawy o bezprawne zamykanie firm i niszczenie prywatnej działalności gospodarczej średnich przedsiębiorstw. To te przedsiębiorstwa płacą relatywnie najwyższe podatki. Sytuacja wydaje się wracać do normy.

Niestety za rogiem czekają już ustalone limity CO2 i niespotykane podwyżki cen nośników energii dotyczące w pierwszej kolejności podmiotów gospodarczych.

Następuje kolejny zwrot akcji.

ZNIKA WIRUS

24 lutego 2022 wybucha zbiorowa histeria wojny na Ukrainie i natychmiastowej nieuzasadnionej pomocy, w każdej możliwej postaci nazistom ukraińskim. Następuje bezkompromisowe przesiedlenie mieszkańców zachodniej części dawnego Związku Radzieckiego. Wojska rosyjskie dokonują jedynie dyslokacji w ramach niezmienionych od 1945 r. granic dawnego ZSRR. Wiedzą o tym wszyscy członkowie i źródła wywiadowcze krajów BRICS i dlatego nie ma mowy o potępieniu tych działań przez żadnego z jej członków.

Jedynym krajem nie ulegającym rozpaczliwemu rozbrajaniu własnych armii i marnowaniu pieniędzy jest oczywiście Izrael. W przeciwnym wypadku musiałby albo przyznać się do tzw. animowania przemysłu holokaustu, albo wesprzeć finansowo i militarnie potomków nazistów, którzy ten holokaust stworzyli. To właśnie izraelskie źródła wywiadowcze informowały od lat o nieprzerwanej działalności organizacji nazistowskich na terenie Ukrainy oraz Kanadzie. To nie chodzi o neonazistów. Te organizacje kontynuują tradycje swoich nazistowskich przodków. Biuletyny OUN są dystrybuowane na terenie Kanady od 1947 r. Do Kanady bowiem wyjechało mnóstwo członków OUN/UPA na polskich nazwiskach ze skradzionych dokumentów.

Sankcje gospodarcze nałożone na Rosję, przynoszą szkody całej Europie. Rosja natomiast staje się ich beneficjentem, Rubel się umacnia. Opuszczone, a potem znacjonalizowane przedsiębiorstwa zagraniczne stają się własnością państwową, razem z wyposażeniem, nieruchomościami i kompletnymi technologiami produkcji. Podatki wreszcie zostaną w Rosji. Ta cała sytuacja przypomina do złudzenia ucieczkę USA z Afganistanu… Transporty militarne z pomocą Ukrainie, także tam właśnie m.in. się odnajdują.

Dmitrij Miedwiediew natomiast w grudniu 2022 r., ot tak dla żartu, zapowiedział następujące zmiany po zakończeniu demilitaryzacji Ukrainy. Po wybuchu wojny domowej i rewolucji w USA prezydentem zostanie Elon Musk. Giełdy finansowe przeniosą się do Azji. Kalifornia i Teksas ogłoszą niepodległość. Unia Europejska zbankrutuje, razem MFW i Europejskim Bankiem Centralnym. Nic nie warte euro i dolar zostanie zastąpione walutą cyfrową. Polska zajmie dawne regiony Ukrainy, po czym zostanie rozebrana na kawałki. Po wojnie niemiecko-francuskiej, Wielka Brytania stworzy nową Unię Europejską.

Autorstwo: Wiktor
Źródło: WolneMedia.net


  1. Szwęda 29.12.2022 14:53

    W 80 tych latach XX wieku szanse na odzyskanie przez Polskę niepodległości zostały pogrzebane chyba już na zawsze! Przez zdrajców i zaprzańców pod szyldami Solidarności w sposób zdradziecki i oszukańczy wywalczona została władza ale nie wolność i niepodległość dla Polski. Do władzy dorwały się najgorsze antypolskie męty i dały rozgrabić i zrujnować budowaną od dziesięcioleci Polskę. Najgorsze w tym jest to, że nikt nie poniósł i zapewne już nie poniesie konsekwencji za zrujnowanie Polski, która niedługo zostanie całkowicie unicestwiona!

  2. Dandi1981 30.12.2022 10:47

    Dwie sprawy
    1. Wyzwoliciele polski z 17 wrzesnia mieli pakt ribentrop molotow o podzieleniu polski na pol czyli zabor , stalin zwlekal 17 dni z atakiem bo bal sie konsekfecji ataku innych mocarstw ale po 17 dniach widzi ze nic nie zrobia wiec zagarnia druga polowe polski jak mozna nazwac to wyzwoleniem?
    To tak jak by powiedziec ze polska zrzekla sie reparacji za to ze ruskie nie beda wywozic wegla z polski.
    2. Ukrainscy nazisci hello , czy to oni zatakowali pierwsi? Czy oni zagarneli ziemie innego panstwa w 2014 a w 2022 zostali zatakowani bez uprzedzenia, czy oni dokonywali mordow na cywilach? Wiec kto tu jest nazistami jak nie rosjanie.
    Ps. Co do naszych wladz to willa kwasniewskiego, wieza srebna , fooz kaczynskiego, 200 mld z offe Tuska na latanie budzetu panstwa , Amber gold , skoki, podsluchy w restaracji 0 skazanych oprocz tego co podsluchiwal zdrajcow ojczyzny.
    Wszystkie partie sa powiazane agenturalnie i nie dopuszcza zadnej innej nowej parti ktora takich powiazan nie ma bo ci ich by rozliczyli za te wszystkie przekrety.
    Temu nowe partie powstaja ale tylko te agenturalne wiec nie jest bledem powiedziec ze wszyscy oni plus nowa agentura ktora powstanie graja do jednej bramki na szkode polski Aby ja dojic i okradac na wszystkie mozliwe sposoby.

  Barwy narodowe Polski W dniu dzisiejszym obchodzimy patriotyczne święto — Dzień Flagi Rzeczypospolitej Polskiej. Skąd jednak wywodzą się b...