środa, 28 czerwca 2023

  

Ukrainizacja świata

Coś poszło nie tak, kiedy amerykańskie instytucje przyjmują mity o odwetowych nacjonalizmach innych krajów.


dniu, w którym mój artykuł o odrusyfikowaniu rosyjskiej sztuki w zachodnich muzeach został opublikowany na tej stronie, amerykańska pisarka Elizabeth Gilbert dobrowolnie wycofała swoją nadchodzącą powieść Snow Forest . Po raz pierwszy usłyszałam nazwisko Gilbert, ale znałam jej powieść Jedz, módl się, kochaj — prawdopodobnie dlatego, że zobaczyłam tytuł wyhaftowany na poduszkach w TJ Maxx.

Decyzja Gilbert, którą wyjaśniła w krótkim filmie opublikowanym na Twitterze, była motywowana apelem działaczy proukraińskich, rozgniewanych tym, że akcja powieści rozgrywa się w Rosji. Gilbert przyznała się, że jest niewrażliwa, ale zachowała nadzieję, że w końcu opublikuje swoją pracę: „Dokonuję korekty kursu i usuwam książkę z harmonogramu publikacji. To nie jest czas na publikację tej książki”.

Chociaż odwołują się do współczucia – „pomyśl, jak to jest, gdy twój kraj został najechany” – trudno mi się z ukraińskimi nacjonalistami utożsamić. Kiedy Żydzi próbowali wymazać każdą wzmiankę o Niemczech – lub Ukrainie, jeśli o to chodzi? Wielki pisarz jidysz Szolem Alejchem, który w 1905 roku uciekł przed pogromami na terenach dzisiejszej Ukrainy, porównał kiedyśUkraiński poeta narodowy Taras Szewczenko do Pieśni nad Pieśniami – nawet gdy niektóre wersety Szewczenki wychwalały pogromy. Alejchem opierał się na własnym, bezpiecznym poczuciu przynależności narodowej, które ostatecznie wywodziło się z boskich objawień, takich jak Dziesięć Przykazań. Z drugiej strony Ukraińcy nie kończą czterdziestoletniego pobytu na pustyni. Toczą walkę z narodem powszechnie uznawanym za mającego wielką kulturę, ich przodkowie entuzjastycznie uczestniczyli w tej kulturze, a ich rodakom trudno jest się od niej oddzielić. 

Ukraińcy mają rację, kiedy narzekają, że Putin chce wymazać narodowość ukraińską, ale próbują to zrobić Rosji. Oprócz niedawnej mody pisania słów „Rosja” i „Putin” małymi literami, ukraińscy zwolennicy na Zachodzie wzywają do zaprzestania produkcji muzyki rosyjskiej – nawet jeśli niektórzy kompozytorzy, jak Czajkowski, mają ukraińskie korzenie – i do zmiany nazwy rosyjskiej dzieła sztuki jako ukraińskie i generalnie usuwają wszelkie odniesienia do Rosji. 

Dziwne narracje historyczne wychodzą z Ukrainy po rozpadzie ZSRR. Podczas gdy wszystkie narody mają element udawania w swoich założycielskich mitologiach – jestem prawie pewien, że George Washington skłamał kilka razy – post-sowiecka wersja ukraińskiej historii jest zarówno fantastyczna, jak i pełna zazdrości. 

Mówi się, że Ukraina istniała wiecznie, na długo zanim Słowianie osiedlili się na ziemiach, które obecnie zajmuje, i słowo Ukraina było w użyciu. Wersje tej zaktualizowanej narracji przelały się do anglojęzycznych mediów. Na przykład ukraiński magazyn z Chicago z przekonaniem twierdzi , że „cywilizacje ukraińskie sięgają 4800 rpne”, a „związki Ukrainy z Europą Zachodnią sięgają ponad 1000 lat wstecz”. Ale starożytni Scytowie i Trypilanie, którzy mieszkali na terenach dzisiejszej Ukrainy, nie byli Słowianami. Co więcej, księstwo, które przed mongolskim jarzmem miało rozległe powiązania z Europą Zachodnią, nazywało się Rusią Kijowską. Rządzona była przez skandynawską dynastię Ruryków z Nowogrodu. Ziemie te były zasiedlone przez przodków zarówno Rosjan, jak i Ukraińców. 

„Ukraina” – tłumaczona z języków słowiańskich jako „Pogranicze” – była wschodnim krańcem XVI-wiecznej Rzeczypospolitej Obojga Narodów. Wyjątkowa ukraińska jednostka kulturowa i polityczna wyłoniła się wraz z XVII-wiecznym powstaniem kozackim Bohdana Chmielnickiego , ale Kozacy poprosili Rosję o ochronę. Ukraiński nacjonalizm sięga dopiero XIX wieku. 

Równie wątpliwe są twierdzenia Kyiv Independent , że Rosja nie znalazła Odessy i Charkowa, ponieważ przez wieki inne ludy zakładały osady na terenach wokół tych miast. Ta propozycja jest analogiczna do współczesnych uznań gruntów narzuconych amerykańskim sektorom publicznym i prywatnym; z pewnością Indianie Ohlone mieszkali na terenie dzisiejszego San Francisco, ale nie zbudowali miasta. Podobnie wiele plemion miało osady na południu i wschodzie Ukrainy, ale najważniejsze jej ośrodki miejskie zostały założone przez Imperium Rosyjskie. 

Teraz, gdy Ukraina walczy na swoim terytorium z Rosją, Ukraińcy cieszą się naszą sympatią. Uczucia dobrej woli nie powinny przekładać się na przenikanie dziwnych pomysłów do zachodnich środowisk akademickich , ale niestety mówienie o „dekolonizacji” rosyjskiej historii stało się trendem. Polega ona na zastąpieniu używanego w omawianym okresie słowa „Rosja” lub „Rosjan” słowami „Ukraina” lub „Ukraińca”. Na przykład, etniczny Polak i rosyjski malarz suprematysta Kazimierz Malewicz może zostać przemianowany na Kazimierza Malewicza i uznany za Ukraińca. 

Ten rodzaj wymiany kulturowej jest jak głasnost na odwrót – w latach 80. naród radziecki zwracał się do zachodnich uczonych, aby poznać uczciwą historię, tak jak to było praktykowane w wolnym świecie. Ale dzisiaj, kierując się ideologią, zachodnie środowisko akademickie jest karmione narracjami o upadłych państwach byłego ZSRR. 

Te narracje mogą być dla nas nowe, ale Rosjanie i Ukraińcy mieli z nimi styczność od dziesięcioleci. Nie jestem w stanie powiedzieć, ilu Ukraińców uważa się za Scytów – nie wydaje mi się, żeby większość z nich wiedziała zbyt wiele o starożytnym plemieniu – lub uważa, że Rosja „ukradła” ukraińskich artystów. W Rosji post-sowiecka narracja ukraińska spotkała się z szyderstwem. Nic dziwnego: niektórzy Ukraińcy nie ośmielają się wypowiedzieć słowa „Rosja”, zamiast tego wolą „Moskwa” i argumentują, że słynni Rosjanie byli w rzeczywistości Ukraińcami, nawet jeśli oczywiście mówili do siebie po rosyjsku. 

Dla przypomnienia, tego rodzaju wymazywanie nie ogranicza się do Rosji. Na przykład Ukraina uważa urodzonych w Kijowie i Odessie Żydów Goldę Meir i Władimira Żabotyńskiego za swoich, nawet gdy proukraińscy amerykańscy naukowcy z Harvardu wypisują pogromy ukraińskich nacjonalistów z historii. 

Ci, którzy na Zachodzie śledzą wydarzenia na Ukrainie, znają często poruszane przez obie strony kwestie – odrodzenie neonazistów, Hołodomor, historyczny status Krymu i Donbasu, a może kwestię językową. Stosunki między Rosjanami i Ukraińcami od dziesięcioleci idą na południe i panuje wzajemna nieufność. Ukraina ma bardzo realne historyczne pretensje do Rosji – na przykład rozwiązanie przez Katarzynę Wielką samorządności kozackiej. Ale potem nacjonaliści odwracają się i topią te kwestie w chórze nonsensów. Efekt końcowy to trzydzieści lat niepodległości zmarnowanych na wątpliwe projekty ideologiczne i rujnowanie stosunków z sąsiadami. 

W ostatnich tygodniach Ukraina sponsorowała najazdy na region Biełgorod w Rosji. Niektórzy nacjonaliści marzą nie tylko o odzyskaniu Krymu, ale także o marszu na Moskwę. To są przechwałki i desperackie próby dowartościowania się. Rosja jest największą potęgą jądrową i graniczy z Ukrainą. Ukraińscy nacjonaliści nie mogą zniszczyć Rosji wolą. 

Niemniej jednak sama siła ich woli przechodzi długą drogę na Zachodzie. Gilbert może pomyśleć, że może przykucnąć do końca wojny, a potem opublikować swoją pracę, ale wojna może być długa, a jak dotąd ukraińscy nacjonaliści dość skutecznie narzucali swój program amerykańskim instytucjom. 

Nie mogę powiedzieć, że jestem zainteresowany czytaniem Snow Forest , ale precedens, który tworzy Gilbert, jest niepokojący. Ten epizod autocenzury nie może być postrzegany poza szerszym kontekstem ukraińskiej autoinwencji. Ale ja, amerykański czytelnik, powinienem móc przeczytać każdą książkę z rosyjską treścią, kiedy tylko zechcę. Wątpliwe stypendium nie powinno zanieczyszczać naszych instytucji edukacyjnych i kulturalnych — choć trzeba to przyznać, sami wyrządziliśmy wiele szkód.


O AUTORZE

Katia Sedgwick

Katya Sedgwick jest pisarką mieszkającą w rejonie Zatoki San Francisco. Możesz śledzić ją na Twitterze @KatyaSedgwick .

Artykuły autorstwa Katy

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

  Czy Żydzi naprawdę rządzą światem? To pytanie rozgrzewa zawsze do czerwoności, uaktywniając szczególnie zaciekłych antysemitów, jak i zaja...