CELEBRYCI ELIT
Jakub Śpiewak
ur. 11 lipca 1973 roku - żydowski działacz społeczny, dziennikarz m.in. Warsaw Voice, Kurier Polski. Założyciel antyklerykalnej Fundacji Kidprotect, którą to doprowadził do upadku swoimi malwersacjami finansowymi. Ulubieniec warszawskiego „Salonu”.
Jakub Śpiewak, prezes (upadającej) fundacji zajmującej się zwalczaniem pedofilii, na własne przyjemności wydawał pieniądze przekazywane przez darczyńców na pomoc dzieciom.
Zasłynął z żałosnego naigrywania się z ofiar katastrofy smoleńskiej. "Nie interesuje mnie, czy Władimir Putin i Angela Merkel osobiście strzelali niedobitkom w głowy” - pisał jeszcze niedawno na portalu Tomasza Lisa natemat.pl i zajadał się "Kaczką po Smoleńsku"
Pomiędzy zakupami w modnych i drogich sklepach, w których wydawał pieniądze z konta fundacji pomagającej dzieciom - ujawnił tygodnik "Wprost" - Jakub Śpiewak zajmuje się m.in. pieczeniem „Kaczki po Smoleńsku”. Prezes fundacji „Kidprotect” podając na swoim blogu przepis na owo danie zastanawia się głośno czy „aktywiści Prawa i Sprawiedliwości jadają kaczki”.
W tekście promowanym przez portal Tomasza Lisa www.natemat.pl Śpiewak dzielił się z Polakami problemami gastrycznymi biadoląc, że „rzyga Smoleńskiem”.
Tymczasem – jak twierdzi ten dyżurny ekspert ds. społecznych
zapraszany regularnie do wielu mediów– „zasługuje na to by żyć
w normalnym kraju”. „Chcę, byśmy rozwiązywali realne problemy.
Nawet jeśli jakaś grupa, kierując się własnymi fobiami i
urojeniami, będzie tupać i krzyczeć. Niech tupią i krzyczą. Może
w końcu im się znudzi. Mam w głębokim poważaniu czy brzoza
ścięła skrzydło czy odwrotnie. Nie interesuje mnie, czy Władimir
Putin i Angela Merkel osobiście strzelali niedobitkom w głowy”.
Czym
jeszcze jeszcze zajmuje się pan Jakub Śpiewak? Na pewno wydawaniem
cudzych pieniędzy. Jak wynika z materiałów prokuratury, do których
dotarł „Wprost”, zdefraudowano środki wpłacane na konto
fundacji przez prywatnych sponsorów i instytucje państwowe, a
gotówkę wydano m.in. na drogie ciuchy.
Z wyciągów bankowych za
2011 roku wynika, że na koncie znajdowały się tylko pieniądze
fundacji. Jedyną kartę płatniczą do konta posiadał Jakub
Śpiewak. Na co wydawał pieniądze środki przeznaczone m.in. na
pomoc dzieciom i kampanie przeciwko pedofilii? Na wyciągu bankowym z
konta fundacji za 2011 rok widnieje kilkadziesiąt płatności w
sklepach z luksusową odzieżą.
Jak wynika z dokumentów śledztwa
do których dotarł "Wprost" Jakub Śpiewak jednorazowo
potrafił zostawić w kasie butików ponad 2000 zł. W sumie, w
samych tylko sklepach z odzieżą, w ciągu roku wydał prawie 30
tysięcy złotych. U jubilera zostawił 685 złotych, w perfumeriach
i sklepie z zegarkami - prawie 6 tysięcy, a w aptekach i
księgarniach - prawie 4 tysiące złotych.
W sklepie z oprawkami
do okularów wydał ponad 3 tysiące złotych.
Na wyciągu można również znaleźć przelew na konto biura turystycznego TUI na prawie 6 tysięcy zł - to oplata za wakacje Śpiewaka i jego narzeczonej w Turcji. Trudno którykolwiek z tych wydatków zaliczyć do związanych z działalnością fundacji.
W ciągu kilkunastu miesięcy, (od stycznia 2011 do marca 2012)
które uwzględnione są na wyciągach, kilkadziesiąt razy
podejmowano też gotówkę z bankomatów - od 300 do 5000 tysięcy
złotych. W sumie z bankomatów wypłacono aż 170 tysięcy złotych.
Kidprotect.pl dwa razy był beneficjentem akcji "1% z
podatku".
Sam Śpiewak zdążył już „pokajać się” za
defraudację pieniędzy – oczywiście na portalu natemat.pl –
gdzie tłumaczy: „Umiem robić różne rzeczy (…), ale nie
umiałem być szefem fundacji gdy ta się rozrosła. Nie umiem
zarządzać ludźmi, nie umiem sprawnie pozyskiwać środków na
działalność. Przede wszystkim jednak okazuje się, że jestem
bałaganiarzem, człowiekiem niefrasobliwym”. Z Fundacją o zaległe
pieniądze i świadczenia w sądzie pracy walczą byli pracownicy, a
śledztwo w sprawie Fundacji od listopada 2012 r prowadzi
prokuratura.
Pochodzi z rodziny żydowskich komunistów.
Dziadek – Jan Śpiewak (Stinger) – był żydowskim komunista i poetą. W 1939 roku przebywał we Lwowie, gdzie przyjął z wielką radością najazd ZSRR na Polskę ( 17 września 1929r). Kiedy 29 listopada 1939 Rada Najwyższa ZSRR wydała dekret o nadaniu obywatelstwa radzieckiego "byłym obywatelom polskim" na ziemiach polskich zajętych przez Armię Czerwoną na mocy Paktu Ribbentrop-Mołotow, jako przedstawiciel tzw”polskiej kultury” wyraził swoją wielką radość z tego powodu! Okres II wojny światowej spędził spokojnie i bezpiecznie w Związku Radzieckim. Do Polski wrócił 1946 roku i pierwsze co zrobił do zapisał się do stalinowskiej PPR. Do Warszawy wrócił w 1950 kiedy sowieci opanowali już cały kraj i zajął się sowietyzacją i stalinizacją polskiej kultury
Ojciec - Jan Śpiewak (Stinger) - (1949-1988) - działacz żydowski, dziennikarz, pisarz, zastępca red. nacz. miesięcznika "Powściągliwość i Praca.
Wuj – Paweł Śpiewak (Stinger) - żydowski socjolog i historyk idei, profesor Uniwersytetu Warszawskiego, publicysta, poseł PO na Sejm V kadencji. 3 października 2011 otrzymał nominację na dyrektora Żydowskiego Instytut Historycznego. Nacjonalista żydowski i polonofob.
Obrzygany przez Jakuba Śpiewaka
Jakub Śpiewak: Kim jest prezes FUNDACJI KIDPROTECT.PL?

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz